[redcloud]

Witajcie,

Robiłem ostatnio przegląd generalny roverka i serwisant powiedział, że mój dizelek traci kompresję przy 3 tysiącach obrotów.

Jak rozumiem to źle. Czy bardzo? Autko chodzi jak burza. Wydaje mi się, że ta kompresja jest związana z kompresją mieszanki ropa-powietrze (czy bredzę?).
Aż tak oblatany w mechanice nie jestem.

Jeżeli to poważne i MUSZĘ to naprawić to co trzeba i circa ile to będzie kosztowac?

[SPAMU¦]

[kzrr]

Nie ten dział - tutaj jest dział Chce Kupić Roverka, a swój temat po wcześniejszym poszukaniu w szukacje powinnes wrzucić do działu - Usterki i Porady Techniczne.

[redcloud]

Kurcze oczywiście, że nie ten dział. Bardzo proszę o przekopiowanie postu (posta?) to usterek technicznych bo nie wiem jak usunąć samodzielnie.

[Brt]

przeniesione ... a co do kompresji .... to ...... nie mam pojęcia o co mechanikowi mogło chodzić .... na jakiej podstawie to powiedział robił jakieś testy, pomiary

[redcloud]

Kurde znowu wtopa, źle przetłumaczyłem z angielskiego. Czemu sobie ubzdurałem kompresję? No więc serwis robiony w UKeju jako że tu jestem i tak:

"Signs of car loosing pressure when betwenn 2-3000 revs"

czyli: Znaki, że auto traci ciśnienie (pewnie dlatego mi się ta kompresja rzuciła na mózg) przy zakresie obrotów 2-3000.

eeeee?

Wydaje mi się, że do jakiegoś komputera autko było podłączone. Tutaj nic nie jest robione ręcznie bo same tępaki.

[Brt]

pewnie chodzi o ciśnienie turbiny .... sprawdź czy masz szczelne węże od turbo .... mozesz też odpiąć przepływomierz i zobaczyć jak auto jedzie .... a najlepiej zmierz po prostu przyspieszenie np 60 - 100km/h na 4 biegu i daj znać jaki masz wynik ... jak w okolicach 8 - 9 sekund to nic nie ruszaj tylko lej paliwo i w drogę