Wysłany: Sro Maj 18, 2011 11:25 [r75] wahacze przednie regeneracja
Witam
Ok nie doczytałem ale dzięki za pomoc
jestem już po regeneracji sworzni w wahaczach i zobaczymy
Zostawiłem auto i po 3 godzinach było po sprawie
150zł od wahacza ( ale miałem słabe sworznie tylko te przy kole jak by były obydwa do zrobienia to 200 zł za wahacz )
fajny konkretny mechanik polecam zajmuje się regeneracją zawieszeń itd
Dodaj go na stronie klubowej do polecanych warsztatów z odpowiednim komentarzem
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Witam,
dzisiaj zdjąłem przednie wahacze, też szukam warsztatu gdzie regenerują najlepiej gdzieś w Piasecznie albo Warszawa Południe, ale może podjadę na to Zacisze.
Dajesz im stare i odbierasz od razu inne zregenerowane czy czekasz aż twoje ci zrobią??
[ Dodano: Sro Maj 09, 2012 21:04 ]
Oddałem wahacze na Strzelecką, jutro odbiór i składam wszystko do kupy. Czekam jeszcze na nowe tuleje, powinny przyjść jutro. Do tego wymienię łączniki stabilizatora bo również mają luzy.
Polecam się, jeżeli chodzi o naprawy przy Roverkach.
Moja lokalizacja to Zielony Ursynów, Grabów, zapraszam.
maciek-stachursky@wp.pl
510-124-246
Każdy ma to co lubi. Najtańszy wahacz, podróba to koszt 300zł. Regeneracja kosztuje 100-150 zł za wahacz. Jeżeli robisz dwie strony oszczędzasz 300 zł. Rachunek jest prosty. Do tego na najtańszej podróbie pojeździsz tyle samo, albo i mniej, co na naprawianym więc po co przepłacać.
Jeżeli coś da się naprawić to po co wyrzucać i kupować nowe?
Mam dwa stare wahacze po wymianie, i tak się zastanawiam czy ich nie zregenerować.
Tyle, że nie mam pojęcia gdzie to mogę zrobić w okolicach Gorzowa Wlkp.
Może ktoś z Was zna jakiś warsztat ?
Druga opcja to wysyłka do warsztatu gdzieś w Polsce.
Jeżeli macie jakieś wiadomości na ten temat, proszę o informację.
No i już.
Pół roku pojeździłem na regenerowanych i znowu mają spore luzy, nie przeszedłem badania technicznego.
Kupuję teraz podróby SRL, zobaczymy ile pojeżdżę.
maciekstasio, to ile zrobiłes km przez ten czas bo ja na regenerowanych już jakieś 15kkm mam
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
nie wiem, może z 3 tys km
Tak na prawdę wymieniam tylko lewą stronę. Przed regeneracją miała mega luz, więc się w sumie nie dziwię, że już się wyrobił. Prawy wahacz jest ok.
Pomógł: 36 razy Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1654 Skąd: wieluń
Wysłany: Czw Paź 18, 2012 19:03
maciekstasio napisał/a:
Przed regeneracją miała mega luz, więc się w sumie nie dziwię, że już się wyrobił.
moim zdaniem troche nie na miejscu takie myślenie...skoro miałeś mega luz to poto oddałeś do regeneracji aby Ci zrobili dokładnie i żebyś śmigał tym tyle lub prawie tyle co na nowym...
_________________ -DIAGNOSTYKA I NAPRAWA PIECY I STEROWNIKÓW WEBASTO !
-NAPRAWA SILNIKÓW WENTYLATORA CHŁODNICY W ROVER 75
no tak było, ale sie nie udało sie..... Może regeneratorzysta olał i zregenerował sztukę która już do regeneracji się nie nadaje. Więcej już nie będę regenerował bo się nie opłaca.
wahacze oryginalne 430 zł sztuka @@ oryginalnie zapakowane MG Rover, wahacze sygnowane przez lemforder... więc jeśli chodzi o zawieszenie to nie da się kupić lepiej
Prawie dwa lata temu wymieniłem wahacz lewy łącznie z tuleją firmy Delphi.
Kilka tygodni temu usłyszałem pukanie po lewej stronie, myślałem że to końcówka drążka kierowniczego która faktycznie jest do wymiany.
Niestety to tuleja wahacza.
Zastanawiam się jak to jest.
Miesiąc temu wymieniłem wahacz prawy, ale tuleje zostawiłem starą i jest wszystko ok.
Nowa tuleja może przejechała 3-4000 km i już szmelc.
Starą muszę poszukać w garażu i jeżeli znajdę to ją założę, bo jakość nowych części jest powalająca na kolana.
Również dwa lata temu wymieniałem prawy wahacz z tuleją firmy teknorot zrobiłem około 15 tys. kilometrów , wahacz jest ok ale tuleja była do wymiany .
Znajomy mechanik który zajmuje się tylko zawieszeniami powiedział żeby kupić same wkłady do tulei i najlepiej jakby były całe pełne w środku ale niestety nie dostałem więc kazał kupić zwykłe.
Wziął stare tuleje na prasę i wprasował nowe wkłady ale nie tak jak jest zalecane tylko je przekręcił o 90 stopni i powiedział żę mi dłużej wytrzymają ( po starej znajomości oczywiście),
a tu zdjęcie tulei http://allegro.pl/rover-7...2751428644.html .
Wziął stare tuleje na prasę i wprasował nowe wkłady ale nie tak jak jest zalecane tylko je przekręcił o 90 stopni i powiedział żę mi dłużej wytrzymają ( po starej znajomości oczywiście),
Oczywiście wytrzymają dłużej tylko tłumią nie w tą co potrzeba
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum