Wysłany: Sro Sie 08, 2012 17:17 [R200 2.0 SD] Cieknący nowy tylny uszczelniacz wału
Typ: SD Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Witam
Mam problem z roverkiem. Odkąd pamietam lekko pocił się na wale a ostatnio z dnia na dzień zaczął zostawiać spore plamy. Zakupiłem więc uszczelniacz i uszczelkę miski ( tomateam ) wykręciłem skrzynię i skręciłem w kilka godzin. Moje zdziwienie było wielkie gdy roverek dalej kapał olejem. Rozkręciłem ponownie upewniłem się ,że łączenie uszczelniacza z miską olejową jest poprawne, pooglądałem i ponownie skręciłem ale dalej cieknie.
Dziś 3ci raz zrzuciłem skrzynię i oglądam to ze wszystkich stron zastanawiając się co jest nie tak. Z założonym kołem zamachowym jak podważałem śrubokrętem to wydawało mi się ,że wyczuwalny luz na panewkach jest ale po odkręceniu kołą i uszczelniacza upewniłem się i luzu nie czuje.
Jak przekręce wał to slyszę lekki syk uciekającej kompresji ( nie wiem czy tak może być ? ) ale odma jest drożna więc to chyba nie ciśnienie.
Czy tam nie ma żadnego odrzutnika oleju ?
Nie wiem co z tym zrobić.
- jeśli to pierścienie to troche kasy pochłonie ( robocizna samodzielna ale części ) no i dużo roboty aby sprawdzić kompresje. Ale ta opcja wydaje mi sie najprawdopodobniejsza. Bo jak dmuchnołem mocno w odmę aby sprawdzić szczelność simmeringu to syczenie z kolektora dolotowego sugerowało duży przedmuch na pierscieniach
-Jeśli to luz na panewkach to też nie mało roboty , i czy wymieniać na nominały czy szlif ?
- a może uszczelnaicz trefny ( był dosyć sztywny ) miałem pecha i spróbować z innym ? a przedmuchy swoją drogą ale nie są temu winne ( tanie nie są - kupiłem w promocji za 75zł , następny jest za 170zł i jestem skłonny tyle dać jeśli będę pewny ,że to jego wina)
Ma ktoś jakieś pomysły czy rady ? Z góry dzięki za wskazówki i pomoc !
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sie 08, 2012 17:17 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Być może to wina uszczelniacza. Jak zleciłem w swoim R25 wymianę rozrządu, poprosiłem też o wymianę przedniego simmeringu na wale (stary był szczelny). Kupiłem z katalogu Corteco. Okazało się, że miał o 0,5mm za dużą średnicę wewnętrzna i przeciekał. Mechanik kupił nowy, też Corteco. Po kilku m-cach uszczelniacz znowu zaczął puszczać. Wymieniono mi go w ramach gwarancji. Później przez ponad rok, aż do sprzedaży auta, było sucho.
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
Pomogła: 20 razy Dołączyła: 28 Wrz 2001 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 10, 2012 22:28
To są uszczelniacze OEM'owe, od oryginału odróżnia je jedynie opakowanie i cena. Nie obawiam się o jakość tych uszczelniaczy. Oczywiście mógł się zdarzyć pech i z jakichś powodów może być to kwestia uszczelniacza... ale byłby to naprawdę prawdziwy pech i nie obstawiała bym winy uszczelniacza.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 76 Skąd: Olsztyn
Wysłany: Sob Sie 11, 2012 09:55
Drodzy koleżanki i koledzy :
Przy wymianie simmeringu POWINNO dać się dystans! około 1mm, gdyż nie wiem czy wam się zdaje, ale pierścień Simmera po długich przebiegach "wyryje" w wale trwały ślad i umieszczając w to samo miejsce taki sam simmering może on ciec - nie ma na to siły. Owszem zwykle bywa, że zmiana wystarcza, ale przy znacznych przebiegach tak się niestety dzieje.
Moja rada dla autora tematu:
Sprawdź kolego, czy owy simmering jest jedno czy dwu wargowy, jeśli jedno, to gdy założysz taki sam (wystarczy sprawdzić jakie ma wymiary) tylko dwu wargowy (automatycznie drugie miejsce uszczelnienia przesunie się na wale o kilka mm) to powinno to załatwić problem uszczelnienia. Jeśli natomiast takiej opcji nie będzie, to zostaje podłożyć 1mm dystans przed simmeringiem.
Założyłem zpowrotem stary uszczelniacz i cieknie mniej niż ten nowy , podłączyłem odmę do filtra powietrza ( była puszczona pod auto żeby nie syfić układu ) i cieknie dużo mniej, kawałek gąbki między skrzynię a silnik i problem zażegnany. Nie będę wydawał 170zł na drugi uszczelniacz żeby się przekonać czy to jego wina. Zwłaszcza ,że auto jest już na emeryturze i jeździ nim mama raz w tygodniu na zakupy jedynie.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 76 Skąd: Olsztyn
Wysłany: Sob Sie 11, 2012 10:05
chudson napisał/a:
Nie będę wydawał 170zł na drugi uszczelniacz żeby się przekonać czy to jego wina. Zwłaszcza ,że auto jest już na emeryturze i jeździ nim mama raz w tygodniu na zakupy jedynie.
Więc nie kumam, założyłeś temat, by się pochwalić, co i jak zrobiłeś, czy chciałeś zasięgnąć porady?
Poza tym nie musisz wydawać tyle kasy, koszt wypalenia na laserze takiego dystansu powinien zamknąć się w 20 zł.
Nie dostalem żadnych dobrych porad oprócz dwóch sprzecznych ,że może uszczelniacz był trefny i drugiej ,że to OEM i raczej nie wadliwy produkt.Nie wydam dosyć sporej kasy na uszczelniacz kolejny żeby się przekonać ktory z kolegów miał racje. Nie mam czasu żeby auto czekało tydzień na kanale więc je skręciłem. Jeśli ktoś wniesie coś sensownego do wątku to na pewno to sprawdzę ale obecnie mam dwa inne auta wymagające uwagi i zajrzenia pod nie.
Nowy uszczelnacz był jednowargowy, jak następnym razem rozkręcę to włożę ten nowy z dystansem i zobaczymy czy pomoże. Palcem nie wyczuwałem rantu na wale.
Szkoda ,że nie można wymienić samego zimmeringu ( nie jest on wyciskany z obudowy jak w niektórych autach) bo wtedy można by kombinować z dobraniem ciaśniejszego lub założeniem dwóch chudszych w to samo miejsce. Jak znajdę chwilę czasu i wykonam ten zabieg to opisze czy pomogło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum