Wysłany: Nie Mar 17, 2013 12:56 Xantia czy Rover 600?
Witam serdecznie,
Do zeszłego tygodnia byłem przekonany, że moim pierwszym samochodem będzie Citroen Xantia. Do momentu kiedy nie wszedłem na serwisy giełdowe, aby zobaczyć jak się mają ceny samochodu, który wyglądem mnie powala i samochodu, o którym ze względu na ceny trochę zapomniałem. Zapomniałem o serii 600 dlatego, że byłem przekonany o naprawdę sporym wydatku. A tu spore zaskoczenie.
Dzisiaj, kiedy przeglądam serwisy giełdowe nie wierzę swoim oczom. Nie ma tam ani jednego droższego niż 10tys zł. Jest jeden w okolicach 10 tys., ale reszta to okolice 7 tys. i poniżej. A własnie takie pieniądze chcę przeznaczyć na swój pierwszy samochód - około 7 tys. zł.
Poszukuję Rovera serii 600, który nie będzie dużo palił. Jestem z natury oszczędna osobą więc masakrowanie silnika wysokimi obrotami nie należy do rzeczy ulubionych. Domyślam się więc, że wersja diesel będzie najlepsza tak? Czy raczej szukać LPG?
Czy Rovery serii 600 to samochody drogie w utrzymaniu? Wiem, że to jest to samo co Accord, ale jak wygląda sprawa z częściami i serwisowaniem autka? Wiem, że za samochód do 7 tys. nie będę miał rarytasu, ale czy nie lepiej może kupić wersję za 5 tys i te dwa tysiące włożyć w wymianę elementów co do których będę miał pewność?
Wiem, że sprzedawcom nie nalezy w 100% ufać dlatego może ktoś mi odpowie ile będzie trzeba (tak realnie) dołożyć do ceny samochodu z oferty? Na wymiany podzespołów czy płynów itd.
600ka w dieslu to ekonomiczne i wdzięczne autko, na pewno wygodne dla 2 osób pakowane i komfortowe, dla 4 gorzej
ceny części (bardzo dużo aut rozbieranych na części - wiec kupić można wiele części za bóg zapłać lub w bardzo korzystnych cenach), lub nowe - honda accord - nie zabijają swoją wysokością, trzeba przyzwyczaić się jedynie, że np. sworznia do rovera nie ma, pompy sprzęgła nie ma, ale za accorda jest 7 sworzni i 4 pompy, więc jak sklep motoryzacyjny ogarnięty to kupisz wszystko co potrzeba...
jezeli chodzi o koszta to na wejscie jesli nie ufasz sprzedajacemu masz rozrzad jakies 700zl z wymiana oleje plyny filtry jakies 450zl tarcze klocki lub same klocki zaleznie od ogladanego egzemplarza;p od 150-400zl. Ogolnie auto super luksus w niskiej cenie i do tego z silnikiem sdi masz auto palace okolo 6.5l/100 i w tym przypadku dochodza koszta rejestracji i ubezpieczenia.
kruszan, możesz się czuć bezpiecznie, w razie wypadku Twojego bezpieczeństwa to Twoje samopoczucie nie poprawi
tak, tak, ale nie róbmy zbędnego ot w tym temacie, ja czuje się bezpiecznie bo mam z przodu i z tyłu kawałek auta, wcześniej miałem vw polo i tam tak słodko nie było... auto stabilnie trzyma się drogi, jest niskie i ma szeroki rozstaw osi, poza miękkim zawieszeniem jest super, ja się w nim czuje ok, co mam zrobić zamienić je na inne? takie jest inne nie będzie, więc nie ma się co rozwodzić, przy czołowym 100km/h cudów nie ma każde się rozsypie jak domek z kart, to nie 2 tonowa S klasa, to auto średniego segmentu, nie zapominajmy, że NCAP to 60km/h, mając wypadek przy 100 + 100 przeciwnika mamy 200, wtedy czarów nie ma
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Nie Mar 17, 2013 17:03
kruszan, ja Ci nie każe sprzedawac, ja chcę żeby pbskarpy, zdał sobie sprawę że xantia i r600 to mało bezpieczne konstrukcje i ze za kwote 7000 zł można kupic bezpieczniejsze auto, a co do egzemplarza z linku - typowo wypicowany na sprzedaż w komisie sugerował bym szuka ofert od osob prywatnych .
Dziękuję za odpowiedzi. Chciałbym się do niektorych odnieść.
Może to głupie co teraz napiszę, ale wygląd zewnętrzny i wewnętrzny to chyba dwie najbardziej istotne sprawy dla mnie. Jesli samochód z zewnątrz mi się nie podoba (kolor, stan karoserii -rysy, rdza, nawet koła i felgi, skóra itp mnie nie interesują) to ciężko jest mi zwrócić uwagę na resztę. Na allegro sprzedawany jest Rover za 9200 od osoby tu z forum. Jasne, ufam, ze to świetny samochodzik, ale kolor jest dla mnie paskudny! i wiem, że czułbym się w nim bardzo źle.
Nie potrzebuję samochodu do pracy czy do przewożenia rodziny, nie ma być mułem pociągowym. Ja tym samochodem się chcę cieszyć pod każdym względem. No a ja jestem taki, że od wyglądu zaczynam
Jeżeli wewnątrz i na zewnątrz wszystko gra jadę z tematem dalej Dlatego zwracam bardziej uwagę na tego czerwono / bordowego Rovera niż na tego za 9200. Hm... po prostu będę polował
hehehe... nie odciągniecie mnie od kupna R600 Jestem mega zdeterminowany. Zastanawiam się nad takimi elementami;
1. Diesel - lepszy niż LPG? Pomimo opinii że super odpala w zimę, to czytałem też że są z nimi spore problemy z odpaleniem. nawet filmik jest na youtube. A cvzy diesle są głośne?
2. LPG - czy to prawda, że R600 traci swoje walory silnikowe na LPG? Bo w benzynę samą nie wejdę.
3. No i te komisy. Kurcze jak to z nimi jest? w okolicach mojej chaty mam 2 komisy. Jeden typ ma super drogie auta drugi przeciwnie - tańsze. Dlaczego miałbym omijac komisy? Niektórych odstarszać mogą niższe niż wszędzie ceny, ale z ekonomicznego punktu widzenia takie są zasady - koleś ma dużo samochodów, zarabia na każdym i nie musi windować cen - tak jak prywatny sprzedawca. Dlaczego więc omijać komisy?
4. Sam wielokrotnie sprzedawałem sprzęt muzyczny - byłem go pewny na 100%. Dlatego dawałem miesieczną, czasami dwumiesięczną gwarancję rozruchową. Czy mogę się czegoś takiego spodziewać, albo żądać od moich przyszłych sprzedawców, którzy chcą mi opchnąć R600?
1. diesel w zime lepiej zapala czy ja wiem zalezy jak dbano o samochod spytaj raptile on skubaniec w ogole nie mial zadnych problemow z odpalaniem swojej 200;p ja ze swoim silnikiem idt przy -15 juz musialem troche pokrecic a benzyna ojca obok na strzala wiec nie wiem skad te info ze dielse lepiej w zime pala. Tak owszem diesle to glosne auta w czasie jazdy ja przynajmniej uwagi nie zwracam.
2. w sumie kazdy silnik traci walory przy instalacji LPG
3. no tzn wiesz komis nawet z najwiekszego grata zrobi perelke ja osobiscie szukal bym pojazdu od wlasciciela a nie od komisu...
4. nie sadze zeby ktos chcial ci dac gwarancje na samochod to nie komputer czesc do komputera czy inna pierdola ... np bedziesz auto katowal i potem do wlasciciela ze silnik padl tak to nie dziala trzeba dobrze obejrzec auto zeby potem nie bylo placzu czego to sie nie kupilo...
[ Dodano: Nie Mar 17, 2013 19:34 ]
btw nie brales pod uwagi rovera serii 800? np 820 mi sie osobiscie one piekielnie podobaja
Xantia na pewno wygodniejsza, miękkie zawieszenie (jak kto lubi) i do tego bardziej kapryśna z elektryką. Fajny silnik 2,0 T i do tego z Activą
Co do R600 większe problemy z blachą, i w zależności typowe bolączki silnikowe opisane szeroko na forum.
Pozdrawiam,
V.
_________________ Samochód wybiera się sercem, a nie rozumem
kruszanmając wypadek przy 100 + 100 przeciwnika mamy 200, wtedy czarów nie ma
pozdrawiam
Niestety albo stety były takie próby robione i przy uderzeniu czołowym amortyzacja pojazdów jast na tyle duża że uderzenie 100km na godzine daje identyczny efekt jak czolowe przy 100
Dla przykladu sprawdzili 200km/h ze ściana fordem focusem ... zostala klapa a caly samochód zamknąl sie w niecalym metrze dlugości
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Z tą gwarancją "rozruchową" to tak trochę pół żartem pół serio, no bo przecież właściciel przed sprzedażą zachwala samochód i niekiedy stwierdza, że nic nie trzeba dorzucać kasy. Dlatego jeśli jest tak pewien swojego samochodu to nie powinien się obawiać, że w ciągu miecha coś się popsuje. No ale rozumiem, ze nie każdy jeździ tak jak ja - przepisowo i delikatnie
Vigosław
No właśnie, ocynk chyba wszedł w 2003 (tak?) więc R600 może mieć kłopoty z rdzą, ale praktycznie wszystkie modele, które zaobserwowałem na portalach www były (pod tym względem) doskonałe. Czy to znaczy, że zazwyczaj właściciele R600-tek dobrze dbają o ten aspekt, czy może jednak R600-tki są w miarę odporne na korozję?
Co do Xantii, to na 100% ma ocynk i jak nie była bita, to nie ma bata, żeby rdzewiała (wiem, bo miałem)
Co do R600 to newralgiczne miejsca to tylnie nadkola i spody drzwi (więcej powiedzą Tobie właściciele ) sprawdź klar, bo lubi odchodzić od lakieru w niektórych kolorach
Jednak nie ma dramatu przy 600
Pozdrawiam,
V.
_________________ Samochód wybiera się sercem, a nie rozumem
Bez przesady, jak narazie nie miałem żadnych problemów ze standardowymi częściami eksploatacyjnymi, końcówki drążków te same co do Hondy Legend - 25zł/szt, klocki/tarcze od ręki na Allegro i w sklepach. Części blacharskie od ręki na złomowiskach
Jedyny problem to chłodnica dla wersji turbo, ale płacąc więcej każdy zakład zrobi ci na wymiar nówkę.
Nie proponuj, bo będzie R800 więcej niż R600 na forum
Tak na poważnie, to jest to wielki samochód z dużymi silnikami, do tego egzotyczny nawet na forum, więc ludziki od niego uciekaja... a skoda, bo kawał starej dobrej konstrukcji
Pozdrawiam,
V.
_________________ Samochód wybiera się sercem, a nie rozumem
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Pon Mar 18, 2013 14:44
Yog-Sothoth napisał/a:
Części blacharskie od ręki na złomowiskach
w zyciu nie widziałem r800 na złomie, więcej powiem, u mnie aż jeden r800 w powiecie jest, a r600 dośc dużo, więc skąd one niby potem na szrotach miały by się wziąc
Generalnie Rovery na szrotach to dość rzadki widok, natomiast jest parę szrotów specjalizujących się w R i tam jak najbardziej można dostać części do 800, np. przed Siedlcami od strony Warszawy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum