Wysłany: Wto Kwi 10, 2012 21:53 [620Ti] Szczere opinie i rady na temat 620Ti
Witam. Powoli zbiera mi się budżet na samochód i trzeba patrzeć za czymś nowym. Najgorsze jest to, że już przywykłem do R600 i myślę nad Ti bo wszystkie tematy które mi nie pasują w R600 już mam patenty jak doposażyć i przerobić i teraz jest pytanie:
Czy opłaca się zmieniać na Si na Ti?
Po za tym, że oczywiście jest różnica mocy bo 200 to nie 131 a i charakterystyka jest inna ale jak tak naprawdę to jest z tymi autami? Psują się? Czy kupno auta no już leciwego z turbiną nie wpakuje mnie po nie długim czasie na regeneracje turbo. Co może mnie zaskoczyć negatywnie i pozytywnie względem Si w wersji Turbo. Bo tak naprawdę szukałem i nie znalazłem, konkretnego tematu o awaryjności Ti i użytku codziennego tzn. kosztów i problemów z nimi. No i tak przy okazji: Słyszałem, że Ti w razie co podobno wytrzymują 280kM. Prawda to czy można włożyć to między baśnie i śmiać się z tego przy piwku?
R600ti są tak samo bezawaryjne jak Si. Kwestia kupna auta w dobrym stanie. Turbina nie jest obciążona, bo ma ciśnienie ztcp 0,7bar, a głupi diesel ma 1,3-1,5 więc o żywotność nie ma się co martwić. Ale znaleźć takie auto, to szukanie igły w stogu siana, niestety...
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Nie no to był przykład, że jest na allegro i taki. Bo normalne Ti trzeba dać od 6. Ale dalej nie wypowiedział się nikt to ma lub miał Ti i może się w pełni wypowiedzieć.
A no i jak jest ze zdychającymi konikami?? No bo na YT widzę, że zdrowe Si rozpędza się tyle co Ti. To wina przełożenia czy co? Bo kilka filmików gdzie 200 konne Ti 220 - 230 i klin.
Nie żebym miał katować to auto no ale na 200kM powinno chyba jechać jakoś wyraźnie lepiej niż Si nie tylko do 100km/h ale powyzej 100 też.
No właśnie boje się głównie o ten silnik bo reszta to te same auta tylko chodzi o napęd. Aby się nie okazało, że przy wyprzedzaniu wyjdzie mi jakaś częsta wada silnika i mi zdechnie a bede na czołówce. Bo sprint do rowu to też mi się nie podoba
Aby się nie okazało, że przy wyprzedzaniu wyjdzie mi jakaś częsta wada silnika i mi zdechnie a bede na czołówce. Bo sprint do rowu to też mi się nie podoba
Ale to już chyba zależy od tego w jakim stanie jest auto niezależnie od marki, silnika itp.
Ti jest bardziej awaryjne od Hondy (mało które nie jest ), ale to bardzo dobry wozik i na pewno daje dużo radochy z jazdy.
Aby się nie okazało, że przy wyprzedzaniu wyjdzie mi jakaś częsta wada silnika i mi zdechnie a będę na czołówce. Bo sprint do rowu to też mi się nie podoba
No nie przeszadzaj To jest normalny samochód, ZTCP to ten silnik jest w miare bezawaryjny, lubi się z niego sączyć olej tu i ówdzie. Poszukaj na forum info o silniku serii T, temat jest dosyć dobrze wyczerpany.
slax, no niestety kumpel tak miał w borze 1.8T ojca. Full seria do bólu. bez blow off'a i innych udogodnień. No i podczas wyprzedzania rozsadziło mu coś tam i skończyło sie na tym ze stanął na poboczu ale jakbym wyprzedzał z rozpędu a nagle coś nie tak to nie chciałbym być w takiej sytuacji .
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Sro Kwi 11, 2012 20:49
Ti to samochód dla pasjonaty, który nie boi się przy nim grzebać. Dostępność części całkiem niezła ale są rzeczy które lubią napsuć nerwów i nadwyrężyć budżet (np rura górna chłodnicy, rurki od klimy, wydech). Wiele części pasuje od diesla i o dziwo od silników serii K (popychacze zaworów, niektóre czujniki, świece...)
Mechanicznie cała konstrukcja wbrew pozorom prostsza w stosunku do Si (mówimy o silniku i skrzyni biegów) i łatwa w serwisowaniu. Ten sam silnik w wersji wolnossącej występował w R420si i LR discovery.
Co do osiągów i frajdy z jazdy to powiedzmy sobie tak, bez modów do całkiem niezły kompromis pomiędzy wygoda, osiągami i ekonomią. Każde modyfikacje podnoszące moc pociągną za sobą obniżenie ekonomi. gdy podniesiesz moc trzeba coś zrobić z przyczepnością (zawieszenie) i tu tracisz na komforcie. Moc (zdrowej sztuki) można podnieść "domowymi" sposobami o około 10% (filtr, ciśnienie doładowania, katalizator...). By osiągnąć więcej to już jakaś świnia by się przydała i strojenie (to już rewiry kolegi dobryziom)
Wyrwać zdrową sztukę będzie ciężko. doprowadzanie do stanu pochłania sporo kasy i czasu (na szukanie części). Usterki jakieś poważne uniemożliwiające jazdę mogą się przytrafić z racji wieku i to prawie na pewno będą sprawy około silnikowe (mi zdarzyło się raz - pompa wspomagania - ale dało się jechać).
Po zakupie chciałem z swojej Ti zrobić prawie fabrykę ale niestety ... nie udało mi się głównie z powodów finansowych chodź uważam że i tak sporo wpakowałem ale to trochę studnia bez dna - głównie za sprawą części (oryginalne albo zaporowo drogie albo nieosiągalne, zamienniki nie zawsze dają rade)
Marrkus, Dlatego właśnie cały czas czekałem aż wypowie mi się tutaj właściciel poturbowanego rover'ka. I potwierdził moje obawy, że nie będę miał komfortu psychicznego podczas jazdy. I chyba sobie odpuszczę bo jak mam faktycznie jechać i bać się, że coś mi padnie to nie jest to. Wiem, że każde auto to może spotkać ale niestety auta z turbo są narażone specjalnie na usterki. ... No i teraz trzeba się zastanowić. A może jakiegoś starego merca CE albo SEC'a .
Nie wiem. Syf w bani.
To przygotuj się na przedział cenowy 15-25kzł dla dobrego CE i 20-50kzł dla dobrego SEC Żeby CE dobrze jechał to musi być minimum poj. 3,2 i 5,0 dla SEC.
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
bez przesady ja w swoim R220 turbo nie miałem jeszcze sytuacji żebym się bał ze nie dojadę albo ze coś padnie... sytuacja że wyprzedzam i nagle coś strzeli w silniku i uniemożliwi dalsza jazdę raczej miedzy bajki... tłok raczej mało prawdopodobne silnik niewysilony, panewka hmm ale to z winy kierowcy jak nie kontroluje oleju... ewentualnie skrzynia ale to tez by wcześniej sygnalizowała Fakt nie jest to samochód bezobsługowy trzeba się trochę znać trochę pogrzebać, poszukać cześć czasem coś dorobić przerobić ale to są uroki nietypowych starszych samochodów co nie kupisz będziesz się zmagał z podobnymi sytuacjami ale wydaje mi się ze warto bo samochód nie dość ze bogato wyposażony to i osiągi przyzwoite
dobryziom, Marrkus - powiedzcie mi jeszcze jak jest z utratą mocy waszych samochodów Bo niestety jak ogladam filmiki na YT z np. 2007r czyli najmłodsza wersja ma 8 lat i to auto jedzie jakby nie miało mocy? Nie macie efektu utraty mocy lub faktycznie wiecie może, że zamiast uciec 5kM uciekło 15 lub więcej na tyle, że łapie go zamulenie. Bo boje się, że wceluje z kasą w Ti a się okaże to najgorszy mój pomysł bo zaraz się zacznie coś sypać a moc która miała mi dawać radość uciekła gdzieś 5 lat temu na zakręci
Ti przy swoich 200KM jest niemal rakietą wobec 130KM w Si jeśli tyle jeszcze ich zostało... pod warunkiem że w Ti jest sprawny wydech i dolot i sprężarka trzyma ciśnienie starty max 10-15km i to nie jest dużo bo niektóre obecne samochody wyjeżdżają z fabryki mają o tyle mniej niż piszą w katalogach...
No właśnie turbo chce dlatego po jakąś stratę mocy mogę poddymać sprężarką ale właśnie, żeby nie było, że nadymam 1.0 i dopiero będzie te 200kM.
A ty coś grzebałeś w celu podniesienia mocy czy na serii jeździsz?
zależnie w jakiej kondycji będzie silnik i osprzęt taka będzie moc nikt Ci tego nie zagwarantuje... to nie jest 5L silnik z SEC'a gdzie spadków mocy praktycznie nie ma nawet i po 30 latach a nawet zdarza się ze jest więcej niż w katalogu bo kiedyś tak robili U mnie jest sporo mocy górką ale to wiąże się już z modami tak jak kolega pisał które zmniejszą komfort nawet w tak wygodnym 620 Ti
Najbardziej ze wszystkich modów tak naprawdę boli zmiana jakby nie było luksusowego zawieszenia na np. sportowe sprężyny -40mm ale z tego co kiedyś gadałem z chłopakami z forum to spadek komfortu nie jest aż taki duży względem poprawy jakości prowadzenia. Ile na przykład bez okucia można nadmuchać mu w gary? Rozumiem, że wiąże się to z zrobieniem dolotu i przelotu i innych niezbędnych pierdół ale wszyscy z czasem. Ogólnie czy ten silnik jest bardzo wytrzymały czy lepiej nic przy nim względnie nie robić i tylko takie delikatne przeróbki? Ogólnie jest ten projekt na tak czy jest to auto które względnie będzie ciężko znaleźć i lepiej się w to nie pakować i znaleźć coś innego typu Legend do 96'? W aucie lubię grzebać ale no nie wiem jak podejść do auta z turbiną. dobryziom weź mnie tutaj ustaw do pionu i powiedź co i jak
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum