Wysłany: Sob Maj 19, 2012 17:32 [R220] przecieki oleju spod silnika i nie tylko
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam, dzisiaj odwiedziłem stację kontroli pojazdów na okresowe badanie i coś mnie zaniepokoiło, ale o tym za chwilę, na początek.
1. Czy normalne jest to, że przy "dokręceniu" samochodu będącego na luzie do 5tyś obrotów powoduje powstanie chmury siwego dymu i zaczernienie trawy? (po przejechaniu ręką po trawie na rękach pozostaje jakiś olej)
2. Czy to normalne, że wężyk od zbiorniczka z płynem od wspomagania, gruby wąż od... czegoś i zbiornik z płynem ABS się "pocą"?
3. I najbardziej martwiąca mnie sprawa, a mianowicie wyciek spod spodu, że to tak nazwę.
Jak widać gruby wąż który idzie do wydechu również jest upaćkany tym czarnym "czymś" więc to zapewne powód występowania oleju w spalinach, tylko skąd ten olej się bierze? W zasadzie to pytanie retoryczne i wiem, że nikt z forumowiczów wróżką nie jest i nie zna konkretnej odpowiedzi, w każdym razie we worek-środę wybieram się do mechanika, zamieściłem posta, aby usłyszeć wasze opinie.
Niestety nie mam, kanału, ani podnośnika żeby zrobić lepsze zdjęcia.
Z góry dziękuję
_________________ Dobry wywiad to podstawa do wygrania każdej wojny...
SPAMU¦
Wysłany: Sob Maj 19, 2012 17:32 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Co to jest zbiornik z płynem ABS Bo o ile wiem to ABS jest urządzeniem elektrycznym a nie hydraulicznym i zbiorniczka nie posiada ( jedynie płyn hamulcowy przez niego przepływa )
Pocenie przy wspomaganiu to norma, trzeba by wymienić przewód bo pewnie napęczniał i się rozpuszcza od środka. Można z tym jeździć.
Wyciek od spodu może być ( w wersji optymistycznej ) spowodowany nieszczelnością na przewodzie oleju turbiny albo na wężach turbiny ( odłączenie odmy od turbiny zmniejsza wtedy ilość oleju zasysaną przez silnik ) Może być też z pod klawiatury ale to mniej prawdopodobne. W wersji nie optymistycznej oznacza cieknącą turbinę.
Mój błąd, płyn od wspomagania kierownicy
Hmm cieknąca turbina... rok temu była wymieniana na nową, więc może jakiś spec podczas montażu zapomniał o jakieś uszczelce.
_________________ Dobry wywiad to podstawa do wygrania każdej wojny...
Spokojnie samochód był już bardzo rozgrzany, nigdy go tak nie kręcę to był pierwszy raz żeby sprawdzić, czy podczas właśnie wysokich obrotów coś nie kapie (no i spod spodu kapnęła kropelka, ale to być może od wstrząsów)
Jutro do mechanika, potem zapewne do jeszcze innego, żeby usłyszeć różne opinie.
Mam taką cichą nadzieję, że to nie z turbo cieknie tylko po prostu olej sączy się z parciałych przewodów i cieknie po turbinie. Bo z tego co czytałem wielu mechaników zaleca regenerację, a tak jak pisałem wcześniej mam NOWE turbo wstawione
Sprawdzę, redukcje i te kolanka (grube przewody) hmm... z tego co pamiętam i z tego co widać na zdjęciach to były one całe czarne od oleju, więc być może wystarczy ich wymiana
Jak już będę w kanale to zrobię fotkę całego spodu.
_________________ Dobry wywiad to podstawa do wygrania każdej wojny...
Na nową, 2 miesiące przed kupnem samochodu padła turbina i koleś kupił nową na allegro za ok 1600zł, problem w tym, że dostał zły "model" i musiał ją odesłać, przyszła nowa, ale już bez faktury (widziałem ksero faktury poprzedniego egzemplarza i rzeczywiście nówka była kupiona) turbinę montował kolega sprzedawcy za darmo w swoim warsztacie to też nie mam na robociznę papierka. Pojechałem na przegląd (zanim kupiłem) i nawet panowie mechanicy pod nosem powiedzieli: "widzę, że nowa turbinka wstawiona" A więc ucieszony, że wszystko ok kupiłem samochód, wiecie pierwszy samochód, emocje wzięły górę nad rozsądkiem. I teraz jestem za przeproszeniem w d***e jeżeli to turbina
_________________ Dobry wywiad to podstawa do wygrania każdej wojny...
Umyta nie znaczy nowa, może regenerowana , może nie zachowano czystości przy montażu i brudy w dolocie ją załatwiły szybko. Tak czy siak nie wykluczaj walniętej turbiny. Wytrzyj dokładnie olej , przejedź się i patrz gdzie się robi mokro.
Zdjęcia kiepskiej jakości ale dobrze widze ,że na turbinie aż krople oleju skapują? Moja też tak się poci i to napewno wina turbiny w moim przypadku bo wszystkie uszczelnienia posprawdzałem.
Nie wykluczam turbiny Właśnie obawiam się, że to jej wina.
Wytrą to mi u mechanika, zobaczymy czy znajdą jakieś rozszczelnienia.
Jeżeli mam być szczery, to nawet nie wiem, gdzie ta turbina się znajduje
chudson od dawna tak masz? ja pierwsze kropelki oleju zauważyłem ok 5dni temu, obecnie pod samochodem w ciągu 24h pojawiają się 3 krople (spadają w wyniku wibracji spowodowanych uruchomieniem silnika)
Jedni piszą, że to poważny problem inni, że kilka lat tak jeżdżą i to normalne. To mój pierwszy samochód i nie chce go zaniedbywać, a więc sprawą na pewno zajmie się mechanik.
Jeszcze naczytałem się o chorobie wściekłych diesli Teraz to się nawet boję nim gdziekolwiek jechać.
_________________ Dobry wywiad to podstawa do wygrania każdej wojny...
No i po kłopocie Przyczyną był styk wężyka z turbiną, miedzy tymi dwoma końcówkami była metalowa podkładka, a jak wiadomo metal+metal to nie najlepsze uszczelnienie, poszła podkładka igielitowa i jest ok
_________________ Dobry wywiad to podstawa do wygrania każdej wojny...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum