Wysłany: Pon Lis 26, 2012 18:35 [MG ZT] Korodujące felgi a brak ciśnienia w oponach
Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2005
Witam! Mam pewien dziwny problem z kołami a raczej z ciśnieniem w przednich kołach. Jakiś czas temu zauważyłem że mam mało powietrza w kołach więc je napompowałem po tygodniu znowu było mało więc podjechałem na wulkanizacje ... Majster zdjął koło i powiedział że mam już opony do wymiany i nie opłaca się nic robić więc kupiłem nowe , jak zdjął oponę to powiedział że najprawdopodobniej winą są felgi i muszę je naprawić za dodatkową opłatą . Majster zdrapał starą farbę szczotką drucianą i pomalował czarną farbą wewnątrz felgi w miejscu gdzie styka się opona . minął tydzień a ja znowu nie mam powietrza w kołach pojechałem do reklamacji a on powiedział że muszę dać felgi do naprawy bo felgi od Rovera i MG mają tą wadę że korodują i przepuszczają powietrze . Czy miał ktoś z was użytkowników tych marek taki przypadek ?
Dzięki z góry za poświęcony czas
Ostatnio zmieniony przez cinothc Pon Lis 26, 2012 19:04, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lis 26, 2012 18:35 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pon Lis 26, 2012 21:23
cinothc napisał/a:
a on powiedział że muszę dać felgi do naprawy bo felgi od Rovera i MG mają tą wadę że korodują i przepuszczają powietrze .
Dobre Jak skrobał to nie widział. Czyli pomalował skorodowane felgi, "powiedział" że to było winą ale on naprawił i oddał sprawne auto ale jednak okazuje się że naciągnął Cię na koszta i spartolił robotę bo naprawiał felgi które mają wadę fabryczną i jedynym wyjściem jest ich wymiana, a nie naprawa. Naraził Cię na niebezpieczeństwo i przyznaje się sam do tego bo oddał Ci niesprawne auto. Prokurator Zmień mechanika.
Co tu dużo gadać,apples wyczerpał temat dodam tylko od siebie ze miałem taką alufelgę w polonezie i gumiarz powiedział, że "te typy tak mają" ale on ma sposób na to i po wyczyszczeniu szczotką drucianą (taką na wiertarce) do czystego metalu, pomalował czymś i dał jakiś klej który przykleja oponę do felgi i problem zniknął. Ubytki powietrza występowały tak od 2,0 do 1,8 spadało po roku na kole (miałem opony całoroczne)
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Ciekawa teoria,że felgi Rover i MG mają wadę fabryczną bo korodują .
Wszystkie koroduja, a rozwiązanie jest proste, dokładne usunięcie korozji i zastosowanie specjalnego uszczelniacza w miejscu styku stopki opony i rantu felgi.
Uszczelniacz ma tą właściwość,że praktycznie nie wysycha przy braku powietrza zachowując elastyczność. Dodatkowo wypełnia wszelkie nierówności i wgłębienia (do około 1mm) co pozwala na zachowanie szczelności.
Wulkanizator prawdopodobnie żle zweryfikował felgę lub po prostu nie przyłożył się do pracy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum