Wysłany: Pią Paź 17, 2014 13:26 [R45]Ehh Kochany ROVERek i kolejny problem
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 2003
Witam panowie, caly czas mam problem z tym autem.
Pierw problemem byla uszczelka pod glowica, ktora wywalilo, oddalo sie auto do ala specjalistow od roverow i MG, po odbiorze od nich auto wariowalo i znow sie dalo go do nich po czym dolali czegos i powiedzieli ze powinno byc okej, po krotkim okresie tak do ok 2-3 msc auto znowu sie psulo winna byla uszczelka pod glowica znow, co sie okazalo ze zostalo albo zle zalozona albo lipnej jakosci. Po naprawie wszystko mialo byc okej wiec zapadla decyzja o sprzedazy auta, przyjechal kupiec , pierwsze co patrzy to olej i plyn i ewidentnie bylo widac ze w zbiorniczku od plynu jest zmieszany olej, wiec auto nie zostalo sprzedane pomijajac to ze wszystko bylo okej. Auto znow u tych mechanikow i hmm co sie okazalo ? , ze jak wymieniali uszczelke to nie przeczyscili ukladu calego i i dlatego w zbiorniczku od plynu byly resztki oleju. Jakos od poczatku wrzesnia plyn zaczal sie mieszac z olejem, Temperatura wszystko okej tak jak trzeba, byly tylko problemy ze zaraz pod odpaleniu gasl tak jakby nie wbijal sie w obroty, ale podkrecilo sie go na obrotach i wszystko bylo idealnie przez jakis czas. Do dnia dzisiejszego do oleju trafila cala ilosc plynu.
I dzis rano jak chcialem auto odpalic do pracy to zapaplil i po chwili zgasl i potem nie chcial wogole juz odpalic, po chwili odpalil przejechalem kilka metrow i zgasl i juz wgl nie odpalil.
Mieliscie podobne przypadki ? Co to moze byc ze tak sie dzieje ?
pomozcie
Szkoda mi tego auto bo bardzo ladny jest i zadbany no ale ehh co chwile sie psuje
Dzieki za pomoc
SPAMU¦
Wysłany: Pią Paź 17, 2014 13:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jeżeli płyn chłodniczy idzie do oleju, to masz to samo, co ja aktualnie u siebie, czyli puściło uszczelnienie tulei cylindra. Ubywa płynu ze zbiorniczka, nic nie kapie, a podnosi się poziom oleju. Trzeba rozbierać silnik i uszczelnić tuleje specjalnym klejem (silikonem) - Hylomarem lub jakimś innym odpornym na temperaturę. Ten Hylomar wytrzymuje do 250 stopni. Wyczytałem, że w silnikach serii K 1,6 i 1,8 nie stosowało się uszczelnienia oringami, tylko klejem właśnie.
Pierwsze K-series były na O-ringach, chyba do 95r, ale to pewnie zaraz Multec poprawi
Nie tak jest to, ze Twoi mechanicy nie potrafia uszczelki po bożemu wymienić, albo sprawdzić czy tuleje dobrze w bloku siedza. Albo sobie dla zabawy rozrusznikiem krecili bez głowicy
_________________ Silniki K-Series-naprawy, modyfikacje- VVC również. info pw.
a sprzedaj go wpiz#@% , pewnie tyle co już w niego włożyłeś to dodając cenę zakupu rovera to już ładne audi byś miał ci powiem jak to będzie : zabierzesz go do mechanika może jeszcze raz a może dwa... i w pewnym momencie się wkur@#$ i stwierdzisz że masz już dość inwestowania sprzedasz go za grosze i pewnie nawet koszty inwestycji ci sie nie zwrócą ... dlatego na żyletki i będzie po problemie bo z tych roverków z k-serią to nawet emeryci w feliciach mają polewe jeździsz delikatnie, cackasz żeby tylko nic sie z silnikiem nie stało i zonk uszczelka pada a emeryci ciskają Felicje na pierwszym biegu na zimnym silniku i co?? benzynę tylko leją i co niedziela na myjnie fakt rovery mają przewagę nad innymi autami.. ładne wnętrza często w bdb stanie i ładna blacharka.... a pewnie z tego powodu tak mają że więcej stoją i ,,odpoczywają,, niż jeżdżą
a sprzedaj go wpiz#@% , pewnie tyle co już w niego włożyłeś to dodając cenę zakupu rovera to już ładne audi byś miał ci powiem jak to będzie : zabierzesz go do mechanika może jeszcze raz a może dwa... i w pewnym momencie się wkur@#$ i stwierdzisz że masz już dość inwestowania sprzedasz go za grosze i pewnie nawet koszty inwestycji ci sie nie zwrócą ... dlatego na żyletki i będzie po problemie bo z tych roverków z k-serią to nawet emeryci w feliciach mają polewe jeździsz delikatnie, cackasz żeby tylko nic sie z silnikiem nie stało i zonk uszczelka pada a emeryci ciskają Felicje na pierwszym biegu na zimnym silniku i co?? benzynę tylko leją i co niedziela na myjnie fakt rovery mają przewagę nad innymi autami.. ładne wnętrza często w bdb stanie i ładna blacharka.... a pewnie z tego powodu tak mają że więcej stoją i ,,odpoczywają,, niż jeżdżą
Tak to jest jak się nie ma zaufanego mechanika tylko pseudofachowców.
Proponuję obejrzeć „Będzie Pan zadowolony” na TVN Turbo. Niby się znają a tak po prawdzie nie wiedzą nic i nic nie umieją zrobić.
Prawda jest taka, że gdy trafisz na zadbany egzemplarz to lejesz benzynę i jedziesz np. tak jak ja Na liczniku przeszło 300.000 a silnik chodzi bardzo dobrze. W ASO Fiata czy chociażby w AD Serwis sadzą całkowicie inaczej niż większość mechaników czy zwykłych ludzi. Mówią, że silniki K tak naprawdę to bardzo dobre i proste konstrukcje, choć specyficzne a ewentualna naprawa nie stwarza żadnych problemów nawet uszczelka pod głowicą.
…My to traktujemy, jako normalna naprawę a nie wyzwanie… .
Autor tematu trafił na rzemieślników a nie mechaników stąd ma problemy. Proponuję zmienić warsztat.
fredii, to prawda że trafiał na takich magików mechaników ale co do udanej konstrukcji silników K to bym sie kłócił... kiedyś oglądałem fanów czterech kołek i mieli jakieś auto z silnikiem serii K ... i też specjalnie nie chwalili tego motoru raczej podzielali opinie że uszczelka głowicy to częsta przypadłość... dlatego ja nadal bede obstawał przy swoim że to jest porażka... zresztą wystarczy poczytać w internecie o tych silnikach np. ,,tych silników unikaj jak ognia ,, prawda jest taka ze ludzie kupują rovery bo mają doby stosunek ceny do jakości.. można kupić zadbane auto za małe pieniądze ale serwisowanie kupę kasy kosztuje dlatego dużo łatwiej być sympatykiem marki rover gdy wydajesz pieniądze na auto wtedy kiedy chcesz.. a nie wtedy kiedy musisz...
I dziwnym trafem seria k wylądowała w lotusach elise. Może i uszczelka to słaba strona ale raz dobrze zrobiona też długo służy. O tych opiniach ciężko wspomnieć tylko narzekać... Może lepiej na mechaników niż na samochód
fredii, to prawda że trafiał na takich magików mechaników ale co do udanej konstrukcji silników K to bym sie kłócił... kiedyś oglądałem fanów czterech kołek i mieli jakieś auto z silnikiem serii K ... i też specjalnie nie chwalili tego motoru raczej podzielali opinie że uszczelka głowicy to częsta przypadłość... dlatego ja nadal bede obstawał przy swoim że to jest porażka... zresztą wystarczy poczytać w internecie o tych silnikach np. ,,tych silników unikaj jak ognia ,, prawda jest taka ze ludzie kupują rovery bo mają doby stosunek ceny do jakości.. można kupić zadbane auto za małe pieniądze ale serwisowanie kupę kasy kosztuje dlatego dużo łatwiej być sympatykiem marki rover gdy wydajesz pieniądze na auto wtedy kiedy chcesz.. a nie wtedy kiedy musisz...
Czytałem ten artykuł o silnikach, których trzeba unikać i powiem tak, że to pierdoły są, bo za koszt np. 50 zł za wymianę czegoś tam skreślili silnik. Nie ma silników w 100% bezawaryjnych. Ja na silniki K nie narzekam. Użytkuję je bardzo intensywnie i jedynie, co robiłem to może regeneracja rozrusznika, płukanie układu chłodzenia, płyny i to wszystko. Owszem uszczelka może jest i słabym punktem, ale to nie koniec świata. AD Serwis po robocie daje gwarancję na piśmie, że do 150.000 uszczelka nie ma prawa się wypalić. Opinie krążące po internecie to moim zdaniem fikcja i mam to podparte tym, że u mnie w mieście jest dużo Roverów znam więcej niż połowę ich użytkowników. W mieście każdy, kto ma Roverka serwisuje go w ASO Fiata bądź w AD Serwis gdyż znają się na tych samochodach. Znajomy mechanik mówi ze rzadko Rover przyjeżdża z czymś poważnym a ogólnie to mały % Roverów w mieście przyjeżdża na naprawy. Jedyny problem, jaki jest to podpięcie pod komputer. Także ja obstaję przy swoim. Oczywiście możesz mieć inne zdanie gdyż każdy ma do tego prawo. Ja natomiast zostaje przy Roverkach gdyż w moim przypadku to wdzięczne autka i mimo że mnie stać na nowe samochody jakoś mnie do nich nie ciągnie.
no i elegancko :0 każdy ma swoje zdanie i jest si ja twierdze że te silniki to złom i tyle, bo jak zdefiniować dobry silnik.. zwyczajnie! jest bezawaryjny.. a takie gadanie ,,że to dobre silniki tylko mają jedna wadę uszczelkę głowicy,, mnie nie przekonuje... bo delikatnie mówiąc to głupota.. dobry silnik jest długo wieczny, a jeśli trzeba go naprawiać czyli np. wymieniać uszczelkę głowicy częściej niż np. w autach vw to nie jest dobry silnik.. skoro ma wadę związaną z tą uszczelką.. i faktycznie włanie w odcinku fanów 4 kółek był ten lotus z silnikiem K.. co nie znaczy że to dobra jednostka bo też mówili że jest znana z wady jaką jest ta uszczelka głowicy.. ale ludzi nie oszukujmy sie.. jesli ktoś was zapyta na co zwrócić uwagę w silniku kupując rovera, pierwsze co odpowiecie wycieki wody, lub olej w zbiorniczku.. chyba nie bez przyczyny?? więc ludzie niema co się czarować jest to wada silnika ewidentna i tyle! fajne auta ale nie są to auta dla ludzi którzy chcą lać i jeździć.. takie francuskie pieski raczej... ja starym golfem przejechałem 20km zanim zajarzyłem że wąż mi sie zsunął z chłodnicy i niema wody, zalałem wodę dokręciłem węża i jechał panie ! w roverku to grzyb atomowy z pod maski w takiej sytuacji by wyskoczył
No przepraszam, ale Golf bezawaryjnością nie grzeszy i w ogóle VW. Poczytaj sobie o silnikach 1.2. A uszkodzenia pompowtryskiwaczy niby to w super silnikach TDI? Skoro jesteśmy przy tym układzie chłodzenia to poczytaj sobie o ciśnieniu w tym, że układzie w golfach i czy ludzie nie mają z tym problemów. Układ wydechowy też do trwałych nie należy gdyż jest problem z tłumikiem środkowym. A nie słyszałeś, że np. silnik 1.6 16V często się zaciera? Trzeszczące plastiki, problem z zamkiem tylnej klapy, notoryczny problem z pierwszym biegiem, często padająca sonda lambada, takich usterek to mógłbym wymieniać w nieskończoność gdyż mam znajomego mechanika i często jestem w warsztacie przy naprawach. A i jeszcze rdza, która wdziera się zewsząd? Przy tych wszystkich wadach Golfa to Rover jest bajką. Niestety takie są fakty gdyż prócz wypalenie uszczelki ( też trzeba się natrudzić, aby to zrobić) Rover na inną poważniejszą dolegliwość nie może narzekać. Wychodzi że golf to tandeta produkowana masowo.
hahahah a tu można poczytać o wszelkich dolegliwościach roverów od sondy do wiązki klapy do wyboru do koloru : forum.roverki.eu/index.php?c=17
5 lat miałem golfa 2 bez najmniejszej awarii, w clubie vw raczej nigdy nie słyszało sie o awariach... w takim stopniu i o takiej dramaturgii jaką opisałeś jak mam być szczery to o problemie z biegami nie słyszałem nigdy, a naprawdę grupy ludzi z vw sa dużo większe niż grupy ludzi z roverami i na zlotach nigdy nikt nic nie mówił, o klapie fakt słyszałem wina zamka koszt nowego 54zl a co do wydechu.. no wybacz ale chyba nie masz zamiaru powiedzieć że 20 letnie golfy smigają na oryginalnym wydechu?? wiec to raczej problem producentów zamienników to że jakość wykonania wnętrza w roverze to bajka w porwaniu do golfa to bezapelacyjna prawda i właśnie ta jakość wnętrza, brak rdzy i generalnie wygląd skusiły mnie by rovera kupić bo mimo upływu lat to auto jest ciągle ,,świeże,, ale jak mam być szczery ŻAŁUJE i zakupu i tego że sprzedałem golfa bo mimo że blacharsko był zdrowy to już jednak wiekowe auto było i chciałem coś bardziej nowoczesnego.. no i mam! do pracy jeżdżę autobusem nie jestem ekspertem co do golfów w diesel ... ale wiem że 1.4 1.6 benzyna totalnie bezawaryjne i wiele wybaczają.. zwłaszcza 4 biegowe. PODSUMOWUJĄC chcesz mieć auto bezawaryjne, a gy już ulegnie jakiejś awarii auto które naprawisz u każdego mechanika kup vw,audi. Chcesz mieć auto ,,bezawaryjne,, z ,,bezawaryjnym silnikiem,, co ma jedną wadę wypalającą się uszczelkę głowicy (jedną z najdroższych usterek) a dodatkowo do naprawy tych aut potrzebny jest mega wyspecjalizowany mechanik kup rovera.
Adrian, i mądrze kolega mówi polać mu czr06, moja rada taka! jeśli faktycznie masz sentyment i fundusze na naprawę tego auta popytaj na forum lub najlepiej poszukaj gdzie w twojej okolicy jest jakiś ,,dobry,, mechanik co zna te auta, nie sugeruj sie ceną bo nie warto... najtańszy mechanik gada najwięcej a zna sie najmniej , zrób wszystko na dobrych częściach i pozostaje życzyć szerokiej drogi bo to że dowiesz sie na forum że padła ci uszczelka nic nie wniesie do mechaniora tak czy siak będziesz musiał się udać
mam wrażenie że ktoś tu kupił zajechanego Rovera i pała tu miłością do Golfa 2, które to jeszcze jakąś wyrobioną opinie miały, ale nowe jadą na opinii tych starych a psują się jak każde. Jak cos sie dobrze naprawia to jeździ jak powinno.
To widzę mało widziałeś, choć miałeś 5 lat golfa 2. Wiele z tych rzeczy, co pisałem to czysta, najczystsza prawda a tych usterek jest dużo więcej. Golfów jest na pęczki i co rusz to w ASO Fiata jest ich cała masa z różnymi problemami i to nie tyczy się rocznika, przed 2000 ale już po 2000 roku. Niektórzy mechanicy mają już dość tych samochodów. Tak samo jak niby Toyota jest bezawaryjna a w najpopularniejszej Corolli podobno przeguby się zużywają masakrycznie szybko poza tym jakieś łożysko, które kosztuje przeszło 1000 zł + wymiana pada też bardzo szybko. Jestem codziennym gościem w warsztacie i wiem, z jakimi samochodami ludzie przyjeżdżają najczęściej. Najrzadziej w naprawie jest Daewoo. Jakość plastików i wnętrza jest tragiczna, ale mechanicznie trwalsze to to niż niejeden nowy samochód a poza tym taniocha. Części w cenie części do średniej klasy roweru górskiego.
Żałujesz, trudno. Może kupiłeś auto wypacykowane na sprzedaż a w środku truchło. To, co ja widziałem po komisach i ludziach prywatnych to szok. Ja kupiłem Roverka 416 za 9.800 zł 3 lata temu. Przejechałem nim ponad 170 .000. teraz jest na liczniku przeszło 300 i to pewnie był lekko cofnięty przy zakupie. Żonie kupiłem 400 za prawie 6000. Żadnym z nich problemów nie mam. No może mam. Nie ma gdzie się podpiąć do komputera, ale jeden z forumowiczów ( pozdrawiam ) będzie próbował jak tylko mi się noga zrośnie i będę mógł wsiąść za kierownicę.
Ale już nie zaśmiecam tematu. Autorowi radzę udać się do mechanika a nie do chałupnika.
tak to prawda Daewoo też spoko auta, w tym twoim ASO może mało roverków bo jednak to nie jest tak popularne auto jak np. wspomniany golf ale nic miło było pogadać ale temat nie dotyczy naszej rozmowy wiec to wszystko
@Martinezzz 5 lat jezdziles Golfem bez problemów, ja 10 lat roverem 111 z silnikem serii K 1100 bez ani jednej awarii silnika, jak to mozliwe wytłumacz mi to
Skoro pisałem w tym temacie o swoim przypadku, to i tu zakończę.
Poszło uszczelnienie tulei cylindra. Czyli skończyło się na rozebraniu całego silnika. Uszczelka pod głowicą była dobra, ale oczywiście została wymieniona. Do tego sprawdzenie głowicy, nowe szpilki, wszystkie uszczelki silnika, nowy pasek rozrządu, nowe olej i filtr i płyn chłodniczy. Cały silnik w środku wyczyszczony. Całość wyszła ok. 2.200 zł
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum