Wysłany: Pią Gru 20, 2013 18:25 [R420] Stuki w zawieszeniu
Typ: Di Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Witam. W moim Roverze od jakiegoś czasu coś się tłucze w zawieszeniu. Na diagnostyce wyszło, że do roboty są sworznie wahaczy. Wymieniłem z lewej i prawej strony. Po wymianie dalej się tłucze. Zawiozłem auto do innego mechanika i po przejechaniu zdiagnozował, że to poduszka silnika (dolna) i łączniki stabilizatora. Stara poduszka rzeczywiście była masakrycznie zużyta i myślałem, że to powód tłuczenia. Obie rzeczy zostały wymienione. Łączniki na nowe a poduszke kupiłem używaną ale w dobrym stanie. Po wymianie jedynie troche ustąpiły gwałtowne szarpania przy dodawaniu i ujmowaniu gazu.
Problem polega na tym, że czy to przy dodawaniu gazu, czy ujmowaniu gazu autem szarpie(po wymianie poduszki jest troche lepiej). Słychać także na dziurach i na progach zwalniających takie rzępolenie i coś się tłucze. Wszyskie gumy zostały sprawdzone i nie ma żadnych luzów. Nie mam pojęcia za co się zabrać. Poza tym na diagnostyce wychodzi wszytko ok
Miał ktoś z was podobny problem albo pomógłby mi z nim zaradzić?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Gru 20, 2013 18:25 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
U mnie w R45 też było słychać stukanie na nierównych drogach. Kilka razy jeździłem sprawdzać luzy w zawieszeniu na stacje diagnostyczne i nic nie udawało się wykryć. Dopiero po przejechaniu kilku, może kilkunastu kkm od momentu pojawienia się pierwszych objawów stukanie się nasiliło i udało się ustalić, że sprawcą była końcówka drążka kierowniczego.
A jesli chodzi o szarpanie przy ujmowaniu gazu i dodawaniu? Może to być wina poduszki górnej bądź dolnej? Czy także sprawcą może być końcówka drążka kierowniczego?
Sworznie wymieniałem górne ale tak szczerze to objaw nie ustał. Może minimalnie.
U mnie kierownica nie przenosi drgań, czyli drążek kierowniczy powinien być ok. Tak myśle?
A co do poduszek to czy sama skrzynia ma jakąś poduszke? Jakieś mocowania do budy, które mogły by się tłuc? Bo u mnie główna dolna poduszka od silnika została wymieniona i niewiele się poprawiło.
Teraz ważne pytanie. Czy jeśli poduszka pod silnikiem jest do wymiany to autem trzepie i tłucze;
- na dziurach + przy dodawaniu i ujmowaniu gazu?
-czy tylko przy dodawaniu bądź ujmowaniu gazu?
Ostatnio zmieniony przez Rafal420Di Pią Gru 27, 2013 17:27, w całości zmieniany 1 raz
kezman po co robisz z tematu śmietnik?
Później jak sie szuka tematu odnośnie jakiegoś problemu to patrzysz - 5 stron a konkretnych postów garstka. Jak masz jakieś "ale" to pisz pw.
Powtarzam pytanie:
Czy jeśli poduszka pod silnikiem jest do wymiany to autem trzepie i tłucze;
- na dziurach + przy dodawaniu i ujmowaniu gazu?
-czy tylko przy dodawaniu bądź ujmowaniu gazu?
U mnie w R420D pojawiło się stukanie występujące głównie podczas dość dynamicznego, ostrego skrętu w lewo i na nierównościach. Stuki zaś słychać było po prawej.
Dopiero co miałem wymieniane końcówki drążka kierowniczego, przeguby zewnętrzne. Patrząc, pociągając nie stwierdziłem żadnych zajechanych tulei na wahaczach. Przeguby wewnętrzne też wykluczyłem. Już się bałem o sworzeń (widziałem te zdjęcia Roverków z kółkiem w poziomie ).
A winowajca był przed nosem. Prawy łącznik stabilizatora (połączenie stabilizatora z wahaczem). Musiała ułamać się górna część szpilki, gumy poodpadały. Końcówka stabilizatora znajdowała się swobodnie nad wahaczem i podczas dużych nierówności a zwłaszcza podczas ostrego skrętu w lewo tłukła o wahacz.
Zamówiłem już 2szt tych łączników - wymienię obie strony (jakoś jak już wymieniać to "stereo" ).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum