Wysłany: Pią Kwi 24, 2009 22:52 [R75] Strzeliło i zgasł silnik podczas jazdy
Typ: v6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Mam taki problem podczas jazdy moim Roverem nagle coś "strzeliło" pod maską , silnik zgasł , kierownica zrobiła się "ciężka" ciężko było skręcać i nie mogę odpalić auta, na szczęście obok był parking i siłą rozpędu wjechałem na niego i zaparkowałem. Co może być przyczyną ? Czy to może być zerwany pasek rozrządu , czy coś innego? Czy ktoś z Was miał kiedyś podobne zdarzenie ? Proszę o radę co mogło się stać ?
pzdr
MW
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Lis 23, 2010 22:26, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Kwi 24, 2009 22:52 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
nie za bardzo znam się jeszcze na tym , jutro rano podejdę z mechanikiem, aby to sprawdził, możliwe , że to pasek ... , czy w takim stanie mogę być holowany przez inny samochód , czy muszą go wziąć na lawetę ? We wtorek i tak miałem go postawić do warszatu , bo muszę wymienić skrzynię biegów , przy każdej zmianie biegu były duże tarcia , na szczeście warsztat w którym mam to robić na Wrocławskiej w Warszawie jest ok 500 m od miejsca, gdzie teraz stoi auto . Kupiłem używaną skrzynię po przebiegu 70 tyś km , mój ma 156 tyś przejechanch kilometrów ,więc mam nadzieje , że to pomoże , czy pasek o którym piszesz to rozrząd właśnie? może to głupie pytanie , ale wcześniej wiele lat jeździłem toyotą i nigdy nic mi się nie popsuło ,dlatego nie miałem okazji poznać uroków awarii
A może to nie wina skrzyni,a pompki lub wysprzęglika
Ja też bym to obstawiał. Szczególnie że to nagminne w R75.
MW napisał/a:
czy pasek o którym piszesz to rozrząd właśnie?
W tzm silniku s 3 paski. Jeśli walnął pasek to módlmy się żeby to był jeden z dwóch małych bo wtedy masz jedna głowice do robienia a jak duży to silnik raczej do wymiany bo naprawa już nie opłacalna.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Nikt tutaj nie pisze jeszcze o pasku klinowym, który napędza wspomaganie, alternator i coś tam jeszcze. Może to on pękł ? Wtedy też ciężko będzie z zapłonem, bo pompa wody nie idzie, ciśnienia żadnego nie będzie, wspomaganie pada co jest objawem ciężkiej kierownicy. Ale to można stwierdzić jak tylko się otworzy maskę, bo jest na wierzchu. A co do skrzyni to chłopaki mają rację, sprawdź najpierw pompkę i wysprzęglik i nie wymieniaj skrzyni, bo ona może być dobra. A skoro jesteś z w-wy najlepiej skontaktuj się z Mariuszem i u niego to zrób. Bo widzę, że ten Twój warsztat chyba średnio się zna, skoro nie sprawdzili pompki i wysprzęglika.
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sob Kwi 25, 2009 07:11
se7en86 napisał/a:
Nikt tutaj nie pisze jeszcze o pasku klinowym, który napędza wspomaganie, alternator i coś tam jeszcze. Może to on pękł ? Wtedy też ciężko będzie z zapłonem, bo pompa wody nie idzie, ciśnienia żadnego nie będzie, wspomaganie pada co jest objawem ciężkiej kierownicy.
Jak pęknie pasek wielorowkowy, zapali się kontrolka ładowania i zabraknie wspomagania kierownicy. Silnik natomiast będzie pracował normalnie... aż do momentu rozładowania akumulatora.
Ja miałem taki objaw jak mi korbowód do miski wpadł Potem było przegrzanie przy którym podobno znowu korbowód potrafi walnąć...a teraz Tomi mi części po świecie będzie szukał
[ Dodano: Sob Kwi 25, 2009 10:16 ]
Jak dla mnie to u kolegi MW rozrząd poszedł się gonić lub coś równie niedobrego poszło w pi...du
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Panowie , udało mi się odcholować samochód do warsztatu, dzięki Boss.007 za radę , w poniedziałek sprawdzą co jest przyczyną , ale na pierwszy rzut oka i na objawy silnik w ogóle nie kręci przy przekręceniu kluczyka mówią , że to rozrząd ...dam znać , modlę się jak napisał Zukowaty , aby to był jeden z małych pasków , może już zacznę się rozglądać za nowym silnikiem ....ech , kupiłem go 2 miesiące temu i na razie same wydatki.. , poza oczywiście dużą radością jazdy , ale to nie pocieszające w tej chwili. Pasek klinowy jest ok sprawdzałem
[ Dodano: Sob Kwi 25, 2009 20:07 ]
se7en86 napisał/a:
Nikt tutaj nie pisze jeszcze o pasku klinowym, który napędza wspomaganie, alternator i coś tam jeszcze. Może to on pękł ? Wtedy też ciężko będzie z zapłonem, bo pompa wody nie idzie, ciśnienia żadnego nie będzie, wspomaganie pada co jest objawem ciężkiej kierownicy. Ale to można stwierdzić jak tylko się otworzy maskę, bo jest na wierzchu. A co do skrzyni to chłopaki mają rację, sprawdź najpierw pompkę i wysprzęglik i nie wymieniaj skrzyni, bo ona może być dobra. A skoro jesteś z w-wy najlepiej skontaktuj się z Mariuszem i u niego to zrób. Bo widzę, że ten Twój warsztat chyba średnio się zna, skoro nie sprawdzili pompki i wysprzęglika.
dziękuję za radę , jak skontaktować się z Mariuszem, poproszę Cię o namiar na niego, zasugeruję im pomkę i wysprzęglik , może faktycznie to jest to i nie będę musiał wymieniać skrzyni , a do Mariusza zadzwonię o poradę i może u niego faktycznie to zrobię
dziękuję i jeśli możesz podaj namiar na Mariusza
M
[ Dodano: Wto Maj 05, 2009 14:52 ]
Zukowaty napisał/a:
Ja miałem taki objaw jak mi korbowód do miski wpadł Potem było przegrzanie przy którym podobno znowu korbowód potrafi walnąć...a teraz Tomi mi części po świecie będzie szukał
[ Dodano: Sob Kwi 25, 2009 10:16 ]
Jak dla mnie to u kolegi MW rozrząd poszedł się gonić lub coś równie niedobrego poszło w pi...du
To powiem Wam Panowie , że :
silnik musiałem wymienić, poszedł rozrząd więc teraz mam nowy , do tego pękła obudowa rozrusznika więc tez wymieniałem , przy okazji sprzęgło kompletne wymieniłem i skrzynię biegów
do wymiany też czujnik położenia pasa korbowego , poducha pod silnikiem , mam nadzieję , że w czwartek odbiorę auto już , dwie firmy pomogły mi zdobyć odpowiednie części za rozsądną cenę m.in Art Bizar ( sprzegło kompletne i koło dwumasowe ) . Mam nadzieję , że teraz już choć troche dłużej pojeżdżę swoim Roverkiem. Po 2 miesiącach od kupna taki niefart , nikomu nie życzę bo ponad 8 tysięcy niestety poszło na jego reanimację ale mam nadzieję , że teraz będzie wszsytko ok
pozdrawiam
MW
Mi dzisiaj zgasł silnik troche mi się dusisz ale jechał, nagle obroty na 0 i zgasł. Ale mi nic nie strzeliło i teraz nie wiem co to Gdy przekręcam kluczyk to mruczy ale odpalić nie chce Scholowali mnie i jutro dam do mechanika. Jak czytam jakie to mogą byc koszta to chyba zostawie go na podwórku zeby sie kurzył. Nie wiem czy może miec to coś wspólnego z instalacją gazową (sekwencja).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum