Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 72 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob Sty 01, 2011 22:51 [R75] Silnie dymi na niebiesko, trzęsie się samochód
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2002
Witajcie!
Od około połowy roku borykam się z moim roverkiem i warsztatami Zaczynam sie już poddawać, więc proszę o pomoc bo sam z siebie nie dam rady dłużej opiekować się tym samochodem.
Zacznę od początku.
Posiadam od 3 lat R75 CDT Tourer z 2002 roku o przebiegu około 330 tys. km. Rok temu wymieniłem wtryski na nowe w ramach programu wymiany w zamian za stare. Z wielkim bólem się na to zdecydowałem - tak pokierował mnie warsztat. Od tego czasu przejechałem około 15 tys. km i znowu padaka. Od kilku miesięcy dzieje się coś niedobrego. Mam już zakaz wjazdu na parking podziemny, bo... po uruchomieniu silnika i stopniowym dodawaniu gazu potwornie dymi. Podkreślam, przy stopniowym zwiększaniu obrotów ze standardowych 650/700 do tak około 2000 okrutnie kopci na niebiesko-siwo! Dym jest delikatnie jakby gryzący, jednak mam wrażenie jakby zawierał niedopalone resztki ON. Bez dodawania gazu, gdy pracuje na fabrycznych obrotach także kopci lekko na niebiesko, jednak powiedzmy można to wytrzymać. Po przejechaniu jakieś trasy i powrocie do garażu dymek jakby niewidoczny. Zimny silnik dymi najbardziej, ciepły jakby mniej jednak podkreślam, że przy stopniowym, jednostajnym zwiększaniu obrotów tak do poziomu 2000 obr/min towarzyszy temu silne drżenie kabiny, wewnątrz dosłownie wszystko się trzesie. Dodatkowo w kabinie słychać jakiś tępy, ciężki (nisko-basowy) łomot, słychać, że silnik nierówno pracuje. Przy około 1800 obrotów wpada w rezonans, słychać wtenczas bardzo głośne niemalże warczenie. PO przekroczeniu tych obrotów stopniowo elekty dźwiękowe maleją. Poza tym dodam, że na postoju szczególnie po uruchomieniu obroty falują, słychać, jak silnik zmienia wydawany dźwięk! Biegi (1 i 2) ciężko wchodzą, pedał sprzęgła coraz bardziej się zapada. Przy gaszeniu słychać jakby wewnątrz luz, nieco metaliczy dźwięk. Z uwagi na powyższe przy pomocy serwisów i własnym kunsztem zostały wykonane następujące czynności: Rok temu zakupione wtryski (na gwarancji) wróciły z serwisu Bosch-a z diagnostyki i są jak to określili idealne, wyczyszczono elektrozawór, wymieniono na nowe wężyki od elektrozaworu, wymieniono pompę paliwa (tą pod maską) na nową bo w międzyczasie padła, założono nowe świece żarowe (stare były przepalone), wymieniono całą odmę na nową, nowe wszelkie filtry i akumulator. Więcej nie wymieniałem, bo nie widzę już sensu. Lista długa, nic z tego nie pomogło, koszty spore. Styki przy okazji tam gdzie się dało były czyszczone. Komputer bosch KTS nie wykrył żadnych błędów silnika. Byłem w kilku warsztatach i słyszę tylko złowieszcze wróżby, zero konkretów. Inne dane: silnik pali od ręki, na trasie całkiem dynamiczny, nie widzę w lusterkach dymu, spalanie ok, nie dostrzegam zużycia oleju (10W40). Zastanawiam się czy koło dwumasowe może wprowadzać taką destrukcję na silnik, ż z tego powodu nierówno pracuje a prze to kopci i drży...
Drodzy roverkowicze poradźcie coś proszę, bo sam nie dam rady a przypadkowe warsztaty pogrążą mnie w zapaści finansowej. Na czym się skupić by nie wydać bez sensu majątku
Ale się rozpisałem przepraszam.
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam!
_________________ MagicRover
Ostatnio zmieniony przez apples Czw Paź 27, 2011 21:56, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sty 01, 2011 22:51 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Sądzę, że przy tym co już zrobiłeś dla Twojego auta, to powinieneś udać się do jednego z rekomendowanych na forum mechaników/warsztatów. Nie wiem skąd jesteś, ale takie trzy to Warszawa, Kraków, okolice Poznania.
Przez kolorowe spaliny i gryzący dym przechodziłem
Winnym były wtryskiwacze i katalizator. Po wymianie wtrysków nadal było kolorowo.
Pozbyłem się katalizatora i jest okej. Wtryski wymieniłem już wszystkie - w różnych odstępach czasu. Padły od złej jakości zalanego paliwa, pochodzącego ze stacji typu "Sławex", gdzie za dystrybutor robił najpewniej Sławek i plastikowa beczka...
Twoje auto ma już sporo przejechane.
Metaliczny stukot przy gaszeniu, to być może defekt poduszki pod silnikiem.
Zapadający się pedał sprzęgła, może wskazywać na problemy z pompką sprzęgła/wysprzęglikiem.
A stuki i szarpanie autem, to mogą być objawy sprzęgła/koła dwumasowego.
Przeszukaj forum, pod każdym w z przypadków i zobacz czy masz podobne objawy.
Jeśli to robiłeś, to poczekaj na odpowiedź kogoś bardziej kompetentnego lub po prostu
udaj się do jednego z rekomendowanych na forum warsztatów.
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Nie Sty 02, 2011 09:58
Co do dymienia. To może to być turbina, która już mocno ciągnie olej, choc nie wykluczam tego co proponuje MaReK, nawet jest to bardzo prawdopodobne Nie równa praca silnika na niskich obrotach, to moim zdaniem coś albo z samym czujnikiem wysokiego ciśnienia na listwie, lub po prostu coś z ciśnieniem wysokim nie halo. Co do metalicznego stukotu, to prawie na pewno koło pasowe wału masz wyjechane. Jednak ten dźwięk przy gaszeniu silnika jest typowy dla koła dwumasowego i niestety, albo oba padnięte, albo jedno lub drugie, choć z naciskiem na koło pasowe wału.
Zimny silnik dymi najbardziej, ciepły jakby mniej jednak podkreślam, że przy stopniowym, jednostajnym zwiększaniu obrotów tak do poziomu 2000 obr/min towarzyszy temu silne drżenie kabiny, wewnątrz dosłownie wszystko się trzesie. Dodatkowo w kabinie słychać jakiś tępy, ciężki (nisko-basowy) łomot, słychać, że silnik nierówno pracuje. Przy około 1800 obrotów wpada w rezonans, słychać wtenczas bardzo głośne niemalże warczenie. PO przekroczeniu tych obrotów stopniowo elekty dźwiękowe maleją.
mieszkasz w kuj-pom wiec proponuje jechac do kolrgi PHIOWI który ma pojecie i komputer t4,z dymieniem mam podobne objawy ale wiem ze wtryski sa niezbyt według korekcji z t4 własnie u tego kolegi
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 72 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie Sty 02, 2011 12:16
Dziękuję koledzy na podpowiedzi!
Napewno skorzystam z waszych rad. Jest jeszcze kilka rzeczy do zrobienia i chyba faktycznie skorzystam z pomocy jakiegoś z polecanych na forum warsztatów, bo mi juz brak powoli motywacji i narzędzi...
Dodam tylko, że wtrysków jestem pewien na 99%, że są ok, no chyba, że w serwisie boscha puścili mnie w trąbę:-)
Posprawdzam jeszcze trochę za Waszymi radami i dam znać jak się sprawy mają.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 72 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie Sty 02, 2011 14:56
Witaj...
Widzę, że jesteś z Inowrocławia, ja zaś mieszkam trochę w Bydgoszczy a trochę w Warszawie. Jeśli masz jakieś doświadczenia z dobym serwisem i niedrogim to podziel się prosze tę wiedzą. Do kogo więc proponujesz pojechać by się zajął moim wozem? Pozdrawiam!
jeżeli sie cos mi sie zepsuje sam staram sie naprawic,chyba ze cos poważnego to mam jeden zaufany zakład .na komputer t4 jechałem specjalnie do Phiowi do nowego miasta nad wartą,w tym linku znajdziesz jego namiary
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=63565
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 72 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie Sty 02, 2011 20:34
Także się staram sam naprawiać, lecz niestety w pewnych usterkach brakujemi narzędzi no i warunków. Czy moze ktoś z Was wie jak sprawdziź czy koło pasowe jest sprawne? Jakby tego było mało to dziś jeszcze dostrzegłem wyciek płynu chłodniczego w okolicach pompy - uszczelka chyba padła. Ten samochód powoli mnie załamuje... Wszytsko zaczyna sie sypać. Czy zdjęcie paska klinowego, wymiana uszelki pompy wodnej jest w warunkach na parkingu możliwa? Mam takie obawy, że przy takim trzesieniu się autka i cięzkim łomocie nie dojadę do warsztatu.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Nie Sty 02, 2011 20:58
Magic79 napisał/a:
Czy moze ktoś z Was wie jak sprawdziź czy koło pasowe jest sprawne?
Na uruchomionym silniku patrzysz czy ma bicie. Na zgaszonym ruszasz rękoma koło przód/tył. Jeżeli jest uszkodzona guma to będzie bicie i wyczujesz pod ręką. Tak wygląda rozwalone koło http://forum.roverki.eu/v...p=523466#523466
Magic79 napisał/a:
Jakby tego było mało to dziś jeszcze dostrzegłem wyciek płynu chłodniczego w okolicach pompy - uszczelka chyba padła.
Raczej puszcza uszczelka obudowy termostatu. Dostęp jest beznadziejny ale spróbuj dokręcić 3 śruby od obudowy termostatu na początek. Termostat http://forum.roverki.eu/v...p=494732#494732
[ Dodano: Nie Sty 02, 2011 20:58 ]
Magic79 napisał/a:
Mam takie obawy, że przy takim trzesieniu się autka i cięzkim łomocie nie dojadę do warsztatu.
Jeżeli łomot znika powyżej 1500 rpm to na 100% koło pasowe wału. Ja na rozwalonym kole przyjechałem do domu 80km. Trzymaj go tylko powyżej tych obrotów i będzie OK. Nie możesz też dużo jeździć bo koło ociera o obudowę łańcucha rozrządu i ją przeciera.
Magic79 napisał/a:
Czy zdjęcie paska klinowego, wymiana uszelki pompy wodnej jest w warunkach na parkingu możliwa?
Pasek spokojnie zdejmiesz na parkingu. Musisz mieć klucz oczkowy 22 albo 24 (nie pamiętam) lekko wygięty i założyć na nakrętkę rolki napinającej. Pchasz od dołu do góry w stronę pompy wspomagania. Uważaj na ręce i na śrubę by nie obrobić jej płaszczyzn. Rób to tylko kluczem oczkowym. Ja zdjąłem sobie koło, odgiąłem nadkole i dostęp był dosyć dobry. Pasek klimatyzacji jest na osobnym napinaczu i jego zdjęcie jest bezproblemowe.
Co do wymiany uszczelki pompy wody to dużo zabawy i najlepiej zrobić to w garażu.
Ostatnio zmieniony przez apples Nie Sty 02, 2011 21:04, w całości zmieniany 1 raz
Magic79, raczej jak pompą ci leci to wymiana odrazu na nową, a termostatem nieleci czasami ,ten kruciec plastikowy lubi pekać.
wiesz maż 330tys,km i niewiadomo co i czy wogule coś było wymieniane ,jak wymienisz na nowe poszczegulne części to znowu bedziesz miał spokuj na pare lat
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 72 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob Sty 15, 2011 23:27
Witajcie!
Dziś sprawdzałem bicie koła pasowego przy uruchomionym silniku. Otóż gdy silnik pracuje pojawiają się minimalne powiedzmy około 1 milimetra jakby wychylenia koła. Wydaje mi sie jednak, że to mało jak na taki łomot. Patrzyłem dokładnie podcas zapalania i gaszenia i czasami było widac te delikante wychylenia a czasami wogóle. Nie wiem czy to może w taki sposób wpływac na kulturę pracy silnika. Przy okazji kiedy przyglądałem się kołu podczas pracy silnika słyszałem kilka razy w ciągu około 5 minut jakby zmianę dźwięku wydobywającego się z silnika. Postanowiłem odkręcić korek wlewu oleju i przeżyłem szok! Otóż, przy otwartym wlewie znacznie ustały te "tępe niskobasowe walenia" silnik zyskał jakby na zdrowiu. Poza tym z wlewu oleju wydobywały się silne podmuchy powietrza z małymi kropelkami oleju. Czy to normalne? Obawiam się ze coś jest chyba nie tak. Sprawdzie proszę jak to jest u Was. Dodam, że wymieniałem z miesiąc temu cały komplet odmy, no chyba że ona jest uszkodzona. Kupiłem ją w serwisie BMW (produkcji czeskiej) ale nie miała filterka jak poprzednia tylko jakieś dziwne plastikowe ustrojstwo. Specjalnie pytałem się serwisu i powiedzieli mi, że takie teraz są produkowane.
Co o tym wszystkim sądziecie? Może odma jest wadliwa i powietrze nie uchodzi...
całego tematu nie czytałem bo nie zdążę teraz, ale takiego odchylania na kole pasywom nie powinno być, radzę się tym zająć, ja miałem podobnie tylko nie na pasowym a na kole zębatym z wału za kołem pasowym. Jeden ząbek wystarczył by fazy i silnik szlag trafił.
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Nie Sty 16, 2011 11:48
Magic79 napisał/a:
Postanowiłem odkręcić korek wlewu oleju i przeżyłem szok! Otóż, przy otwartym wlewie znacznie ustały te "tępe niskobasowe walenia" silnik zyskał jakby na zdrowiu. Poza tym z wlewu oleju wydobywały się silne podmuchy powietrza z małymi kropelkami oleju. Czy to normalne?
O kurde, masz szczęście, że się nie zatarł... Zatkana odma, jak najszybciej wymień i olej przy okazji też pasowałoby, a na pewno skontroluj jego stan. Moim zdaniem najlepiej byłoby nim wogóle teraz nie jeździć, aż do wymiany odmy.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 72 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie Sty 16, 2011 13:07
Witaj, ale nastraszyłeś mnie, tylko nie rozumiem dlaczego odma, zmieniałem jakiś miesiąc temu cała odmę na nową z tym plastikowym wkładem, czyżby niewłaściwa? Założyłem taką, jaka jest podana w dziale części, no chyba że coś nieprawidłowo złożyłem. Podkusiło mnie wymienić tę starą z filterkiem na nową i mam, no chyba, że u Was też po otwarciu wlewu oleju bucha powietrze i pryskają odrobinki oleju. Być może tak ma być. Dodam, że poziom oleju jest prawidłowy. Zupełnie nie wiem co mam teraz począć, kupic kolejną odmę a jesli tak to jaką.
no chyba, że u Was też po otwarciu wlewu oleju bucha powietrze i pryskają odrobinki oleju.
jak przyłze dłoń zamiast korka to dłoń jest lekko w kropkach (ODMA NOWA)
jak masz starą odme to wypucz sam wkład i zmień ,bedziesz wiedział w 100% ze to ona jest winna.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2010 Posty: 72 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie Sty 16, 2011 13:35
Mam nową odmę z platikowym wkładem, raczej nie złożyłem jej źle. Jest to oryginał z serwisu bmw w cenie 175 złotych komplet. Tam jest wkład platikowy i nie ma co czyścić. U Ciebie też tętni - bucha powietrze, a jak bardzo? Być może tak ma diesel i ten typ.
Magic79, wkład odmy to tylko separator oleju. Ma za zadnie wyłapywać olej który się dostaje wraz z gazami. W odmie ważny jest drożny zaworek i to że odma jest nowa nie znaczy że sprawna. Sugeruję sprawdzić jak koledzy radzą niż żałować jak zatrzesz silnik ale zrobisz jak chcesz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum