Forum Klubu ROVERki.pl :: Zapięte pasy ratują życie
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Zapięte pasy ratują życie
Autor Wiadomość
SeevS 




Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 285
Skąd: Poznań



Wysłany: Wto Lut 02, 2010 22:20   Zapięte pasy ratują życie

Nie ma tutaj zwłok, rozwalonych ciał, wypadków samochodowych, a mimo wszystko ta reklama społeczna jest przekonywująca.

 
 
SPAMU¦






Wysłany: Wto Lut 02, 2010 22:20   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Brt 
mgz insz.




Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Wto Lut 02, 2010 22:36   

super :ok: :)
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
Dydo 




Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 307
Skąd: Grabów nad Prosną



Wysłany: Wto Lut 02, 2010 22:45   

Szkoda tylko, że do niektórych ani takie akcje, ani tymbardziej śmierć znajomych lub poprostu śmierć z TV nie dociera i nadal nie zapinają pasów... Ale cóż, nic na to nie poradzimy. Pozostaje wierzyć, że do większości dotrą tylko takie akcje i jeśli dziś nie zapinają pasów to je zaczną zapinać. Chyba, że musi stać się jakaś tragedia, aby ktoś wkońcu zaczął zapinać pasy.

Mi osobiście pasy uratowały życie podczas wypadku, więc od samego początku, gdy uzyskałem prawo jazdy, pasy to priorytet. Poza tym wpoił mi to mój instruktor, który non top nakładał mi do głowy, abym ZAWSZE zapinał pasy. Kto wie, może dziś nie dzięki sobie, że zapiąłem wtedy pasy, a dzięki temu instruktorowi, który mi to wpoił, żyję. Zdaję sobie sprawę z tego, że bardzo rzadko, ale jednak pasy mogą nie uratować życia - wręcz przeciwnie, jednak NIE OD DZIŚ wiadomo, że pasy służą nie tylko do zapinania, ale także do ratowania życia, i ja się tego trzymam po dziś dzień. :)
 
 
 
Tomek1212 




Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1512
Skąd: Tarnów



Wysłany: Wto Lut 02, 2010 22:55   

Oglądnąłem film, ale i tak pasów zapinać nie będę. Mój jeden znajomy świętej pamięci zginął przez pasy bezpieczeństwa i od tego czasu mam uraz do pasów.
 
 
 
Dydo 




Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 307
Skąd: Grabów nad Prosną



Wysłany: Wto Lut 02, 2010 23:00   

Tomek1212 napisał/a:
Oglądnąłem film, ale i tak pasów zapinać nie będę. Mój jeden znajomy świętej pamięci zginął przez pasy bezpieczeństwa i od tego czasu mam uraz do pasów.


Czyli coś o czym powyżej wspomniałem. No cóż, każdy ma swoje zdanie i każdy będzie się upierał przy swoim ;)
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Wto Lut 02, 2010 23:15   

a moja kuzynka akurat na chwilę odpięła pasy w długiej podróży i jako jedyna zginęła ... sory .... statystyki nie kłamią i w 9999% pasy ratują .... przy 10 na godzinę przyp... kiedyś z kumplem w krawężnik w zimie ... i szarpnęło nieźle .... nie chcę sobie wyobrażać co by było przy 50 .... a jak masz uraz, to kup sobie i woź w aucie nóż do pasów :ok: i oby się ani pasy ani ten nóż nie przydał, czego nam wszystkim tutaj życzę :)
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
kfrankiewicz 



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 42
Skąd: pabianice



Wysłany: Wto Lut 02, 2010 23:16   

Ja z małżonką mieliśmy,rok temu wypadek,całe szczęście nie mieliśmy zapiętych pasów.Wszystko zależy od uderzenia.My mieliśmy uderzenie boczne.Pasy ratują przy uderzeniu czołowym,lub w tył auta.
_________________
kfrankiewicz
 
 
faecd 




Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 2125
Skąd: Police k.Szczecin

Rover 400

Wysłany: Sro Lut 03, 2010 01:30   

Chyba taki pas przeciez nie odetnie glowy od ciala przy uderzeniu bocznym? Co najwyzej zadrapanie, albo lekkie rozcięcie...

A jak ktos tak argumentuje nie zapinanie pasow, niech sobie kupi takie nakladki ala sportowe w Tesco i zawsze ma je na wysokosci szyji :P
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4529
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Lut 03, 2010 02:06   

Tomek1212 napisał/a:
Oglądnąłem film, ale i tak pasów zapinać nie będę. Mój jeden znajomy świętej pamięci zginął przez pasy bezpieczeństwa i od tego czasu mam uraz do pasów.

A ilu znasz ludzi, którym zapięcie pasów uratowało życie?

I czy znajomy przeżyłby, gdyby tego pasa nie zapiął ??

Bo ja znam troje - mój ojciec, matka i siostra, w tym ojciec i matka dwukrotnie (czyli statystycznie znam 5 osób osobiście), którym pasy uratowały życie.

Do tego dochodzi jeszcze nasz piesek, który miał szelki wpięte w środkowy pas z tyłu, dzięki czemu nie wyleciał przez przednią szybę i też przeżył wypadek bez draśnięcia.

A nie tak dawno nasz klubowy kolega zginął, bo nie zapiął pasów - z R200 jedyna niestłuczona szyba to była szyba kierowcy - fotel kierowcy i jego okolice praktycznie nieruszone, ale kierowca wypadł przez przednią szybę w czasie dachowania. ;(

Oczywiście jest szansa jedna na tysiące, że "zdążysz wyskoczyć" czy coś podobnego, ale to jest margines statystyki.
Cytat:
Ja z małżonką mieliśmy,rok temu wypadek,całe szczęście nie mieliśmy zapiętych pasów.

A może jakieś szczegóły byś podał - a co by się stało, gdybyście mieli zapięte pasy?

Bo osobiście widziałem pozostałości Xsary Picasso po uderzeniu z boku przez Octavię (znany w klubie przypadek i wrak widziało kilku klubowiczów) - kierowca przeżył tylko dzięki pasom, bo inaczej znalazłby się na fotelu pasażera... którego nie było, bo Octavia zatrzymała się dopiero na drążku zmiany biegów - Xsara po wypadku miała mniej niż 1 metr szerokości - na szczęście "zwężenie" nastąpiło od strony pasażera, którego akurat w tej podróży nie było.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
filo 




Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 942
Skąd: Zabierzów



Wysłany: Sro Lut 03, 2010 07:37   

W przypadku zderzenia czołowego zapięte pasy chronią szczególnie przed poważnymi uszkodzeniami klatki piersiowej i głowy. Owszem,mogą nawet złamać obojczyk i spowodować ślady podbiegnięte krwią pod skóra ale kierowca zostanie w pojeździe.
Widziałem już sporo aut z jednym lub dwoma okrągłymi śladami na przedniej szybie-efekt uderzenia głową przy nie zapiętych pasach przy nie dużej prędkości.
Przy większej prędkości kierowca bez pasów może zostać wyrzucony z auta przez przednią szybę,zazwyczaj kończyny dolne, miednica i klatka piersiowa doznają urazu zanim ciało kierowcy zostanie wyrzucone z auta. Do tego dochodzą urazy powstałe od "lądowania" poza autem.

W wyniku,dachowania/rolowania pojazdu kierowca bez pasów praktycznie nie ma szans.
Przykładem niech będą te dwa filmiku:

DACHOWANIE Z ZAPIĘTYMI PASAMI
DACHOWANIE BEZ ZAPIĘTYCH PASÓW

Inny przypadek to gdy pasażerowie na przednich fotelach mają zapięte pasy a na tylnych fotelach ich nie zapieli:
PASAŻEROWIE BEZ PASÓW
Ciała pasażerów z tyłu miażdżą przednich pasażerów którzy podróżują w pasach.

A co jeśli z tyłu jedzie dziecko bez fotelika zapiętego pasami?
DZIECKO BEZ PASÓW/FOTELIKA (był jeszcze bardziej wymowny filmik z matką zapiętą pasami z tyłu pojazdu która trzymała niemowlę na rękach podczas wypadku jednak nie mogę go znaleźć).

Inna sprawa to obawa przed blokadą zapięcia pasów w innych sytuacjach jak np. wpadnięcie auta do wody lub pożar samochodu. Ludzie boją się tego bo zazwyczaj na filmach pokazują jak to pasażerowie topią się w aucie lub spalają żywcem. (przykładem filmik o nazwie RUSSIAN INFERNO-kto widział to wie o co chodzi).
Jeśli chodzi o statystykę to taka możliwość śmierci w pojeździe stanowi mały procent ogółu zgonów w wypadkach drogowych...


Co do uderzenia pojazdu z tyłu to zbyt nisko ustawiony zagłówek może doprowadzić do złamania odcinka szyjnego kręgosłupa a co za tym idzie śmierci.

Jednym z głównych zadań pasów bezpieczeństwa jest uniemożliwić opuszczenie pojazdu przez pasażerów w czasie oddziaływania na ich ciała sił występujących w czasie wypadku.
Ograniczają w znacznym stopniu obrażenia i ratują życie, choć nie zawsze.

Źle ustawiony pas może zabić.
Jeśli jest za wysoko to może być przyczyną uduszenia w następstwie silnego obrzęku krtani.
Jeśli za nisko to może połamać żebra a te z kolei mogą nawet przebić np.płuca i serce.

Pomijam przypadek w którym kobieta w widocznej/zaawansowanej ciąży jest zwalniana z obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa.

Pozatym jazda w pasach jest obowiązkowa i w razie kontroli policyjnej,za brak zapiętych pasów kierowca może przygarnąć 2 punkty karne i 100 PLN. Pasażerowie też mogą dostać mandat pieniężny za brak zapiętych pasów.

Ja zapinam pasy zanim jeszcze odpalę silnik. Jakoś wyrobiłem sobie taki nawyk.

Jak ktoś doczytał do końca moje wypociny to chce jeszcze napisać,że rozumiem osoby które nie zapinają pasów z jakichś konkretnych powodów jak np.te opisane w postach wyżej i nie mam zamiaru się z nikim wykłócać.
Jazda w pasach to żaden wstyd bo są i tacy...
 
 
magneto 




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1047
Skąd: Nakło Śląskie



Wysłany: Sro Lut 03, 2010 11:54   

Ja miałem zapiete pasy przy czołowym zderzeniu.Efekt to złamany lewy obojczyk i popekane żebra.Pomimo zapiętych pasów twarzą wyryłem w kierownice wybijając sobie zęby.Do dzisiaj mam równierz problem z kolanami które uderzyły o dolną częśc kokpitu bo pasy nie utrzymały mnie na miejscu.

Moje drugie czołowe zderzenie odbyło się przy większej prędkości i bez zapiętych pasów.Efekt- wyszedłem z wypadku prawie bez szwanku- pęknięty prawy obojczyk.
Auto poszło do kasacji a zbierane było w promieniu 50 metrów od wypadku.

Na dzień dzisiejszy zapinam pasy i zawsze proszę pasażerów o zapięcie pasów. Dlaczego? Bo policja często obserwuje kierowców przez lornetke przez co mam na koncie od lutego zeszłego roku chyba z 8 punktów za niezapiete pasy o mandatach nie wspomnę
 
 
 
Kozik 




Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3306
Skąd: Sanok

MG ZS

Wysłany: Sro Lut 03, 2010 12:07   

ja wydachowałem malucha z zapiętymi pasami - przez miesiąc bolała mnie noga
dachowałem w dużym fiacie jako pasażer z założonymi "normalnymi" pasami - ból kregosłupa przez rok
uderzenie w przeszkodę przy 30km/h z założonymi pasami - 0 obrażeń
uderzenie w przeszkodę ruchomą (samochód) przy 50km/h - 0 obrażeń

myślę że bez zapiętych pasów byłoby gorzej ;/

mój kuzyn jechał jako pasażer maluchem bez pasów, oparł się o drzwi i wyleciał z niego na zakręcie - obtarcia, kupa śmiechu ale mogło się źle skończyć

dachowaliśmy wielokrotnie syrenkę przy małych prędkościach (bo przyparło) za każdym razem siniaki i zwichnięcia

wg mnie kierowca powinien zapinać pasy ale to już jego sprawa, pasażerowie bezwzględnie powinni - bo nie wiedzą co może się stać z samochodem za parę sekund ;/
_________________
Pozdrawiam Kozik
 
 
 
sobrus 




Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Sro Lut 03, 2010 12:14   

Wiecie wypadek to tak skomplikowane zdarzenie ze nie da sie przewidziec czy pasy pomogą czy nie.

Z jednej strony mozna spłonąć bo nie mozna sie uwolnić z pasów na czas.
Z drugiej strony bez pasów mozna wypaśc z samochodu i zostać przez niego zmiażdżonym.

W niektórych przypadkach pasy ratują życie w innych wprost przeciwnie.
Ale wydaje mi sie ze w wypadkach z mniejszymi prędkościami, kiedy samochód nie rozlatuje sie na odłamki i nie wybucha - lepiej mieć pasy zapięte. Jak dobrze pójdzie to zostanie pare siniaków. Chyba lepiej zatrzymać sie klatą na pasie niż na kierownicy. Albo wylecieć przez szybę.

Aha i jeszcze jedna sprawa - poduszka powietrzna zakłada że osoba jest przypięta ....
I zakłada również że nie ma w ustach papierosa.
 
 
Kozik 




Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3306
Skąd: Sanok

MG ZS

Wysłany: Sro Lut 03, 2010 12:25   

sobrus napisał/a:
Aha i jeszcze jedna sprawa - poduszka powietrzna zakłada że osoba jest przypięta ....
I zakłada również że nie ma w ustach papierosa.


zakłada również, że nie nosisz okularów ;/ i czapki z daszkiem :lol:
_________________
Pozdrawiam Kozik
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4529
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Lut 03, 2010 12:29   

ZTCW to okulary to nie problem, bo z przodu jest nos, a okulary i tak rozkładają siłę uderzenia na sporą powierzchnię. :)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
faecd 




Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 2125
Skąd: Police k.Szczecin

Rover 400

Wysłany: Sro Lut 03, 2010 12:30   

magneto napisał/a:
Ja miałem zapiete pasy przy czołowym zderzeniu.Efekt to złamany lewy obojczyk i popekane żebra.Pomimo zapiętych pasów twarzą wyryłem w kierownice wybijając sobie zęby.Do dzisiaj mam równierz problem z kolanami które uderzyły o dolną częśc kokpitu bo pasy nie utrzymały mnie na miejscu.
a jakie to auto bylo? mozne napinacze miales jakies do d. i dlatego nie utrzymaly Cie na miejscu. W R400 moim bynajmniej trzymaja jak nalezy
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
iwan00 



Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 159
Skąd: Gdynia



Wysłany: Sro Lut 03, 2010 12:38   

sobrus napisał/a:
W
Aha i jeszcze jedna sprawa - poduszka powietrzna zakłada że osoba jest przypięta ....
I zakłada również że nie ma w ustach papierosa.


Dokładnie, jeśli macie w aucie poduchę i nie zapniecie pasów to zabije was łamiąc Wam kark. Z resztą na ten temat też pewnie Filo mógłby udzielić kilku ciekawych wyjaśnień. Mój ojciec jest strażakiem i często wyciąga ludzi z samochodów. Nie było jeszcze przypadku w którym wróciłby z akcji i powiedział że niezapięte pasy uratowały komuś życie. Wrecz przeciwnie.

Ja osobiście znam osobę która dachowała przy 80/h w zapiętych pasach, wyszła z samochodu o własnych siłach lekko podrapana.
 
 
magneto 




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1047
Skąd: Nakło Śląskie



Wysłany: Sro Lut 03, 2010 12:44   

faecd napisał/a:
a jakie to auto bylo

przypadek pierwszy 126p a w drugim przypadku to fiat uno
 
 
 
Mayson 




Dołączył: 03 Gru 2001
Posty: 1115
Skąd: DE

Rover 600

Wysłany: Sro Lut 03, 2010 12:54   

SeevS napisał/a:
Nie ma tutaj zwłok, rozwalonych ciał, wypadków samochodowych, a mimo wszystko ta reklama społeczna jest przekonywująca.

Fajnie to zrobione :ok:

Co do pasów mam zdanie identyczne co Brt.

Dzień przed maturą miałem wypadek Cinquecento, prędkość ok. 120km/h, z bocznej wyjechał maluch, pojechał kawałek przy prawej krawędzi drogi, a następnie przez całą jej szerokość skręcił w lewo - nie miałem szans przy tej prędkości, zdążyłem tylko wcisnąć hamulce do oporu i klakson, po uderzeniu w malucha odbiło mnie w rów, odbiło od jego ściany i wywaliło w powietrze na jakieś 2 obroty. Wyszedłem z tego cało ale pod wieczór, już w domu, zaczęła mnie boleć klata i brzuch - gdy podniosłem koszulkę miałem potężne sińce w miejscu gdzie były pasy... To chyba świadczy o tym, przed jakimi siłami chronią pasy...

Pasy zapinałęm zawsze, a to tylko potwierdziło słuszność tej czynności. Nawet na tylnej kanapie je zapinam i chwała tym, którzy za pomocą takich filmików i akcji uświadamiają niedowiarkom ryzyko :ok:
_________________
Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
 
 
 
zetes 




Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 558
Skąd: Turek

Rover 75

Wysłany: Sro Lut 03, 2010 13:18   

:ok: świetny, o edukacujnym charakterze film. Podsumowujac dotychczasowa dyskusje ja powiem krotko : zapinac, zapinac, jak najbardziej zapinac pasy - koniec
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów życie studenta :)
kris-tofer Offtopic 0 Czw Maj 06, 2010 20:34
kris-tofer
Brak nowych postów Wybierasz sms, czy życie ?
Ciufa Offtopic 10 Sro Sie 19, 2009 11:59
sarkunx
Brak nowych postów Życie to jakiś żart...
bula21 Offtopic 61 Czw Sie 14, 2008 19:14
bula21
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Na wypadek niebezpieczeństwa - idea ratująca życie
funfel Offtopic 6 Wto Lip 24, 2007 14:52
reed
Brak nowych postów Obejrzyj i pomyśl czy warto. Uratuj komuś życie...
McGAJveR Offtopic 5 Sob Maj 19, 2012 15:18
maniaq



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink