Wysłany: Wto Lis 01, 2011 19:18 [420 Si Lux]POMOCY - problem z silnikiem
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam!
Ponieważ właścicielem ROVER'ka jestem od niedawna, i jest to mój pierwszy temat - proszę o wyrozumiałość.
Sytuacja wygląda następująco: kupiłem samochód z komisu, więc nic o nim praktycznie nie wiem, napykane ma już 201tys. i zastanawiam się nad zrobieniem rozrządu, ale martwi mnie kilka rzeczy, od jakiegoś czasu zacząłem słyszeć "klekotanie" pod maską, i ubytek płynu chłodzącego, oraz biały dym, czytając tematy na forum wnioskuję, że czas wymienić uszczelkę głowicy. Z tym już się pogodziłem, ale od kilku dni ROVER'ek strasznie stracił na mocy, wcześniej był żwawy, i po wciśnieciu gazu dynamicznie reagował, natomiast aktualnie męczy się podjeżdżając pod górkę na 5-tce a nawet 4-ce, w miejscach, gdzie wcześniej nie miał z tym problemu, nie reaguje tak jak wcześniej na pedał przyspieszenia, i wydaje mi się, że nie chce się wyżej kręcić jak 4tys. obrotów - boję się go dusić, żeby całkiem go nie stracić, ale strasznie ciężko mu już od 3tys. I stąd moje pytanie, czy ktoś z forumowiczów miał podobną sytuację? czy jest w stanie coś pomóc, doradzić?
Za każdą pomoc z góry dziękuję!
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lis 01, 2011 19:18 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Awarie uszczelki pod głowicą dotyczą głównie silników serii K (1.4 i 1.6).
Jeżeli jednak podejrzewasz HGF to nie jeździj nim.
Przede wszystkom sprawdź czy olej i płyn chłodniczy sa czyste i czy auto się nie przegrzewa.
Wszystkie objawy sugerują mi HGF. A co do przegrzewania, to nie zdarzyło mi się, żeby wskazówka podskoczyła wyżej niż 1/4 wys., ale raczej nie wierze w jej wskazania, i obawiam się, że może się przegrzewać, płyn chłodniczy jest klarowny, a temperatura zamarzania jest ok. Sprawdzę jeszcze olej. Nie mam pojęcia co mogło mu się stać...
Dzisiaj na spokojnie się przysłuchałem, coś czuję, że przeskoczył jeden wałek rozrządu, metaliczny dźwięk, brak mocy, i obroty max 4tys., spotkał się ktoś z czymś takim?
Może być, też mi to przyszło do głowy.
Tylko że to chyba nie powoduje ubytku płynu chłodniczego.
Natomiast padnieta uszczelka nie powoduje ograniczenia obrotów do 4tys.
Może być też problem z czujnikiem położenia wału.
To mogą być dwie awarie, np uszczelka kolektora ssącego+czujnik położenia wału.
Albo przeskoczenie rozrządu+HGF.
W takim wypadku najlepiej oddaj auto do mechanika i niech po prostu sprawdzi.
Jeżdżenie w takim stanie nie wyjdzie mu na dobre.
Chyba że ktoś lepiej obeznany będzie miał jakieś propozycje.
sobrus a co myślisz po prostu o wtryskach? albo czymś związanym z układem zapłonowym?
podejrzewam, że nie działa na wszystkich kotłach, co wiązałoby się ze spadkiem mocy, brakiem wkręcania się, większym zużyciem paliwa, i poborem powietrza. Co o tym myślisz?
Ale tak nagle wtryski by padły?
Jak nie działa na wszystkich cylindach to jeszcze układ zapłonowy do sprawdzenia.
Ale to nie tłumaczy ubytku płynu i dymienia na biało.
Ubytku płynu i dymienia nie, ale reszta wydaje mi się pasuje, bo komputer mógł zwariować iii nie wiem jeszcze czy silnik jest awaryjny, ale jeśli tak, to komputer mógł go ustawić w ten tryb.
Aro_1988, silnik nie przestał klekotać, ale robi teraz to o tyle ciszej, że przestało mi to przeszkadzać, a mechanik doradził mi zmienić olej na mineralny, i powiedział, że wgl powinien wtedy ucichnąć ten odgłos, a co do reszty: przestał kopcić na biało, i zyskał tą moc, którą powinien mieć zawsze. Ja osobiście jestem w szoku, że to wszystko za sprawą przypchanego katalizatora..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum