Jazda .. porównywalna ... diesel cieższy, wiec moze w zakrętach lekko większa podsterownosc być.
Ekonomika - spalanie sporo mniejsze, koszty eksloatacji porównywalne.
Przyspieszenie ... ze startu to benzyniak może byc minimalnie szybszy .. ale w realnych warunkach a szczególnie w trasie diesel będzie dynamiczniejszy.
Awaryjność - w dieslu przy zakupie zwrócić uwagę na stan węży od turbo, stan napinacza paska osprzętu, wycieki ropy z pompy ...jak te rzeczy są ok, to pozatym nie ma sie co psuć. W benzyniakach podstawowa rzecz do sprawdzenia to HGF.
Mam 220SDi i jak na razie nie narzekam, przejechane 241tyś w tym moje 12tyś.
Jedyne co wymieniałem do tej pory to łożysko z piastą.
ja mam nieco większe doświadczenie, jak miałem 214si zrobiłem nim ok 100tys km po czym swapnąłem na 1.8VVC
ale przy 214si problemy:
- uszczelka pod głowicą co ok 50tys robiłem ale nie robiłem zgodnie z przypowieściami na forum czyli planowanie i wymiana szpilek, więc być może dlatego robiłem ją dwa razy
- skrzynie biegów są słabe, wymieniłem 2 szt z powodu wycia łożysk, być może jakbym od razu kupił skrzynię z R25 z mneijszym przebiegiem nie robiłbym tyle razy
- aby auto dobrze przyspieszało trzeba trzymać powyżej 4000obr/min czyli redukcja przy 70-80 na 2 bieg nie należała do rzadkości (być może skrzynia też dlatego padała )
- przy załadowaniu 5 osób plus bagaż jedzie słabo
- głośność przy 100km/h jest uciążliwa ale w dieslu i tak będzie głośniej
z plusów tej jednostki napędowej:
- jak zredukujesz przyspiesza bardzo super jak na 1.4 (osobiście nie jechałem szybszym 1.4)
Ogólnie to diesla bym nie chciał, 1.4 miałem z gazem i zrobiłem 100tys km było ok (gaz sekwencja) teraz w 1.8 VVC też mam gaz i póki co 50tys i daje radę.
Wydaje mi się że 1.4 16V gdyby nie kręcić wysoko i często wytrzymałoby spokojnie 100tys km bez robienia uszczelki
[ Dodano: Sob Sty 05, 2013 19:19 ]
jeśli chodzi ogólnie o model to wg mnie zawieszenie pancerne, jak kupiłem miał przejechane 120tys, założyłem mu sportowe sprężyny i amory (bardziej dostaje zawias po tyłku) i przy 230tys km wymieniłem tylko jeden wahacz i coś trochę wcześniej łączniki stabilizatora, nic więcej.
Łożysko tylne też wymieniałem bo jeździłem na feldze która miała 3cm bicia bocznego przez około 5 tys km.
Wiązka tylnej klapy to bolączka tego modelu ale przy tym roczniku to standard prawie w każdym aucie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum