Ja lubię swoje autko, ale już coraz częściej każe mi o sobie pamiętać przez jakieś usterki
Do rzeczy. Jadę sobie Ropuchą i słyszę jakby coś przeleciało mi przez środek autka, chwilę potem straciłem wspomaganie bo kiera chodzi jak w peugeocie mojej matuli, czyli jedną łapką ronda nie objadę. Sprawdzałem płyn, jest go gdzieś polowa w zbiorniczku, ale ja się na tym nie znam
Pytanie. Co się stałosie i jak temu zaradzić?
_________________ Kazdy dzien stawia nowa dziure w drodze... Dajemy rade i omijamy
SPAMU¦
Wysłany: Wto Paź 26, 2010 11:59 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Sprawdź czy pasek napędzający pompę wspomagania się nie zerwał. Jak spojrzysz od góry na silnik od strony zbiorniczka wspomagania to jest taki cieńszy pasek który idzie z koła pasowego na wale - to ten jest odpowiedzialny za napędzanie pompy wspomagania.
już wiem co się zadziało..., uciekł pasek napędzający pompkę, a sama pompka się rozleciała (stąd ten dźwięk jakby coś przeleciało - dzisiaj był drugi raz)... I tyle wiem, jutro zostawiam autko u znajomego mechanika, ale nie wiem co myśleć jak zobaczył Rover'a i do mnie że wynalazek mam jutro się dowiem ile czasu mu to zajmie..
[ Dodano: Czw Paź 28, 2010 13:12 ]
Się wykosztuję jak na studenta rolka napinacza sie rozsypała i muszę kupić nową. I tu obalam mit jakoby do Tomiego nie udało się dodzwonić udało mi się za pierwszym razem, za ponownym telefonem również. Szybkie pytanie jedna kwestia do wyjaśnienia i czekam na odpowiedź czy Tomi będzie miał na stanie napinacz czy muszę szukać lokalnie bo zależy mi na czasie
_________________ Kazdy dzien stawia nowa dziure w drodze... Dajemy rade i omijamy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum