Zobacz temat - WYPADEK !! [roverek 220 Sdi] kontra motocykl (Cros) - pomocy
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - WYPADEK !! [roverek 220 Sdi] kontra motocykl (Cros) - pomocy

Fargo80 - Nie Cze 08, 2008 20:33
Temat postu: WYPADEK !! [roverek 220 Sdi] kontra motocykl (Cros) - pomocy
Witam wszystkich,

na samym poczatku wolam o pomoc. Mialem stluczke z motocyklem wbil sie pod mojego Roverka i stalo sie cos co nie wiem ile moze kosztowac w naprawie i nie wiem czy brac kase z oc goscia czy dac to do naprawy u mechanika i niech on sobie koszty sciaga z oc.

Kilka pytan w punktach:

1. Przesuniecie kola lewego w tyl - juz wyjasniam, dokladnie tak oberwalem ze pret od belki przedniej do wachacza az sie wykrzywil, a ten taki balwanek od stabilizatora do wachacza sie przekrzywil i guma puscila.

2. Maska - nie wiem dlaczego przesunela sie w lewo, pasowanie nie pasuje a wszystko bylo ok, nie ma zadnych wybrzuszen na blotniku karoseria nie naruszona przynajniej na pierwszy rzut oka.

3. Zderzak - porysowany lekko odpysniety lakier delikantne pekniecie ale od spodu na tym czarnym plastiku nie widac wiec sie nie przejmuje.

4. I ostanie gdzie w okolicach tychow mozna znalezc godnego zaufania mechanika ktory zna sie na Roverkach.

Tak poza tym to prosze was doradzcie jakie ceny i jaka decyzje wy byscie podjeli kasa do reki czy mechanikowi z oc.

Za jakiekolwiek posty z gory dzieki.

Dodaje fotki popatrzcie i ocencie.

piter34 - Nie Cze 08, 2008 23:37

Fargo80 napisał/a:
nie wiem czy brac kase z oc goscia czy dac to do naprawy u mechanika i niech on sobie koszty sciaga z oc.

Nie rozumiem. W jednym i drugim przypadku naprawa jest naprawiana z OC sprawcy.
Ty po prostu zgłaszasz szkodzę do ubezpieczyciela sprawcy, wyceniana jest wartość szkody i do Ciebie należy decyzja, czy bierzesz kasę (gdy szacowany koszt naprawy jest niższy, niż wartość wypłacanego odszkodowania) i naprawiasz po mniejszych kosztach, czy też naprawa jest wykonywana bezgotówkowo (gdy koszt naprawy jest wyższy niż wartość wypłacanego odszkodowania).

Ciufa - Nie Cze 08, 2008 23:38

Fargo80 napisał/a:
4. I ostanie gdzie w okolicach tychow mozna znalezc godnego zaufania mechanika ktory zna sie na Roverkach.

Ślązok w Radzionkowie

[ Dodano: Nie Cze 08, 2008 23:41 ]
Fargo80, a najlepiej oddaj samochód do warsztatu i niech rzeczoznawca tam dokona ogledzin, przy mechanikach którzy podniosą mu auto w razie potrzeby, lub też odkręcom koło, lub inne części aby dokładnie ocenić zakres uszkodzeń

cactooz - Nie Cze 08, 2008 23:46

Fargo80 napisał/a:
4. I ostanie gdzie w okolicach tychow mozna znalezc godnego zaufania mechanika ktory zna sie na Roverkach.



Z Pszczyny to polecam Józef Zemanek Goczałkowice, ul.Bystrzanka. Z DK1 w stornę bielska w prawo na światłąch koło hodowli kwiatów, za małym zagajnikiem po 200m w prawo i druga w lewo. Dom po prawej stornie prawie przy końcu ulicy zobaczysz auta przed warsztatem. Niestety numeru telefonu nie pamiętam. Bardzo dobry mechanik.

tetryk - Pon Cze 09, 2008 06:26

co do pytania czy brać kasę z ubezpieczalni czy od gościa to zdecydowanie powiem że z oc......nie wiadomo co jeszcze wyjdzie przy rozbiórce auta....ubezpieczalnia musi to wypłacić,przy sprzyjających wiatrach i "miłym" rzeczoznawcy :wink: ,zostanie troszkę kaski na odstresowanie..... :mrgreen: ,jak weźmiesz kaske od sprawcy,a przy rozbiórce wyjdą jeszcze jakieś rzeczy " w praniu" to dopłacisz ze swoich.......pozatym czesci oe do rovera nie da się ukryć że do tanich nie należą(blacharskie typu belki,pasy,kołyska)-nie daj sie wycykać ubezpieczalni.....
Ferrus - Pon Cze 09, 2008 10:10

tetryk napisał/a:
(...)
jak weźmiesz kaske od sprawcy,a przy rozbiórce wyjdą jeszcze jakieś rzeczy " w praniu" to dopłacisz ze swoich
(...)


Wygląda to w ten sposób, że jeżeli koszty naprawy przekroczą wypłaconą Ci gotówkę, to po dołożeniu z własnej kieszeni musisz przedstawić ubezpieczycielowi faktury z napraw i składać pisma o wypłate brakującej w wycenie kasy.

Ciufcia ma rację, zgłoś szkodę, poproś najpierw o wycenę ubezpieczyciela, a jednoczesnie rozeznaj sie w poleconych warsztatach o koszty naprawy. Przy zgłaszaniu szkody powiedz, że najpierw chcesz zobaczyć wycenę.
Jeżeli zaoferują mniej kasy to oddaj sprawę w ręce warsztatu (oni nie maja problemu ze ściąganiem należnej kasy :lol: )


I jeszcze ostatnia ważna sprawa - przy wycenie, poinformuj pana rzeczoznawcę, że rozmawiałes z prawnikiem i oczekujesz, że w pieniądzach Ci zwracanych znajdzie sie również 'starata na wartości pojazdu' (przeciez pojazd powypadkowy traci na wartości rynkowej, nie?). Masz do tych pieniędzy pełne prawo, ale u nas w kraju istnieje zwyczaj wszystkich ubezieczycieli, że tych pieniędzy nikt nie ogląda.
Otóż szkoda wyrządzona nawet na 1zł musi być zwracana z OC. (nic sie nie umaża, nie ma żadnych kwot niezwracanych, ani innych głupich gadek). Jeżeli pan rzeczoznawca Ci odmówi powiedz, że życzysz sobie jego słowa na piśmie, a wtedy UOKiK Ci pomoże (lub prawnik :razz: ).
:rotfl:
Pozdrawiam,
Ferrus.

Fargo80 - Pon Cze 09, 2008 20:50

Wilekie odzieki Panowie!!

Sprawa wyglada tak. Dzis bylem w ubezpieczalni - na wstepie pan rzeczoznawca poogladal to co widac na zdjeciach i napisal ze.....
No i tu sie pojawia dla mnie problem bo niby okazuje sie na wstepie to ja trace jakies 50% na wartosci czesci tu ponoc chodzi o rocznik samochodu i zurzycie.
W kazdym badz razie wycena jest narazie na 1000zl plus mam zawiesc auto do mechanika i tam ma rzeczoznawca dotrzec na ogledziny z mechanikiem.

Ale od razu mowie ze w tych 1000 zl jet koszt opony 130zl (jednej a dwie sa do wymiany bo wiecie ta sama os) odkrecanie zderzaka, jakies powierzchowne malowanie (nie takie jak byc powinno) nawet nie wymiana choc jest pekniety tylko klejenie :???: co to niby jest klejenie ? :/ no wycena jakichs tam zemontarzy montazy itd.

Mysle ze w oddam autko w lapy mechanika i niech oni sie tam dogaduja.

No i Ferrus chyba rzeczywiscie bede musial ich o tych paru prawnych sprawach poinformowac. No i napewno jutro zloze odwolanie bo o swoje trzeba walczyc.

:twisted:

piter34 - Pon Cze 09, 2008 20:57

Fargo80 napisał/a:
No i tu sie pojawia dla mnie problem bo niby okazuje sie na wstepie to ja trace jakies 50% na wartosci czesci tu ponoc chodzi o rocznik samochodu i zurzycie.

Powiedz Panu, że likwidujesz szkodę z OC sprawcy i masz w #&$#^&$ amortyzację części.

Poczytaj sobie dokładnie info z tego linku:
http://www.roverki.pl/mod...ies=Technika#94

...bo czuję, że TU chce Ciebie wykiwać :/

Jak Pan Ci zrobi wycenę na tak niską kwotę, to powiedz, że chętnie zaprowadzisz auto do ASO i tam naprawisz bezgotówkowo (masz prawo naprawiać, jeżeli wartość naprawy nie przekroczy wartości pojazdu sprzed szkody) i że naprawa wyjdzie co najmniej 4 razy więcej niż to co on Tobie oferuje. Może wtedy da Tobie 2 razy więcej ;-)

Fargo80 - Pon Cze 09, 2008 21:40

A czy wiecie gdzie na terenie slaska jest aso rovera?
piter34 - Pon Cze 09, 2008 21:43

Fargo80 napisał/a:
A czy wiecie gdzie na terenie slaska jest aso rovera?

www.roverki.pl/garage.php

Paul - Pon Cze 09, 2008 21:43

piter34 napisał/a:
powiedz, że chętnie zaprowadzisz auto do ASO i tam naprawisz bezgotówkowo

Dokładnie tak :diabeł: Oni dobrze wiedzą (TU), że w ASO wg katalogów napraw i po ichnich cenach części duuuuuuuuuużo więcej zapłacą a za to nikt pana likwidatora (a nie 'rzeczoznawcy') nie pogłaszcze ;p

Uwaga - facet z TU, który wycenia szkody to NIE JEST rzeczoznawca, tylko likwidator, który przeważnie rzeczoznawcę oglądał tylko w TV :twisted:
Mało tego - on działa na rzecz TU, więc reprezentuje jego interesy. Ergo - stara się, żeby wypłaty z kasy były jak najmiejsze ;p

Brt - Pon Cze 09, 2008 21:46

za 1000 PLN to niech sie.. ubezpieczalnia cmoknie w ....... rób jak Piter napisał. ;)
tetryk - Pon Cze 09, 2008 21:58

Piter dobrze mówi-ktoś cie próbuje w bambuko zrobić,nie jargaj sie z gościem tylko powiedz że chcesz naprawiać bezgotówkowo w aso rover-a,oczywiście z polisy oc sprawcy....a jak będa jakies wonty to powiedz że sprawę kierujesz do rzecznika praw ubezpieczonych,a jesli to nie da efektu to sąd.......ale to ostateczność
Fargo80 - Pon Cze 09, 2008 22:20

to ja teraz powiem tak:

wstepna wycena jest juz zrobiona wiem ze do dwoch dni moge sie od tego odwolac.

co sugerujecie bym zrobil i jak z nimi gadac, nie ukrywam ze do aso mam daleko ale bedzie trzeba to tam autko oddam, bo wiem ze z geometria jest cos nie tak a to mi sie nie podoba najbardziej

jeszcze raz prosze jesli ktos wie jak to teraz mam rozegrac to bardzo prosze o wsparcie najlepiej w punktach :załamka:

Paul - Pon Cze 09, 2008 22:30

Ja bym napisał im, że nie zgadzam się z wyceną i żądam ponownej.
Poza tym zapoznaj się z listą warsztatów, z którymi TU ma umowę o rozliczeniu bezgotówkowym. Sprawdź opinie, zasięgnij języka, wybierz warsztat i do ataku :P

BTW - to że ASO daleko, to feler :(
Ja mam 80 km a mimo to dałem radę i tam mi naprawiali (skasowali 6500 PLNów a PZU wcześniej dawało mi 1100 :szok: )

piter34 - Pon Cze 09, 2008 22:33

Fargo80 napisał/a:
wstepna wycena jest juz zrobiona wiem ze do dwoch dni moge sie od tego odwolac.

Odwołuj się. Wycena jest irracjonalna.

Fargo80 - Pon Cze 09, 2008 22:45

czyli juto do ataku

bede pisal co i jak

narazie wielkie dzieki

Ciufa - Wto Cze 10, 2008 08:33

piter34 napisał/a:
Powiedz Panu, że likwidujesz szkodę z OC sprawcy i masz w #&$#^&$ amortyzację części.

TU nie moze ci niczego narzucić więc powiedz że chcesz nowe oryginalne części (bedą się starali ci wytłumaczyć że prawo na to nie pozwala ale sie nie daj)
piter34 napisał/a:
...bo czuję, że TU chce Ciebie wykiwać

oni chcą każdego wykiwać
Paul napisał/a:
Poza tym zapoznaj się z listą warsztatów, z którymi TU ma umowę o rozliczeniu bezgotówkowym. Sprawdź opinie, zasięgnij języka, wybierz warsztat i do ataku

wybierz ASO Rovera (na śląsku jest Ślązok w Radzionkowie- bardo dobry lakiernik), o warsztatach z którymi TU ma umowe zapomnij, bo zaniżom koszt naprawy
poprostu zawież auto do ASO Rovera i niech tam likwidator sobie obejrzy auto a na miejscu od razu panowie ci zrobią wycene ile będzie kosztować naprawa:)