Typ: IDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam
Od jakiegoś czasu posiadam R 45 z dieslem pod maską (odziedziczony po rodzinie).
Niedawno zabrałem się podnoszenie mocy, ale jak to się mówi. Żeby powiedzieć wio, musi być również prrr I tu pojawia się problem, hamulec w moim autku jest strasznie słaby. Płyn hamulcowy wymieniony, układ odpowietrzony, cylinderki z tyłu sprawdzone, tarcze i klocki ok, pompa nie cieknie (no chyba, że do servo, ale płynu nie ubywa).
Pedał raz jest twardy, a raz łapie w połowie, ABS działa.
Możecie mi podrzucić pomysły co jeszcze sprawdzić.
W ogóle, jak dzisiaj się na trochę przesiadłem do mamy fabii 2, to tam hamulec wystarczy musnąć i samochód staje dęba, a u siebie pedał w podłodze i auto ledwo co hamuje.
_________________ Wszystko można zrobić... a przynajmniej to o czym piszą na forum
Ostatnio zmieniony przez Adrian Wto Wrz 23, 2014 16:32, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Wrz 07, 2014 21:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Napisano, że wymieniony. NIestety z tego co zauważyłem w Roverach trzeba trochę mocniej dusić hamulec, żeby auto dobrze hamowało, a i tak tyłka hamulce w R nie urywały nigdy. Ze swojego auta tez pamiętam, że niby klocki i tarcze miałem ok, ale dopiero po ich wymianie na inny nowy komplet zauważalnie się poprawiła skutecznośc hamowania. Jeśli felgi masz 15 cali i więcej, to bym poważnie pomyślał nad swapem hamulców z przodu na większe. Zapewne masz obecnie tarcze o średnicy 262mm ... poszukaj zestawu na 282mm (jarzma, zaciski) a do tego dokup nowe tarcze i klocki i myślę, że wtedy odczujesz różnicę.
Coś się zmieniło.
Wkurzyłem się dzisiaj, i zabrałem się za jeszcze jedno sprawdzenie układu hamulcowego. Wymieniłem szczęki hamulcowe z tyłu (jak ostatnim razem to rozbierałem i składałem do kupy, to było słychać po zmontowaniu i naciśnięciu hamulca jak samoregulator się zaciska, a teraz nic) po wymianie ręczny nadal słaby, później rozebrałem hamulce z przodu i wyczyściłem jarzma, zaciski i klocki. Na końcu odpowietrzyłem cały układ hamulcowy. I co... i wiadro. Jest jeszcze gorzej niż było. Hamulec teraz zachowuje się jakby jeszcze dodatkowo się zapowietrzył. (od razu dodam, że pilnowałem poziomu płynu w zbiorniku).
_________________ Wszystko można zrobić... a przynajmniej to o czym piszą na forum
Spróbuj odpowietrzyć od tyłu. Ja też miałem kiepskie hamulce i po normalnym odpowietrzeniu było jeszcze gorzej. Ile razy bym nie odpowietrzał to nadal powietrze wylatywało. Dopiero odpowietrzenie tak zwane od tyłu załatwiło sprawę i teraz stosuję już tylko takie.
Przy okazji wymiany szczęk hamulcowych odpowietrzałem od tyłu. Wczoraj zacząłem odpowietrzać od przodu i przy tyle faktycznie pojawiło się powietrze. Jeszcze odpowietrzyłem pompę ABS. I zobaczymy co z tego wyjdzie w praktyce. Nie mam porównania z inną 45'tką. Ale w moim poprzednim roverze (620 SI) hamulec działał dużo wydajniej.
_________________ Wszystko można zrobić... a przynajmniej to o czym piszą na forum
Sorry, źle się wyraziłem i chyba się nie zrozumieliśmy. Pisząc od tyłu nie miałem na myśli zaczynać pierw od tylnych kół. Chodzi o takie odpowietrzenie że zdejmujesz zacisk i ktoś naciska ci delikatnie na pedał hamulca, a ty obserwujesz tłoczek. Pompujecie aż tłoczek sporo się wysunie. Im więcej tym lepiej, ale dobrze jest włożyć między niego a zacisk jakiś dystans który nie pozwoli by wypadł jeśli przesadzisz z pompowaniem. Gdy tłoczek się wysunie to zaciskasz czymś elastyczny przewód hamulcowy. Możesz użyć zacisku stolarskiego i z wyczuciem zacisnąć ale nie zgnieść. Gdy masz zaciśnięty to luzujesz odpowietrznik i w zależności czy to tył czy przód wkręcasz lub wciskasz tłoczek do końca na swoje miejsce. Zobaczysz ile powietrza wyleci które przykleja się do ścianek tłoczka i normalne odpowietrzanie go nie rusza. Robisz to kilka razy aż nie będzie wylatywało powietrze i powinno być git.
Dzięki za podpowiedź, póki co wydaje mi się, że odpowietrzenie pompy ABS dużo dało. Pedał może nie jest idealny (wyznacznikiem jest mojej matuli Fabia II gdzie muśnięcie pedała- głupio to zabrzmiało- powoduje, że staje dęba) ale autko hamuje już względnie normalnie przy najbliższej okazji sprawdzę ten patent z wciskaniem tłoczków. A jak z tyłu są cylinderki, to co też można zabezpieczyć przewód i wcisnąć cylinderek żeby powietrze wydmuchać?
_________________ Wszystko można zrobić... a przynajmniej to o czym piszą na forum
liberoy, a jak odpowietrzyłeś pompę? Nigdy tego nie robiłem i jestem ciekaw. Co do cylinderków z tyłu, to trochę komplikuje sprawę, ale warto spróbować tak jak napisałeś.
Na pompie masz 6 przewodów 4 wychodzące na poszczególne koła i 2 dochodzące od pompy hamulcowej. Więc odpalasz auto, pompujesz hamulec żeby był twardy, trzymasz a druga osoba luzuje kolejno przewody od kół. Faktycznie jak tam zrobiłem to na początku przy poluzowanym wężu płyn ledwo wypływał a po 2 czy 3 razach już normalnie tryskał pod ciśnieniem. Później jeszcze raz odpowietrzasz normalnie zaciski i cylinderki i gotowe.
Teraz pedał stoi jak dąb Bartek
_________________ Wszystko można zrobić... a przynajmniej to o czym piszą na forum
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum