[piskor]

Witam. W poniedziałek kupiłem sobie rovera 75 2.0 v6 w benzynie. Wszystko było w pożądku gdy nagle nie odpalił. Posprawdzalem parę rzeczy zaprowadzilem do najbliższego mechanika (feu vert )i powiedzieli mi ze na 90% pęknięty jest wałek rozrządu. Nie wiedzą na 100% ponieważ nie zajmują się tymi silnikami ale gościu mi tłumaczył że pasek się kręci ale wałek się nie rusza. Mam teraz pytanie czy jest możliwość że !@!$# się np tylko czujnik walka lub może co innego bo z tego co mi powiedziano naprawa tego to minimum parę tysięcy. Nie wiem teraz czy próbować zaciągnąć bo do serwisu gdzie zajmują się takimi silnikami żeby obejrzeli Co się stało czy spróbować oddać poprzednie mu właścicielowi. Proszę o pomoc.

[SPAMU¦]

[Koenig]

Nie wiem czy nie tańszą opcją będzie wymiana silnika - jeśli diagnozy się potwierdzą. Nie wiadomo jak wielkie szkody poczyniła awaria.

[piskor]

No z tego co mi powiedzieli remont głowicy około 5 tysięcy ale liczę na to że może nie będzie to konieczne

[adam_26]

[piskor]

Tak chyba będę musiał zrobić.

[Koenig]

Bez prawdziwej diagnozy to gdybanie. W koszty i tak już wpadasz, chyba że będziesz próbował walczyć z poprzednim wlaścicielem, ale szanse marne.

[longer86]

spróbuj sie skontaktowąć z Syntax'em z łodzi, może będzie w stanie Ci pomóc.

[piskor]

Zaprowadzilem do mechanika jutro będę wiedział co jest nie tak ale z tego co oglądał, podłączył pod komputer i wyszło że na 99% rozrząd padł i głowica do remontu.

[rafalmis1]

czujnik wałka rozrządu bym podmienił na używany albo chociaż dowiedział się co na kompie facetowi wyszło