Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 94 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 17:26 [R620] Dymi...
Typ: Ti Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam,
W tym tygodniu oddaję Roverka 620Ti do mechanika. Powód - czasem (zdarzyło się to tylko przy ruszaniu na zimnym silniku) "zawieszają się" obroty. Tzn. przegazowuję lekko auto, obroty rosną, po czym spadają nieregularnie, skokowo, w zasadzie to "wariują" w górę i w dół. Zdarzało się, szczególnie przy cofaniu, że auto kilka razy zgasło. Podejrzewam przepustnicę.
Dziś zauważyłem, że auto bardzo dymi - jechałem krótki odcinek drogi, ale zdążył wyłączyć ssanie, a za mną przy mocniejszym przyspieszaniu widziałem chmurę białego dymu. Nie zauważyłem do tej pory, żeby brał płyn chłodniczy, więc to raczej nie uszczelka pod głowicą. Dodam że przy ruszaniu samochód zgasł mi trzy razy (problem opisany w poprzednim akapicie), "przymuliłem" go też później na zbyt niskich obrotach. Może to miało jakiś wpływ na to dymienie?
Moje pytanie - czy dymienie i zawieszające się obroty mogą mieć ze sobą coś wspólnego? Co może być przyczyną takieg zachowania się samochodu? Stałym nieprzyjemnym efektem podczas jazdy tym autem jest "pływanie" (kołysanie) przy każdorazowym puszczeniu lub dodaniu gazu. Nieraz robi się z tego jazda "na kangura", szczególnie kiedy np. przyspieszam, puszczam na chwilę gaz po czym kontynuuję przyspieszanie. Zamiast gładko nabierać prędkości, samochód kołysze się, jakby się dławił lub coś się kołysało na zawieszeniu.
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Czw Lut 10, 2011 22:55, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 17:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W tym tygodniu oddaję Roverka 620Ti do mechanika. Powód - czasem (zdarzyło się to tylko przy ruszaniu na zimnym silniku) "zawieszają się" obroty. Tzn. przegazowuję lekko auto, obroty rosną, po czym spadają nieregularnie, skokowo, w zasadzie to "wariują" w górę i w dół. Zdarzało się, szczególnie przy cofaniu, że auto kilka razy zgasło. Podejrzewam przepustnicę.
Ja bym szukał albo problemu z przepustnicą lub czujnikiem jej położenia, czujnikiem temperatury (bo tylko na zimnym ci się to dzieje) albo jakąś nieszczelność w kolektorze dolotowym (choć wtedy miałbyś jeszcze problemy z falowaniem obrotów).
emthommas napisał/a:
Dziś zauważyłem, że auto bardzo dymi - jechałem krótki odcinek drogi, ale zdążył wyłączyć ssanie, a za mną przy mocniejszym przyspieszaniu widziałem chmurę białego dymu.
Jeśli to się stało dziś, to na 90% to para wodna. Przynajmniej w Wawie dziś były takie warunki wilgotności i temperatury powietrza, że połowa aut zostawiała za sobą białe chmurki - moim zdaniem nie masz się co przejmować - przy takiej temperaturze i wilgotności to normalny objaw spalania paliwa.
emthommas napisał/a:
Moje pytanie - czy dymienie i zawieszające się obroty mogą mieć ze sobą coś wspólnego? Co może być przyczyną takieg zachowania się samochodu?
JW.
emthommas napisał/a:
Stałym nieprzyjemnym efektem podczas jazdy tym autem jest "pływanie" (kołysanie) przy każdorazowym puszczeniu lub dodaniu gazu. Nieraz robi się z tego jazda "na kangura", szczególnie kiedy np. przyspieszam, puszczam na chwilę gaz po czym kontynuuję przyspieszanie. Zamiast gładko nabierać prędkości, samochód kołysze się, jakby się dławił lub coś się kołysało na zawieszeniu.
Oprócz przepustnicy, czujników i lambdy, sprawdziłbym jeszcze układ zapłonowy (ale to mniej prawdopodobne) i poduszki silnika, bo jak Ci się te 200 kg z przodu buja, to może dawać takie efektu.
Pisze to tylko z ogólnego doświadczenia, bo niestety 600ti jeszcze nie miałem.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 94 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Lis 08, 2009 17:49
Dzięki maciej, uspokoiłeś mnie z tym dymieniem Co do obrotów, to w czwartek oddaję do mechanika i zobaczymy co wyjdzie. Kołysanie jest potwornie denerwujące podczas jazdy w mieście, gdzie ciągle trzeba hamować i przyspieszać. Za pomoc oczywiście "+".
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pon Lis 09, 2009 18:52
Z tym szarpaniem to niestety też tak mam. Luz jest w skrzyni biegów (wrzuć na bieg i podnieś auto i pokręć kołem przednim zobaczysz co i jak) Być może taki urok torsena albo jego bliska śmierć - jeżdżę tak już 2,5 roku i czekam kiedy mi się skrzynia posypie - narazie odpukać bez rezultatu.
Witam wszystkich! jeśli mogę coś w tym temacie szarpania - miałem podobne zdażenia i po wielu próbach wymiany czujników ,przewodów ,kopułki na koniec wymieniłem palec i szarpanie ustało ;nie wygłądał na zużyty a jednak coś z nim nie tak było.
Z tym kołysaniem to niestety wada fabryczna skrzyni biegów,dużo modeli 620ti ma ten problem ja również go miałęm,ale wymieniłęm skrzynie i efekt kołysania zniknął.
[ Dodano: Nie Sty 10, 2010 07:14 ]
aha co do tych zawieszjaących się obrotów to wina przepustnicy,w moim przypadku pomogło wyczyszczenie.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 94 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sty 10, 2010 16:00
Mówisz, że kołysanie to wada skrzyni... Wymieniłem skrzynię na inną z R220 Turbo i wydaje mi się, że jest gorzej niż było (ale może mi się wydaje). Teraz planuję remont starej skrzyni, ale skoro to wada fabryczna, to może nie ma sensu, tylko trzeba kupić inną? Ale jak poznać, że zakupiona skrzynia będzie pozbawiona tej wady? Ma ktoś na to jakiś patent? Bo metodą prób i błędów to wcześniej pozbędę się kasy niż tego problemu...
Z tego co tłumaczył mi mechanik to wada polega na luźnych półosiach,w mojej starej skrzyni prawa półoś była wyraźnie wyrobiona w stosunku do lewej która była sztywna,stąd był objaw kołysania.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 94 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Sty 11, 2010 11:56
Dzięki za informacje, zwertyfikuję to u siebie. Tylko pytanie (jestem dość zielony z mechaniki) - skoro problemem są półosie, to czy trzeba wymieniać skrzynię? Czy nie wystarczy wymiana półosi?
[DO ADMINA]
Proponuję zmienić temat wątku np. na "Dymi i kołysze", bo dyskusja zeszła na temat kołysania.
Napewno jest możliwość naprawienie półosi,mechanik mi tłumaczył że ta usterka wystepuje również w innych samochodach,często np.w fordach escortach i wtedy normalnie wymienia się łożyska w skrzyni,tylko że do forda części są dostępne,a do rovera 620ti jeżeli chodzi o skrzynie biegów to może być problem,dlatego mój mechanik nie podjął się rozkręcania skrzyni tylko kupiłęm używkę od anglika i jestem zadowolony.
pozdrawiam Dawid.
nie ja wymieniłęm całą skrzynie biegów,starą skrzynie mam w garażu,trzymam na części lub mogę sprzedać jak ktoś potrzebuje.
[ Dodano: Wto Sty 12, 2010 16:24 ]
półosi nie wymieniałęm,mi po prostu chodzi o to że z tego co mi tłumaczył mechanik to w mojej starej skrzyni jest wyrobione od prawej strony łożysko dlatego półoś ma luz i stąd to kołysanie,dlatego wymieniłęm całą skrzynie biegów,ale półosi mechanik nic nie ruszał tylko włożył do skrzyni i działa jak należy.
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Wto Sty 12, 2010 19:30
I nawet wygląda na to ze wystarczy wymienić łożyska mechanizmu różnicowego. W moim przypadku będę jeszcze musiał wymienić dolną poduszkę silnika- i tu pojawia się problem z dostępnością...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 94 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Sty 12, 2010 21:10
Dolna poduszka silnika (wkłady Tedgum):
Ten mały wkład - numer katalogowy 00608745, cena 16 zł brutto (trzeba przełożyć starą tulejkę metalową do środka).
Ten duży wkład - numer katalogowy 00603794, cena 80 zł brutto.
emthommas A w jakim sklepie są dostępne te poduszki ? ponieważ kiedyś zastanawiałęm się nad wymianą poduszek w silniku i skrzyni.ale gdy pytałęm w kilku sklepach to sprzedawcy patrzyli na mnie jak na kosmite gdy tłumaczłęm im że 620ti to nie silnik Hondy.
Myślełem też nad kupnem poduszki od LandRover'a Freelander'a (na Allegro chodzą po jakieś 120zł) - wygląda podobnie, ale jest dłuższa. Może same wkłady możnaby przełożyć. Jak znalazłem na Tedgum, to zrezygnowałem z tego pomysłu.
Rozmiary wkładów do Ti są chyba takie same jak do diesla (kiedyś wymieniałem w dieslu i były to chyba te same wkłady). Powiem jednak szczerze, że nie widzę dużej/żadnej różnicy przed i po wymianie tej poduszki (tak samo w dieslu - tam wymieniłem komplet poduszek), więc kołysanie itp. to raczej nie wina poduszek.
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Sro Sty 13, 2010 21:44
Ale u mnie ewidentnie widać że poducha nie trzyma
Do tedgum-u dawno nie zaglądałem ale kiedyś nie mieli tego w ofercie. Sprawdzałem w EPC i wychodzi że dolna poducha (chodzi mi o tą od belki przedniej do miski olejowej) jest inna niż w dieslu - będę musiał zbadać temat być może same wkłady by pasowały ...
A czy mógłby ktoś potwierdzić, że poduszka silnika od strony rozrządu w orginale jest olejowa? Bo Tedgum robi całą gumowa i gdzieś spotkałem się z opinią że wymiana na nią powoduje przenoszenie większych wibracji na karoserię? Mi tam ona wygląda na zwykły kawał gumy ale kto wie...?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum