Zobacz temat - [R 220 SDI '97]- przewody olejowe
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R 220 SDI '97]- przewody olejowe

stan_w._j. - Czw Paź 18, 2007 19:46
Temat postu: [R 220 SDI '97]- przewody olejowe
Witam.
Rozmawiałem dzisiaj z mechanikiem rekomendowanym przez to forum. Sam zapytał o zaolejony silnik-(czy jest taki). Rzeczywiście trochę jest, ale jesscze nie stwierdziłem z czego podcieka. On stwierdził, że przewody olejowe w liczbie sztuk dwa są na pewno popękane i z nich cieknie.
Nie znalazłem żadnych postów na ten temat.
Przewody olejowe-gdzies z przodu silnika. Może ktoś wymieniał? Ponoć dość kosztowna sprawa.
Można tez podobno dorobić takie pzrewody-jak to sie wyraził mechanik"... zarobić takie przewody". Ale sądzę,że są to węże ciśnieniowe o pewnych normach, wytrzymałości itp.
Ktoś sie bawił z "zarobianiem"? Może ktoś wymieniał na oryginalne. Jakie koszty? I gdzie kupował? Tomaten?

Pozdro.

Brt - Czw Paź 18, 2007 19:48

Jeśli nie "dajesz plamy" na parkingu, to ja bym ich nie ruszał.
mbombka - Czw Paź 18, 2007 21:27

z jak to nazwał twój mechanik ' zarabianiem' przewodów bawił ale nie przy roverku tylko przy podnośniku czołowym 'tur' który podnosi do 1,5 tony i olej przechodzi właśnie przez te zarobione węże.Idziesz do najbliższego ci miejsca gdzie coś takiego robią ( mechanik ci powie gdzie , po prostu dobierasz tam rodzaj węża i końcówkę a specjalna prasa ci zaciska końcówki do tych węzy i po sprawie. koszt kilkadziesiąt pln. chyba że twój mechanik ma taką prase w co wątpie..


a tak w ogóle to zgadzam się z Brt ;)

Damianin - Czw Paź 18, 2007 21:38

można się "bawić" w wymianę na oryginalne rurki nawet...

jeśli nie są one popękane, to może to być znana wada konstrukcyjna, opisana z resztą w jednym z Roverowych biuletynów serwisowych. Jeśli nie ubywa dużo oleju, nie cieknie specjalnie - lepiej to zostawić, bo problem ten w mniejszym lub większym stopniu dotyka roczniki sdi <99.

michal_s. - Czw Paź 18, 2007 22:47

Prawdopodobnie chodzi o te przewody w okolicy filtra oleju. U mnie też ciekły w miejscu łączenia węża z rurką, tam są fabrycznie zaciskane, oraz u góry. Kupiłem drugie używane, ale niestety te też są nieszczelne, mam zamówione jeszcze jedne, zobaczymy co z nich będzie. Mam je na fotce, którą przesyłam, pozdrawiam.
Wprawdzie to są z Rover-ka 600 SDI z 95 roku, ale silnik chyba ten sam.

nicco_nuwai - Sob Kwi 11, 2009 09:32

witam!

odkopuje kotleta :)

moje przeowdy olejowe tez ciekna i niestety juz pokapuje z nich widocznie - to ostatni wyciek do usuniecia i wkoncu bedzie sucho... dokrecano juz te nakredki od strony filtra ale dalej leci...

prosze o sugestie gdzie kupic orginal (chociaz skoro to wada fabryczna... to czy warto brac orginal?) lub jakies parametry/wymiary przewodow co by zamowic, mam zaklad ktory robi praktycznie kazdy rodzaj weza i zaciska koncowki, ztym ze zdemontowac przewodow nie moge bo zaklad jest 30km w 1 str odemnie :/ a czym jechac trzeba...

pozdrawiam :)

Brt - Sob Kwi 11, 2009 10:18

orginały nowe dostaniesz u Tomiego .... wymiarów nie znam .... można pokusić się o zakup używki, nawet kiepskiej, żeby tylko było coś na podmiankę, lub zdjęcie wymiarów ... taki plan chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu, ale .... za mało kapie u mnie, żeby się za to zabrać ;) :mrg:
szoso - Sob Kwi 11, 2009 10:51

Brt napisał/a:
orginały nowe dostaniesz u Tomiego

tylko jakoś nie można ich znaleźć w ofercie :wink:

Brt - Sob Kwi 11, 2009 10:53

wiem :P ... ale są ;) komplet coś ok 300PLN :roll:
Remigiusz - Nie Mar 21, 2010 15:00

I jak sprawa z tymi węzami mi teraz już gorzej zaczęły cieknąc i będę się brał za wymianę.

Ma ktoś informacji więcej :mrgreen:

Jusci - Sob Mar 27, 2010 19:49

Wymienił ktoś te przewody? Chyba i mnie to czeka. Podzielcie się doświadczeniami
Bordos - Sob Mar 27, 2010 23:54

Ja kupiłem komplet tych przewodów - w stanie złym - lecz zamierzam je dać jak tylko przyjdą do zakładu zajmującego się wężami hydraulicznymi, żeby zastąpili ten wąż nowym i zakuli na nowo końcówki. Zdam relację co z tego wyjdzie.
Mazak - Sob Kwi 10, 2010 00:38

Podepnę się pod temat bo u mnie też cieknie i to całkiem zdrowo tylko nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem ,olej cieknie z tych przewodów co są gumowe po środku czy to raczej puszcza ta chłodniczka??
Bordos - Sob Kwi 10, 2010 03:32

Z mojej oceny wynika ze przepuszczają okucia tych gumowych przewodów.

Jakoś na dniach będę zakuwał na nowo przewody i dam znać ile to kosztuje i czy dzięki temu nie będą one za chwile całe w oleju.

Mazak - Sob Kwi 10, 2010 09:11

Bordos to daj relacje jak to ogarniesz ;) straszna lipa te przewody :evil:
Bordos - Sob Kwi 10, 2010 09:24

Z tego co się orientuje to one nie ciekną jakoś bardzo, tzn ilość oleju która przez nie ucieka jest mała.

Z moich obserwacji to jest kilka (2-3) kropel po nocy (pytanie ile w czasie jazdy kapie jak jest ciśnienie).

Mazak - Czw Kwi 29, 2010 11:05

u mnie jest tam strasznie zarzygane olejem cała osłona silnika od spodu mokra domyslam sie że to nie kapie od wczoraj jednak wygląda nie ciekawie chociaż nie zauważyłem plam pod samochodem jak stoi

[ Dodano: Czw Kwi 29, 2010 11:05 ]
jakieś postępy w temacie??

Remigiusz - Czw Kwi 29, 2010 12:46

Mazak, Beda będą ja te swoje przewody z mojego starego silnika o 220 wykręcę i pomierzę wszystko dokładnie i wrzućże tutaj :wink:

Bo w R25 jest ten sam problem tez widzę ze kapie tak sobie lekko na przejściu guma metal. Zapytam się jeszcze szefa warsztatu bo na dobre kontakty gdzie takie coś by mogli dorobić i by tez podał cenne albo więcej sztuk zamówił jak by tanie było.

szoso - Czw Kwi 29, 2010 12:49

rozumiem że przewody olejowe to te co idą do chłodnicy oleju?
a może by tak je w ogóle wywalić i zaślepić?

Remigiusz - Czw Kwi 29, 2010 12:53

szoso420, Dokładnie o tych mowa jest :mrgreen:

Jak to zaślepić a co będzie chłodziło olej :wink: Jak jeździsz tylko po mieście Roverek to by tak można było zrobić ale jak sie przycina po autostradzie to nie za kolorowo to widzę.

Najlepiej to w ogolę zamontować inna chłodnice oleju :mrgreen:

A tak myślę i może by to całkiem zrobił na węzach gumowych z oplotem metalowym tylko z takimi końcówkami żeby to wkręcić i tyle :wink: Nie będzie już miało co korodować :wink:

szoso - Czw Kwi 29, 2010 12:55

Remi nie w takich autach się wywala chłodnice oleju i jest dobrze a niektóre w ogóle nie mają i też dobrze
Remigiusz - Czw Kwi 29, 2010 13:06

szoso420, Ja wiem o tym :razz: Ze niektóre nie maja, ale lepiej ja mieć niż jej brak :wink:
szoso - Czw Kwi 29, 2010 13:08

Remi55 napisał/a:
ale lepiej ja mieć niż jej brak

oj tam gadasz, ja u siebie skłaniam się by ją wywalić i pozbyć się tych przewodów i wiem że nic się nie stanie jak to zrobie

Remigiusz - Czw Kwi 29, 2010 13:12

szoso420, :mrgreen: Mozę i gadam trzeba by prze praktykować empirystyczne :razz:

Ja już tak mam ze wole coś mieć niż tego nie mieć zawsze się przyda :mrgreen: A ty mnie nie kuś bo moja główka mi już mówi żeby kupić wskaźnik temp oleju i to przetestować :razz:

A mi o takie wężyki chodziło żeby zamontować :wink:

Mazak - Czw Kwi 29, 2010 23:18

Remi55 napisał/a:
A tak myślę i może by to całkiem zrobił na węzach gumowych z oplotem metalowym tylko z takimi końcówkami żeby to wkręcić i tyle :wink: Nie będzie już miało co korodować :wink:

też myślałem o czymś takim i to chyba będzie najlepsze wyjście ,moim zdaniem na pewno lepsze niż zaślepienie ,w końcu jakąś rolę to pełni
Remi55 jak coś już ruszysz w tym temacie to wrzucaj na forum i z tymi przewodami to naprawdę wydaję się niezły pomysł ;)

Remigiusz - Pon Maj 03, 2010 00:48

Mazak, Mialem odkrecic te węzę i kurcze tak u mnie są przygrzane ze puścić nie chciało :/ A ze braku czasu i silnika dalej nie wyciągnąłem to projekt na razie stoi w miejscu ale nie bawem cos zrobię bo w tej 25 kapie i kapie olej sobie ładnie :mrgreen:
Mazak - Pon Maj 03, 2010 01:16

Remi55 napisał/a:
A ze braku czasu i silnika dalej nie wyciągnąłem to projekt na razie stoi w miejscu

Remi55nic na siłę wszystko młotkiem ;) u mnie też kapie i to dość mocno już z chęcią bym to wydłubał ale niestety potrzebuje fury na codzień a pewnie chwilę się zejdzie zanim znajdziemy jakieś sensowne rozwiązanie skoro fabryczne to lipa :/ ale w końcu też będę musiał się za to wziąść i ciekawe jak u mnie to pójdzie...

iwan00 - Pon Maj 03, 2010 10:11

Ja za zakucie 2 nowych węży z wymianą zapłaciłem mechanikowi 50PLN. problem kapania z głowy. Czysto i sucho ja w reklamie ALWAYS :mrgreen:
Remigiusz - Pon Maj 03, 2010 10:15

iwan00, czyli przekuł tobie dwie nowe gumowe weze do starych przewodów :?:
iwan00 - Czw Maj 06, 2010 11:10

dokładnie, obciął stare końcówki i zaspawał nowe z gwintem do tego zakuł w warsztacie 2 gumowe węże "na wymiar" teraz jakby coś było nie tak to mogę już tylko węże wymieniać.
Remigiusz - Czw Maj 06, 2010 12:21

iwan00, No to ładny patent jest :wink: