[Pyros]

Witam, w ostatni wtorek pojechałem do znajomego. Na miejscu stwierdziliśmy, że idziemy na imprezę, tak więc auto zostało u niego pod domem. Następnego dnia (środa) o godzinie 16 idę do niego i widzę wsadzoną karteczkę za wycieraczkę. Okazało się, że jest to mandat karny w wysokości 100zł. Na początku ulicy stoi zakaz ruchu a pod nim tabliczka z napisem "Obowiązuje w środy i soboty w godz 5-15 Nie dotyczy identyfikatorów AO-2 PSM Przymorze". I tutaj mam do was pytanie. Jako, że autem wjechałem tam we wtorek to miałem prawo dostać ten mandat ? Co mam teraz zrobić, odwołać się, czy olać sprawę i zapłacić ?

[SPAMU¦]

[maciej]

[Matius]

nie wiem ja olałem sprawę...


ja kiedyś postawiłem auto na poboczu wykupiłem bilecik na pół godziny i poszedłem coś zjeść... wracam po dosłownie 31 minutach a koleś czekał przed moim autem i patrzył na zegarek i minęło 30 minut zaczął robić zdjęcia i wypisywać mandat ja się go pytam: "jakiś problem?" a on że czas minął i wypisuje mandat... trochę mnie to rozbawiło a potem zdenerwowało i mówię że właśnie wracam jest minuta po czasie a on że nie ważne bilet był na 30 minut jak miałem zamiar być dłużej trzeba było wykupić na 45minut... no to mówię do niego że dam mu te 50gr jak tak bardzo chce a on że jak wykupię bilet za tą złotówkę dziś to nie będzie mandatu a jak nie wykupię to będzie mandat w wysokości 50zł... poszedłem kupiłem ten bilet on to przyjął... po nie całym tygodniu przyszedł mandat do domu z treścią mniej więcej taką że jeżeli pójdzie się dziś i zapłaci za dodatkowe minuty które auto stało (czyli ten drugi bilet który już kupiłem i dałem koszt raptem 1zł) to nie będzie mandatu a jak następnego dnia i do 7 dnia od czasu dostania listu to 50zł... jeżeli się nie wpłaci w ciągu 7dni to sprawa idzie do sądu...

porypane to strasznie jest a że do miasta miałem 45km i byłem tam przypadkiem to chyba normalnie że nie pojechałem wpłacić tej złotówki...

ale mandatu i tak nie zapłaciłem a sprawa ucichła na dzień dzisiejszy... rok minął... po 2 latach takie rzeczy się przedawniają chyba...


dodam że miasto to Gorzów Wlkp

[Pyros]

Zaparkowałem samochód w miejscu do tego przeznaczonym. Na mandacie jest napisane "Niedostosowanie się do znaku drogowego zakaz ruchu z tabliczką "Obowiązuje w środy i soboty w godz 5-15 Nie dotyczy identyfikatorów AO-2 PSM Przymorze""

Tak więc mam nadzieję, że jak podjadę jutro do straży miejskiej i złożę wyjaśnienie to mandat będzie unieważniony.

[dukat11]

Pyros, Trzymaj się swojej wersji. Jak odmówią anulowania to żądaj podstawy prawnej na jakiej ci go nałożyli.

[Paul]

Mało tego, żeby ukarać za naruszenie zakazu RUCHU, powinni udowodnić, że go naruszyłeś. Samochód stojący od 'kiedyś' nie narusza takiego zakazu bo się 'nie rusza'.
ZTCW, to tam jest monitoring i można sprawdzić, od kiedy auto tam stało.

BTW - w tak durny sposób znakując osiedle sami sobie w stopę strzelili.
Gdyby się upierali przy swoim ja nie przyjąłbym mandatu. Niech robią wniosek do sądu, tylko żądałbym (na piśmie) zabezpieczenia nagrań z monitoringu.

Powodzenia

[mcteusz]

Mi się wydaje, że nagrania nawet nie są konieczne, ale może się mylę... moim tokiem rozumowania, kierowca nie został zatrzymany jadąc pojazdem, a kartka została włożona za wycieraczkę- to jednoznacznie potwierdza, że auto się nie ruszało ("ruszało nie")...

[maciej]

[Ciufa]

[maciej]

[dukat11]

[maciej]

Cytat:

Niby jest ale jeśli poważasz zasadność mandatu czyli jego podstawę i odrzucają twoje zażalenie to muszą to jakoś umotywować.

Ale "podstawa prawna" to jest artykuł na podstawie, którego wystawiono mandat, a to, że trzeba udowodnić złamanie tego artykułu, to już kwestia dowodów (nagrań, zdjęć etc) i zeznań świadków, a nie podstawa prawna - o to mi tylko chodzi.

Generalnie, moim zdaniem SM przyjechało, bo wezwał ich mieszkaniec (tak było w mojej ostatniej sprawie) i "musieli się wykazać". Podejrzewam, że jak się z nimi pogada, to będzie "pouczenie" i po sprawie.
Jak nie, to będą musieli wskazać dowód albo powiedzieć, że mają zeznanie świadka.

Jeśli tak zrobią, to należy nie przyjąć mandatu i od razu pisać do sądu grodzkiego odwołanie, bo pierwsza "sprawa" odbywa się zaocznie i można jej nawet nie zauważyć, a jak się nie ustosunkuje do zarzutów, to na takiej "sprawie" wyrok jest praktycznie automatycznie "zatwierdzany" i, z praktyki, kara jest taka sama jak na mandacie + koszty sądowe (ztcp około 80 zł).

[Pyros]

Dziękuje za wszelką wykazaną pomoc. Dzwoniłem właśnie do lokalnego wydziału SM, tam powiedziano mi, że muszę napisać pismo i wysłać je do nich drogą pocztową lub elektroniczną. Tak więc jak wrócę tylko do domu z pracy, coś tam napiszę i wyślę.

[maciej]

[Paul]

[Ciufa]

i jak sie sprawa skończyła?