Zobacz temat - [Prawo cywilne] Wypożyczenie sprzętu muzycznego - problemy z
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Prawo i ubezpieczenia - [Prawo cywilne] Wypożyczenie sprzętu muzycznego - problemy z

Spiro - Czw Lis 05, 2009 13:12
Temat postu: [Prawo cywilne] Wypożyczenie sprzętu muzycznego - problemy z
Witam serdecznie!
Prowadze wypozyczalnie sprzętu muzycznego.
Dn 31.10 wypozyczylem sprzęt (2 konsole dla DJ o wartosci ok 25000zl) i teraz mam problem z odzyskaniem sprzętu.

Podpisalem umowe z gosciem na podstawie dowodu osobistego, wszyskie dane prawdziwe na 100%, ale za kazdym razem jak dzwonie na numery które mi podał to na początku (pon-wt) odbieral i byl kontakt a teraz totalny brak odzewu - telefony wyłączone. Zero informacji co się dzieje co sie staje troche stresujące - nie ukrywam.
Dodam ze za każdą dobe wynajmu jestesmy umówieni na 450zł.

Gdyby ta sytuacja trwala dalej to jakie kroki powinienem podjąc by zmobilizować wypozyczającego do zwrotu sprzętu i należności za wynajem ?
Lub (wole o tym nie mysleć) co zrobić gdy ta osoba miala opór co do zwrotu?
Mam umowe z lista wypożczyczonego sprzetu (umowa jest dosyc jasna i precyzyjna) oraz wartościa kazdego elementu.
Dzieki za rady i sugestie!
Ps. Sprzet jest wlasnoscia firmy.

Pozdrawiam!
Kamil

maciej - Czw Lis 05, 2009 13:30

Nie jestem fachowcem, ale wydaje mi się, że dużo zależy od umowy.

Jeśli był termin zwrotu, to powinieneś, moim zdaniem, wysłać poleconym żądanie zwrotu oraz zapłaty za ten czas, a jeśli gość się nadal nie odezwie, to powiadomić Policję lub złożyć do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa - w grę wchodzi oszustwo, przywłaszczenie, kradzież.

Jeśli nie było terminu zwrotu to sprawa może być trochę trudniejsza - prawdopodobnie musisz wymówić umowę, wystawić fakturę i dopiero wtedy starać się odzyskać sprzęt i wystawić fakturę, a potem wezwanie do zapłaty.

Spiro - Czw Lis 05, 2009 13:50

maciej napisał/a:
Nie jestem fachowcem, ale wydaje mi się, że dużo zależy od umowy.

Jeśli był termin zwrotu, to powinieneś, moim zdaniem, wysłać poleconym żądanie zwrotu oraz zapłaty za ten czas, a jeśli gość się nadal nie odezwie, to powiadomić Policję lub złożyć do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa - w grę wchodzi oszustwo, przywłaszczenie, kradzież.

Jeśli nie było terminu zwrotu to sprawa może być trochę trudniejsza - prawdopodobnie musisz wymówić umowę, wystawić fakturę i dopiero wtedy starać się odzyskać sprzęt i wystawić fakturę, a potem wezwanie do zapłaty.


Umowa jest dosyć prosta ale określa ilość dni na którą sprzet ma zostać wypozyczony oraz date kiedy nalezy sprzęt zwrócić.

Zastanawiam się czy lepiej wyslać pocztą żądanie zwrotu z wyznaczoną datą kiedy ma to nastąpić i w związku z tym jeszcze poczekac kilka dni i dopiero iść na policje zlozyc doniesienie czy moze iść na policje odrazu ?
Sprawa jest dosyć świeża ale i tak wydaje mi sie to podejrzane.
Dodam ze posiadam wszyskie dane tego czlowieka, spisane z dowodu, tj pesel, nr i seria, dokladny adres, telefon ktory ma zarejestrowany na siebie.
Ale pewnie i takie oczywiste na pierwszy rzut oka oszustwa się zdarzają.

maciej - Czw Lis 05, 2009 13:59

Ja bym spróbował osobistego kontaktu - skoro znasz adres, to podjedź i dowiedz się - może to jakiś wypadek losowy i nie ma co Policji wzywać.
Poza tym, jeśli gościa spotkasz, to będziesz miał pewność co i jak i wtedy będzie jasne, czy to sprawa dla Policji, czy jeszcze nie.

Spiro - Czw Lis 05, 2009 14:09

Możliwe ze masz racje, że warto podjechać pomimo tego ze jest to w Radzyniu Podlaskim czyli ok 150km od Warszawy, ale trudno sprzęt, najwazniejszy jest teraz sprzęt. Sprawdzilem na forum, to jest jedna osoba z tamtych okolic ale niestety od dawna nie aktywna.
Kot - Czw Lis 05, 2009 16:17

Spiro, Radzyn Podlaski jest jakeis 60km odemnie kierunek na Lublin ... Moim zdaniem powinienes doliczyc sobie dodaktiowe koszty za przyjazd do tego goscia ...
wild_weasel - Czw Lis 05, 2009 20:20

Spiro, jeśli okres najmu przedmiotu już się zakończył, to najemca rzeczy ma obowiązek zwrócić Ci przedmiot (art. 675 k.c.) i to będzie podstawą ewentualnego dochodzenia Twojego roszczenia w sądzie.

Ja natomiast kontakt osobisty odradzam. Nawet jeśli na coś się umówicie, to nie będziesz miał na to potwierdzenia. Po co oberwać, jeśli gość będzie krewki i w towarzystwie kolegów.

Proponuję wysłać mu jedno przedsądowe wezwanie do zwrotu przedmiotu najmu (pismo za potwierdzeniem odbioru) i uiszczenia należnego czynszu. Daj mu np. tydzień na zwrot (poczta działa ociężale). A potem możesz udać się do prawnika w celu sporządzenia pozwu - możesz to też zrobić sam, o czym poniżej.

Art. 19 k.c. - wartość przedmiotu sporu w stosunkach najmu (także o wydanie czy odebranie przedmiotu) stanowi suma czynszu za czas sporny, tj. za te dni, które sprzęt był wynajęty.
To jest dobra wiadomość, bo wnioskuję, że chodzi o kwotę niższą niż 10kPLN. To z kolei na mocy art. 505 (1) k.p.c. upoważnia Cię do dochodzenia swoich roszczeń przed sądem w trybie postępowania uproszczonego. (Pozew sporządzany na formularzu, niezbyt skomplikowana sprawa).
Opłata sądowa dot. postępowania uproszczonego - zależna od wartości przedmiotu sporu, tj. czynszu najmu za okres korzystania z rzeczy (art. 28 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych):
1) do 2.000 złotych - 30 złotych;
2) ponad 2.000 złotych do 5.000 złotych - 100 złotych;
3) ponad 5.000 złotych do 7.500 złotych - 250 złotych;
4) ponad 7.500 złotych - 300 złotych.

Koszty startowe: pewnie owe 30zł, 17zł za pełnomocnictwo procesowe (dla prawnika) i ewentualna kasa dla papugi. Wszystko sobie odbierzesz od gościa.

Do takiego pozwu dołączasz umowę i wezwanie do zapłaty i zwrotu rzeczy, a resztę załatwia sąd i komornik (i to on w razie czego zabierze sprzęt, gdyby gość stawiał opór ;) ).

Spiro - Pią Lis 06, 2009 09:03

wild_weasel napisał/a:
Spiro, jeśli okres najmu przedmiotu już się zakończył, to najemca rzeczy ma obowiązek zwrócić Ci przedmiot (art. 675 k.c.) i to będzie podstawą ewentualnego dochodzenia Twojego roszczenia w sądzie.

Ja natomiast kontakt osobisty odradzam. Nawet jeśli na coś się umówicie, to nie będziesz miał na to potwierdzenia. Po co oberwać, jeśli gość będzie krewki i w towarzystwie kolegów.

Proponuję wysłać mu jedno przedsądowe wezwanie do zwrotu przedmiotu najmu (pismo za potwierdzeniem odbioru) i uiszczenia należnego czynszu. Daj mu np. tydzień na zwrot (poczta działa ociężale). A potem możesz udać się do prawnika w celu sporządzenia pozwu - możesz to też zrobić sam, o czym poniżej.

Art. 19 k.c. - wartość przedmiotu sporu w stosunkach najmu (także o wydanie czy odebranie przedmiotu) stanowi suma czynszu za czas sporny, tj. za te dni, które sprzęt był wynajęty.
To jest dobra wiadomość, bo wnioskuję, że chodzi o kwotę niższą niż 10kPLN. To z kolei na mocy art. 505 (1) k.p.c. upoważnia Cię do dochodzenia swoich roszczeń przed sądem w trybie postępowania uproszczonego. (Pozew sporządzany na formularzu, niezbyt skomplikowana sprawa).
Opłata sądowa dot. postępowania uproszczonego - zależna od wartości przedmiotu sporu, tj. czynszu najmu za okres korzystania z rzeczy (art. 28 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych):
1) do 2.000 złotych - 30 złotych;
2) ponad 2.000 złotych do 5.000 złotych - 100 złotych;
3) ponad 5.000 złotych do 7.500 złotych - 250 złotych;
4) ponad 7.500 złotych - 300 złotych.

Koszty startowe: pewnie owe 30zł, 17zł za pełnomocnictwo procesowe (dla prawnika) i ewentualna kasa dla papugi. Wszystko sobie odbierzesz od gościa.

Do takiego pozwu dołączasz umowę i wezwanie do zapłaty i zwrotu rzeczy, a resztę załatwia sąd i komornik (i to on w razie czego zabierze sprzęt, gdyby gość stawiał opór ;) ).


Dziś (jako ze do tej pory nie bylo zadnego kontaktu) wysyłam priorytetem z potw. odbioru pismo typu "wezwanie do zapłaty i zwrotu", nastepnie gdy to nie pomoze to zloze zawiadomienie do prokuratury.
Wartość sprzętu na umowie wyceniona jest na 22000zł, koszty wynajmu to 450zł/dobe.
Czy to cos zmienia?
Czy bedzie to nadal procedura uproszczona?
Być może wezme 2 kolegów i pojedziemy zlożyć mu grzeczną wizytę, byc moze coś sie stalo ze nie moze sie skontaktowac...trudno cokolwiek powiedziec.
Gość - 49lat wiec to nie jest jakis malolat.
Będę informował na bieżąco o rozwoju sytuacji.

Dziekuje Wam Panowie za cenne rady.

Pavel - Pią Lis 06, 2009 16:41

Kod:
Być może wezme 2 kolegów i pojedziemy zlożyć mu grzeczną wizytę, byc moze coś sie stalo ze nie moze sie skontaktowac...trudno cokolwiek powiedziec.


Jeżeli chcesz naprawdę załatwić to w sposób prawny, to radzę zgłosić sprawę na Policję , oni zadzwonią do tej miejscowości, a tam wyślą patrol policji do sprawdzenia, czy taki adres i gość w ogóle istnieje, czy może rzeczywiście coś się stało z przyczyn losowych. A wtedy zgłaszasz oficjalne zawiadomienie.

Zakładam, że jak wypożyczał konsole to może ma jakiś biznes typu dyskoteka, klub, czyli działalność gospodarczą i tu też warto sprawdzić.

Radzę też sprawdzić,( jeżeli masz numery seryjne sprzętu)czy taki lub podobny sprzęt nie pojawił się np. na Allegro. Jeżeli masz numery seryjne sprzętu, to jest szansa, że go odzyskasz.

wild_weasel - Pią Lis 06, 2009 19:39

Spiro napisał/a:
zloze zawiadomienie do prokuratury.
maciej napisał/a:
powiadomić Policję lub złożyć do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa - w grę wchodzi oszustwo, przywłaszczenie, kradzież.

Ja podałem drogę postępowania cywilnego. Masz umowę, masz obowiązki stron wynikające z umowy. Do wyboru.

Spiro napisał/a:
Wartość sprzętu na umowie wyceniona jest na 22000zł, koszty wynajmu to 450zł/dobe.
Czy to cos zmienia?
Czy bedzie to nadal procedura uproszczona?

Przecież napisałem:
Cytat:
wartość przedmiotu sporu w stosunkach najmu (także o wydanie czy odebranie przedmiotu) stanowi suma czynszu za czas sporny, tj. za te dni, które sprzęt był wynajęty.

Nie podałeś o ile dni chodzi.

Panowie, nie wiem skąd pomysły załatwienia sprawy przez policję. Moim zdaniem istnieje droga cywilnoprawna, i proponowałbym trzymać się tej wersji.
Możesz to załatwić przez policję, ale nie oczekuj, że odwiedzą gościa za Ciebie i załatwią sprawę. Policja ma pilnować przestrzegania prawa, ale publicznego, a nie wywiązywania się z warunków umowy przez dwa podmioty ;)

zetes - Sob Lis 07, 2009 11:11

wild_weasel napisał/a:
Panowie, nie wiem skąd pomysły załatwienia sprawy przez policję. Moim zdaniem istnieje droga cywilnoprawna, i proponowałbym trzymać się tej wersji.


sluszny poglad o koniecznosci powiadomienia policji, albowiem niektore zachowania wyczerpuja znamiona tzw. bezprawia cywilnego i jednoczesnie pezestepstwa. Jezeli okaze sie po sprawdzeniu przez policje, ze klient nie ma juz sprzetu bo go np. sprzedal komus to jego zachowanie bedzie klasycznym przykladem przywlaszczenia z art.284&1kk a nawet byc moze oszustwa z art.286&1kk. Aby wypowiedziec sie auturytatywnie trzeba znac wszystkie szczegoly sprawy :wink:

maciej - Sob Lis 07, 2009 14:27

wild_weasel napisał/a:
Panowie, nie wiem skąd pomysły załatwienia sprawy przez policję. Moim zdaniem istnieje droga cywilnoprawna, i proponowałbym trzymać się tej wersji.

zetes chyba wyjaśnił - brak kontaktu może wskazywać na przywłaszczenie i oszustwo, a to jest chyba ścigane z urzędu, nie?

Pavel - Sob Lis 07, 2009 15:27

Kod:
........Panowie, nie wiem skąd pomysły załatwienia sprawy przez policję. Moim zdaniem istnieje droga cywilnoprawna, i proponowałbym trzymać się tej wersji.


Każde postępowanie cywilnoprawne lub karne (o wyłudzenie lub przywłaszczenie)powinno być poprzedzone zawiadomieniem policji, ponieważ w przypadku dochodzenia przed sądem potrzebna będzie notatka policyjna, niezależnie od tego czy wszczynane będzie z urzędu czy prywatnie.

zetes - Nie Lis 08, 2009 12:07

W uzupelnieniu info, ktora napisalem wczoraj jezeli sie okaze, ze klient ma sprzet u siebie i wykaze mu sie, ze w chwili wypozyczania mnie mial zamiaru zaplacic za wypozyczenie i oddac sprzet w momencie uzaleznionym od jego widzimi sie to jest to klasyczne oszustwo.
Kot - Nie Lis 08, 2009 21:35

a Ciekawe jakbys pojechal do tego goscia razem z policja, wtedy oni sporzadzili by notatke z ew wizyty ktora by pomogla w razie jakiego kolwiek procesu ...
darek_wp - Pon Lis 09, 2009 08:58

Kot napisał/a:
a Ciekawe jakbys pojechal do tego goscia razem z policja,

policja nie pojedzie w takiej sprawie, chyba że zostanie wezwana na miejsce na interwencję (np do rękoczynów) - asysta policji jest możliwa dopiero jak będzie odbierać sprzęt komornik (niestety)

Spiro - Pon Lis 09, 2009 09:26

Witam ponownie.
W sobotę, wcześnie rano wybrałem się do gościa z osobistą wizytą, ale nikogo nie zastałem pod podanym adresem.
To prawda, że policja nie pojedzie na moje żądanie, ale bylem z kolegami w razie czego.
Z informacji sąsiadów wynika ze ktoś taki jest im nie znany, lub mało znany ale ogolnie nie kojarzony zbyt dobrze - podejrzany typ.
Policji natomiast jest znany, wiedzą o kogo chodzi, ale jest czysty.
Narazie sprawa sie rozwija, dziś ide na spotkanie do firmy windykacyjnej, chcę zeby podziałali równolegle.

Oczywiście posiadam wszystkie dokumenty potwierdzające ze to mój sprzęt, łącznie z numerami seryjnymi. Numery seryjne wysłałem już mojemu znajomemu pracującemu w dystrybucji Pioneera na Polskę, wiec jeżeli nawet ktoś odda ten sprzęt na serwis to będzie wiadomo ze to mój sprzęt i ze jest nielegalny.

Ogólnie taki sprzęt jest łatwo sprzedać, do jakiegos klubu, dyskoteki, ale za sprzęt niewiadomego pochodzenia nie dostanie się zadnych sensownych pieniędzy (moze 1/3 wartosci), pozatym predzej czy później okaże się, ze jest kradziony jeśli tylko trafi do jakiegokolwiek autoryzowanego serwisu, wtedy właściciel takiego miejsca jest spalony - paserstwo.

Dodam też, że do transakcji doszło w samym centrum Warszawy gdzie jest pełno kamer wiec ustalenie na kogo był zarejestrowany samochód nie bedzie stanowiło zadnego problemu.

zetes - Wto Lis 10, 2009 08:26

Spiro napisał/a:
Narazie sprawa sie rozwija, dziś ide na spotkanie do firmy windykacyjnej, chcę zeby podziałali równolegle


uwazam, ze niepotrzebnie bo stracisz kase aby te firme oplacic a tak jak zglosisz na policje, policjanci zazadaja od klienta dobrowolnego wydania sprzetu a jezeli nie wyda zrobia przeszukanie /bo wiedza czego konkretnie szukac/ i sprzet odbiora i zwroca Ci .

Kot - Wto Lis 10, 2009 09:53

Czyli jednym slowem mamy do czynienia z kradzieza ... bo inazej tego nazwac nie mozna ...
zetes - Wto Lis 10, 2009 11:45

Kot napisał/a:
Czyli jednym slowem mamy do czynienia z kradzieza ... bo inazej tego nazwac nie mozna


no wlasnie nie, nie kradziez. W tym przypadku wchodzi w gre przywlaszczenie lub oszustwo. :razz:

Pavel - Wto Lis 10, 2009 12:27

zetes napisał/a:


no wlasnie nie, nie kradziez. W tym przypadku wchodzi w gre przywlaszczenie lub oszustwo. :razz:


…lub wyłudzenie!

zetes - Czw Lis 12, 2009 20:54

Pavel napisał/a:
…lub wyłudzenie!


to jest jedna z form oszustwa :razz:

Vesper416 - Wto Gru 08, 2009 20:46

I co z tym sprzętem w koncu?????