Wysłany: Czw Gru 26, 2013 23:49 Witam wszystkich :)
Cześć wszystkim!
Mam na imię Magda. Od końcówki sierpnia 2013 jestem szczęśliwą (często też nieszczęśliwą) posiadaczką Rovera 200 220 SDi z 1999 roku. Tyle nerwów i łez ile przez niego już straciłam to nie wiem czy mi się za to odpłaci. Moja przygoda z motoryzacją zaczęła się ok. 10. roku życia, wtedy, gdy tata zaraził mnie pasją do motocykli... I tak mi zostało do tej pory. Uwielbiam ten stan, gdy jestem tylko ja, maszyna i droga. Wszystkie problemy są wtedy tak odległe. Ehh. rozmarzyłam się. Oby do wiosny Póki co, muszę ogarnąć bestię, którą zowią Rover, a ta cały czas mnie zaskakuje czymś nowym Dużo rzeczy muszę robić sama instruowana telefonicznie, bądź też metodą prób i błędów. Najlepsze jest sprawdzanie wszystkich bezpieczników. Wolałabym być całą w smarach, z pokaleczonymi rękoma niż w to się bawić Mam nadzieję, ze znajdę na tym forum dobre dusze, dzięki którym poszukiwanie i rozwiązywanie usterek stanie się łatwiejsze To tyle z mojej strony. Pozdrawiam tradycyjnym LWG.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Gru 26, 2013 23:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
No właśnie w tym jest problem, że miał to być bardzo zadbany egzemplarz, igła, jak to się mówi "Niemiec płakał jak sprzedawał", a co się okazało po kilku tygodniach użytkowania? Że ktoś wszystko w nim robił na skróty... Aby sprzedać. I teraz wychodzą różne kwiatki. Po prostu jest zapuszczony i trzeba przy nim trochę posiedzieć.
U mnie cała rodzina VW i wszyscy odradzali "angielski wynalazek", ale pomimo kilku niespodzianek z tym "wynalazkiem" wszedłbym jeszcze raz do tej rzeki
Także nie ma się co zniechęcać na początku, niedługo będziesz go rozkładała i składała zamkniętymi oczami, ale z bananem na twarzy
220SDi ... zrobiłem takim ponad 100 kkm i też na początku musiałem go trochę ogarnąć, ale później jeździł i zawsze do domu mnie dowoził wiec 3mam kciuki ... a co do elektryki, to 2 rzeczy koniecznie sprawdź/napraw ... wiązka tylnej klapy + wiązka pompy wtryskowej. Reszta nie sprawia kłopotów A mechanika w SDi jest prosta jak budowa cepa i sam silnik trzeba się postarać, żeby go popsuć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum