Wysłany: Czw Sty 21, 2010 19:11 [seria K] Po założeniu gazu przegrzewa się.
Witam!
Jeśli temat się powtarza to pragnę z góry przeprosić!
Mam Poloneza Caro Plus 1.4 GTI 16V Rover K16. Silnik cichutko i równiutko pracował, a nie ukrywam dosyć często widział 6000 obr. lecz nic się nie działo. Wywaliło tylko uszczelkę "Elring" (ten czerwony silikon na jednym z kanałów chłodniczych). Uszczelka została wymieniona, głowica splanowana. I wszystko było w jak najlepszym porządku do czasu kiedy auto oddałem do serwisu aby założyli mi gaz. Wyjechałem z warsztatu i potem jadąc około 100 km/h zauważyłem wskazówkę temp. dochodzącą do czerwonego pola, w aucie z gorącego nadmuchu robił się zimny, wywalało płyn przez zbiorniczek. Jak jechałem 80 km/h to nadmuch był gorący, chłodnica i węże gorące, tylko węże od ogrzewania przepustnicy były zimne i temperaturę pokazywało na poziomie ok. 92-95 stopni (co wcześniej też mi się nie zdarzało). Dałem auto z powrotem do kolegi bo gazownicy nie wiedzieli co jest grane i okazało się że z silnika zrobili czajnik, instalację gazową, którą mi założyli (sekwencja) kolega określił mianem druciarstwa. Nawet po wypięciu parownika z układu nadał jest to samo. Wymieniono mi ponownie uszczelkę pod głowicą bo tamtą szlag trafił, wpięto prawidłowo parownik, ale nadal się przegrzewa Podsumowując:
Przed założeniem gazu wszystko ok. Po założeniu gazu: na postoju normalnie się rozgrzewa, wszystkie węże gorące oprócz tych od ogrzewania przepustnicy, chłodnica gorąca, wiatrak się załącza. Wystarczy zrobić parę głębszych przegazówek i wywala płyn zbiorniczkiem, przejechać się trochę 100 km/h lub żwawiej przyspieszać i silnik osiąga ponad 100 stopni, wywala płyn zbiorniczkiem, zimny nadmuch, moc ma, odpala normalnie, termostat sprawny bo sprawdzałem (znalazłem w nim kawałek silikonu, ale przeczyściłem i w gorącej wodzie w pełni sie otwiera) Po odpięciu parownika i powrocie do pierwotnego obiegu cieczy objawy bez zmian.
Po wymianie uszczelki pod głowicą objawy dalej takie same jak po założeniu gazu.
POMÓŻCIE KOLEDZY BO NIE WIEM CO MOŻE BYĆ NIE TAK. SKOŃCZYŁY MI SIĘ POMYSŁY. JESTEM W ROZPACZY
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sty 21, 2010 19:11 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Obys gdzie indziej nie mial kawalkow silikonu czy majonezu po hgf np w chlodnica jesli jest zatkana "czyms" to tez bedzie sie grzal, caly uklad miales dobrze wyplukany przy wymianie uszczelki? Z tym wywalaniem plynu mialem tak kiedys w golfie na postoju ok, wiecej gazu albo po prostu jak ruszyles plyn łup ze zbiorniczka ale to byla uszczelka pod glowica.
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Czw Sty 21, 2010 20:24
PIerwsze pytanie czy instalacja została dobrze odpowietrzona. Jeśli znalazłeś silikon w termostacie to równie dobrze może gdzieś w układzie być silikon czy coś innego co blokuje przepływ płynu. Skoro i tak zostałeś narażony na koszty i pracę warto by rozłączyć główne elementy układu chłodzenia (chłodnica, nagrzewnica, blok silnika) i przepłukać je strumieniem wody. Trzeba by też sprawdzić czy pompka działa i nie została uszkodzona (może pękło pióro itp.). Zostaje jeszcze do sprawdzenia korek zbiornika wyrównawczego czy trzyma ciśnienie. Więcej rzeczy na razie mie przychodzi mi do głowy. Sam zacząłbym od płukania układu i sprawdzenia jego drożności.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Kolega przepatrzył mi cały układ chłodzenia i okazało się, że pompa wody się rozleciała. To cała przyczyna wariacji silnika. Jutro szczęśliwy będę już śmigał sobie moim kochanym PoldoRoverkiem Dziękuję wszystkim za pomoc i sugestie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum