Zobacz temat - [Rover 400 1.6 B+G 99r] stłuczka parkingowa
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [Rover 400 1.6 B+G 99r] stłuczka parkingowa

buja4 - Wto Sty 05, 2010 21:08
Temat postu: [Rover 400 1.6 B+G 99r] stłuczka parkingowa
Witam szanowne grono sympatyków Roverków. Niestety dzisiaj nie miałem dobrego dnia i zrobiłem kuku mojemu Roverkowi :sad: tj. przetarłem drzwi. W związku z powyższym mam pytania jak myślicie co zrobić z ową szkodą?
Oddać do blacharza i niech prostuje drzwi, szpachluje i maluje, czy może kupić same drzwi pod kolor i przełożyć graty z moich. W pierwszej opcji boje się o rdzę bo szpachla to zawsze szpachla, natomiast w drugiej opcji nie wiem czy ciężko przekłada się wnętrzności drzwi może ktoś już to robił i podpowie co nie co?.

magneto - Wto Sty 05, 2010 21:23

Ja bym na razie nic nie robil.Zima sie jeszcze nie skończyła więc może być sytuacja że ktoś nie z twojej winy ci wjedzie i wtedy zrobisz to z jego ubezpieczenia.Wiem że szanse są małe ale trzeba żyć nadzieją.Ja jestem w lepszej sytuacji bo mam wgnieciony zderzak tylny i czekam aż ktoś mnie najedzie.Pierwszy odruch był żeby to naprawić,jednak przemyślałem to i czekam.... już drugą zimę :smile:
Z drugiej strony przyzwyczaiłem się do tego.

UniculTLX - Wto Sty 05, 2010 21:24

Nie jest to tak strasznie pogniecione (przynajmniej się nie wydaje). Dobry blacharz by sobie z tym poradził bez szpachli :smile: tylko z tego co widzę lakier jest przetarty do blachy w jednym miejscu. Samo lakierowanie elementu to praktycznie koszt kupna używanych drzwi na alledrogo, chyba, żeby zrobić małą wpyłkę.
buja4 - Wto Sty 05, 2010 21:45

Lakier est zdarty do podkładu oraz w dwóch miejscach odprysł od blachy. Co do wypowiedzi kolegi magneto to ja wole z własne kieszeni wyłożyć i żeby we mnie nikt nie wjeżdżał, wcześniej miałem Punto i też chciałem żeby mnie ktoś lekką pukną no i pukną w tył tak że oddałem samochód do kasacji :???: . Jutro popytam blacharzy jak mi zrobią bez szpachli to robię te drzwi co są jak z szpachlą to się będę zastanawiał.
greg-si - Wto Sty 05, 2010 21:57

Zaczekałbym do wiosny. Zima to nie jest dobry czas na takie naprawy.

magneto napisał/a:
Ja bym na razie nic nie robil.Zima sie jeszcze nie skończyła więc może być sytuacja że ktoś nie z twojej winy ci wjedzie i wtedy zrobisz to z jego ubezpieczenia.Wiem że szanse są małe ale trzeba żyć nadzieją.Ja jestem w lepszej sytuacji bo mam wgnieciony zderzak tylny i czekam aż ktoś mnie najedzie.Pierwszy odruch był żeby to naprawić,jednak przemyślałem to i czekam.... już drugą zimę :smile:
Z drugiej strony przyzwyczaiłem się do tego.


Hehe. Masz jak ja :D Tylko że u mnie czeka zderzak przedni. Ostatnio mogłem tłuc bo koleś mi w poprzek drogę zajechał i patrzył się czy wyhamuje. Ale szkoda mi było Roverka