Kocham swojego Rovera co prawda nie mam w nim klimy ani szyberdachu ale i tak go kocham . Narazie jest uszkodzony iczeka na remont ale mam co do niego plany:
Rozbiorka na czesci pierwsze i 100% konserwacja instalacja elektryczna
sprawdzenie zgodnosci czesci blacharkskich i ewentualna poprawa
lakierowanie calego auta
konserwacja silnika, ziornika paliwa oraz innych zbiornikow, czyszczenie wiekszosci czesci
malowanie naprawa uszkodzonych urzodzen typu regulacja elek. swiatel
wymiana oswietlenia przod tyl
filtry oleje plyny
wymiana kompletu foteli i kanapy oraz tapicerek z MG oraz pomniejszych detali.
Bede miec 2 autko a nad tym bede pracowal popoludniami
Chcialbym sie was poradzic czy jest mozliwe zrobienie tego i czy jest sens ? Chcialbym naprawde "odjeba*" tego R
pozdro
ps. kasa nie gra roli jestem w stanie przeznaczyc na to 700zl miesiecznie
_________________ Maniak Roverków
SPAMU¦
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 20:33 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Niema rzeczy niemożliwych więc zrobić się da, kwestia właśnie kasy
Czy jest sens, to już sam musisz sobie zadać pytanie, wiadomo że potem jada takim samochodem jest dużo przyjemniejsza, zwłaszcza ta satysfakcja, ale czy się opłaca ? Trochę raczej będzie to kosztować.
Takie rzeczy robi się owszem nie powiem że nie, ale raczej to podchodzi pod budowę takiego "oczka w głowie" jeżeli zamierzasz rozbierać R do surowej blachy to wypadało by powkładać już wszystko nowe ale jakieś Tuningowe graty, może jakiś lepszy silnik, nowe wykładziny, nowe obicia etc.....
Zresztą takich projektów na sieci jest pełno, chyba najszybciej znajdziesz i poczytasz na forach Hond, oni lubią tak się dłubać z Cifami 4,5 gen. Po za tym ja nic do tego nie mam, gdyż przeważnie budowa takiego autka w końcowym wydaniu bardzo atrakcyjnie wygląda, nie raz lepiej niż oryginał.
Moim zdaniem prócz kasy jeszcze przydało by się miejsce gdzie można było by spokojnie pracować a nie warsztat na 2 końcu miasta gdzie trzeba co dziennie dojeżdżać. No niestety budowa od podstaw samochodu to nie przelewki tak jak inne zainteresowania. Chociaż ja lubię mieć coś zawsze rozgrzebane aby na spokojnie co jakiś czas pogrzebać, ostatnio znalazłem nowe hobby a mianowicie budowa od podstaw PC w raz z jego całkowitym wodowaniem, projekt trwa już ponad 3 mc i tak po trochu do niego podchodzę i dłubie, dobrze że mam 2 PC bo bym od świata był odcięty
Takie rzeczy robi się owszem nie powiem że nie, ale raczej to podchodzi pod budowę takiego "oczka w głowie" jeżeli zamierzasz rozbierać R do surowej blachy to wypadało by powkładać już wszystko nowe ale jakieś Tuningowe graty, może jakiś lepszy silnik, nowe wykładziny, nowe obicia etc.....
Sadze ze zostane przy standardowym silniku moze troche go podrasuje lecz chce aby to byl orginalny rover moze niektore czesci beda nie typowe moze i kontrowersyjne ale to w koncu moj prywatny projekt skoro jednak da sie to zrobic to spoko
garaz mam pod chata teraz tylko wolny czas mechanik ktory zreperuje silnik a dalej juz ja wkrocze do akcji wraz ze szwagrem ^^. Napewno nie bedzie trwalo to miesiac ani dwa tylko troche czasu ale na efekt napewno warto bedzie poczekac zaczynac bede sadze tak po wakacjach aby uregulowac wydatki itp i miec robote na jesien, zime W kolejnych etapach moze bede wklejal fotki zobaczymy jak to bedzie Dzieki za podpowiedzi i motywacje
kolor auta bede pozostawial ten sam tylko od nowa przemaluje Silver metalic
A i jeszcze chcialbym dodac abyscie polecili mi sklep(y) z czesciami do Rovera najlepiej z WLKP badz internetowe (czesci blacharskie akcesoria itp)
[ Dodano: Pon Lis 08, 2010 00:11 ]
dozo czasu minelo od kwietnia ale silnik kompletnie zrobiony (sam w garażu) pierscienie tuleje uszczelniacze glowica (uszczelniacze i glowica planowana -regeneracja glowicy u mechanika) panewki rozrzad pompa wody lozysko na pompie od wspomagania paski wspomagania alternator wszelkiej jakosci plyny czyli od wspomagania hamulcowy olej silnikowy chlodniczy oraz do spryskiwaczy silnik obczyszczony i strzal elegancko odpalil chodzi plynnie i rowniutko a no izakladalem uszczelke pod glowica nowej generacji (stalowa) 500km przejechanych i zero wyciekow jestem zadowolony powoli zabieram sie za reszte
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum