Wysłany: Sob Gru 20, 2008 15:47 [R45] Końcówka wtrysku
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2001
Serdecznie witam
Jestem świezym użytkownikiem Rovera 45 2.0 sdi 2001 rok i chciałem zapytać jak w temacie o końcówke wtrysku do wtryskiwacza jako, że nie działa u mnie jak powinna (auto jak jest zimne przy odpaleniu dymi na biało - trwa to około 2 minut i dalej jest już spokój i brak dymienia). Na 100% jest to usterka końcówki 3 wtrysku i teraz chciałęm zapytać w granicach jakiej kwoty jest dostępna taka końcówka i czy np. w Krakowie można ją bez problemu kupić w sklepach motoryzacyjnych (jako, że jest weekend to nie nie mam gdzie dzwonić:()Szukałem na Allegro ale nie ma takich końcówek - moja ma numer 0432193601 naturalnie BOSCH
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Mar 06, 2011 23:03, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 15:47 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 20, 2008 17:24
Witaj
Skąd pewność, że to wtryskiwacz, a nie żle ustawiony kąt wtrysku?
Przy zakupie tego wtryskiwacza musisz liczyć się z kosztem conajmniej 600 zł (mowa oczywiście o oryginalnym, nowym Boschu).
Auto po zapaleniu wyraźnie ma problem z pracą na 3 cylindrze i jest to na 100% wina wtrysku (zostało to już zdiagnozowane przez specjaliste). Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć samą końcówkę jesli nie no to wtedy będe musiał kupić cały wtrysk.
[ Dodano: Pon Gru 22, 2008 11:10 ]
No i podzwoniłem. W sieciach typu JC i podobnych końcówka wtrysku niedostępna. Cena detaliczna w BOSCH-u to 241zł (końcówka do ściągnięcia na zamówienie). Udało mi się znaleźć za 198 zł w Diesel-Service po rabatach. Po założeniu zdam relację:)
[ Dodano: Nie Sty 04, 2009 11:19 ]
No i sprawa się wyjaśniła - dla mnie niestety w najgorszy sposób:( Po zmianie końcówki poprawiło się - auto zapałało lepiej i mniej dymiło na zimnym silniku jednak dalej nie było to to:)Okazało się, że po prostu silnik nie ma nalezytej komresji zatem pierścienie do zrobienia w najbliższym czasie. Przypuszczam, że może tylko na jednym cylindrze bo auto ogólnie moc ma (ciężko mi ocenić na ile ma tej mocy bo nigdy nie jeździłem dieslem Rovera). Wszystko okaże sie zresztą po rozłożeniu silnika a po złożeniu odezwę się mam nadzieje już jako szczęśliwy posiadacz R45:)
No to rzeczywiście nieciekawie Dziwne trochę, ze masz problemy z kompresją Jaki masz przebieg gdzie będziesz naprawiał auto Zmierzyli wszystkie cylindry
Ok rozumiem juz zasade działania forum - dzięki:)
Auto ma teoretycznie 107tyś i jest z włoch (w środku zadbane wszystko ładne i piekne żadnych zniszczeń ani śladów wskazujących na większy przebieg 2 piloty jeden wogóle nie nosi śladów użytkowania no ale z drugiej strony wiadomo jak jest z tymi przebiegami). W tej chwili kompetnie nie wierze, że taka usterka może pojawić sie po takim przebiegu. Kompresja nie była mierzona na cylindrach (po odkręceniu korka wlewu oleju a nawet bagnetu wydmuchuje przez nie po prostu). Na forum czytałem, że są to naprawde trwałe silniki stąd jeszcze większe było moje zaskoczenie gdy okazało się, że jest słaba kompresja. Sam nie wierze, że wcześniej tego nie sprawdziłem. Mam znajomego mechanika z którym to będe robił prawdopdobnie ale to okażę sie dopiero jutro. Kompresję pomierze jak juz podstawie auto na warsztat i wtedy będe wszystko wiedział czy każdy cylinder kuleje czy tylko jeden.
Ostatnio zmieniony przez opi6 Nie Sty 04, 2009 12:05, w całości zmieniany 1 raz
hmmm a może zanim rozbierzesz warto jednak zmierzyć na cylindrach żeby potwierdzić diagnozę. A kąt wtrysku masz prawidłowy To też bym sprawdził najpierw + stan świec żarowych, i jeśli rzeczywiscie wszystko to nie przyniesie poprawy lub potwierdzi diagnozę to wtedy nie ma wyjścia i rozbieranie.
Kompresję napewno zmierze tak jak piszesz przed rozebraniem jak pojade do warsztatu. Świece wymieniałem 3 tydzień temu + właśnie ta jedna końcóka + filtr powietrza. Diagnoze o braku kompresji postawił właśnie pracownik Diesel-Service (swoją drogą wydaje mi się, że jest to uczciwy człowiek na nic nie naciągał, wszystko tłumaczył) i powiedział, że auto będzie tak zapalało właśnie z powodu kompresji. Jedynie ciekawi mnie fakt, że auto nie dymi wogóle jak jest ciepłe nawet przy przegazowaniu (ani an biało ani an czarno) więc co dzieje się z olejem który przepuszczaja pierścienie.
Ostatnio zmieniony przez opi6 Nie Sty 04, 2009 12:12, w całości zmieniany 1 raz
Zgadza się i to była pierwsza rzecz która chciałem zrobić po wymianie świec właśnie (bo forum przeglądnąłem i sporo czytałem:)). No ale pracownik powiedział, że nie ma sensu sprawdzac kąta (chyba, że bardzo chce) bo jest to ewidentnie sprawa pierścieni.
czemu ewidentnie są jakieś ku temu sensowne przesłanki
Najpierw sprawdź ciśnienie, jeśli faktycznie okaże sie za niskie to najlepiej zacząć od najmniej kłopotliwych rzeczy czyli ustawienie rozrządu a później szczelność głowicy...
wymiana pierścieni to kupa roboty
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Wszystko to zostanie posprawdzane przed ściąganiem głowicy bo nie chodzi o to żeby się narobić tylko zrobić:) Wiem też jak wygląda wymiana pierścieni bo trochę czasu w warsztacie spędziłem i to sporo grzebania niestety i do tego koszt. Co jest ciekawe jeszcze to z naklejek z roku 2007 wynika, że auto jeździ na 5w30...Wydaje mi się, że instrukcja nie kłamie i powinien być 10w40.
opi6, daj sobie spokoj z wymiana pierscionkow, do tego pewnie tloki, szlif cylindrow... Ile wyniosla CI kompresja na zimnym i na cieplym? Przy odpalaniu na jako kopci i przy dodaniu gazu?
Kup sobie silnik diesla goly bez osprzetu i przerzuc... Jakbys szukal daj znac...
Kompresja jest jeszcze nie zmierzona w tym tyogdniu ją zmierze. Myślałem też przez chwilę o innym silniku no ale o tym bym myślał dopiero po ewentualnym rozebraniu tego co mam. Auto dymi na biało przez około 10 minut od odpalenia. Jak silnik jest gorący to nie dymi nawet przy dodaniu gazu.
A czy mógły ktoś napisać jaka powinna byc kompresja ciepły/zimny?
Przegrzanie będzie chyba prawdopodobne bo auto przyjechalo na lawecie z peknięta chłodnicą (od uderzenia pękła góra chłodnicy - plastikowa obudowa co zostało naprawione). Założyłem chłodnice spowrotem zalałem płynem i od tego czasu zrobiłem koło 70 km stan płynu jest - nie ubywa go.W oleju tez brak śladów płynu.
[ Dodano: Sro Sty 07, 2009 10:32 ]
Cały czas pod górkę:)Byłem dziś na pomiarze ciśnienia ale nie udało sie zmierzyć bo przez świece nie było jak dojść a przez wtryski nie było ostatecznie stosownej przejściówki do urządzenia...Za około tydzień silnik będzie rozebrany więc będzie czarno na białym które pierścienie będą wymienione (albo coś innego kto wie:)).Jak coś więcej będe wiedział to będę się radził.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum