Witam!
Zacznę może od samego początku, by nakreślić problem.
Około miesiąca tamu, po ciągłych poszukiwaniach wreszcie kupiłem Roverka 214.
Miałem na ten szczytny cel przeznaczoną określoną kwotę jaką było 6 000 zł. Trafił się model "i" z 96 roku, którego ofertę znalazłem w jednym z komisóww Bytomiu.
Jako, że Rover był moim marzeniem od kilku miesięcy, razem z żoną przy zakupie mieliśmy założone przysłowiowe "klapki na oczach". Po podpisaniu dokumentów, wypłacie gotówki, ruszyliśmy w stronę domu.
Przebieg podróży:
- po 20 minutach zaczął padać deszcz. Jako zadowolony psiadacz wymarzonego samochodu, nie przejąłem się tym zbytnio... do czasu... Wycieraczki coś się przycinają. (Dzięki wszyskim za podpowiedzi)
- po godzinie jazdy, zauważyłem, że coś nie tak z regulacją oparcia fotela kierowcy. Jako że mechanikiem nie jestem i złotą rączką też zauważyłem tylko, że regulacja nie działa wogóle!!! Skandal!!! A nie mam pojęcia jak to naprawić.
- w czasie jazdy coś brzęczy w okolicach drzwi i to tak niemiłosiernie, że podczas dłuższej jazdy chyba zacznę stopery zakładać. (Nie mam pojęcia jak to rozkręcić i później złożyć i dodatkowo jeszcze naprawić)
- lusterko po stronie pasażera z "regulacją" manualną nie reguluje się...
- problemy z immo i dodatkowym alarmem, już opisywałem i dziękuję za odpowiedzi...
- na "zimnym" silniku, troszkę dziwacznie odpala i ma zbyt wysokie obroty, które jednak pod wpływem czasu opadają do normy. Lecz wczoraj zauważyłem po 2 godzinnej jezdzie na światłach gdy stałem tzw. skakanie...
- ogólnie, to silnik niezbyt równo pracuje ale tłumacze to wiekiem
- dziwny pisk wydobywa się czy to z koła któregoś czy też może z jakiegoś paska lub to i to, w każdym razie z przodu
- plastiki w drzwiach różnią się montowaniem i to też zauważyłem wczoraj...
Do listy tej mogę jeszcze dopisać reflektor lewy, który poklejony kupiłem ale to już chyba nie ten dział i moja też wina...
Pytanie moje, czy jest jakiś specjalista magik, co potrafiłby zrobić coś z moim autkiem, by sprawiało przyjemność też z jazdy???? Czy wszystko trzeba będzie rozbierać by nie słyszeć dziwnych dźwięków?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Paź 30, 2009 08:24 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W kwestii lusterka proponuję posprawdzać szpilki czy czasem nie wyskoczyły ze swojego prawidłowego miejsca, tak jak to mialo miejsce u mnie
Co do drzwi u mnie problem też występował. Okazało się, że głośnik był źle przymocowany i obicie drzwi nie dokręcone. Rożkręcenie tego jest banalnie proste. Śruby masz z przodu drzwi i w rączce pod zaślepką.
Pisk z przodu auta może być spowodowany nieodbijającymi szczękami chamulcowymi, kończącymi się klockami chamulcowymi. Łożysko bym raczej wykluczył, bo wtedy nie ma pisku tylko szum jakbyś czołgiem jechał
_________________ Jeśli w czymkolwiek pomogłem to wystarczy kliknąć "Pomógł" Wdzięczność gwarantowana
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pią Paź 30, 2009 21:55
Sephiroth napisał/a:
że regulacja nie działa wogóle!!! Skandal!!! A nie mam pojęcia jak to naprawić.
Powinieneś zdjąć dekielki z pokręteł, odkręcić je, odkręcić plastikową nakladkę i sprawdzić co się zdieje z paskowym napędem i ewentualnie z przekładnią.
Sephiroth napisał/a:
na "zimnym" silniku, troszkę dziwacznie odpala i ma zbyt wysokie obroty, które jednak pod wpływem czasu opadają do normy. Lecz wczoraj zauważyłem po 2 godzinnej jezdzie na światłach gdy stałem tzw. skakanie...
Zależy jakie masz te wysokie obroty, nie powinny przekraczać 1050-1100obr.
Co do nie równej pracy sprawdź układ zapłonowy i raczej zmień świece, bo to prawie napewno tego wina.
Pozdr
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Pomógł: 84 razy Dołączył: 20 Paź 2007 Posty: 757 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Sob Paź 31, 2009 15:20
Sephiroth,
Sephiroth napisał/a:
Miałem na ten szczytny cel przeznaczoną określoną kwotę jaką było 6 000 zł. Trafił się model "i" z 96 roku, którego ofertę znalazłem w jednym z komisóww Bytomiu.
Jako, że Rover był moim marzeniem od kilku miesięcy, razem z żoną przy zakupie mieliśmy założone przysłowiowe "klapki na oczach". Po podpisaniu dokumentów, wypłacie gotówki, ruszyliśmy w stronę domu.
A proponowałem swojego fakt troszkę droższy, lepszy silnik, LPG wszystko grało. Samochodzik do jazdy.
Ale no cóż został sprzedany .
Powodzenia w doprowadzeniu autka do użytku
_________________ Był 214 si LPG 16v 1.4 103KM 97r. Platinum Silver
Był R 25 2.0 iDT 113kM 05r. X POWER GREY MET
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum