Zobacz temat - [R111] Duże spalanie
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 100 - [R111] Duże spalanie

bualo - Sob Lut 06, 2010 09:14
Temat postu: [R111] Duże spalanie
Pomocy ? Mój roverek oszalał pali 10 l na 100km. Co jest przyczyną?
piter34 - Sob Lut 06, 2010 20:43

Witaj bualo.

Wpadasz na forum i ani "hej", ani "cześć"... Jak do obory :roll:

bualo napisał/a:
Co jest przyczyną?

Nasze szklane kule jasnowidzów w weekend są w serwisie...

A tak na poważnie, to przyczyn może być wiele. Poczytaj sobie techniczne FAQ na stronie klubowej. Tam są wymienione możliwe przyczyny nadmiernego spalania :ok:

oprawca_1978 - Sob Lut 06, 2010 20:48

No to ciekawa sprawa, bo mi mój leciwy Poldorover, gdy mu przykręciłem śrubę gazową na registrze (przewód parownik-mikser) dość mocno, to raczył mi wciągać średnio 7.5 - 8 litrów paliwa na sto kilometrów, i było to LPG, a nie PB.
piter34 - Sob Lut 06, 2010 20:58

Gdyby włożyć odpowiedniej wysokości cegłówkę pod pedał gazu (w celu uniemożliwienia jego nadmiernego naciśnięcia), to by palił jeszcze mniej. Tylko czy o to chodzi? ;)
oprawca_1978 - Sob Lut 06, 2010 21:14

piter34 napisał/a:
Gdyby włożyć odpowiedniej wysokości cegłówkę pod pedał gazu (w celu uniemożliwienia jego nadmiernego naciśnięcia), to by palił jeszcze mniej. Tylko czy o to chodzi? ;)


Nie trzeba żadnych mechanicznych ograniczników. Wystarczy sama umiejętność skromnego operowania prawą stopą. A owa, przy w pełni sprawnym silniku, na prawdę ma znaczenie. Wiem, co piszę.

piter34 - Sob Lut 06, 2010 21:21

oprawca_1978 napisał/a:
Wystarczy sama umiejętność skromnego operowania prawą stopą.

Zgadzam się.

oprawca_1978 napisał/a:
Wiem, co piszę.

No to nie pisz o skręcaniu registra gazowego. Napisz (dla porównania z tym nieszczęsnym R111), jakie miałeś spalanie LPG przy prawidłowo ustawionej instalacji gazowej oraz jakie było spalanie benzyny przed założeniem gazu ;)

oprawca_1978 - Sob Lut 06, 2010 21:33

Prawidłowo ustawionej instalacji LPG mój leciwy Poldeusz nie doczekał się nigdy po jej założeniu (2004 r.) Od samego początku zdusiłem gaz na tyle na ile tylko pozwalała graniczna stabilność pracy silnika. Nie jestem w stanie w żaden sposób podać - w ujęciu statystycznym, nawet w najkrótszej próbie, jakie poziomy paliwa płynnego ten samochód spalał, jakoże instalacja benzynowa padała w nim już prawie półtora roku temu, a jej agonia trwała w mękach, też jakiś rok, acz, działająca owa, służyła jedynie do pierwotnego rozruchu tego dobrego, mocnego, nowoczesnego i na prawdę, twardego i wytrzymałego silnika.