Zobacz temat - KV6 awaria....zdjecia
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - KV6 awaria....zdjecia

pajda - Pią Lip 17, 2009 02:26
Temat postu: KV6 awaria....zdjecia
spojrzcie na to
http://forums.mg-rover.org/showthread.php?t=306629

Zukowaty - Pią Lip 17, 2009 02:32

Oooooooooo jak bym moje 2.0 KV6 widział.
Normalnie Matrix :twisted: Mój wyglądał podobnie tylko że w misce znalazłem szczątki jednego korbowodu, tłoka i wału korbowego.

Markzo - Pią Lip 17, 2009 12:52

co do tego doprowadziło? jak tego uniknąć ?? :roll:
pajda - Pią Lip 17, 2009 12:57

wg tłumaczenie goscia zawiodly CON-ROD's czyli http://upload.ecvv.com/up...673_Con_rod.jpg

a po PL to pręty łaczace sie z tłoczkami w sumie to wychodzi,ze to ogolnie korbowod nawalil podczas jazdy

McGAJveR - Pią Lip 17, 2009 14:11

Straszne.... :beczy:
Markzo - Pią Lip 17, 2009 14:22

ciekawe czy ktoś nie pokombinował czegoś z kołem zamachowym.... odelżone czy cuś...
rodi_ - Pią Lip 17, 2009 14:51

W temacie z ktorego pochodzi to zdjecie, ktos napisal ze to sie zdarza wlasciwie tylko w MG ZT i to prawie zawsze po serwisie. Byc moze to jakas dolegliwosc KV6 :roll:
Konix - Pią Lip 17, 2009 18:18

Raczej perfekcja serwisanta. Nie tylko w polsce po wizycie u mechanika silnik się rozlatuje.
McGAJveR - Pią Lip 17, 2009 19:27

A może to efekt skąpstwa właściciela ? Lub jego niewiedzy ??
Często jest tak, że niektóre śruby w silniku, podobnie jak szpilki przy kołach, po jakimś przebiegu (jeśli były ruszane) trzeba ponownie dokręcić ?
W "staruszku" Fiacie 125P śruby głowicy (po wymianie uszczelki) po zagrzaniu silnika trzeba było ponownie dokręcić właściwym momentem....
Może w tym silniku w przypadku śrub korbowodu też tak trzeba ?? :?:

Zukowaty - Pią Lip 17, 2009 19:49

McGAJveR napisał/a:
Może w tym silniku w przypadku śrub korbowodu też tak trzeba ?? :?:

Raczej nie bo to by się wiązało z rozbiórką silnika. Tam nie ma takiego dojścia jak w 125p czy Polaju

keczu - Pią Lip 17, 2009 20:59

E tam,co tu sie zastanawiac.Takie cos zdazyc sie moze w kazdym silniku,kazdej marki.Poprostu wada produkcyjna,zaniedbanie przy serwisowaniu lub niewlasciwe materialy eksploatacyjne.Widzialem kilka silnikow uszkodzonych moze nie tak jak ten,ale byly to autka kupione jako nowe i serwisowane,a stalo sie zlamany zawor,czy korbowod.Jak do tej pory mialem "szczescie" na wlasne oczy widziec ponad dziesiec silnikow diesla rozlatujacych sie na czesci podczas testu zadymienia(to taka analiza spalin dla diesla,ktorej polscy diagnosci boja sie robic i nie robia) po tym jak sie robiegal :roll: ,efekt podobny,doslownie czasem trzeba zbierac silnik z podlogi. :shock: