Forum Klubu ROVERki.pl :: [R] Kilka przemyśleń - sprzedaż samochodów
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: thef
Nie Maj 16, 2010 20:00
[R] Kilka przemyśleń - sprzedaż samochodów
Autor Wiadomość
Cr0c0p 




Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 99
Skąd: Pasym

Rover 200

Wysłany: Nie Maj 16, 2010 19:37   [R] Kilka przemyśleń - sprzedaż samochodów

Około miesiąc temu rozbito mi mojego kochanego Roverka 220 SDi. Facet przywalił mi w tył tak, że samochód się złożył trochę z prawej strony. Szkoda całkowita. Naprawa polegałaby tylko na wspawaniu innej ćwiartki samochodu, a że nie chciałem jeździć tak bitym samochodem postanowiłem sprzedać go za rozsądną cenę. Po kontakcie telefonicznym (wszystko opisałem ze stanem faktycznym) przyjechał kupiec wziął, ja byłem zadowolony on raczej też. Z ubezpieczalni przyznano mi zadowalającą kwotę. Tak myślałem co teraz sobie kupić. Rozglądałem się w samochodach o podobnych cenach i doszedłem do wniosku że jednak Rover jest najlepszy, a że na swojego nie narzekałem, tylko naprawy eksploatacyjne to zacząłem szukać tego samego modelu. No i tak do dzisiaj, znalazłem "fajny" egzemplarz (fajnie wyglądał na zdjęciach). Skóra, przyciemniane tylne szyby. Oczywiście dzwonie dopytać się co i jak autko się prezentuje. Właściciel mówi, klocki i tarcze trzeba wymienić i klima do nabicia. Oczywiście zasugerował że na te rzeczy zejdzie trochę z ceny. Ogólnie pytam się o stan, czy nie był bity, jak lakier, skóry itp. Jeszcze dodałem, że miałem takiego samego to wiem co je "boli" i znam się na nich. Właściciel mówi że wszystko jest ok, że na pewno będę zadowolony. Dogadaliśmy się cenowo. No to ucieszony dzisiaj rano po niego wyruszam (200 km). Dojeżdżam na miejsce i oczywiście euforia szybko mi opadła. Otwieram drzwi... skóry powycierane, w samochodzie totalnie nieposprzątane, drzwi kierowcy od wewnątrz wgniecione, pokrętła ułamane (kręciły się w kółko), klimatyzacja się załączała (a w przypadku nie nabicia nie powinna), regulacja kierownicy nie trzyma, meszek na drążku od biegów powycierany, tak samo jak kierownica. Jedyne co było fajne to radio i sprzęt grający (tuba+wzmacniacz i głośniki na tylnej półce) Tyle wewnątrz. Z zewnątrz to tu rysa to tam rysa. Klapa tylna źle leży, dokładnie nie można było ocenić ale myślę, że jakąś przygodę tył miał. Otwieram maskę przednią i oczywiście też był bity, maska malowana ( od spodu nawet komuś do końca nie chciało się malować - prześwit białego podkładu), siatka co jest na dole w zderzaku nawet nie była przymocowana, zderzak nie dokładnie przymocowany. Domyślam się, że klima oberwała przy uderzeniu i dlatego nie działa. Nawet nie chciałem nim się przejechać, bo miałem już dość oglądania go. Rozczarowany i zdenerwowany wracam do domu. Wieczorem znowu przeglądałem ogłoszenia i akurat trafiłem na podobny egzemplarz (ten sam silnik, skóry) i tylko 20 km od domu. Trochę poprawiło mi to humor, bo pomyślałem, że znowu nie mogę trafić na taki trefny egzemplarz. Dzwonię dopytać się co i jak z autkiem. I tak samo jak w pierwszym przypadku "wszystko ok" właściciel zaznaczył , że jest rysa na tylnym zderzaku i jakiś prześwit pomiędzy przednią maską a zderzakiem. No ale za tą cenę co się dogadaliśmy wstępnie pomyślałem, że mogę dołożyć do tych napraw lakierniczych. Za jakieś 30 min jestem już na miejscu i oczywiście tak jak w pierwszym przypadku kompletne rozczarowanie. Zderzak tylny do wymiany (był obdarty, a nie rysa), pełno uszczerbków lakieru. Maska przednia sztukowana na rogach. Po otwarciu maski widać, że przodem puknięty. Właściciel potem mówił , że miał kilka przygód z obiciem samochodu. W środku stan ogólny ok, jedyne co było dziwne to to że klima się załączała kiedy chciała. Chwila oglądania i znowu będąc rozczarowany wracam do domu. A teraz do sedna. Nie rozumiem jak można tak aż podkolorować stan samochodu, czy ludzie po prostu myślą że inni poza nimi są głupi...? Że jak przyjadą to nie dopatrzą się tak rażących uszkodzeń... Przecież tym bardziej jak powiedziałem "znam ten model" to taka osoba powinna wiedzieć, że go nie wezmę. Poprzez tę sytuację doszedłem do wniosku że jednak "biznes is biznes" i ukrywanie stanu faktycznego samochodu jest u nas na porządku dziennym. Ważne tylko żeby sprzedać i co raz trudniej trafiać na uczciwych sprzedawców, którym nie tylko pieniądze w oczach. Może pierwszy właściciel myślał, że jak przejade te 200 km to już go wezmę w takim stanie. Jednak się rozczarował... drugi również nie zaznaczył, że miał kilka stłuczek i jest do dużych poprawek lakierniczych... Po dzisiejszych wypadach po samochody pozostała tylko złość i stracony dzień. Tak tylko chciałem podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami, trochę się przynajmniej rozładowałem ;)
_________________
Jak pomógł to pomógł ;D
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Nie Maj 16, 2010 19:37   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Krzysi3k 




Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 3067
Skąd: Warszawa

Rover 25

Wysłany: Nie Maj 16, 2010 19:45   

Jak zaczynałem czytać to już myślałem, że znalazłeś "bezwypadkowego" Rovera, przyjechałeś, a tu Twój były R :mrgreen:
Ogólnie niestety tak jest w Polsce... Cwaniactwo i nic więcej.
_________________
Sprzedam wszystkie części do MG ZR :)
https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=101710
 
 
FSEbola 




Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 208
Skąd: Włocławek

Rover 200

Wysłany: Nie Maj 16, 2010 19:47   

dosc czesto tacy 'cwaniacy' licza na to ze jak ubarwia stan auta a chetny kupujacy przemierzy pol Polski to zagryzie wargie i kupi ten zlom co to mial byc jak IGŁA .....
_________________
Uniden 78 Elitte + Sirio Performer 5000
 
 
Ciufa 




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 2012
Skąd: Piekary Śląskie



Wysłany: Nie Maj 16, 2010 20:25   

Cr0c0p, dodaj te auta do tematu: http://forum.roverki.eu/v...15685&start=220
zaoszczędzisz komuś czasu :)
podaj linki do ogłoszenia i zrzuty ekranu
przy okazji jak bedziesz wybierał sie na ogledziny kolejnego samochodu możesz zobaczyć czy ktoś go już nie oglądał i nie opisał
jeżeli auto bedzie daleko od Ciebie to możesz poprosić kogoś kto mieszka bliżej żeby go wstepnie zobaczył dla Ciebie
powodzenia w poszukiwaniach
_________________
CHOCIAŻ W DOMU GŁÓD I NĘDZA, 6 CYLINDRÓW MNIE NAPĘDZA
http://www.youtube.com/user/ciufciaaaa
 
 
 
faecd 




Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 2124
Skąd: Police k.Szczecin

Rover 400

Wysłany: Nie Maj 16, 2010 21:30   

Ja nie skomentuje zachowania sprzedawcow powiem tylko tak.

Jak na Rovera 200, który jest autem 10-15 letnim w zaleznosci od rocznika nie ma co liczyc na ideal. Moim zdaniem 99% Roverow z tamtych lat a to byly bite a to rysniete a to jakies wgłebienie sie znajdzie.

Ruda w tych autach dopadła 99,99% przypadkow wiec na bank malowane a moze i szpachlowane one byly.

W najlepszym wypadku mozesz trafic na zadbane auto o które ktos dbal. Naprawial co trzeba, malowal wymianial itd itp. Lecz CI ludzie znaja stan auta wiedza ile w nie wlozyli i nie sprzedadza takiego samochodu za 6000-7000 zł. Takie egzemplarze na bank maja jakies przygody, a to wnetrze zniszczone, a to spasowanie a to malowanie itd itp.

Chcesz miec idealny woz, wyłóz 30 tys i kup jakiegos nowego fiata czy hyundaia.

Idealne i tanie egzemplarze rovera to naprawde rzadkosc. Bo nikt nie bedzie sprzedawal auta w swietnym stanie za psie pieniadze. Niestety pietno kryzysu jeszcze na nas ciazy i kazdy doslownie kazdy swoje pieniadze liczy...

Pozdrawiam
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Nie Maj 16, 2010 23:47   

faecd napisał/a:

Chcesz miec idealny woz, wyłóz 30 tys i kup jakiegos nowego fiata czy hyundaia.


az sie zachlysnalem herbata :D jedno zdanie a tyle sprzecznosci ;)

30 k pln i fiat lub hunday ... ;)



Opisze w wolnej chwili moje przygody zakupowe z ostatanich dni... tez bylo wesolo ;)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Cr0c0p 




Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 99
Skąd: Pasym

Rover 200

Wysłany: Pon Maj 17, 2010 12:00   

Raczej w wieku 19 lat wyłożyć 30 tys na samochód jest chyba nie realne, no chyba że wygrałbym w lotka ;p Mój Rover też był bity (na pierwszy rzut oka nie było widać) ale zrobiony fachowo (a nie tak jak te na odpie***) i wiedziałem, że można go wziąć, Chodzi mi tez o to, że właściciel opisując samochód może coś wspomnieć, że kiedyś była stłuczka czy coś podobnego. Wtedy przynajmniej wiadomo czego można się spodziewać. No ale nic, zostało mi szukać dalej ;)
_________________
Jak pomógł to pomógł ;D
 
 
 
czapaja 



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 254
Skąd: Kraków



Wysłany: Pon Maj 17, 2010 19:18   

Cr0c0p napisał/a:
Nie rozumiem jak można tak aż podkolorować stan samochodu, czy ludzie po prostu myślą że inni poza nimi są głupi...? Że jak przyjadą to nie dopatrzą się tak rażących uszkodzeń...
niestety wielu daje się nabrać ba zapewnienia "handlarzy" a później płacze...
_________________
'Mówią o mnie, że jestem wariat
ale ja to nieźle ogarniam...':P
 
 
 
dukat11 




Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 1449
Skąd: Trójmiasto

Rover 75

Wysłany: Pon Maj 17, 2010 19:24   

Zakup samochodu to emocje i jeśli się nie ma ze sobą kogoś, kto spojrzy na auto trzeźwym okiem to prosta droga do problemów. Jak się ktoś napali na auto to naprawdę wielu rzeczy nie dostrzega. Wiem z doświadczenia i wtedy przydaje się kumpel który wyleje kubeł zimnej wody na głowę.
_________________
Pozdr.
Dukat11
 
 
Dziekan 




Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 142
Skąd: Łomża



Wysłany: Wto Maj 18, 2010 23:30   

Krzysi3k napisał/a:
Jak zaczynałem czytać to już myślałem, że znalazłeś "bezwypadkowego" Rovera, przyjechałeś, a tu Twój były R
Ogólnie niestety tak jest w Polsce... Cwaniactwo i nic więcej.

hehe dokładnie, też myślałem że zaraz padnie coś w stylu "proszę pana znam ten mode, to chyba mój" hehe

faecd napisał/a:
W najlepszym wypadku mozesz trafic na zadbane auto o które ktos dbal. Naprawial co trzeba, malowal wymianial itd itp. Lecz CI ludzie znaja stan auta wiedza ile w nie wlozyli i nie sprzedadza takiego samochodu za 6000-7000 zł

za jakieś półtora roku może sprzedam swój, opis pasuje ;)

wszystko wymieniane na bieżąco, ruda atakowała w miejscach standardowych ale kontratakowałem, na razie skutecznie. Wnętrze pedantyczne, zawias idealny, silnik po remoncie...
...tylko ktoś zobaczy maskę nową i dach lakierowany, nową szybę i pokręci głową...a co ja poradzę że maska otworzyła mi się w czasie jazdy :/
a to przecież zaleta, stoisz centralnie przed samochodem i patrząć z góry wszystko co widzisz jest nowe :mrgreen:
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Garaż na kilka samochodów
Gość Offtopic 2 Sob Maj 23, 2015 12:30
adam_26
Brak nowych postów Rozpoznaj marki samochodów
slax Offtopic 4 Pon Kwi 18, 2011 19:08
TrAViShOn
Brak nowych postów rozpoznaj marki samochodów
zouza Offtopic 3 Pią Kwi 17, 2009 16:19
hubosza87
Brak nowych postów A propo kupowania używanych samochodów...
sTERYD Offtopic 17 Nie Lut 28, 2010 15:38
Dydo
Brak nowych postów Wypadki z udziałem samochodów Rover i MG
MaReK Offtopic 448 Nie Kwi 05, 2020 11:45
0L0



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink