Wysłany: Nie Sty 08, 2012 20:01 [R620] Nie pali po próbie wybłyskania błedów
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1996
Witam Rover 620 sdi nie chce odpalic po probie wyblyskania bledow poprzez mostek pinow 4 i 15 w zlaczu diagnostycznym Podczas proby odpalenia auta kontrolki check engine oraz od grzania swiec zarowych nie zapalaja sie,rozrusznik nie reaguje,pompa wstryskowa nie''bzyczy'' Pomoze ktos?
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sty 08, 2012 20:01 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Bezpieczniki ok Dziwi mnie tylko fakt bo mostkowalem piny 4 i 15 wg. opisu z forum Po zmostkowaniu kontrolka check nie zapalila sie Po usunieciu mostka wystapily objawy o ktorych pisalem wczesniej
[ Dodano: Nie Sty 08, 2012 22:00 ]
Ktory bezpiecznik odpowiada za ecu? Moze on jest gdzies schowany?
nie dam ręki, i nie mam czasu teraz sprawdzić, ale na 99% w tej całej wielkiej kostce są jedynie 2 piny, i siłą rzeczy nie da się zewrzeć inaczej.
jeśli nie błyskał check to źle było zmostkowane, sprawdź bezpieczniki koło nóg kierowcy i pod maską, nie chce odpalić tzn? kręci i nie ma zapłonu czy nie kręci?
Mogę się mylić ale wydaje mi się że komp nie może odciąć prądu do rozrusznika (chyba że w R600 przed liftem na innej zasadzie działa immo, po lifcie immobilizer na pewno odcina tylko paliwo, rozrusznikiem można kręcić aż do usr***j śmierci).
Radze jeszcze raz przeszukać bezpieczniki, szczególnie te duże pod maską
Pozdrawiam i powodzenia
Myslalem ze moze komputer jest walniety Podstawilem inny i dalej to samo Bezpieczniki sprawdzalem juz z 10 razy te pod maska i te w srodku kolo nog kierowcy Rozebralem pol auta i juz sam nie wiem co jest grane Zastanawia mnie jedna rzecz-po przekreceniu kluczyka do pozycji startowej rozrusznika cos pyka w takiej czarnej skrzynce wielkosci paczki papierosow,ktora znajduje sie nad bezpiecznikami kolo nog kierowcy Czy ktos wie od czego ona jest i czy to ona czasami nie psuje calej roboty?
Pomógł: 2 razy Dołączył: 30 Mar 2011 Posty: 27 Skąd: Wrocław / Głogów
Wysłany: Wto Sty 10, 2012 20:51
A może problem jest mniejszy niż się wydaje. Kolego próbowałeś odłączyć akumulator i podłączyć go po chwili? Ja miałem podobnie po tym, odłączyłem aku, po chwili podłączyłem i wszystko gra
Probowalem wszystkiego juz kolego Podmienialem przekazniki od kolegi auta i dalej nic Jutro ciagne auto do elektryka bo juz nie mam nerwow Gosc twierdzi ze cos z immo bedzie raczej Jak zrobi to napisze co mu dolegalo
[ Dodano: Sro Sty 11, 2012 11:55 ]
Jestem w szoku! Odpialem klemy na noc zeby dobrze naladowac akumulator bo auto mialo isc do elektyka Dzis rano zalozylem klemy i o dziwo auto odpalilo od strzala! Dodam ,iz wczesniej tez odpinalem klemy i nic to nie dawalo Kurde 3 dni walczylem z autem,wyrozkrecalem pol auta, a tu taki banalny powod Czy to moglo byc immo i po zresetowaniu go poprzez sciagniecie klem auto normalnie pracuje?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum