Zobacz temat - [R200SDi 77kW 98r] regulator napięcia
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200SDi 77kW 98r] regulator napięcia

szmer - Czw Lip 26, 2007 10:34
Temat postu: [R200SDi 77kW 98r] regulator napięcia
Witam,
Potrzebuje namiary na jakis sklep w wawie gdzie moglbym kupic regulator napiecia do klekota. Moze sa jakies zamienniki? Obdzwonilem juz kilka sklepow i ludzie nie maja o tym bladego pojecia. Moze od hondy civic bedzie pasowal?
Dzieki za ewentualne sugestie

sTERYD - Czw Lip 26, 2007 11:07

Pytałeś Tomiego??
Pewnie by znalazł.
A jeśli już szukasz to nie mów, że do Rovera, tylko podawaj model alternatora... Szybko znajdą ;)

szmer - Czw Lip 26, 2007 12:36

Tomi poradzil gdzie szukac i sie znalazlo:).
Pozdro

Paul - Czw Lip 26, 2007 12:39

szmer napisał/a:
Tomi poradzil gdzie szukac i sie znalazlo:).

No to podziel się informacją, może innym się przydać. :D

szmer - Czw Lip 26, 2007 13:16

alez oczywiscie, prosze bardzo :D

Pozdro

Osamboch - Sob Lis 29, 2008 12:20

szmer napisał/a:
alez oczywiscie, prosze bardzo :D

Zna ktoś może taki zakładzik we Wrocławiu?

oprawca_1978 - Sob Lis 29, 2008 12:29
Temat postu: Re: [R200SDi 77kW 98r] regulator napięcia
szmer napisał/a:
Witam,
Potrzebuje namiary na jakis sklep w wawie gdzie moglbym kupic regulator napiecia do klekota. Moze sa jakies zamienniki? Obdzwonilem juz kilka sklepow i ludzie nie maja o tym bladego pojecia. Moze od hondy civic bedzie pasowal?
Dzieki za ewentualne sugestie


Ja, gdy mi w moim nieśmiertelnym Poldoroverze padło ładowanie (skończyły się ostatecznie szczotki we wstawionym awaryjnie alternatorze), to powróciłem do pierwotnego alternatora, w którym padł właśnie prostownik (przebiło dwie z trzech diod dodatnich).

Regulator i prostownik kupiłem w Warszawie, w alei Prymasa Tysiąclecia, niedalego Dworca Zachodniego (po jego stronie) jest taka hurtownia elekryczna, gdzie można wszystko do alternatorów i rozruszników kupić.

Regulator kosztował mnie 45 PLN a prostownik 40 PLN (styczeń 2007). Oba Lucasy, oryginały.
Regulator wymienia się w trzy i pół minuty, gorzej jest z prostownikiem, bo trzeba odlutować go od trzech końcówek stojana.
Acha, stojan mieli za jakieś 80 PLN.

Osamboch - Sob Lis 29, 2008 13:06

Cytat:
Regulator wymienia się w trzy i pół minuty

oprawca_1978 Mógłbyś troszkę rozwinąć problem, bo chyba mnie to czeka w najbliższym czasie.. :wink:

oprawca_1978 - Sob Lis 29, 2008 13:14

Osamboch napisał/a:
Cytat:
Regulator wymienia się w trzy i pół minuty

oprawca_1978 Mógłbyś troszkę rozwinąć problem, bo chyba mnie to czeka w najbliższym czasie.. :wink:


Regulator w alternatorach Magneti_Marelli, które monotwał Rover (nomen-omen dziadostwo, zwłaszcza prostowniki, często padają w nich diody) zamontowany jest za pośrednictwem trzech śrubek na nasadkę chyba nr 6 czy nawet 5 (mały łeb śruby), a kabelek na złączkę idzie tam zdaje się, jeden, wychodzi z alternatora, z tego, co pamiętam.

Przy zakładaniu nowego trzeba tylko uważać na szczotki i wkładać regulator pionowo, żeby nie złamać czy nie urazić szczotek. Najlepiej jest podtrzymać je palcem i wcisnąć w gniazda w regulatorze, by przy zakładaniu nie zawadzały.

To zupełnie prosta sprawa, ale lepiej jest wcześniej wyciagnąć cały alternator z samochodu. Przy okazji sprawdzić, jak się trzyma i jak wyglądają pierścienie ślizgowe wirnika.
Jak będą za mocno zużyte, to albo trzeba je przetoczyć albo zmienić cały pierścień ślizgowy.

Osamboch - Sob Lis 29, 2008 17:09

Dzięki oprawca_1978, muszę się tym zająć w najbliższym czasie.

Dziś niestety, mój ROverek po prostu nie odpalił... :sad: Nawet nie miał siły kręcić. Po przekręceniu kluczyka słychać dosłownie pojedynczą próbę ruszenia rozrusznika i leży.
Kontrolki się palą, oko w aku zielone.

Znajomy podjechał i podładował mnie trochę to dopiero odpaliłem. Po odpaleniu oko w aku zrobiło się od razu czarne. Troche nim pojeździłem i się podładował, ale nie wiadomo jak to będzie po nocy.
Na razie wziąłem aku na prostownik i naładuje go do jutra, a w pn podjadę by mi go sprawdzili jakimiś specjalnymi przyrządami do testowania akumulatorów. Jak się okaże sprawny to rozpocznę grzebanie w alternatorze z Waszym wsparciem oczywiście.
Na razie czekam...
Akumulator mam Bosch'a Silver 7HN, 12V, 75Ah, 720A (EN) i właśnie 21 października skończyła mu się 2 letnia gwarancja :razz:
Czyżby producent, aż tak dobrze wymierzył, planując długość okresu gwarancyjnego?! :wink:

oprawca_1978 - Sob Lis 29, 2008 17:36

Osamboch napisał/a:
Dzięki oprawca_1978, muszę się tym zająć w najbliższym czasie.

Dziś niestety, mój ROverek po prostu nie odpalił... :sad: Nawet nie miał siły kręcić. Po przekręceniu kluczyka słychać dosłownie pojedynczą próbę ruszenia rozrusznika i leży.
Kontrolki się palą, oko w aku zielone.

Znajomy podjechał i podładował mnie trochę to dopiero odpaliłem. Po odpaleniu oko w aku zrobiło się od razu czarne. Troche nim pojeździłem i się podładował, ale nie wiadomo jak to będzie po nocy.
Na razie wziąłem aku na prostownik i naładuje go do jutra, a w pn podjadę by mi go sprawdzili jakimiś specjalnymi przyrządami do testowania akumulatorów. Jak się okaże sprawny to rozpocznę grzebanie w alternatorze z Waszym wsparciem oczywiście.
Na razie czekam...
Akumulator mam Bosch'a Silver 7HN, 12V, 75Ah, 720A (EN) i właśnie 21 października skończyła mu się 2 letnia gwarancja :razz:
Czyżby producent, aż tak dobrze wymierzył, planując długość okresu gwarancyjnego?! :wink:


Bosche to świństwo pod dobrze kojarzącym się szyldem są wciskane ludziom.
Ja mam 65 Ah ZAP Piastów (niby jest to Schneider Baterien) ale mam akumulator w pełni obsługowy, jakoże innych NIE UZNAJĘ (magiczne oko, itp bajery - to gadżeciarnia).

A alternator to prosta sprawa, byle nie pogubić tych tulejek i podkładek, które są pozakładane na śruby, wystające z prostownika na tylny dekiel. Kiedyś miałem z tego mozaikę, zanim doszedłem, która i jak tulejka gdzie.

Na spokojnie dasz sobie radę sam, "szpecjalistów" nie trzeba.