Wysłany: Sro Sty 07, 2015 21:29 [R216] Problem z rozruchem jak się rozgrzeje
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1997
Witam,
Problem mam od jakiegoś czasu, ciągle szukam przyczyny, forum też już przejrzałem i nie znalazłem odpowiedzi.
Mianowicie mój problem polega na tym że jak rozgrzeję samochód to ma problem z odpaleniem wrażenie jak by był słaby akumulator. Wtedy wystarczy go pchnąć i odpala bez problemu. Nie ma tez problemu z odpalenie jak samochód postoi 2 dni na mrozie, można powiedzieć, że wtedy odpala od strzału.
Dla przykładu sytuacje z wczoraj i dziś. Wczoraj Samochód stał na mrozie dobę odpalił po 30km jazdy po postoju już nie dopalił z rozrusznika, po dojechaniu do domu kolejne 100 km jak już zaparkowałem pod blokiem stwierdziłem że sprawdzę czy odpali, no i niestety nie udało się było to o 22. O 8 rano chcę wyjechać do pracy odpala bez problemu. Po pracy to samo też bez problemu. Pojechałem do innej miejscowości (30 km) samochód postał ok 40 minut. Odpalił bez problemu. Wróciłem do swojej miejscowości (30 km) zatrzymałem się pod sklepem ( postój 10 min) i już nie odpalił jakby akumulator padł.
Już nie mam pomysłu co to może być
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sty 07, 2015 21:29 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Sprawdz połącznie od akumulatora do rozrusznika (przy automacie rozrusznika obie nakrętki) i masę silnika. Jeżeli jest wszysko OK to rozrusznik do wymiany.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 18 Sty 2014 Posty: 287 Skąd: Polska
Wysłany: Sro Sty 07, 2015 22:33
wieczek00, nie wiem do końca jak to jest w silniku 1,6, ale w 1,8 jest to objaw uszkodzonego czujnika położenia wałka. Podobno na ciepłym silniku jak nie zapala to czujnik się wykręca, schładza np w lodówce i po zamontowaniu odpali, więc jak masz trochę smykałki to sam dojdziesz czy to wina czujnika, na diagnostyce też wyjdzie.
_________________ Lubię roverki, jeszcze bardziej rowerki.
Właśnie o to mi chodziło, ze kręci słabo. Pisałem na szybko z telefonu bo byłem w pracy. Przy padniętym czujniku położenia wałka (gdyby był) rozrusznik kręci normalnie, szybko. Natomiast przy słabym akumulatorze nie zakręci bo napięcie spadnie i przekażnik go rozłączy, napięcie podskoczy, znów załączy i tak w koło aż nie puścisz kluczyka. Takie objawy są przy uszkodzonym wirniku (przegrzany?), albo może go łapać na tulejkach jak się zagrzeje.
Jak tylko będę miał chwilę to posprawdzam te kable, a możliwe jest żeby tak się działo jakby styki od kabli zasilania były zaśniedziałe? Ewentualnie jeżeli konieczna będzie wymiana rozrusznika to dam rade to zrobić w garażu bez kanału?
[ Dodano: Nie Mar 15, 2015 18:32 ]
Odkopie troszkę, pomyślałem że napiszę co było problemem. Usterka była w sumie błaha, padł akumulator. Wymieniłem na nowy i teraz pali jak malinka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum