Zobacz temat - LPG - kolejna odsłona wg Auto Świata
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - LPG - kolejna odsłona wg Auto Świata

Mayson - Czw Lis 04, 2010 12:01
Temat postu: LPG - kolejna odsłona wg Auto Świata
Auto Świat wywołuje burzę w szklance wody, publikując materiały typu:

http://www.auto-swiat.pl/...est-ekologiczne
http://moto.wp.pl/kat,236...,wiadomosc.html

Natomiast zwolennicy LPG ripostują artykułami, jak np.:

http://moto.wp.pl/kat,236...,wiadomosc.html
http://www.autoflesz.pl/artykuly/6152,*Autogaz_byl_paliwem_ekologicznym_ale_juz_nie_jest*_prawda_czy_falsz.html
(cały link trzeba skopiować do przeglądarki, bo rozjeżdża się)

Naprawdę fajnie się to czyta; mamy przedstawione argumenty obu stron - przeciwników i zwolenników - mamy świetne zbijanie argumentacji oponenta i kupę nieznanych informacji dotyczących LPG... a wnioski niech każdy wyciągnie sobie sam :]

maciej - Czw Lis 04, 2010 12:21

No cóż... AutoŚwiat to taki trochę tabloid motoryzacyjny. ;)

A tu ewidentnie mamy artykuł "z tezą" - pomijając już dane i sposób prezentacji, to powoływanie się w sąsiednich akapitach na "najnowsze auta" i dane z 2004 roku jest dość zabawne... ;)

borsi - Czw Lis 04, 2010 12:21

od nowego roku podwyzka akcyzy na LPG ?
ech no i tak bedę jeździł na Podtlenku :P

sobrus - Czw Lis 04, 2010 12:30

Pewnie tak, niedawno wzieli się za diesla, to teraz LPG.

Rząd nie byłby sobą, gdyby nie pobił jakiegoś rekordu w wysokości podwyżek.
Naturalnie wszystkich poza podwyżkami płac.

Mayson - Czw Lis 04, 2010 12:40

maciej napisał/a:
A tu ewidentnie mamy artykuł "z tezą"

Dokładnie o to chodzi... AŚ nawet się z tym nie kryje.

dobryziom - Czw Lis 04, 2010 13:01

ja tam nie znam się na gazie ale wiem ze we Włoszech gdzie rząd refundował 50% kosztu instalacji ( z pobudek ekologicznych) zostało to obecnie zaprzestane...
maciej - Czw Lis 04, 2010 13:07

dobryziom, tylko pytanie kiedy i dlaczego, bo może to kryzys albo inne powody. ;)
Może Berlusconi na imprezy kieszonkowego potrzebował... ;)

Trzebaby sprawdzić jak to teraz jest w UK, bo kiedyś to chyba nawet 75% refundowali.

dobryziom - Czw Lis 04, 2010 13:46

maciej napisał/a:
dobryziom, tylko pytanie kiedy i dlaczego, bo może to kryzys albo inne powody. ;)
Może Berlusconi na imprezy kieszonkowego potrzebował... ;)

Trzebaby sprawdzić jak to teraz jest w UK, bo kiedyś to chyba nawet 75% refundowali.


tego Maćku nie wiem aż taka nie interesuje się gazem przynajmniej na razie :)

sobrus - Czw Lis 04, 2010 13:49

Przede wszystkim z UK pojazdy z LPG zwolnione sa z jakiejs tam opłaty ekologicznej przy wjeżdżaniu do miasta. Nie pamietam szczegółów ale nie jest ona niska.

Ja nawet nie chce żeby rząd mi coś refundował, niech sie cmokną. Ale przynajmniej niech nie dowalają kolejnych haraczy, jak na przykład dodatkowa opłata przy przeglądzie.
Za co ta opłata? Przecież mechanik nawet nie zerknie na instalacje! Jeżeli juz za coś płace, a to jest całkiem sporo - to chce wiedzieć PO CO?

Nie wystarczy że musze płacić za przeglądy instalacji, filtry regulacje itd? Przeciez to wszystko jest i tak obłożone podatkiem.

Zdziercy i tyle, wiecznie im malo. Niech nie kupują nowych samolotów dla rządu. Jak taka bida to niech zapierdzielają motolotniami!

zuber84cool - Czw Lis 04, 2010 14:07

Jeśli silnik skonstruowano do pracy na benzynie to ma jeździć na benzynie, gaz jest tak samo nieekologiczny jak benzyna a nawet szkodliwy jeśli chodzi o samą jednostkę napędową co przyczynia się do większych kosztów późniejszych napraw, poza tym samochody z instalacją LPG zwykle są częściej eksploatowane i częściej ulegają drobnym awariom a co za tym idzie, koszty utrzymania nie zawsze muszą być niższe niż utrzymanie samochodu bez LPG, gaz jest po prostu tańszy, ot tyle.
maciej - Czw Lis 04, 2010 14:55

zuber84cool, ale piszesz tak, bo masz takie doświadczenia, ktoś Ci to opowiedział, czy tak wymyśliłeś, bo napisałeś coś bez żadnego uzasadnienia? ;)

Przeczytałeś podane artykuły, i podane w nich dane co do ekologiczności i ilości szkodliwych substancji powstających przy spalaniu różnych paliw?

A wpływ na silnik... O tym można długo. :D

Co do teorii to oczywiście, że są pewne różnice w spalaniu (szybkość spalania, własności smarne oraz chłodzące paliwa itp) - można by długo dyskutować i chyba nie mamy dostatecznej wiedzy nt. silników spalinowych, żeby taka dyskusja miała sens. ;)

Ja jestem "praktykiem LPG" i jakoś tych wyższych kosztów nie widzę - nie miałem nigdy awarii silnika spowodowanej przez LPG i żaden mój silnik nie musiał być naprawiany/remontowany/wymieniony z tego powodu, a jakby policzyć to auta w mojej rodzinie w ciągu ostatnich 8 czy 9 lat przemierzyły co najmniej 370 tysięcy km na LPG i były/są to auta od FSO 125p 1.5 ME po salonową Octavie z instalacją firmowaną przez Skodę.

Przy średniej oszczędności 20 zł na 100 km wychodzi mi, że do spółki z ojcem wydaliśmy na paliwo jakieś 74 000 zł mniej niż gdybyśmy ten sam dystans pokonali na benzynie. ;)

W sumie koszty instalacji w kolejnych autach to około 14 000, dodatkowych przeglądów (instalacji oraz wyższej ceny przeglądu rejestracyjnego) około 3 000 zł, dodatkowych wymian świec i przewodów około 2000 zł, to jakbym nie liczył nadal zostaje mi 55 000 zł na wymiany tych zniszczonych silników, czego nigdy robić nie musiałem, a nie sądzę również, żebym takie pieniądze wydał na bieżące utrzymanie spowodowane większymi przebiegami spowodowanymi tym, że "mam taniej". ;)

Oczywiście, gdybym miał auto na benzynę to bym nim mniej jeździł, bo żałowałbym pieniędzy na paliwo, to na pewno było by jeszcze taniej, ale czy o to chodzi w posiadaniu auta? ;)

Chyba nie... :D

Dobra, nieważne, bo znów wyjdzie z tego dyskusja ideologiczna typu "gaz do zapalniczek". ;)

zuber84cool - Czw Lis 04, 2010 15:34

maciej, piszę tak z doświadczenia, w domu są 3 samochody w tym 2 z LPG, naturalnym jest że samochód na benzynie jeździ mniej, tata ma VW Jette Automat wersja USA, 3 albo 4 razy był holowany do najbliższej sprawdzonej stacji, gdyż samochód odmówił współpracy gdzieś w drodze a to raz z powodu LPG a to znowu elektryka itd. i dopóki nie włożył odpowiedniej kwoty w to auto, to takie sytuacje były niemal normą. Poza tym nie od dziś wiadomo, że gaz niema zbawiennych właściwości tak dla silnika jak i dla środowiska, co innego jeśli chodzi o kieszeń właściciela a i to czasem nie zawsze. Żeby nie było :smile: , nie mam nic przeciwko LPG, wyrażam tylko swoje zdanie, dla mnie jest on tylko po prostu tańszy od benzyny i tyle, żadnych innych argumentów nie widzę.
Mayson - Czw Lis 04, 2010 15:38

sobrus napisał/a:
Ja nawet nie chce żeby rząd mi coś refundował, niech sie cmokną. Ale przynajmniej niech nie dowalają kolejnych haraczy, jak na przykład dodatkowa opłata przy przeglądzie.
Za co ta opłata? Przecież mechanik nawet nie zerknie na instalacje! Jeżeli juz za coś płace, a to jest całkiem sporo - to chce wiedzieć PO CO?

Nie wystarczy że musze płacić za przeglądy instalacji, filtry regulacje itd? Przeciez to wszystko jest i tak obłożone podatkiem.

Też mnie to irytuje. Ale gdy zrobię sobie wyliczenie, jak maciej powyżej, ile jest oszczędności w zł na paliwie, przez cały żywot każdego auta z LPG w rodzinie... humor mi się poprawia :cool: W przypadku TYLKO obecnego R600, wychodzi oszczędność kilkanaście tysięcy złotych, na przestrzeni 2,5 roku. Nie liczę poprzednich 3 aut z LPG. Do tego na LPG mój egzemplarz zrobił już 100kkm, i przy regulacji luzów zaworowych i wymianie uszczelki pod zaworami i głowicą, mechanik sprawdził gniazda zaworowe, wynik: silnik zdrowy :smile:

sobrus, przelicz to sobie i uśmiech sam Ci wyskoczy na twarzy, hehe :grin:

maciej - Czw Lis 04, 2010 15:57

zuber84cool napisał/a:
maciej, piszę tak z doświadczenia, w domu są 3 samochody w tym 2 z LPG, naturalnym jest że samochód na benzynie jeździ mniej, tata ma VW Jette Automat wersja USA, 3 albo 4 razy był holowany do najbliższej sprawdzonej stacji, gdyż samochód odmówił współpracy gdzieś w drodze a to raz z powodu LPG a to znowu elektryka itd. i dopóki nie włożył odpowiedniej kwoty w to auto, to takie sytuacje były niemal normą.

Tylko pytanie kto i za ile zakładał instalację, bo skoro piszesz, że działo się to "dopóki nie włożył odpowiedniej kwoty" to świadczyć może o tym, że on lub poprzedni właściciel przyoszczędził na instalacji i na zakładzie, który ją zakładał - instalacja była albo niepasującą do auta albo źle założona.

Ja teraz do R416 założyłem instalację za 2700 zł w jednym z droższych warsztatów Wawie i czekałem na nią miesiąc, ale wiem, że problemów nie będzie. ;)

Podobnie było z wszystkimi poprzednimi autami - albo ja wybierałem zakład i instalację albo były to instalacje "fabryczne".
zuber84cool napisał/a:
Poza tym nie od dziś wiadomo, że gaz niema zbawiennych właściwości tak dla silnika

Konkrety, napisz konkrety, bo "nie od dziś wiadomo" to żaden argument - komu wiadomo? na jakiej podstawie?

Ja np. nie lubię się powoływać na to, bo to właśnie mało konkretne, ale osobiście znam co najmniej dwóch mechaników, który mówili mi, a na forum chyba AndrewS też pisał, że się spotkał z taką opinią, że silniki eksploatowane na LPG po dłuższym okresie wyglądają lepiej niż benzynowe - mniej nagarów itp.

Jeśli piszesz o "wypalonych gniazdach" itp, to powtarzasz legendy spowodowane niewłaściwą instalacją albo próbami zaoszczędzenia "jeszcze pół litra" na siłę.
zuber84cool napisał/a:
jak i dla środowiska,

Czy przeczytałeś artykuły powyżej?

Normy zawartości siarki w benzynach bezołowiowych, ilość CO2 powstałą w spalaniu na 100 km?

A może masz jeszcze jakieś inne dane?

Przepraszam, ale dla mnie "argumenty" takie jak "nie od dziś wiadomo" nic nie znaczą.

Skoro wątek zaczął się od konkretnych artykułów powołujących się na takie, czy inne badania, to jeśli masz konkrety, to je napisz, a jeśli nie, to wprost napisz, że tak Ci się tylko wydaje, bo tylko zaciemniasz obraz.

_papa_ - Czw Lis 04, 2010 17:11

Popieram i macieja i maysona. Winę za złe doświadczenia z lpg należy zwalać na
speca który to montował albo brak odpowiedniej wiedzy(nieświadomości) użytkownika. Instalacja sama w sobie niczemu nie szkodzi pod warunkiem właściwego założenia i eksploatacji i pretensje o awarię można mieć tylko do swojego lenistwa, bądź niewiedzy. tak to widzę.
A poza tym to uważam, że im więcej szumu wokół lpg i negatywnych głosów tym mniej użytkowników. A jak mniejszy popyt tym niższa cena. Dlatego niech sobie krzykacze i awanturnicy krzyczą a jeździjmy na tanim paliwku i bądźmy zadowoleni.....
także krzyczmy razem gaz do zapalniczek, gnojówka do traktorów, a benzyna dla vipów!!! :rotfl:

Harry - Czw Lis 04, 2010 18:43

z tego co kojarzę (mogę być w błędzie) to gaż ma chyba wyższą temp. spalania i porostu później tłok się wypala lub zawór, ale nie pamiętam dokładnie
robo - Czw Lis 04, 2010 18:58

zuber84cool, to ja Ci się pochwalę dla równowagi swoimi doświadczeniami. Jeździłem przez 8 lat Chevroletem Corsicą, które to nowe było sprzedane w 1993 roku pierwszemu właścicielowi w Holandii z instalacją gazową. Przez te 8 lat eksploatacji auto nie zawiodło mnie ani razu mimo tankowania gazu różnej jakości w przypadkowych stacjach. Auto sprzedałem z przebiegiem 480 tys. km bez absolutnie żadnych oznak zużycia jednostki napędowej. Uważam, że między bajki można włożyć historie o szybkim zużywaniu silnika przez zasilanie LPG.
maciej - Czw Lis 04, 2010 19:03

Harry, właśnie o tym piszę.

To są "urban legends" jeśli chodzi o auta i LPG i wzięły się z dwóch powodów.

1. Rzeczywiście w przypadku silników na benzynę ołowiową (nieprodukowanych na zachodzie chyba od 1986, a w Polsce od 1992 roku) występował problem za miękkich gniazd zaworowych. W przypadku benzyny bezołowiowej te parametry są ztcw na tyle podobne, że problem przestał występować (znam silniki mające przehulane po 150 i więcej tys. km na LPG, a z zaworami i gniazdami problemów nie miały).

2. Ten sam efekt może wystąpić w przypadku spalania za ubogiej mieszanki, dlatego napisałem:
Cytat:
Jeśli piszesz o "wypalonych gniazdach" itp, to powtarzasz legendy spowodowane niewłaściwą instalacją albo próbami zaoszczędzenia "jeszcze pół litra" na siłę.

Otóż zubażanie mieszanki to taka metoda obniżania spalania i jak ktoś nie ma pojęcia, że uboga mieszanka spala się w wyższej temperaturze to rzeczywiście tak się to może skończyć. Ale to nie jest kwestia LPG, tylko głupoty/niewiedzy użytkowników - jeśli zubożysz w ten sam sposób mieszankę benzynową to będziesz miał takie same efekty.

keczu - Czw Lis 04, 2010 20:38

maciej napisał/a:
tabloid


Ok, sprawdzilem co to znaczy. :razz:
maciej napisał/a:
No cóż... AutoŚwiat to taki trochę tabloid motoryzacyjny.

I masz racje. Kupowalem Auto Swiat od 1995r. i widzialem wiele artukulow ,testow ,reportarzy itp. ktore sa nie prawdziwe lub zaprzeczaja temu co napisali rok wczesniej. O olejach np. ze nie mozna mieszac ze soba ,a ostatnio juz pisali ze mozna (akurat to prawda) .Z LPG to samo. Testy nowych aut to przedruk z niemieckiej prasy, nawet nie siedzieli w tych autach, a artykuly uzywane to tylko co na szybko przeczytaja na forach roznych marek. Np. pare wydan temu o R25. I mnostwo bzdurnych artykolow np. "jak przygotowac auto do zimy" tak jakby kazdy przed pierwsza zima co roku stawal. :rzyga: Tesciowa mi teraz wysyla co tydzien (cudowna kobieta :razz: ) to nawet nie czytam tylko przekartkuje jak siedze w :wc: . Pozdr.

Mayson - Czw Lis 04, 2010 23:53

Z tym tabloidem to racja. O wiele rzetelniejszy jest "Motor". Niestety, AŚ ma ogromny nakład, mnóstwo ludzi czerpie stamtąd wiedzę motoryzacyjną, więc niestety: tabloid opiniotwórczy. Potem ciężko wyprostować niektóre lansowane herezje.
sobrus - Pią Lis 05, 2010 08:29

zuber84cool - jeden z Twoich argumentów jest całkiem chybiony :)
Piszesz, że benzyna jest dobra, bo auto na benzynie z zasady jeździ mniej?

Przecież auto jest po to, by nim jeździć. Auto ma służyć właścielowi, nie jest jego przeznaczeniem stać w garażu. Jeżeli nie pojedziesz autem, to autobus też nie jest za darmo.

Odkąd pamietam jeździmy w rodzinie na LPG i dalej będziemy jeździć na LPG. Chyba że stanie sie to nieopłacalne. Zużycie silnika nie jest zauważalnie większe, a nawet gdyby kosztuje on powiedzmy 2000 czyli w porównaniu z tym co można zaoszczędzić - niewiele.

Gaz nie przyczynia się do żadnych drobnych awarii. Żaróweczki sie od tego nie przepalają ;) Większość samochodu nie ma stycznosci z paliwem.
A czy jest bardziej ekologiczny? No coż - mój roverek nie ma katalizatora. I na testach spalin wychodzi że jest DUŻO bardziej ekologiczny niż Pb.

bociannielot - Pią Lis 05, 2010 08:44

Moja v-ka ma gaz od 8 lat - silnik zdrowy o ile reszta się nie rozpadnie to i za osiem lat powinien być zdrowy :ok: . Generalnie wolę benzynę z gazem niż bez, oczywiście wiadomo że jakbym miał Evo to gazu bym nie pchał, ale jak coś ma służyć jako środek lokomocji to czemu nie? zuber84cool a jaki silnik miała ta jetta? pytam bo z tego co wiem to fsi i tfsi są praktycznie nie do ogarnięcia z gazem.
sobrus - Pią Lis 05, 2010 09:06

Producenci niestety zapędzają nas w ślepy zaułek.

Nowe silniki coraz gorzej działają na paliwach alternatywnych.

Nowe diesle nie pojadą na kujawskim (i dziwo w cywilizowanych krajach lanie oleju jadalnego do swojego samochodu nie jest żadnym wykroczeniem).
Nowe benzynki nie pojadą na gazie.

A mogliby opracować silniki specjalnie zrobione pod te paliwa. To przecież nie jest tak że banzyna i ropa są najlepsze do zasilania silników. Tylko silniki są robione pod konkretne paliwa. I pewnie sporo osób wolałoby diesla 100KM zamiast 150, ale jeżdżacego na byle czym.

Jak dla mnie mogłyby istnieć samochody zasilane samym LPG, z silnikiem skonstruowanym pod LPG i bez instalacji benzynowej :)

maciej - Pią Lis 05, 2010 09:17

sobrus, nie jest aż tak źle - producenci instalacji gazowych dają radę i nie zdziwię się, jeśli za pół roku pojawią się np. wtryski podwójnego przeznaczenia benzyna/LPG do TFSI, a w ten sposób powstaną auta z bezpośrednim wtryskiem LPG. ;)

Z resztą nie wiem, jak potoczy się dalej rozwój - miały rozwijać się instalacje V gen. (wtrysk LPG w fazie lotnej), co mogłoby spowodować zmniejszenie spalania i ułatwienie sterowania taką instalacją, a tu na razie cisza... :(

Niestety co do aut całkowicie na LPG, to nie taka prosta droga, bo istnieją znaczne utrudnienia również biurokratyczne - są kraje (nawet w UE - Grecja albo Portugalia ztcp), gdzie zabroniony jest montaż instalacji do samochodów prywatnych i nie ma publicznie dostępnych stacji LPG, więc możliwość jazdy na benzynie jest konieczna.

Do tego jest również problem z parkowanie w garażach podziemnych, bo, jeśli instalacja jest niesprawna, to rzeczywiście może to prowadzić do zagrożenia wybuchem i ludzie się tego boją, więc żaden producent się na to nie zdecyduje.

A jeszcze do tego państwa straciłbym sporo na podatkach, a koncernom paliwowym nie zwróciłyby się tak łatwo inwestycje w rafinerie - nie lubię teorii spiskowych, ale po "zmowie producentów szyb samochodowych" to zacząłem myśleć, że jeśli chodzi o koncerny paliwowe i LPG, to kasa jest wielokrotnie większa, więc może jednak coś jest na rzeczy...

Pomijam już tradycyjne w Polsce "oszczędzanie" w złym tego słowa znaczeniu, czyli zakładanie metodą rzeźbiarską niedopasowanych instalacji do zużytych aut.

Ile razy miałem dyskusję (również z naszymi kolegami klubowymi typu):
- Gaz śmierdzi.
- Nie śmierdzi.
- Śmierdzi.
- Śmierdzi to spalony olej, bo silnik przed założeniem instalacji był trupem. Stań za moim autem i powiedz kiedy pracuje na LPG, a kiedy na benzynie.

I jakoś nikt nie chciał zrobić testu. ;)

Choć podejrzewam, że dałoby się zgadnąć, ale to dlatego, że to właśnie benzyna pachnie/śmierdzi, gdy jest spalana, a LPG nie. ;)

bociannielot - Pią Lis 05, 2010 09:28

maciej napisał/a:
nie lubię teorii spiskowych
to nie teoria to rzeczywistość ;-)
sobrus - Pią Lis 05, 2010 10:37

Ja mam inną teorie. LPG to propan butan jego zastosowanie jest ogromne. Do ogrzewania domów itd. Więc nie ma sensu go tracić na samochody, bo co będzie z benzyną?
Nie jest szczególnie do niczego potrzebna w takich ilościach, jej cena poleciałaby na łeb.
Więc lepiej sprzedawać ją w bandyckiej cenie premium, a LPG i tak sie sprzeda.

Natomiast to wszysztko prowadzi do nikąd - wydajemy miliardy by zrobić silnik benzynowy spełniający jakieś bzdurne normy, a lepsze rozwiązania są tańsze. Społeczeństwo ponosi ogromne koszty z tego tytułu. Ukryte w podatkach i cenach aut.

Po prostu można zmienić paliwo! Na alkohol lub oleje roślinne. W dodatku nawet Polska mogłaby produkować sobie oleje napędowe, mimo że ropy u nas nie ma.

Generalnie mozemy sobie ponarzekać, i tak sie raczej nic nie zmieni. Samchody elektryczne to może i przyszłość, ale nie dopóki technologia akumulatorów sie nie rozwinie szału nie ma. A może raczej to przez te bandyckie ceny? A może właśnie onie mają być wysokie.
Już 20 lat temu istniały samochody elektryczne. Całkiem dobre. Jak Volvo ECC. Zasięg 140km na bateriach i prawie 700km total.

Tylko oczywiście wszystkie w jednej sztuce.
Taka demostracja co będzie jak sie ropa skończy, ale póki co płaćcie za ropę ;)

Wydryszek - Pią Lis 05, 2010 11:55

Ja jestem dosyć świeżym użytkownikiem LPG. Kiedyś byłem przeciwnikiem przez zwykły upór i przez brak stosownej wiedzy na ten temat. Nigdy w rodzinie nie miałem LPG a sytuacja się zmieniła kiedy kupiłem pierwszego R200. Wtedy jak dla mnie "niestety" miał LPG, po czasie jednak poszedłem po rozum do głowy i przy drugim R założyłem gaz.
Instalacja według ekspertów spartolona deczko ale co potrzebowałem i umiałem to sam dograłem i chodzi jak igiełka.

Do chwili obecnej przez rok posiadania obecnego Roverka wydałbym ponad 8000zł na paliwo przy takim przebiegu (tylko przez rok!!!).

W maju szczęśliwie założyłem gaz i względem LPG oszczędziłem dotychczas ponad 1700zł, jeszcze dwa-trzy miesiące i zwróci mi się instalacja. Nie odczułem pogorszenia parametrów (widocznie pogorszenie niewielkie) silnika. Na korzyść LPG jest dla mnie najważniejszy argument, skoro nie widać różnicy to po co przepłacać?? Spokojnie tankowałbym Pb ale jak mogę te pieniądze wydać na przykład na X to pytam się, po co?? :D

X- tu każdy sobie może wpisać co można kupić za 1700zł, choćby głupie wakacje all inclusive i inne...

Do chwili obecnej nie miałem konieczności wymiany czegokolwiek co by miało związek z LPG.

Przeraża mnie opinia, że paliwa alternatywne są w naszym kraju klasyfikowane jako zasilanie pojazdów biedoty i używane w samochodach dwudziestoletnich które nie nadają się do jazdy.

f1x - Pią Lis 05, 2010 12:14

Ja również popieram kolegów macieja, Maysona, bociannielota i wszystkich zwolenników gazu w tym temacie ;) .

Wielu przeciwników LPG niestety zatrzymało się na latach 90-tych i instalacjach gazowych I i II generacji, które faktycznie dawały się we znaki (głównie przez problemy z układem zapłonowym auta - bo m.in. ten musiał być we wzorowym stanie przy zasilaniu LPG). Usterka, która na PB była praktycznie niewidoczna, na LPG potrafiła unieruchomić auto.

W obecnych czasach, gdzie instalacje sekwencyjne są na porządku dziennym, nie ma praktycznie żadnej różnicy pomiędzy zasilaniem PB a gazem. Skład mieszanki jest precyzyjnie regulowany przez komputer gazowy. Komputery w instalacjach np. BRC czy Prins są zintegrowane z OBD, gdzie na bieżąco potrafią monitorować większość parametrów auta i korygować skład mieszanki. To nie II generacja, gdzie ilość gazu wlatującego do komory silnika była regulowana przez TPS ;) . Nie ma też praktycznie żadnego odczuwalnego spadku mocy przy instalacji IV i V generacji.

Temperatura spalania faktycznie jest wyższa, ale na silnikach przystosowanych do zasilania benzyną bezołowiową nie robi to żadnego wrażenia. Nic się nie wypala ani nie wydmuchuje ;) .

Niestety większość ludzi zaczyna oszczędzać na LPG w złym momencie, bo jeszcze przed założeniem instalacji. Wybierają co najtańsze (zarówno podzespoły jak i warsztat) i później kręcą nosem, bo nie działa jak powinno. Stąd się biorą stereotypy dotyczące LPG.

Często ludzie wytykają snobizm właścicielom aut z gazem - "bo kupiłeś auto z takim silnikiem i nie stać Cię na benzyne. Po co Ci taki duży silnik, jak mogłeś kupić Diesla. Szpan.". Tylko jadąc takim autem (nie dość, że ekonomicznie) nie musze mieć duszy na ramieniu przy każdym wyprzedzaniu i zastanawiać się czy zdąże ;) . Mam komfort psychiczny mając więcej koni pod nogą, a jeżdzę taniej niż ludzie w 1.9TDi ;) .

Co do aut z bezpośrednim wtryskiem benzyny, to są już instalacje gazowe do nich (na pewno KME wprowadziło ostatnio na rynek instalacje tego typu). Niestety nie jest już tak różowo. Przez to, że wtryski umieszczone są bezpośrednio w głowicy, potrzebują od czasu do czasu "prysnąć benzyną", żeby się przepłukać i ochłodzić. Według badań firm produkujących te instalacje, zużycie benzyny na 100km przy tego typu wtrysku to około 16% normalnej ilości spalanej benzyny na tym dystansie.

No i bym zapomniał ;) . Skoro gaz tylko do kuchenek, to ropa tylko do kombajnów :lol: .

sobrus - Pią Lis 05, 2010 12:19

W moim roverku ze słabą instalacją zenit czas wtrysku gazu można powiedzieć reguluje ECU roverka. W innych sekwencjach pewnie też.
Na podstawie czasu otwarcia wtrysku Pb obliczany jest (nieco dłuższy) czas otwarcia LPG.

Także ECU nawet nie wie o co chodzi, bo silnik normalnie reaguje na jego polecenia ;)

Cały sekret polega na tym żeby odpowiednio założyć i wystroić instalacje. A tu niestety gazownicy dają ciała bardzo często. Mój R jest tego przykładem niestety.
Ostatnio odkryłem że nawet reduktor chyba źle podpięty...komponenty słabe a sama jakość instalacji szkoda gadać, jakby dziecko sie bawiło w macgyvera :(

Ale troche powalczyłem i jest lepiej. Został reduktor, będzie jeszcze lepiej.

Jak sie trafi na druciarza to może być potem ciężko. Ale to nie wina gazu tylko ludzi. Już nie popełnie błedu kupienia samochodu z zamontowanym przez nei wiadomo kogo LPG.

Mayson - Pią Lis 05, 2010 14:09

bociannielot napisał/a:
oczywiście wiadomo że jakbym miał Evo to gazu bym nie pchał, ale jak coś ma służyć jako środek lokomocji to czemu nie?
bociannielot napisał/a:
pytam bo z tego co wiem to fsi i tfsi są praktycznie nie do ogarnięcia z gazem.

Na dzień dzisiejszy wszystko jest do ogranięcia LPG, byleby zrobił to fachowiec na porządnym osprzęcie.

Poniżej podaję artykuł z Motoru nr 26/2010, w którym zagazowano m.in. Porsche Cayenne. Auta były porównywane potem na hamowni. Naprawdę polecam lekturę :ok:

bociannielot - Pią Lis 05, 2010 14:41

Mayson, ja już kilka lat temu czytałem o zagazowaniu sportowej imprezy, okazało się że impreza na gazie kręciła nawet lepsze czasy niż oryginał, lżejsze paliwo na pokładzie :ok: . Nie mniej Evo bym nie gazował ;-) .
_papa_ - Pią Lis 05, 2010 16:58

Artykuł z motoru rzeczowy i prawdziwy. Czyli taki jaki powinien być. :ok: