Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1998
Witam
Mam być może problem. Sam nie wiem. Może po kolei. Rover 416 Si rocznik 98. Benzyna + gaz. Jeden wtrysk od LPG zepsuty od początku, więc jeżdżę tylko na benzynie i naprawiał instalacji gazowej nie będę. Od początku także specjalnie był odłączony paliwomierz to znaczy sama ta wskazówka. Podobno odłączona , choć ja i „moi” mechanicy tego nie robili. Gdy zbliżała się rezerwa kontrolka zaczynała migać na pomarańczowo, po czym ciągłym podświetleniem mnie informowała. Tydzień temu zatankowałem prawie 45 litrów. Na drugi dzień wskazówka paliwomierza nagle zaczęła stopniowo się podnosić. Dłuższą chwilę stała po środku aż nagle wystrzeliła do końca. Mija już 7 dni i wskazówka jak wryta jest na samej górze. Nawet po wyłączeniu silnika i wyjęciu kluczyków nie opada. Podobno niektóre samochody tak mają, że zapamiętują stan paliwa, ale nie wiem czy Rover też. Przejechałem już 410 km na tych 45-ciu litrach i nadal kontrolka rezerwy mi nie miga. I tutaj jest moje pierwsze pytanko. Czy przypadkiem nie jest tak, że jak wskazówka nie zejdzie na sam dół to kontrolka nie będzie mrugać?
Teraz mam jeszcze jeden chyba problem i to jak najbardziej powiązany. Otóż od wczoraj po jeździe czuć spod maski zapach benzyny. Wydaje mi się, że od strony kierowcy gdzieś w okolicach akumulatora. Nigdy wcześniej nie było czuć. Nie wiem czy wysokie temperatury mają na to jakiś wpływ? Samochód mam od stycznia. Niby sprawdzałem i wycieków nie znalazłem.
Czy możecie mi coś poradzić? Chciałbym to jak najszybciej rozwiązać gdyż samochód dałem dziewczynie i powiem szczerze boję się o nią. Nie wiem czy Roverek naprawdę mocno „zachorował”. Nawet nie wiem, co mam szukać i jak rozmawiać z mechanikiem. Jak pozna, że taki zielony jestem to zedrze ze mnie nie wiadomo ile. Z góry dziękuję za jakiekolwiek sugestie
SPAMU¦
Wysłany: Sob Kwi 28, 2012 17:57 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Po pierwsze - wskazówka paliwa po wyłączeniu silnika i wyciagnięciu kluczyków ze stacyjki nie opada.
Po drugie - wskaźnik paliwa w Roverze jest bardzo nieprecyzyjny - w trakcie jazdy potrafi się nawet podnosić, niemniej Twój przypadek wskazuje na uszkodzenie bądź zawieszenie pływaka bądź też problem leżący we wskazówce. Być może przetarły się kable idące od pływaka do zegarów i jest jakieś zwarcie niemniej to traktujmy jako ostateczność.
Co do zapachu benzyny - od strony kierowcy przy podszybiu jest filtr paliwa. Włącz silnik, otwórz maskę i spróbuj lekko poruszać przewody paliwowe - być może gdzieś jest nieszczelność.
Po pierwsze - wskazówka paliwa po wyłączeniu silnika i wyciagnięciu kluczyków ze stacyjki nie opada.
Czyli jednak nie opada w Roverze. W Fordach jest to samo.
Artu napisał/a:
Po drugie - wskaźnik paliwa w Roverze jest bardzo nieprecyzyjny - w trakcie jazdy potrafi się nawet podnosić, niemniej Twój przypadek wskazuje na uszkodzenie bądź zawieszenie pływaka bądź też problem leżący we wskazówce. Być może przetarły się kable idące od pływaka do zegarów i jest jakieś zwarcie niemniej to traktujmy jako ostateczność.
Może wiesz czy mimo wszystko kontrolka powinna dawać sygnał, że jest rezerwa?
Artu napisał/a:
Co do zapachu benzyny - od strony kierowcy przy podszybiu jest filtr paliwa. Włącz silnik, otwórz maskę i spróbuj lekko poruszać przewody paliwowe - być może gdzieś jest nieszczelność.
Filtr paliwa był wymieniany w styczniu. Może coś spierniczyli bo właśnie od strony kierowcy gdzieś pod wycieraczką czuć benzynę. Jutro sam sobie sprawdzę tak jak piszesz a w poniedziałek do mechanika. Z tego, co mi pisze na fakturze to filtr PP942. Google podpowiedziało, że stosowany w Roverach.
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1453 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Nie Kwi 29, 2012 13:55
Może być nie dokładnie dokręcony. Generalnie fajnie że udało im się go wymienić, ogólnie dość ciężko się go odkręca od rurek A i sprawdź jeszcze czy nie masz nieszczelności przy listwie wtryskowej
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
No, więc tak. Nie ma nigdzie przecieku. Silnik suchy. Benzyną czuć tylko tak jakby mniej. Gdy otworzyłem korek wlewu po jeździe buchnęło ciśnienie. Czy jest coś takiego ja przewód wysokiego ciśnienia? Rozmawiałem ze znajomym i mówił, że może gdzieś na tym przewodzie jest dziurka bądź gdzieś jest poluzowany. Wycieku może nie być a zapach benzyny będzie. To możliwe?
Dalej nie wiem czy kontrolka rezerwy będzie sygnalizowała, mimo że wskazówka poziomu jest na samej górze. Nikt nie wie?
I jeszcze jedno pytanko. Ile taki Rover może spalić benzyny na 100 km? Zatankowałem prawie 50 litrów. 320 Przejechane w trasie. Średnia prędkość 70 km/h. Bieg IV czasem V. 110 po mieście w korkach. Czy możliwe jest, że jeszcze nie świeci się rezerwa?
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1453 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Nie Kwi 29, 2012 18:30
KOlego, to takie syknięcie po odkręceniu korka to normalna rzecz, są to opary paliwa. Tak ma być i tyle, zwłaszcza gdy jest gorąco.
Co do wskazówki i rezerwy, to jeszcze nie widziałem roverowego pływaka, ale ogólnie jest tak że jak upadnie do odpowiedniego poziomu to łączy obwód rezerwy. A jeśli masz wskazówkę na pion to reczej nie zapali się rezerwa.
Co do spalania to mnie na benzynie wyszło jakieś 7,7 litra. A gazu 8,8l.
Woź w bagażniku piątkę benzyny i jeździj.
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Dziękuję wszystkim za pomoc Wydaje się jednak, że nie obejdzie się bez sprawdzenia całego układu paliwowego. Zdaje się, że ładnie beknę za taką „przyjemność” no, ale to chodzi o bezpieczeństwo. Jutro jadę do serwisu Renaulta gdyż tylko tam znają się na Roverach.
[ Dodano: Pon Kwi 30, 2012 16:41 ]
Byłem w serwisie. Samochód niestety musiał zostać. Nie pozwolili już wrócić do domu. Jest drobny wyciek niedaleko wtrysków. Jakiś przewód czy coś w tym rodzaju. Prawdopodobnie też będzie do wymiany pompa paliwa razem z pływakiem. To jeszcze się okaże w środę.
Zdaje się, że ładnie zapłacę Ile może kosztować pompa i pływak? Orientuje się ktoś?
a co ma pompa do pływaka
niech usuną wyciek ewentualnie pływak od wskazówki jeżeli to wogóle jego wina
jeszcze dojdzie za chwile bak i silnik
być może regulator ciśnienia paliwa zastrajkował
No i gitara Właśnie zaczynałem popijać piwko i telefon. Samochód zrobiony. Pękł oring, taśma opaskowa popękana. Uszczelka na listwie wtryskowej zużyta. Styki w paliwomierzu zaśniedziałe, to samo w zbiorniku. Teraz wszystko działa. Kosztowała mnie ta przyjemność 350 zł, ale warto było. Samochód już stoi pod domem
Po pierwsze - wskazówka paliwa po wyłączeniu silnika i wyciagnięciu kluczyków ze stacyjki nie opada.
Czyli jednak nie opada w Roverze. W Fordach jest to samo.
A jednak u mnie opada;) a stało się to po tym jak wyjąłem kiedyś licznik wymienić zarówke i przypadkowo ruszyłem wskaźnikiem, teraz opada do podpórki a jak zapłon włącze to idzie w góre;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum