Wysłany: Pon Paź 27, 2014 10:25 [R400] Nowy silnik z brakującymi kołami zębatymi - pytanie
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: wszystkie Rok produkcji: 1999
Panowie proszę o pilną odpowiedź, zakupiłem silnik 16K4F do mojego Rovera, i okazało się że sprzedawca zdjął z niego te 2 koła zębate od wałków rozrządu, a przez telefon mówił że rozrząd będzie... Zostało koło na wale korbowym i napinająca rolka (automatyczna).
Proszę o podpowiedź, czy te koła zębate w silnikach 16K4F były zawsze takie same, czy różniły się wraz z rozrządem?
Bo wiem że rozrząd może być z rolką manualną lub 2 rodzaje automatycznej rolki, ja w moim starym silniku i w nowym co przyszedł mam rolkę automatyczną, ale są różne właśnie te rolki i ze względu na brak kół zębatych nie wiem czy mogę przekładać ze starego wszystko na nowy...
_________________ Free your mind open your eyes...
SPAMU¦
Wysłany: Pon Paź 27, 2014 10:25 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
mogą też śruby mocujące nie pasować. W nowych są grubsze
Od którego roku ? Ja sie jeszcze nie spotkałem zeby były inne śruby. I w tych z automatycznym napinaczem i manualnym śruba ma łeb na klucz 17. Nie wiem jak ze średnicą i gwintem, ale po co mieliby zmieniać ? Kółka sa na 100 % takie same, śrubkę zawsze można dać inną.
_________________ Silniki K-Series-naprawy, modyfikacje- VVC również. info pw.
no widzisz. chyba mało jeszcze robiłeś
Nie wiem od którego roku, ale w mojej 400tce jak wymieniałem silnik i zostawiłem wałki od nowego silnika, to musiałem przełożyć razem ze śrubami, i kołami, bo moje stare miały mniejsze otwory i śruby wsadziłem ręką, a moje koła miały za małe otwory na nowe śruby.
i śruby tam są na klucz 13, nie na 17
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
no widzisz. chyba mało jeszcze robiłeś
Nie wiem od którego roku, ale w mojej 400tce jak wymieniałem silnik i zostawiłem wałki od nowego silnika, to musiałem przełożyć razem ze śrubami, i kołami, bo moje stare miały mniejsze otwory i śruby wsadziłem ręką, a moje koła miały za małe otwory na nowe śruby.
i śruby tam są na klucz 13, nie na 17
To może sie pochwalisz z ktorego roku ta 400 ? Coś by to rozjaśniło zamiast pustego gadania
_________________ Silniki K-Series-naprawy, modyfikacje- VVC również. info pw.
Pomógł: 35 razy Dołączył: 12 Paź 2012 Posty: 456 Skąd: Radom
Wysłany: Wto Paź 28, 2014 20:08
Do 1995 roku włącznie były śruby M8 z łbem na klucz 10mm (zintegrowane z podkładką), przykręcane z momentem 33Nm. Posiadam takie nowe śruby jakby ktoś nie wierzył.
Później były M10x35, na klucz 17mm z oddzielną grubą podkładką przykręcane z momentem 65Nm.
Od 1996 roku w górę nie ma się czym martwić.
Ogólnie wszystko przełożone, założone i odpalone, ale niestety na wolnych obrotach silnik troszkę taki zamulony jest i troszkę nim trześie, szczególnie przy rozrządzie słychać tak jakby miał ciężko kręcić na wałkach, ale gdy przy gazuje wszystko wraca do normy... no i oczywiście standardowo mam problem z zawieszaniem się obrów i szarpaniem przy puszczaniu i dodawaniu gazu...
Ogólnie oleju nie bierze, płyn ok, przyspieszenie ma chyba ok, ciśnienie na cylindrach ok, więc nie wiem czy może trzeba po przekładce silnika podpiąć pod komputer i sprawdzić błędy?
_________________ Free your mind open your eyes...
wyczyść krokowca, sprawdź układ zapłonowy i 10 razy rozrząd, czy nie jest przesunięte któreś koło o ząbek.
[ Dodano: Sob Lis 15, 2014 11:08 ]
jak podłączysz pod komputer, to przy niedokładnie ustawionym rozrządzie podciśnienie na wolnych obrotach będzie na granicy normy
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Panowie a wiecie może czy ktoś w okolicach Koła lub Konina ma komputer w pełni obsługujący tego Rovera? Bo nie mam ochoty jechać 100km do najbliższego speca mi znanego...
Rozrząd jutro postaram się sprawdzić jeszcze raz, bo może rzeczywiście coś z nim jest nie tak...
[ Dodano: Wto Lis 18, 2014 18:39 ]
Panowie dziś z kolegą Heron grzebaliśmy w ustawieniach gazu i po zmianach w mnożnik silnik zaczął pracować równo na gazie a tylko na benzynie nierówno, myślałem że w końcu się uda do czegoś dojść, ale po przejechaniu ok 10 km na gazie niestety znów wróciła nierówna praca...
Spróbowałem jeszcze włączyć auto kalibrację i znów mi się pojawił błąd: błędna wartość ciśnienia w kolektorze ssącym, 0,64 (kPa bodajże). Za każdym razem teraz po przekładce silnika po włączeniu autokalibracji w gazie pojawia mi się ten błąd...
Wiecie o czym to może świadczyć, gdzie szukać przyczyny?
Rozrząd jutro lub pojutrze też będzie ponownie sprawdzony.
_________________ Free your mind open your eyes...
Tak jak już wspominałem Ci dzisiaj. Nie równa praca wróciła, bo najprawdopodobniej lpg posłużył się mapą benzyny.(sam to zrobił, nienormalne, ale wszystko możliwe, dzieją się cuda na tym świecie).
Zrób jak należy prace silnika na benzynie(bez komputera się nie obejdzie) gdy to załatwisz i będzie w porządku to autokalibracja na lpg, ewentualnie doszlifowanie mapy ręcznie jeśli będzie taka konieczność. Twój Stag podejrzliwie się zachowuje.
Sprawdź, czy jakimś cudem nie przywróciły się stare dane ustawień.
takie podciśnienie jest zdecydowanie za niskie. Jak dobrze pamiętam, to ciśnienie w kolektorze (bezwzględne) powinno maksymalnie wynosić poniżej 40kPa a jak wszystko gra, to normą jest na wolnych obrotach poniżej 35. Albo masz coś z rzorządem, albo nieszczelny kolektor za przepustnicą, albo nie domykajacą się przepustnicę.
Oczywiście, ze sie obejdzie bez komputera, tylko wszystko trzeba porządnie sprawdzić.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum