[Dr.Stein]

Witam Wszystkich.
Mam takie pytanie, a mianowicie.
Silnik na zimno po uruchomieniu ma podwyższone obroty jałowe i charakterystycznie klekocze do momentu kiedy się nagrzeje i wtedy również obroty spadają w normę. To wiadomo.
ALE
Przed wyjazdem w góry postanowiłem dolać z 200 ml oleju, ponieważ troszeczkę go przez jakiś czas ubyło i tak mając dobry pomiar na bagnecie pojechałem w góry.
po powrocie kiedy postanowiłem bardziej konkretniej przyjrzeć się czy pod maską w moim pięknym cudeńku ze Spojlerem się nic nie dzieje a robię to często z racji że troszeczkę kosztowna jest operacja Uszczelki pod Głowicą, którą miałem okazję odczuć w swoim portfelu dawno temu, po przejechaniu długich odcinków i kiedy silnik jest rozgrzany , zauważyłem że silnik tak samo klekocze jak po odpaleniu na zimno
Benzyniak a troszkę przypomina pracę diesla.
oleju nie ubywa, układ chłodzenia działa wzorowo, oleju nie ubywa....
Czyżby Wał korbowy? Panewka?
Albo po prostu tak ma być tylko nie zwracałem na to uwagi

[SPAMU¦]

[flapjck1]

albo po prostu pora wymienic olej, kasowniki hydrauliczne reaguja dosc mocno na pogorszenie sie jakosci oleju i motor zaczyna nieco klepac - generalnie w moim silniku juz przy okolo 8 tys km po wymianie zaczyna glowica halasowac ( uzywam mobila 10w40 )

[Dr.Stein]

hmmmm. olej wymieniałem rok temu na 10 W 40 Mobil
jeszcze ma złotawy kolor prześwitujący, nie jest czarny itd...