Otóż dzisiaj padłem ofiarą badziewnego paliwa . Rzecz taka była że bolid zalany w poniedziałek (szczęśliwie zostało tylko niecałe pół baku) do dzisiaj jeżdził bez żadnych problemów. Odpala bez marudzenia itp. Dzisiaj( w nocy było z -12) jadę sobie wesoło , i zaczyna się dławić , gaz w podłodze a obroty spadają nie ma mocy. Dociągnięcie do odcinki na neutralu jest niemożliwe , siada przy 3K RPM i faluje...
Przy depnięciu wyrzucał na czarno 'buchem' , na sprawcę naprowadził mnie 'świeczkowy' czyli parafinowy zapach.
Dojechałem do stacji benzynowej , zgasiłem Kupiłem taki komponent STP ( KLIK )do diesla , zalałem, poczekałem kilka minut , i wszystko wróciło do normy. Cały wieczór jeździł bardzo ładnie bez żadnych problemów.
Pytanie moje jest takie. Czy oprócz wypalenia reszty tej badziewnej ropy (szlag akurat na te największe mrozy w weekend musiało się trafić) , coś jeszcze należało by zrobić ? dolać coś innego czy wystarczy zalać lepszą i 'zimową' ropą ? . Ta co jest teraz w baku oczywiście ma ten dodatek , może się nie wytrąci na nowo...
Domyślam się że to co się już wytrąciło zostało jakoś przez silnik przepalone (filtr się w efekcie rozgrzał od silnika podczas tego przejazdu z dławieniem się itp) i usunięte, a dolany komponent zapobiegnie powstaniu tego na nowo ?
Ostatnio zmieniony przez Brt Nie Gru 27, 2009 21:00, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 01:43 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
nie wy jedyni...aż strach jeździć ja lałem z 3 dni temu więc może trafiłem już na zimową, chociaż chłopak od nalewania polecał v-powera twierdząc że zima idzie itd może wiedział co w trawie piszczy
a tak swoją drogą, to te STP są dosyć drogie. Chyba lepiej się wychodzi na 'koncentratach'. Na przykład SKYDD co litrowa butelka teoretycznie starcza na tysiąc litrów.
Pomógł: 22 razy Dołączył: 19 Maj 2008 Posty: 629 Skąd: Gliwice
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 11:24
win32 napisał/a:
bo lałem na orlenie tam gdzie zwykle...
magneto napisał/a:
Ja też zalałem na orlenie
Nie wiem z której rafinerii oni biorą paliwa, albo czego dolewają?
Kiedyś tankując 25 l robiłem na ich ropie 250-270 km (kilka razy test , trasy po mieście)
Obecnie tankuję na schellu, 25l -> 300-320 km ,pali mniej, nie kopci jak dam cegłę na gaz,
zbiera się od *1800 obr/min a nie *2100 obr/min na o(r)lenie.
*-wartości przybliżone
_________________ ɹɐɾʇǝq ɯɐıʍɐɹpzod
nie ma za co- kliknij POMÓGŁ
R420 Di'97,był
R111 LSi'96,był
R420 Di'97,był
R75 CDT+'02,jest
MG TF '04,jest
win32 [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 12:23
No ja do tej pory problemu nie miałem , zeszłej zimy też lałem verve ON i było OK. Dopiero wczoraj wtopa.
Spróbuję teraz na LukOILu ponoć mają dobrą ropę na zimę . zobaczymy
można dolać benzyny bezołowiowej , ale nie pamiętam proporcji ... wiem , ze nawet mercedes swego czasu zalecał , jak nie było jeszcze takich cud zimowych paliw i dodatków
_________________ w R75 czuję się jak za kokpitem łodzi podwodnej kpt. Nemo
win32 [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 15:05
No i koniec... dzisiaj pięknie odpalił , pochodził , przejechałem kawałek i stanął. Zaświecił się check engine (pewnie błąd mieszanki, albo cuś) i koniec . Kręci ale już nie odpala. Gruszka miękka - ale nie zassana.
Filtr do wymiany, paliwo albo do odessania, albo musi postać i poczekać aż będzie cieplej...
Z tego co mi wiadomo to takie specyfiki zapobiegają wytrącaniu się parafiny, nie powodują ponownego "wymieszania" czy jak to nazwać. Takie paliwo od razu powinieneś spuścić i zalać dobrego.
win32 [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 15:29
Masz rację , jednak jeździł cały czas i potem było ok, więc uznałem że jak ma zalany preparat , to wytrącanie nie będzie już bardziej postępować...
Czyli , co , kupić nowy filtr, spuścić to paliwo co jest, zmienić, zalać nowego i powinno być ok ?
Jakieś coś jeszcze sprawdzić ? , trochę mnie ten check engine martwi, ale podejrzewam że to był błąd mieszaniki / brak paliwa
Ostatnio zmieniony przez win32 Sob Gru 19, 2009 15:30, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 19, 2009 15:29
Jordan87, mylisz się. Odkręcają efekt zamarznięcia paliwa, ale w temp. zewnętrznej 20-30 stopni. Z praktyki wiem, że 14-18 stopni wystarczy w zupełności
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Czyli , co , kupić nowy filtr, spuścić to paliwo co jest, zmienić, zalać nowego i powinno być ok ?
Ja bym dokładnie tak zrobił. Możesz tez odkręcić przewód przy filtrze i spróbować dmuchnąć w zbiornik, czy nie zapchało wężyka. A to paliwo jak spuścisz będziesz widział czy po ogrzaniu wróci do właściwej postaci. Może będziesz mógł je wykorzystać na wiosnę
Tylko nie polecam ogrzewania paliwka w garnku na kuchence.
Bo się może ulotnić w tępie natychmiastowym.
Nastraszyliscie mnie zaraz do Taty dzwonię by nie lał na Orlenie paliwa i kupił jakiś dodatek.
Nastraszyliscie mnie zaraz do Taty dzwonię by nie lał na Orlenie paliwa i kupił jakiś dodatek.
Przypuszczam, że to nie zależy od sieci stacji, tylko już bardziej od tej konkretnej stacji. No i dzieją się cuda, jak stacje wyprzedają resztki letniej ropy. Ja też na to trafiłem i mogiła. Dzisiaj mój rover nie chciał na tym odpalić. Poszedł dodatek do ropy + wymiana filtra i na razie chodzi dobrze.
Z tego co wiem Orlen to najgorszy pomysł na tankowanie diesla, zwłaszcza zimą.
Problemy z rozruchem i kopcenie to typowe objawy tego paliwa.
Spróbujcie Lukoil. Ponoć jest
ja miałem pół zbiornika paliwa z Orlenu i nawet dodatek nie pomógł do końca zalany przed tankowaniem
auto odpaliło jak traktor z wielkim bólem a dymu tyle i tylko 2500 tyś obrotów podczas jazdy i check engine mrygało
zalałem dzisiaj Lotos Dynamic pod korek do tamtego paliwa i wlałem dodatek przeciw gęstnieniu
na Lotosie też mi odpalił z wielkim bólem ale jak trochę pojeździłem to zaczął palić normalnie
nigdy więcej w zimę paliwa z Orlenu
pewnie trzeba będzie jeszcze wymienić filtr paliwa
Ostatnio zmieniony przez szoso Pon Gru 21, 2009 09:28, w całości zmieniany 1 raz
wydaje mi się, że to lokalne uwarunkowania mają głównie wpływ ... firmowy bus zalany na orlenie ... -18 i zero problemów ... a Jugol zalał V-powera i miał problemy ... swojego R zalałem Ultimate na BP i chodzi a chłopaki z Wawy też na BP zalewali i tez problemy były ... w każdym razie ja zaraz lecę po Skyyd'a do hurtowni ... lepiej dmuchać na zimne
przy tym wszystkim wywaliło mi błąd 34 Cewka czasu wtrysku paliwa ale po skasowaniu zapłonem błąd już się nie pojawił, prawdopodobnie to przez te paliwo
po pracy w trasie zobaczę czy już na dobrym paliwie przekroczy magiczne 3000 obrotów
Pomógł: 3 razy Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 130 Skąd: Elbląg
Wysłany: Pon Gru 21, 2009 09:48
Mam to samo po paliwie z orlenu
Zastanawiam się tylko nad wypłukaniem zbiornika, bo mam obawy ze tej parafiny trochę tam się osadziło na dnie. Czy w R25 jest jakiś korek spustowy do paliwa i czy w garażowych warunkach jestem w stanie choć trochę przepłukać zbiornik?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum