Wysłany: Wto Wrz 25, 2012 06:30 [R75] stale podwyższone obroty i czkawka
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 1999
Witam,
temat jest już generalnie wszystkim znany i mnie także. spędziłem ładnych kilka godzin na forum i przy samochodzie w poszukiwaniu przyczyny usterki w moim R75. Objawy to:
1. permanentnie podwyższone obroty na biegu jałowym zazwyczaj między 1000 a 2100 obrotów. Oczywiście silniczek krokowy czyszczony kilka razy (ostatnio go odłączyłem ale brak różnicy), przepustnica tak samo i wszystkie weżyki sprawdzone. jak włączę klime to trochę schodzą ale to i tak nie jest rozwiązanie. Szczerze mówiąc nie wiem gdzie szukać przyczyny.
2. gdy się rozpędze do np.110 km/h i zostawiam samochód na biegu żeby się dokulał np.do świateł to zawsze dostaje strasznej czkawki ale tylko w przedziale obrotów 2000-3000 (na każdym biegu tylko w tym przedziale). Dodam że jak wcisnę sprzęgło do obroty spadają ale strasznie wolno. a z wysokich obrotów to już w ogóle trwa wieki. przeszpiesza normalnie bez dziur itd. tylko jak schodzi z obrotów na biegu.
Liczę na jakąś pomoc bo pomysłów brak
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Wto Wrz 25, 2012 06:30 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Miałam w swoim R to samo. Obroty zawieszały się najczęściej na około 2 tys i później na 1,2 tys, po wciśnieciu sprzegła lub wrzuceniu biegu jałowego spadały baaaardzo wolno.
Czyszczenie silniczka krokowego nic nie pomogło. U mnie winny okazał się jeden z przewodów, który był podłączony do wtyczki odwrotnie, tzn był przekręcony. Nie wiem niestety, który dokładnie był to przewód, ale jestem kobietą, wiec nie wymagaj zbyt wiele, ale myśle że możesz poszukac w tym kierunku
Jednocześnie byłam na regulacji na T4 i po tej operacji wszystko wróciło do normy.
generalnie masz 2 elementy które mogą powodować takie rzeczy - silnik krokowy i przepustnica(chyba ze masz cos pęknięte). Nie wiem jak czyściłeś silnik ale gdzieś na forum byl opis do r400 jak to zrobić - wyciągając wtyczkę (zapłon na 2) od czujnika temp płynu i wsuwając ja trzpień będzie sie wysuwał i wsuwał - przytrzymując go masz go wyciągnąć. Teraz dopiero można go dobrze wyczyścić i przesmarować smarem miedzianym. Gniazdo silnika tez musisz wyczyścić i sprawdź czy nie ma jakiś uszkodzeń którymi mogło by lecieć powietrze po domknięciu silnika.
Dalej jeżeli to masz za sobo to przepustnica - wytarcie jej od wewnątrz niewiele daje a ja sie przekonałem ze pogarsza sytuacje - w moim wypadku tylko rozebranie jej na części pierwsze wymycie wszystkiego i przesmarowanie dało efekt. Sprawdzić tez czy linka gazu sie nie blokuje i nie przytrzymuje przepustnicy otwartej. Jak zdejmiesz waż miedzy filtrem a przepustnica zatkają przepustnice ręka powinno bardzo mocno ssać aż do zgaszenia silnika. Jeżeli z zatkana przepustnica będziesz słyszał świst albo silnik nie zgaśnie to znaczy ze ci łapie gdzieś lewe powietrze miedzy przepustnica a kolektorem
Pozdrawiam
[ Dodano: Wto Wrz 25, 2012 08:58 ]
a i jeszcze TPS do sprawdzenia na przepustnicy
dzięki za podpowiedzi. póki co okazało się że przepustnica była za słabo dokręcona i podejrzewam że dlatego były podwyższone obroty. zalałem też pełen bak v-pover na shellu i nie ma czkawki
jak znowu bedzie sie cos dziac to napisze
pozdr
Wysłany: Nie Lis 11, 2012 14:08 [R75] podwyższone obroty i czkawka - znowu
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 1999
witam,
jakiś czas temu założyłem temat: http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=82123
niestety objawy znowu się pojawiły.
podwyższone obroty mam nadzieje że załatwi wymiana silniczka krokowego.
pytanie tylko dlaczego auto ma czkawke a także jak stoje i trzymam obroty między 2-3tys to jest takie delikatne przerywanie... czy moze to być wina świec? moze cewki? jak przyśpieszam jest okej. czkawka pojawia się jak zwalniam na biegu bez gazu.
co ciekawe jak odłącze akumulator na 1-2 minuty i znowu podłączę to samochód jeźdżi przez parę minut normalnie...
pozdrawiam
sprawdziłbym też szczelność przewodów doprowadzających ciepłe powietrze z silnika do przepustnicy bo to też może zakłócać prace silnika, tzn. w v6 tak jest nie wiem dokładnie jak 1,8 jednostka wygląda
to w takim razie zaczne od wymiany świec i cewek bo nie były wymieniane od przynajmniej 120 tys.km
czy ktoś może przy okazji polecić jakieś dobre produkty?
pozdrawiam
http://www.tomateam.pl/sk...al=silnik&c=963 świece takie najlepiej. Kable zapłonowe też w tym sklepie znajdziesz, a jak nie to szukaj kabli firmy NGK, co do cewek, to nie podpowiem
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
witam, temat muszę znowu odświeżyć. ręce mi już opadają.
wymieniłem świece, cewki i przewody, silniczek krokowy i poprawa była ale tylko przez parę dni. Z tego co zauważyłem to problemy zaczynają się przy wilgoci (deszczu itd.) Wody w grodzi nie ma i wszystkie odpływy są drożne. Co powinienem jeszcze sprawdzić?
Problemy są między 2-3 tys. obrotów. W tym przedziale samochód nie potrafi utrzymać stałych obrotów tzn.jak chcę utrzymać obroty na postoju na 2,5 tys to po sekundzie zaczynają falować między 2500 a 2000 obr. tak jakby na chwilę tracił zapłon.
Najciekawsze jest to że są dni że auto jeździ super bez problemów a czasami to mam ochotę z niego wysiąść bo szarpie jak byk.
pozdr
Jak masz możliwość to podmień czujnik ciśnienia powietrza w kolektorze ssącym.
Ja dwa razy miałam problemy z obrotami - raz okrutne szarpanie, takie jak u Ciebie, drugi raz - obroty same wzrastały, zawieszały się.
Dwa razy okazało się, ze wina leżała w tym właśnie czujniku. Osobiście nie polecam zamiennika firmy EPS - u mnie padł po niecałym roku.
a czy objawy były u Ciebie ciągłe? bo u mnie jest tak, że samochód kilka dni pracuje super a kolejne np.3 dni to jest masakra, albo rano jak jade jest ok a jak wracam to juz nie. wiec tak myślę że to nie będzie może przyczyna gdzieś w kabelkach albo stykach?
U mnie momentami objawy też znikały, ale przez większość czasu jednak występowały.
Generalnie szarpanie występowało najbardziej na rozgrzanym silniku, na zimnym z kolei zdarzało mu się gasnąć bo lekkim przegazowaniu.
joannak25, wymieniłem wczoraj ten czujnik ciśnienia w kolektorze. Póki co przejechałem jakieś 70-80 km i ani razu nie szrapnęło ani nie miał czkawki! Wygląda na to że problem rozwiązany. Wymiana czujnika zajęła mi 3 minuty, koszt czujnika 30 pln. Dzięki za pomoc!
no i stało się. objawy znowu się pojawiły. samochód wczoraj był na komputerze i nic nie wykazało. wymienione zostały:
świece
kable
cewki
czujnik ciśnienia w kolektorze
silniczek krokowy
instalacja elektryczna (kostki i złączki wtryskiwaczy itd) wyczyszczona.
ktoś ma jakieś pomysły co to może być?mi już ręce opadają a w poniedziałek muszę jechać w trase... objawy nasilają się na nierównościach (np.tarka na autostradzie).
świece zostały wymienione na jakieś słabe (nie MG ROVER) ale wąpie żeby to miało wpływ tym bardziej że objawy nasilają się na dziurach.
pozdr
[ Dodano: Sob Kwi 27, 2013 09:45 ]
w pamięci licznika mam następujące kody błędów:
C78122
F48400
C38800
C1840C
CF8200
Miałem to samo. Sonda Lambda padła : ) jedna, ostatnia przy katalizatorze. Komp dostawał informację, że mieszanka jest jakaś nie halo i mieszał coś innego, silnik albo zawieszał obroty, albo powooooooli opadały itp. Palił raz normalnie raz 13l/100km na trasie..
Nie pamiętam ile ta wymiana mnie kosztowała, ale parę stówek na pewno.
Jeśli jesteś z Wrocławia, omijaj sławnego Heńka z Chałupniczej bo zedrze >1k na pewno za Lambdę, gdzie indziej zrobisz za 40% tej ceny pewnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum