Pewnego pamiętnego razu, wymieniłem sobie amortyzatory na jakieś od MG ZR
Niby takie były, po zamontowaniu jadac z predkością 30km/h widząć małą dziurkę jak tylko w nią wpadłem amortyzatory dobijały tak, że myślałem, że rozwali się auto.
Zmobilizowałem finanse pojechałem do byłego salonu rovera na radzionkowie i Panowie stwierdzili, że te amortyzatory obok MG nawet nie stały. Zwykła seria i sprężyny eibach -40mm.
No więc wtopiona kasa 700 PLN za amory + wymiana 4x60 PLN za montaż + 4x60 PLN za demontaż.
Ogólnie świetnie, interes życia..
Po długim czasie uzbierałem i kupiłem sobie koni z regulacją stopnia twardości? co to w ogóle jest???
i do tego eibachy -35 mm na wszystkim jest nadruk producenta wiec domyślam się, że tym razem oryginały. Amortyzatory mają pokrętła jakieś pokrętła bóg wie do czego.
i tu pojawia się mój problem
Chciałbym wymienić na początek tylko przód i przejechać aby 5km jak zapasuje to od razu wstawiam tył. Mechanik nie ma nic przeciwko ale...
każe mi zrobić zbieżność po wymianie przednich amortyzatorów. ostatnio ani razu nie robili mi zbieżności ani po obniżaniu ani po podwyższaniu.
Pojechałem do TOP-GUM i tam będę robił te koni i Panowie upierają, się, że nawet na te 10km musi być zbieżność. Ile w tym prawdy? czy jest różnica jak będę bez zbieżności jechał? może być mniej komfortowo?
No i jak toś wie to wytlumaczy mi zasade działania magicznych pokręteł na tych koni? i co to ta regulacja (domyślam się, że one od tego są)
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 13:01 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
no ale ja bardzo chce zrobić zbieżnośc tylko że to jest 120 PLN i co wymienie amortyzatory przód za 140 zł (tyle chce TOB-GUM) do tego dam im 120 PLN na zbieżność po 5km wróce i powiem, znów coś dobija chyba to jednak podwozie.. i prosze mi dać stare amortyzatory + znów zbieżność - 120 PLN
dlatego pytam, czy jak zrobię pare km i wrócę po 20 minutach to jazda będzie gorsza bez zbieżności? czy same amortyzatory tego nie odczują?
Chciałbym po prostu "przejechać" się na niskim zawiasie nim zdecyduję się czy taki ma zostac czy nie. A później zbieżność itp
mam nadzieje ze amorki które od Ciebie kupilem to nie te co dobijaly na kazdej dziurze...
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
hvil [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 13:35
Od samego rozkrecania zawieszenia zbieznosc szlag trawil zawsze sie ustawia zbieznosc po orbocie w zawieszeniu i ukl kierowniczym, aleod razu niemusisz te pierwsze 100km da rade bez ustawienia zrobic, a potem to najwyzej ci opony zetnie do drutow jak nie ustawisz;-)i o wiele gorzej ise bedzie prowadzil bez zbieznosci ustaiwonej tym baardziej na sportowym zawieszeniu
jest różnica chyba jednak miedzy żle ustawioną zbierznościa w wyniku eksploatacji a rozebraniem połowy zawieszenie i złożeniem go z nowymi częściami. Jak chciałem wymieniać wahacze to mechanik powiedział mi krótko że on zbieżność ustawi ale i tak bede musiał jechać gdzieś gdzie to sprawdzą i dokładnie ustawią. Zresztą jak powiedział nie chciał klienta do rowu wysyłać....
No nie wiem to nie moja decyzja
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 297 razy Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1792
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 14:05
No akurat przy wymianie kolumny McPhersona zbieznosc sie drastycznie nie przestawi, o ile w ogole sie przestawi. Zbytnio nie ingerujesz w wahacze i drazki. Zwlaszcza te ostatnie maja najwiekszy wplyw na zbieznosc.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 14:11
Jeszcze 2 lata temu miałem 206kę-fajne autko prosto z salonu.Po jakichś 60 tysiącach wymieniłem przednie amory na full wypas i przy okazji łożyska na McPersonach.Żadnej zbieżności nie robiłem,bo pomierzyliśmy rozstawy i nie było różnicy w mocowaniu.Zrobiłem tym autem jeszcze 100 tys. i poszło do szwagra,który tłucze tym autem 6 tys.miesięcznie.Zwiększonego zużycia opon nie stwierdziłem,a z prędkością powyżej 150 prowadzi się jednym palcem.
Zbieżność robiłbym po wymianie sworzni,albo wahaczy.
No akurat przy wymianie kolumny McPhersona zbieznosc sie drastycznie nie przestawi, o ile w ogole sie przestawi. Zbytnio nie ingerujesz w wahacze i drazki. Zwlaszcza te ostatnie maja najwiekszy wplyw na zbieznosc.
nie zmienia sie za bardzo jak wymieniasz fabryczne kolumny na orginaly ( jeden producent )
jak wkladasz jakies "kitowe" zawieszenie to sorry stary ale wraz ze zmiana pochylenia sworznia zwrotnicy zmienia sie zbieznosc
wcale nierzadok zmiana jest tak duza ze auto sie przestaje prowadzic
bociannielot napisał/a:
sa auta w ktorych wlasciciele tysiace km przejezdzaja bez dobrze ustawionej zbierznosci heh a wy sie spieracie czy 5 czy 100km mozna przejechac
ja tak nie lubie, u siebie w r400 kombinowalem ze zbieznoscia tylu zeby auto sie prowadzilo jak nalezy, ze 4x zmienialem nastawy zeby auto zmienialo tor jazdy tak jak ja chce a nie jak mu sie wymarzy, teraz mam tak ze szybka zmiana pasa ruchu w koleinach przy tej pogodzie jaka mamy nie powoduje drzenia nog
Pomógł: 9 razy Dołączył: 25 Cze 2009 Posty: 254 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 17:50
memphisto, matko kochana jak czytam te ceny to mi słabo Ja płaciłem za wymont/zamont 20 zł/szt a zbieżności nie robiłem bo widziałem takiej potrzeby Tak na marginesie kiedys jak ją robiłem to zapłaciłem 60 zł a nie 120! Masakra jakaś...
_________________ 'Mówią o mnie, że jestem wariat
ale ja to nieźle ogarniam...':P
a najlepsze jest to, że dziadek u tych samych osobach w skodzie swojej to robi i płaci 40 zł za 1 amortyzator a za zbieżność 80 zł.... ; D nie wiem co ma takiego w sobie ROVER, że trzeba go drogo liczyć.. ew to znak z nieba, abym nie montował niskiego zawiasu.. ; DDD
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 23:47
Ze zbieznoscia jest roznie, czasem ja trzeba zrobic czasem nie; prosty test - na wywazonych kolach i prostym odcinku drogi(bez dziur i wybojow dodatkowo) puszczam kiere - jak idzie prosto to zbieznosc jest ok. To samo z cenami jeden policzy tyle drugi 2x tyle... A tak wogule mialem kiedys Impreze wyzszy profil na oponach+ generalnie auto wisialo wysoko no a ja uczac sie jezdzic nie zwazalem na wysokie krawezniki itp. i zbieznosc poszla bez zadnych napraw w zawieszce...
[ Dodano: Czw Sty 14, 2010 23:47 ]
memphisto napisał/a:
nie wiem co ma takiego w sobie ROVER, że trzeba go drogo liczyć..
A to fakt u nas jak tylko auto troszke insze od VW, fiata itp to od razu +50 do 100% w gore ceny za usluge.
ogólnie jak radzicie inwestować 120 zł w zbieżnośc ?
dlaczego tak drogo? W piekarach czyli rzut beretem od ciebie zrobią za 80 zeta.tylko trzeba sie na termin umówić bo mają dużo roboty.sam tam robiłem jak zmieniałem końcówki drążków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum