W moim Roverku, ubywa płynu chłodniczego ze zbiornika wyrównawczego. Wiem, że temat był wałkowany już wiele razy, jednak w moim przypadku prócz tego, że płynu ubywa nie ma żadnych dodatkowych oznak awarii: silnik pali na dotyk, pracuje równo i cicho, olej wygląda normalnie(ale był wymieniany dopiero 2 tygodnie temu), pod korkiem zbiornika wyrównawczego nie ma oleju), nie ma żadnych wycieków z przewodów.
Wyciekający płyn zbiera się przy połączeniu kolektora ssącego z silnikiem od strony gdzie znajduje się rozrząd(różowy płyn - dolewałem borygo), na silniku poniżej kolektora widać biały nalot(mechanik powiedział, że biały nalot daje właśnie płyn chłodniczy). Nie można zaobserwować kiedy ten płyn wycieka, ale on tam jest.
Diagnoza mechanika: uszkodzona uszczelka pod kolektorem ssącym. Czekam na uszczelkę, ale zanim oddam mojego roverka w ręce mechanika, chciałbym wiedzieć.....
....co Wy o tym sądzicie drodzy forumowicze?
SPAMU¦
Wysłany: Nie Paź 04, 2009 09:08 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
bajer12, predzej wlasnie ta uszczelka...powiem Ci, ze bylo kilka przypadkow, ze chlopaki bali sie ze to hgf! na szczescie po wymianie tejze uszczelki plynu nie brakowalo..
Glowa do gory, mysle, ze zrobisz to i po problemie!
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Dołączył: 06 Sie 2009 Posty: 12 Skąd: Nakło n Not/Paterek
Wysłany: Nie Paź 04, 2009 14:02
No właśnie nie widać, że ucieka jak silnik pracuje. Wytarłem płyn, który wyciekł, zobaczę w jakim tempie ubywa ze zbiornika wyrównawczego i czy znowu będzie się zbierał w tym samym miejscu. Samochód mam jakieś 3 tygodnie i dolałem ponad 1l borygo przy przejechaniu około 1300km.
a nie ucieka on czasem do komory spalania że aż tyle Ci go ubyło, czasami uszczelka może troche przepuszczać na zewnątrz a od środka będzie przepuszczała.
Dołączył: 06 Sie 2009 Posty: 12 Skąd: Nakło n Not/Paterek
Wysłany: Nie Paź 04, 2009 14:58
nie kopci na biało...a jeśli ma to jakiś związek, to w czwartek zmieniałem świece(bo szarpał-zmiana pomogła) i te stare wcale nie wyglądały podejrzanie.
U mnie było dokładnie tak samo i po miesiącu dorwałem HGFa. Uszczelka kolektora ssącego była sprawdzana i była sprawna. Ja bym dolewał płynu i czekał co będzie dalej....
_________________ -Nigdy nie rozmawiaj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.-
Nie.
Po prostu co jakiś czas musiałem dolać trochę płynu do zbiorniczka i było ok.
Bez kopcenia, bez przybywania oleju, bez brudu na korku i bagnecie, palił równo, nie przerywał, fajnie jechał do momentu jak wskazówka temp poszła na maxa i w zbiorniczku było sucho. Historii naprawy nie będę pisał ale po kieszeni szarpnęło. Teraz płynu nie dolewam i z 3k km zrobiłem.
_________________ -Nigdy nie rozmawiaj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.-
Dołączył: 06 Sie 2009 Posty: 12 Skąd: Nakło n Not/Paterek
Wysłany: Nie Paź 04, 2009 19:27
Czyli powodem HGFu bylo to, że nie dopilnowałeś płynu i silnik się zagotował, a przyczyna wcześniejszego ubytku płynu była inna, ale nie doszedłeś do tego jaka....jak źle rozumiem, to niech mnie ktoś poprawi.
Jakie jeszcze mogą być powody ubytku płynu?
-przewody sprawdzone
-pompa wody sprawdzona
-korek zbiornika i sam zbiornik sprawdzony
-olej sprawdzony
Czyli powodem HGFu bylo to, że nie dopilnowałeś płynu i silnik się zagotował
Można tak powiedzieć jednak jak dopadł mnie HGF to poszedł płyn szybciej. Płyn sprawdzałem raz w tygodniu i dolewałem jeżeli była potrzeba. Autko nie robi dziennych przebiegów więc czasem dolewałem więcej czasem prawie nic. Co ciekawe jak poszedł płyn i żeby wrócić z krótkiej trasy musiałem dolać płynu i gdy otworzyłem maskę zauważyłem że leciało z silnika płynem jak ze świnki. Na korku był majonez. Wyglądało to tak jakby z uszczelki pod głowicą pod ciśnieniem wybijało chłodziwo.
bajer12 napisał/a:
przyczyna wcześniejszego ubytku płynu była inna
Ciężko to jednoznacznie stwierdzić. Uszczelka ssącego była sprawdzana i była ok. Brak śladów przecieków. Po wymianie na nową ubywanie pozostało. Węże po HGF nie wymieniane, pompę mam nową. Czy puszczała stara też wątpię bo były by ślady od strony koła pasowego.
_________________ -Nigdy nie rozmawiaj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.-
Dołączył: 06 Sie 2009 Posty: 12 Skąd: Nakło n Not/Paterek
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 09:31
Chciałbym lekko odświeżyć temat....uszczelka pod kolektorem została wymieniona i wydawało mi się,że problem ustąpił. Postanowiłem, więc wymienić płyn chłodniczy na świeży,tak, żeby zamknąć sprawę chłodzenia w moim autku. Zrobiłem wszystko jak w poradniku "HGF04 - Wymiana płynu chłodniczego w silnikach serii K". jednak teraz płynu znowu zaczęło ubywać.
Czy jest możliwe,ze układ jest szczelny i dopiero się całkowicie wypełnia świeżym płynem i jeszcze przez kilka dni będę musiał dolewać, czy po prostu powód wycieku jest inny?
Dołączył: 06 Sie 2009 Posty: 12 Skąd: Nakło n Not/Paterek
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 20:41
no właśnie do końca nie wiedziałem jak to zrobić,bo zalewałem układ i z otworu odpowietrzajacego leciał płyn dosyć mocno,więc go zakręciłem. Jeżeli chodzi o ilość płynu jaki wlałem,to około 4l,może ciut więcej.
Teraz tylko dolewać płyn, czy może jakoś go odpowietrzyć?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum