Forum Klubu ROVERki.pl :: [R214Si] Zwarcie masy ale nic nie spalone, wyje alarm POMOCY
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R214Si] Zwarcie masy ale nic nie spalone, wyje alarm POMOCY
Autor Wiadomość
Wydryszek 




Pomógł: 16 razy
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 534
Skąd: Warszawa

Rover 200

  Wysłany: Pią Lut 03, 2012 20:21   [R214Si] Zwarcie masy ale nic nie spalone, wyje alarm POMOCY
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1997

Witam

Mam prośbę o pomoc.
Dzisiaj chciałem wyjąć i doładować akumulator i w trakcie odkręcania klemy plusowej (chociaż zawsze na to zwracam uwagę) dotknąłem na ułamek sekundy kluczem grzechotką do obudowy komputera, to był dosłownie ułamek sekundy.
Po tym procesie przestał działać pilot.....
Nie odłączyłem wtedy jeszcze klem i wszedłem do środka, nic nie można było zapalić itd, nie próbowałem odpalać silnika.

Wyszedłem na zewnątrz i odłączyłem akumulator, podłączyłem i zacząłem wciskać guziki na pilocie, dioda na desce od IMMO mrugała normalnie jak uzbrojony i za chwilę sam z siebie albo jak próbowałem znowu odłączyć i podłączyć aku (klemę minusową) zaczął wyć alarm więc odpiąłem ją spowrotem.


Nie trzymam dłużej klemy na akumulatorze niż 2 sekundy do momentu aż zacznie wyć alarm.
Pilot nie działa ale może nie ma czasu się zsynchronizować (moje domysły), tylko dlaczego zanim zaczął wyć alarm, nie dało się zrobić nic pilotem.

Obawiając się popalenia czegoś, sprawdziłem wszystkie bezpieczniki pod maską przy kompie i te w środku, co do jednego są sprawne.
Wziąłem więc kabel grubszy i dotknąłem do obudowy komputera a drugi koniec razem z klemą założyłem na masę, oczywiście znowu zaczął wyć więc odłączyłem.

Przestraszony zdemontowałem komputer i rozkręciłem a na płytce ani śladu przysmolenia, przegrzania, spalenia, nie było nawet świadczącej o tym woni chyba że ścieżki mogą się przepalić od spodu (zdjąłem tylko aluminiowy miękki dekielek komputera).

Załączam linki do zdjęć, marne bo marne ale nie mogę się doszukać jakiejkolwiek usterki.

1. Czy może być tak że jak jest za słaby akumulator to alarm zaczyna wyć??
2. Czy w związku z tym mogęmieć problem ze zsynchronizowaniem pilota?
3. Czy jeśłi nie widać śladu, to mimo wszystko mogłem cośspalić w komputerze i teraz przerąbane?

4. czy jest jeszcze coś czego nie wyczytałem na forum a co mógłbym sprawdzić żeby się upewnić co to?

Jeest strasznie zimno a do tego alarm głośny więc na zewnątrz przy kombinowaniu nie mogę spędzić za dużo czasu jednorazowo (wszak najzimniejszy rzekomo dzień dzisiaj).

Bardzo proszę o podpowiedzi.

PS. Zdjęcia już się wgrywają ale może ktoś coś wcześniej podpowie to od razu wysłałem post.
_________________
"Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Ostatnio zmieniony przez Wydryszek Pią Lut 03, 2012 21:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pią Lut 03, 2012 20:21   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
ADI-mistrzu 




Pomógł: 254 razy
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 4437
Skąd: Legionowo

Rover 45

Wysłany: Pią Lut 03, 2012 20:32   

Plusem zwarłeś czy minusem do kompa?
Obudowa jego nie jest połączona ani z plusem ani z minusem akumulatora, jest całkowicie odseparowana. Jak niefartownie coś zrobimy to możemy tak sobie auto unieruchomić.

Z tego co pamiętam któryś opornik albo ścieżka po prostu się przepala i wszystko świruje. Trzeba ją znaleźć.
 
 
 
Wydryszek 




Pomógł: 16 razy
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 534
Skąd: Warszawa

Rover 200

Wysłany: Pią Lut 03, 2012 20:37   

Tutaj zdjecia












A odkręcając plusową klemę dotknąłem kluczem do obudowy komputera bo jak wiadomo ciasno tam jak cholera, jednak było to na ułamek sekundy o kant obudowy, w momencie kiedy "wracałem" grzechotką na śrubie.

[ Dodano: Pią Lut 03, 2012 20:37 ]
Mówisz że jest odseparowana, tylko qrna nie wiem w takim razie co się dzieje a na forum było kilka przypadków jak ktośkluczem odkręcając "plusa" dotknął do obudowy komputera i wychodziły cuda potem jakieśpopalone ścieżki ale finalnie banglało, teraz tylko nie wiem w czym upatrywać się przyczyny wycia alarmu i braku synchronizacji pilota.
Zamek oczywiście kierowcy zwalony więc kluczem nie pomajstruję z jakimiś kodami immo itd...
Teraz tylko otwieram kluczem bagażnik i otwieram z łapy drzwi żeby siędostać do auta.
_________________
"Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
 
 
marcin333 



Pomógł: 5 razy
Dołączył: 05 Lip 2011
Posty: 49
Skąd: pomorskie



Wysłany: Sob Lut 04, 2012 14:13   

Miernik w rękę i sprawdź diody w komputerze szczególnie tą dużą po prawej stronie może jakaś jest przebita nie zapomnij o tych smd i tranzystory nie mam żadnego ecu z roverka pod ręką i pinouta aby pomóc, ale jak nie masz pojęcia to leć z nim do jakiegos elektronika aby przejrzał.
 
 
Wydryszek 




Pomógł: 16 razy
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 534
Skąd: Warszawa

Rover 200

Wysłany: Sob Lut 04, 2012 18:14   

Aż wstyd sie przyznac i wogole napisać.....
Okazalo sie ze spanikowalem, jak przestal dzialac pilot i cala elektryka, odlaczylem akumulator a potem po podlaczeniu wyl alarm, nie reagowal na pilota nie wiedziec czemu, wiec wyciagnalem komputer.... niepotrzebnie jak sie okazuje i narobilem tylko zametu :)

Komputer wyjalem, rozkrecilem gore i wyszlo że jest ok bo sprawdzalem wlasnie miernikiem.
Nie moglem jednak spokojnie spac i postanowilem dostac sie do plytki od spodu i udalo sie rozkleic scianke tylnia komputera.
Moim oczom ukazala sie niczym nienaruszona płyta komputera i pojawil sie cien nadziei ze zwarcie bylo na tyle krotkie ze nei wyzadzilo zadnych szkod.
Rano poskrecalem, skleilem, podlaczylem do auta z naladowanym w pelni akumulatorem i pilot zaczal dzialac.
Samochod odpalil.....ale zaraz zgasl....
Pochodził dwie sekundy i się "zadławił" jak mniemam z powodu zamarzniętego paliwa a wlasciwie wody w nim.

Kolejne proby odpalenia nie poskutkowaly chociaz momentami chcial zalapac.

Wczoraj przed "operacja akumulator" zapalilem na chwile, pochodzil z minute silnik i zgasilem, rano odpalil jak mysle na koncowce, oparach a teraz cos spowodowalo ze nie chce odpalic.
Paliwa mam tyle co sam poczatek wskaznika rezerwy czyli jak sadze ok.10 litrow.
Czy to mozliwe ze zamarzlo paliwo gdzies w przewodach od wczoraj?
Moze zamarzlo wczesniej a to co bylo w przewodzie wystarczylo wczoraj na minute pracy i dzisiejszy rozruch na 2 sekundy??
_________________
"Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
 
 
Tommek 




Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 151
Skąd: Przemyśl / Kraków



Wysłany: Nie Lut 05, 2012 00:20   

a próbowałeś się lekko wspomóc lekkim naciśnięciem gazu?
dzisiaj też jak swojego odpalałem, to mimo wciśniętego sprzęgła po odpaleniu zgasł po 2 sek. Za 3 razem nacisnąłem leciutko gaz i załapał.
 
 
leszczu 




Pomógł: 555 razy
Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 8942
Skąd: Białystok

Rover 200

Wysłany: Nie Lut 05, 2012 10:50   

Wydryszek, dolej więcej paliwa do baku. :wink:
_________________
DIAGNOSTYKA KOMPUTEROWA, PROGRAMOWANIE PILOTA ROVER/MG
CZĘŚCI http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=75342
 
 
Wydryszek 




Pomógł: 16 razy
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 534
Skąd: Warszawa

Rover 200

Wysłany: Wto Lut 07, 2012 20:40   

:) udało się, dolałem jeszcze przed komentarzami dychę ale nie łudziłem że się uda i dolałem 0,25l denaturatu a potem jeszcze STP do benzyny i przeczekałem na wczorajszy "cieplejszy" dzień i za którymś razem się udało.
Nie wiem czy to pomogło ale przed rozruchem kilkukrotnie "doładowałem" paliwa. (kluczyk aż zaświecą się kontrolki, słychać pompę.....gaszę, 7-8 sekund i znowu, słychać pompę, gaszę i po trzeciej próbie dopiero rozruch).
Teraz mam jakieś 35l w baku benzyny bo jeszcze dotankowałem ale już wiem że przed zimą pozbyć się wody za pomocą denaturatu i poziom paliwa to podstawa :)
_________________
"Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [214] Proszę !!! pomocy !!! pilot padł - alarm wyje .....
Ziomal Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 28 Czw Lis 12, 2009 12:54
ADI-mistrzu
Brak nowych postów [200 16V 98 r.] auto nie odpala, alarm wyje...
forgol Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 5 Sro Paź 03, 2007 19:51
PHJOWI
Brak nowych postów [rover 214] Podłączanie akumulatora, alarm wyje
Jak w temacie
qqqq Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 7 Sro Mar 17, 2010 16:45
jaro12
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi [200] akumulator się rozładował a teraz alarm ciągle wyje
maarcin19bdg Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 2 Czw Cze 16, 2011 11:33
kasjopea
Brak nowych postów [R214,98r,8V ] Wyje alarm, brak centralnego,blokada zapłonu
Dzenson Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 6 Pią Lip 17, 2009 17:59
Dzenson



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink