Wysłany: Sob Lut 16, 2013 18:09 [R75] problem z odpalaniem
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam ,od pewnego czasu występuje u mnie problem z odpaleniem auta,a mianowicie polega on na tym że co ja jakiś czas (nie zawsze!)gdy przekręcam kluczyk w stacyjce zamiast rozruchu silnika słychać cyknięcia ,przekręcam kilkakrotnie kluczyk, to samo,niekiedy za trzecim czasami za dwudziestym razem budzi się rozrusznik i odpala silnik
Przeważnie powyższe kłopoty występują gdy jest mokro(deszcz,roztopy),akumulator nówka,podejrzewam rozrusznik(automat,szczotki?)ale gdy jest sucho problem praktycznie nie występuje
Ponadto po ostatniej chwilowej odwilży po stronie pasażera z przodu pod dywanikiem zrobiło się dość mokro,nie zaglądałem do podszybia ,do komputera,być może nazbierała się gdzieś woda !?,przy kompie i zamoczył się jakiś przekażnik odpowiedzialny za rozruch silnika (z tąd to cykanie przy przekręcaniu kluczyka)
Dzieki za jakieś sugestie,pozdrawiam!
SPAMU¦
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 18:09 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Sob Lut 16, 2013 23:22
dario040 napisał/a:
zamoczył się jakiś przekażnik odpowiedzialny za rozruch silnika
To możesz wykluczyć,bo przekaźnik masz w skrzynce bezpiecznikowej pod maską.
Sprawdź skąd woda,ale jeśli chodzi o "cykanie" rozrusznika,to ostatnio temat był wałkowany do upadłego- najczęściej padający akumulator (sprawdź napięcie) ,albo zwora i szczotki w rozruszniku. Sprawdź moje ostatnie posty, bo kilka dni temu przerabiałem temat.
Potwierdzam, że najprawdopodobniej jest to rozrusznik.
Niedawno przerabiałem temat przy identycznych objawach.
Pozdrawiam
dario040 [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 13:19 [R75] problem z odpalaniem
Dziadek napisał/a:
dario040 napisał/a:
zamoczył się jakiś przekażnik odpowiedzialny za rozruch silnika
To możesz wykluczyć,bo przekaźnik masz w skrzynce bezpiecznikowej pod maską.
Sprawdź skąd woda,ale jeśli chodzi o "cykanie" rozrusznika,to ostatnio temat był wałkowany do upadłego- najczęściej padający akumulator (sprawdź napięcie) ,albo zwora i szczotki w rozruszniku. Sprawdź moje ostatnie posty, bo kilka dni temu przerabiałem temat.
Jak pisałem ,wykluczam akumulator :Nówka kupiony tydzień temu Centra futura 78ah 760 a
Dzięki za post
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 14:04
Jeśli masz nowy akumulator i jest prawidłowo ładowany,to możesz spróbować jeszcze jednej diagnozy rozrusznika, co prawda ktoś może się z tego śmiać, ale mnie to pomogło:
-po kolejnej nieudanej próbie obrócenia silnika wyjąłem klucz do kół i sypnąłem mu w czaszkę, no i obrócił . Uderzenie spowodowało że jakimś cudem dostał styku, czyli albo styki na bendiksie,albo zawieszone szczotki- czyli do wyjęcia i regeneracji.
Dodam,że dostęp jest ograniczony,ale jak się wkurzysz,to mu przywalisz, tylko uważaj na sąsiedni osprzęt,bo pewnie bogu ducha winny.
_________________ Sprawdzajka pisowni nie boli.
dario040 [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 14:25
Dziadek,
No cóż to zaś nie jest nic niezwykłego i śmiesznego w oplu nie gdy nie gadał mi rozrusznik wystarczyło w niego przyłożyć i od razu współpracował
Pomógł: 14 razy Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 301 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 15:04
kluczem do kół to faktycznie możesz pukać, ale w czoło sobie. Jeżeli czymś pukąć to ewentualni kawałkiem deski czy trzonka drewnianego i to z wyczuciem.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 15:46
A skąd ci pod marketem wezmę deskę? Może jeszcze młotek gumowy? Daj spokój,używa się tego co się ma, tym bardziej że roverowski klucz to lekka rurka i z całym szacunkiem, rozrusznik to nie panienka żeby się z nim cyrtolić.
Gdybym wiedział że cię to zbulwersuje ,to bym mu z główki zasadził,ale łeb mam wielki i nie wejdzie.
_________________ Sprawdzajka pisowni nie boli.
dario040 [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 17:17
kerbi, oj tam,oj tam panowie nie trzeba czepiać się szczegółów,wiadomo że nie młotem 5-kilowym ,ale też nie jak z panienką ,normalnie stuknąć co kto ma pod ręką byle nie flaszką (pełną! )bo SZKODA!!!(rozrusznika też)
Jak pisałem tak traktowałem rozrusznik w oplu i zawsze skutkowało
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Nie Lut 17, 2013 18:10
No to pożartowaliśmy,a na poważnie, dario gdybyś się zdecydował ( i było to konieczne) na własnoręczną naprawę rozrusznika, to pisz - pomogę radą póki pamiętam co i jak. Mnie samo wyjęcie rozrusznika zajęło w sumie kilka godzin bo akurat złapały mnie korzonki,ale młody zdrowy upora się z tym w trzy pacierze.
_________________ Sprawdzajka pisowni nie boli.
dario040 [Usunięty]
Wysłany: Sob Kwi 06, 2013 11:19
Dziadek,
Ok,dzięki !!
[ Dodano: Sob Kwi 06, 2013 12:19 ]
Witam, chciałem "pochwalić" się samodzielną wymianą rozrusznika .
Zakup używki po bardzo atrakcyjnej cenie :50pln (trochę się obawiałem tak niskiej ceny ,ale okazało się że rozrusznik dobry nawet wyczyszczony i wyglądał jak po porządnej regeneracji !, "prawie" jak nowy!)
Sama wymiana to bajka !,jedynie trochę roboty było przy demontażu kolektora dolotowego (sporo tych śrub ),cała operacja zajęła mi ok 2 godzin ,a jaka satysfakcja
Nareszcie odpalam bez problemu
Stary rozrusznik oddam do regeneracji koszt 80pln ...licho nie śpi
Dziękuję wszystkim za pomoc i szwagrowi za udostępnienie garażu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum