[stilian]

Na początku witam, jako nowy użytkownik.
Mój problem jest następujący.
W poniedziałek oddałem auto do warsztatu na zrobienie klimy. Sprawdzenie nieszczelności, zaspawanie przewodu, nabicie. Wiadoma sparawa. Wczoraj dostaje telefon że auto nie odpala.. Jade do warsztatu, z autem zero kontaktu. Zapalą sie kontrolki przy zapłonie i to wszystko. Pompa paliwa się nie załącza, pilot nie działa, szyby nie działają.. słowem - nic nie działa. Po przekręceniu kluczyka cisza jak makiem zasiał.
Dodam, że przez 2,5 roku użytkowania auta NIC PODOBNEGO mi się nie działo... Warsztat najchętniej by umył ręce w tej chwili od auta.. Powiedzcie w czym może leżeć problem...

W załączeniu podrzucam zdjęcie (akurat znalezione w necie) ale czerwonym paskiem zaznaczyłem który przewod klimy oni wyciągali...być może komuś to podpowie że coś istotnego nieumyślnie mogli po drodze rozłączyć...

[SPAMU¦]

[NoPE]

Witaj w szeregach sympatyków


Bezwzględnie trzeba przejrzeć elektrykę. Wypięte wtyczki, naderwane kable, ich izolację i masę (ją sprawdź od razu, bo jest przypięta od ujemnej klemy aku zaraz do zderzaka przy filtrze powietrza - będziesz widział). Wtyczki nawet nie wypięte podociskaj.
Wygląda jakby odłączyli wtyczkę z AlarmECU lub uszkodzili wiązkę do niego.

W najgorszym przypadku uwalili Ci kompa przez nie wypięcie aku i grzebanie ale bardzo wątpliwe.

[stilian]

Temat wyczerpany. Co się okazało - główny bezpiecznik się przepalił. Cieżko uwierzyć że taki pech akurat w warsztacie.. no ale cóż. Szkoda tylko że najpierw zamiast od tego zacząć to założyli że komp padł

Dzięki NoPE rady nie pójdą w las

[NoPE]

Racja. O najprostszych przyczynach się zapomina....
Swoją drogą sam z siebie się nie przepalił