Zobacz temat - [R420] Pomocy brak świateł awaryjnych i Odpalanie
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R420] Pomocy brak świateł awaryjnych i Odpalanie

sadeczek_ - Sob Kwi 11, 2009 20:37
Temat postu: [R420] Pomocy brak świateł awaryjnych i Odpalanie
Witam wszystkich roverkowiczów mam dwa pytania odnośnie rovera 420Di,wiele tu czytałem ale nie znalazłem konkretnej odpowiedzi na moje problemy a więc: Mam problem ze światłami awaryjnymi których nie mam! co jakis czas co 2 trzy dni kiedy je próbuje włączyć to tylko raz migna mi na pulpicie i znikaja co ciekawe kiedy pozostawie je na włączeniu nie mam kierunków ,a mój drugi kłopot znacznie poważniejszy to kłopot z odpalenie auta ! ! ! to mi spac nie daje kiedy przekręcam stacyjke na I gaśnie mi ładowanie,świece wszystko pieknie kiedy przekręcam na odpalenie zalega cisza głucha cisza :( przekręce kilka razy zapali następnym razem pali 50razy pod rząd i wszystko jest ok, kiedy indziej za drugim razem,a trzy dni temu wsiadam do samochodu rano piekna pogoda a tu nic-kręciłem go z 20 minut i nic popchnołem go łapną(ale do pracy sie spóżniłem:P), ktoś mi powiedziął wymien kostke w stacyjce wymieniłem i NIC ! Wsiadam do auta i nie wiem czy mi zapali sam juz nie wiem w ciągu dnia może nie ma problemu bo jak nie zapali za pierwszym to za 3, 4 razem ale jarnie.Gorzej jest rano nie wiem czy to ma cos wspólnego,ale prosze o pomoc bo juz sam nie wiem co to moze być Zajechałem do mechanika to jak na złośc palił i to na dotyk on sie zaśmiał i ręce rozłożył POMOCY z Góry dzieki i Wesołych Świąt
szoso - Sob Kwi 11, 2009 20:55

sadeczek_ coś masz chyba nie tak z włącznikiem awaryjnych :wink:
thef - Sob Kwi 11, 2009 21:07

To jak to w końcu jest, kręci czy nie kręci? Sprawdź połączenie elektryczne rozrusznika (głównie wsuwkę) ewentualnie zawieszają się szczotki. Coś dziwnego też z tą stacyjką, albo źle opisujesz. W pozycji I nie powinno się nic świecić. W pozycji II nie powinno gasnąć ani ładowanie ani ciśnienie oleju, reszta ma zgasnąć.
sadeczek_ - Sob Kwi 11, 2009 21:15

witam no może żle opisałem ale napisze tak wszystko jest ok jeśli chodzi o lampki na pulpicie jeżdziłem nim dziś pół dni i za każdym razem palił własnie zszedłem na dół sprawdzić stal około 3godziny krece krece i nic POMOCY
thef - Sob Kwi 11, 2009 21:17

Ale chodzi mi o to, że piszesz raz cisza, a raz ze kręcisz. Czyli co, rozrusznik działa czy nie, a może raz tak a raz nie? Jeżeli kręci, to spróbuj podpompować paliwo gruszką.
sadeczek_ - Sob Kwi 11, 2009 21:19

nie jestem dobrym mechanikiem bo to nie moja dziedzina ale czy dam rade dostać sie do tego połączenia bez problemu pod maską ?
thef - Sob Kwi 11, 2009 21:22

Pobierz rave ze strony klubowej ten dla starszych modeli http://www.roverki.pl/mod...ies=Technika#30 i poszukaj tam wskazówek. Powinieneś to zrobić bez większego problemu. Napisz tylko czy działa ten rozrusznik zawsze czy nie?
sadeczek_ - Sob Kwi 11, 2009 21:23

rozrusznik działa
thef - Sob Kwi 11, 2009 21:26

No to jak rozrusznik działa (mniemam, że za każdym razem), to raczej sprawa układu paliwowego. Spróbuj podpompować paliwo gruszką przed kręceniem. Słuchaj też czy po włączeniu stacyjki zawsze słychać pompę wtryskową (takie lekkie brzęczenie).
sadeczek_ - Sob Kwi 11, 2009 21:27

mam w domu słaby internet wiec tego dziś nie pobiore ale dzieki za info ktos mi powiedziął że to może być elektromagnes przy rozruszniku czy to możliwe,ale to jedna z 1000ca pomysłów doradców :(

[ Dodano: Sob Kwi 11, 2009 21:29 ]
jeśli chodzi o pompke to własnie słychac za kazdym razem

thef - Sob Kwi 11, 2009 21:32

Ale sprecyzuj mi w końcu, bo znowu nie wiem, po tym co teraz napisałeś ;) . Rozrusznik kręci za każdym razem czy czasem nie i to o takie tylko nieodpalanie Ci chodzi czy może chodzi o to, że rozrusznik kręci a silnik nie chce zaskoczyć?
sadeczek_ - Sob Kwi 11, 2009 21:36

wiesz co moze na gg sie dogadamy co 1162021 ja jestem jak możesz to sie odezwij

[ Dodano: Sob Kwi 11, 2009 21:43 ]
własnie chodzi o to że jak nie zapali to jest cisza tylko pompka bzyczy

thef - Sob Kwi 11, 2009 21:46

To ja stawiam na wieszające się szczotki rozrusznika. Możesz przed uruchomieniem puknąć weń jakimś cięższym kluczem i powinno przez jakiś czas pomagać. Ale lepiej będzie wyjąć rozrusznik i wymienić te szczotki jak najszybciej.

PS>Nie mam czasu na gg teraz ;)