Wysłany: Sro Paź 28, 2009 20:13 [R25 2.0 iDT] Czy to sprzęgło?
Witam!
Zacznę od opisu sytuacji która miała miejsce kilka dni temu.
Otóż pękł mi na trasie wąż przelewowy paliwa z silnika (pomiędzy wtryskiwaczami).
Z paliwem lejącym się na silnik i asfalt przejechałem około 100km. Poleciało jakieś 15-20litrów.
Następnie aby dotrzeć do mechanika auto było troche zapowietrzone i akumulator nie dawał rady go odpalić więc zapalone zostało z popychu (2-gi bieg, około 20m).
Po wymianie wężyków przelewu jadąc na trasie zauważyłem dziwne zjawisko.
Przy ostrym przyspieszaniu - piąty bieg, obroty początkowe około 2000 obr/min auto przyspiesza dobrze ale obroty "pływają" najpierw skaczą z 2200 gwałtownie pod około 2700-2800, potem trochę spadają i znów rosną ale troche mniej i trochę spadają. Czyli auto przyspiesza normalnie ale obroty idą w tym momencie szybciej
do góry niż prędkość.
Podobne odczucie jest na czwartym biegu przy przyspieszaniu w podobnym
zakresie obrotów (pewnie wpływ turbiny).
Przy bardziej płynnym obchodzeniu się z gazem auto zachowuje się i przyspiesza
normalnie. Na niższych biegach auto rowniez jest dynamiczne ale z racji szybkiego nabierania prędkości cięzko poczuć że coś jest nie tak.
Dodam również że przy niższych obrotach nic podobnego się nie dzieje. Tak samo ruszanie z wyższego biegu - auto powoli wchodzi na obroty bez "skoku".
Pytanie - co to może być i czy jeśli to sprzęgło to ile jeszcze może pochodzić w takim stanie? Przebieg auta 150 tys km.
Marcin
SPAMU¦
Wysłany: Sro Paź 28, 2009 20:13 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jeśli obroty wzrastają bez proporcjonalnego wzrostu prędkości to obstawiałbym ślizganie sprzęgła. Zazwyczaj jeździć można jeszcze dość długo na czymś takim, dopóki nie przeszkadza kierowcy to że czasem może być problem z wyprzedzeniem.
Wężyki wymienione. Filtr wymienie przy najbliższej wymianie oleju czyli jeszcze w tym roku. A w jaki sposób sprawdzić gruszkę? Na co zwrócić uwagę?
Jordan87:
Nie jest na razie aż tak źle. Już nawet myślałem że autu po prostu przeszło, gdyż w trasie próbowałem na siłę ten stan wywołać wciskając kilka razy gaz do dechy po dłuższej spokojnej jeździe i nic... Ale potem na autostradzie po "odmuleniu" auta raz mi się taka zwyżka obrotów zdarzyła.
Teraz jeżdze głównie po mieście i przy takiej temperaturze i zimnym silniku nie gazuje go do oporu i nie mam za bardzo możliwości sprawdzić. Ale odnosze wrażenie że w porownaniu do kilkunastu dni temu gdy cały czas przy ostrym gazowaniu tak się działo teraz jakby ustąpiło lub zdarzało się dużo rzadziej.
Możliwe że kropelki ropy gdzieś wpadły i spowodowały takie "ślizganie"? Bo po tym wycieku cala karoseria ostro była upaprana w oleju napędowym...
Możliwe że kropelki ropy gdzieś wpadły i spowodowały takie "ślizganie"?
Oczywiście, mogło to spotęgować efekt ślizgania.
NEOSSS napisał/a:
moim zdaniem problemy masz z zapowietrzeniem pompy, gruszke masz przy filtrze, po parokrotnym nacisnieciu powinna twardniec i tak zostac...
Zwróć uwagę że ciacho3k pisze że przy dodawaniu gazu obroty wzrastają a brak jest przełożenia na pędkość, gdyby obroty spadały to jeszcze mogł bym się zgodzić z zapowietrzeniem, ale w tym przypadku raczej nie ma to nic do tego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum