Zobacz temat - [R All] Przestroga dla wszystkich - sworzeń...
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Wszystkie (Wszystkie modele marki Rover i MG) - [R All] Przestroga dla wszystkich - sworzeń...

empe - Nie Sty 23, 2011 22:26
Temat postu: [R All] Przestroga dla wszystkich - sworzeń...
Dbajcie o zawieszenie, serio, nawet jeśli nic nie puka, nie stuka i nie trzeszczy to warto tam zajrzeć żeby mieć pewność.

Niech mój przypadek będzie przestrogą dla Was wszystkich.

Wracam z pracy, dojeżdżam do skrzyżowania, delikatnie hamuję. Chcę skręcić w lewo, zakręt 90 stopni. Nic nie jedzie z przeciwka... Prędkości nie pamiętam, może 20, 30 km/h. Skręcam, prostuję koła jednocześnie delikatnie dodając gazu i nagle... zgrzyt, głuche uderzenie, prawa strona lekko przysiada i słychać, że coś wlecze się po asfalcie. Zatrzymuję samochód, awaryjne, wysiadam i patrzę :shock:



Uszkodzenia:
-lekko pognieciony błotnik
-uszkodzony wydech, półoś zaparła się i lekko wgniotła rurę między kolektorem wydechowym a łącznikiem elastycznym
-rozerwana osłona przegubu wewnętrznego
-rozpadł się krzyżak w przegubie wew. i poginęły rolki
-pogięty przez półoś filtr oleju

Koszty:
-laweta: 170 :!:
-2x sworzeń: 110
-2x końcówka drążka: 160
-osłona przegubu: 30
-filtr oleju: 25
-rolki do przegubu:5
-olej na dolewkę bo wcześniej był wymieniany: 30
-zbieżność, geometria: 100-150
-błotnik udało się delikatnie wyprostować i spasować
-uszkodzony zderzak nie ma z tym wydarzeniem nic wspólnego
-robocizna 0 bo sam naprawiałem

w sumie około 530zł :/ i to nie koniec bo gdybym chciał naprawić jeszcze wydech to koszty wzrosną pewnie o kolejne 50-100 zł a trzeba jeszcze ustawić zbieżność i geometrię...
doliczcie jeszcze koszty ewentualnej robocizny.

Teraz wyobraźcie sobie, że dzieje się tak przy 90km/h na trasie w zakręcie albo podczas wyprzedzania...

polofix - Nie Sty 23, 2011 22:37
Temat postu: Re: [R All] Przestroga dla wszystkich - sworzeń...
ale napisz nam co bylo przyczyna? koncowka drazka? swozen wahacza? cos innego?
empe - Nie Sty 23, 2011 22:39

Sworzeń, pękł między kulą a śrubą.
Nie wyskoczył, nie wypiął się tylko pękł. A wymieniłem wszystko bo nie chcę więcej takich przygód :)

polofix - Nie Sty 23, 2011 22:45

a co na bim pisalo? to byl oryginal?
greg-si - Nie Sty 23, 2011 22:47

empe, już widzę to w 600 po raz kolejny...
Remigiusz - Nie Sty 23, 2011 23:48

Perez tez to miał na przejściu kolejowym i pisał tez takie ostrzeżenie :wink:

To wada każdej 600 jak się nie dba o zawieszenie taki skutek tam jest :neutral:

polofix - Pon Sty 24, 2011 00:02

z tego co pamietam to znajomy mowil mi ze przy jego 600 po lekkim uderzeniu kolem w kamien tez pekl sworzen.
SyntaX - Pon Sty 24, 2011 08:23

Kurde tak mnie nastraszyliście że 8 lutego mnie się kończy przegląd i karzę gościowi zrobić Freelkowi rozszerzony z szarpakami, geometrią itp.
empe - Pon Sty 24, 2011 20:46

polofix stary sworzeń powinien się gdzieś poniewierać w garażu, jeśli go znajdę to sprawdzę jakiej był marki.
greg-si też czytałem post Pereza i innych ale nie spodziewałem się tego w swoim aucie, tym bardziej, że nic nie tłukło, nie trzeszczało, piszczało czy skrzypiało.
Remi55 auto kupione, nic nie stuka to się jeździ, widocznie oprócz oleju, rozrządu itp po zakupie R600 należy koniecznie wymienić sworznie...

hvil - Wto Sty 25, 2011 00:14

koleżanka od nas z lublin miala to samo w swojej 600. Ale tam sworzeń wypadł i to nie w jakiś tam czas po wymianie go.
marthinez - Wto Sty 25, 2011 07:25

hvil napisał/a:
Ale tam sworzeń wypadł i to nie w jakiś tam czas po wymianie go.
Pewnie przy wymianie uszkodzili osłonkę sworznia i dostał się piasek. Wytarło się gniazdo i sworzeń wypadł.

empe napisał/a:
widocznie oprócz oleju, rozrządu itp po zakupie R600 należy koniecznie wymienić sworznie...
Niestety tak. :cry:

Problem, choć w mniejszym stopniu dotyczy także R400 i pokrewnych Hond.

hvil - Wto Sty 25, 2011 10:26

Ja raczej dopatruje się czego innego, podobno wstawiono jej "zamiennik" a z tego co mi wiadomo nie ma zamienników do tych sworzni, pewnie dobrali "na oko" z innego wozu jakiegoś. Choć mogę się mylić:) Wy pewnie lepiej obeznani w r600 niż ja:)
empe - Wto Sty 25, 2011 15:52

Jest spory wybór. Na stronie IC znalazłem co najmniej 10 firm produkujących sworznie do R600/Accord a to pewnie nie koniec bo znam jeszcze jedną której tam nie ma :smile:
Jest w czym wybierać, przynajmniej teoretycznie...

polofix - Pon Sty 31, 2011 23:01
Temat postu: PRZESTROGA NR 2
moja druga przestroga to taka ze trzeba pilnowac stanu przewodow hamulcowych.
ojciec moj jezdzi roverkiem 400 tylko do pracy.gdy pojechal w trase i zajechal tam na miejsce,wysiadly mu niespodziewanie hamulce.szczescie ze nic sie nie stalo.dolewal plynu i jakos powoli przyjechal. dzis widzialem sie przez chwile z tym znajomym,ktory ma R600 i pomimo ze to inny model,mial dokladnie ten sam przypadek,niestety jego auto jechalo na lawecie i dlatego go zapytalem dzis co sie stalo.
przyczyna sa kompletnie zgnite rurki hamulcowe i w dodatku w niewidocznym dla oka miejscu.ryrki ida pod pod podloga i sa obudowane czarnym plastikiem ze prawie nic ich nie widac.

domel-x - Pią Lut 04, 2011 21:31

kurde nieźle ,tez mam do wymiany wachacz chciałem troche jeszcze pojeździć na nim bo w inowrocławiu dziura na dziurze :twisted: ale widze ze lepiej szybko wymienić
BorysOpole - Pon Kwi 25, 2011 11:12

też dopiszę swoje 3 grosze na temat sprawdzania sworzni na stacji diagnostycznej jeżeli auto stoi na szarpaku oparte normalnie na kołach luzu dolnego sworznia nie wykryje ruch szarpaka, auto trzeba podnieść od spodu tak żeby koła wisiały w powietrzu i dopiero wtedy łyżką ruszać koło dopiero wtedy jest możliwość wyczucia czy jest ok czy nie w przeciwnym wypadku można mieć to co kolega EMPE
monia0023 - Pon Kwi 25, 2011 20:07

hvil napisał/a:
koleżanka od nas z lublin miala to samo w swojej 600. Ale tam sworzeń wypadł i to nie w jakiś tam czas po wymianie go.

Ja jestem tą koleżanką i prostuję:
Sworzeń był zamiennikiem, ale z FV wynika, że była to część do R 600.
Wypadek miał miejsce pod koniec listopada 2010 r. i został wymieniony komplet, czyli cały wahacz wraz ze sworzniami. Wszystko nowe, ale zamienniki. Przed tygodniem ZNOWU położyło to samo koło - wypadł sworzeń !! ! O zniszczeniach nawet nie wspomnę :cry:

witgut - Pon Kwi 25, 2011 20:28

Napisz może co to za producent- firma. Warto ostrzec innych.
hvil - Pon Kwi 25, 2011 23:18

monia0023, znwu??:O!! Monia to podlega już pod ostrą reklamację u nich. Mam nadzieję że małżonkowi czy synowi nic się nie stało?
rovek - Sob Maj 21, 2011 10:21

empe napisał/a:
Teraz wyobraźcie sobie, że dzieje się tak przy 90km/h na trasie w zakręcie albo podczas wyprzedzania...

Pare dni temu jechałem z kolegą przez główną drogę do Lublina i zza zakrętu słychać pisk jakby ktoś hamował z prędkości 200km/h, przed nami jechał bus i nic nie było widać, za chwile z przeciwka pędzi na nas honda accord z wleczącym się lewym kołem, kierowca tamtego samochodu nacisną na hamulec i go troche wyprostowało a my musieliśmy zebrać pobocza. Potem gość mówił, że jechał koło 140km/h. Objawy podobne lecz u niego do tego koło urwało się z wahacza.

magneto - Pon Maj 23, 2011 16:48

Mnie też to spotkało. :sad:
Remigiusz - Pon Maj 23, 2011 17:40

Nie straszcie ludziska :shock:

Chyba u siebie tez wymienię profilaktycznie, bo za każdym razem na autostradzie o tych fotach myślę :neutral:

magneto - Pon Maj 23, 2011 20:54

Mi sie to stało przy 40km/h a i tak szkody duże.Na pierwszy rzut oka nie wygląda źle ale przy dokładnych oględzinach nie wygląda to za ciekawie.Nawet felga od środka dostała.Dobrze że mam AC.
Remi55 napisał/a:
Chyba u siebie tez wymienię profilaktycznie, bo za każdym razem na autostradzie o tych fotach myślę

Dzien wcześniej jechałem do krakowa i momentami leciałem 180km/h.Nawet nie chce myśleć jakbym wyglądał gdyby to się stało przy takiej predkości.
Najgorsze jest to że zadnych objawów nie było, a 3 miesiące temu profilaktycznie sprawdzałem zawieszenie na stacji kontroli

szoso - Wto Maj 24, 2011 08:57

dlatego ja u siebie profilaktycznie wymieniłem te sworznie, koszt 170zł z robotą
hvil - Wto Maj 24, 2011 09:11

szukaj dziury wstaw samochód i drogowcy zwrócą :mrgreen: hehehe;)
matts - Czw Cze 02, 2011 20:15

I u mnie również taka sytuacja...od tamtej pory uczę się postów z forum na pamięć:)
longer86 - Czw Cze 02, 2011 23:14

coś w tym jest, bo z rok temu stoje na przejściu dla pieszych, przejeżdżał przede mną chyba 400/45 i nagle trach patrze a tam sytuacja jak na zdjęciu wyżej, a wcześniej widziałem tak w civicu jak stał na poboczu... zbieg okoliczności?
szoso - Wto Cze 07, 2011 10:04

longer86 napisał/a:
zbieg okoliczności?

raczej zły stan sworzni

marcin316 - Wto Cze 07, 2011 11:24

Najgorsze jest to, że według opisów tego stanu nie da się w żaden sposób ocenić... Pomimo tego że nie mam luzów, nic nie skrzypi i zawieszenie pracuje prawidłowo ciągle myślę o opisanych tutaj sytuacjach...
szoso - Wto Cze 07, 2011 11:44

dlatego powinno się je bezwzględnie wymienić i nie czekać aż koła odpadną
marcin316 - Wto Cze 07, 2011 17:11

Pytanie co ile km wymieniać, ewentualnie co ile lat... Pewnej Forumowiczce sworzeń padł po mniej niż roku od wymiany a nie sądzę aby wybierając części kierowała się oszczędnościami. Odkąd mam jakąkolwiek styczność z autami zauważam, że większość części zamiennych jest gorszej jakości niż oryginał z montażu. Czy to zwykła osłona przegubu, czy przegub, czy łożysko... wszystko wytrzymuje mniej niż część oryginalnie założona w aucie. Nie mówię tu o częściach wyczynowych jak wzmacniane panewki czy tuleje poliuretanowe a o częściach jakie kupić można do danego modelu auta w normalnym sklepie motoryzacyjnym.
greg-si - Wto Cze 07, 2011 19:17

marcin316 napisał/a:
Pytanie co ile km wymieniać, ewentualnie co ile lat...

Gadałem na ten temat dość dogłębnie z mechanikiem i powiedział mi że ok. 200kkm powinny wytrzymywać spokojnie. Sam wymieniał u siebie przy bodaj 230kkm z czego znakomita większość przebiegu w PL. U niego pojawiły się luzy zanim cokolwiek się stało.

marthinez - Wto Cze 07, 2011 19:38

marcin316 napisał/a:
Najgorsze jest to, że według opisów tego stanu nie da się w żaden sposób ocenić... Pomimo tego że nie mam luzów, nic nie skrzypi i zawieszenie pracuje prawidłowo ciągle myślę o opisanych tutaj sytuacjach...
Prawie wszyscy jeździmy kilkunastoletnimi autami.
Wszystko się starzeje.
A taki urok sworznia, że nie zawsze go usłyszysz zanim się urwie.
Tak jest w wielu autach. Rover tu nie jest odosobniony.

marcin316 napisał/a:
Pewnej Forumowiczce sworzeń padł po mniej niż roku od wymiany a nie sądzę aby wybierając części kierowała się oszczędnościami.
Nie wiadomo co za sworzeń został założony, a pamiętajmy też o tym, że prócz marki bardzo ważny jest prawidłowy montaż.
Bardzo łatwo podczas montażu uszkodzić osłonkę sworznia i po kilkunastu kilometrach jest tragedia.
Wielu pseudo mechaników to olewa. Partactwa nie brakuje.

marcin316 napisał/a:
Odkąd mam jakąkolwiek styczność z autami zauważam, że większość części zamiennych jest gorszej jakości niż oryginał z montażu.
To akurat święta prawda i sam od bardzo dawna wymieniam części na OEM jeśli tylko mnie na nie stać (niektóre są horrendarnie droższe).
Różnica jest kolosalna i mógłbym mnożyć przykłady z własnego doświadczenia.
Z tym, że posiadacze R600 maja łatwiej, bo części OEM Hondy dostępne są bez problemu w każdym większym mieście.

jarek18wgm - Nie Cze 19, 2011 10:50

Z przykrosci moge stwierdzic ze mialem to samo : (

Przy predkosci 70km/h wypadl

Czeka mnie ten sam koszt :) Tylko ja mam Lewa str.

ADI-mistrzu - Nie Cze 19, 2011 11:12

Zaczynam się bać...
Ile mieliście przebiegu jak to się stało? I gdzie wam się ten sworzeń urywa, w którym miejscu?

flapjck1 - Nie Cze 19, 2011 12:15

ja chce zobaczyc zdjecie tego urwanego sworznia! i najlepiej producenta

bo dla mnie jest niepojete zeby urwal sie ot tak sobie bez ostrzezenia

u siebie dwa lata temu wymienialem jedna sztuke po lewej, poszlo "555" nie do konca z roverka ( nie bylo w zestawie tego pierscienia segera zabezpieczajacego - wymiarowo to samo ) po przeleceniu przez jakas sekwencje dziur zaczal powoli stukac, na poczatku nie moglem zlokalizowac zrodla - sam sworzen "zepsul" sie na tyle zdradliwie ze nie mial luzow "na boki" jak sie go bralo szarpakami - dopiero przylozenie momentu wzdluz osi pokazalo ze cos jest nie tak - a halas byl bardzo dziwny - gluche pukanie, jakby w plastikowe pudeleczko

generalnie wymienilem teraz na kolejne "555" tym razem strikte roverkowe

zobaczymy co bedzie dalej

szoso - Nie Cze 19, 2011 20:25

flapjck1 napisał/a:
ja chce zobaczyc zdjecie tego urwanego sworznia! i najlepiej producenta

zazwyczaj urywają się stare oryginalne, nazwy marki nie było na nich jak patrzyłem bo skorodowane były
flapjck1 napisał/a:
nie bylo w zestawie tego pierscienia segera zabezpieczajacego - wymiarowo to samo )

bo tam chyba nie ma segera, wymieniałem ostatnio te sworznie przecież i nie było ich, tam nie ma nawet rowka na segera, jak i na starych tak i na nowych sworzniach

flapjck1 - Nie Cze 19, 2011 22:12

oooo nienie chlopaku :)


seger powinien byc - inna kwestia ze te wsadzane na wcisk tez siedza spokojnie - wiec nie wiem w sumie po co ta kombinacja :)


rysunek z rimmerbrosa

JeRRy3D - Wto Sie 02, 2011 12:31

empe napisał/a:
Sworzeń, pękł między kulą a śrubą.


Który to sworzeń dokładnie?
Wahacza górnego ?

sTERYD - Wto Sie 02, 2011 13:01

dolnego. ten oznaczony ramką z cienkiej linii z nrem 11
JeRRy3D - Wto Sie 02, 2011 13:53

W oryginalnym wahaczu jest to wymienialne? Jaki koszt?

Martwi mnie to, bo u siebie miałem taką dziwną sytuację, że z zawiechy wydobywał się kosmiczny jazgot! Jadą na luzie cichusieńko... a auto tak piszczało, że oglądali się przechodnie. Też szukali magicy. 100 pomysłów. Dopiero na roverki.pl doczytalem ze moze jazgotać dolny sworzeń.

Wstrzyknąłem przez gumę (strzykawka / igła) oleju i cichuteńko.

Pytanie tylko czy "przesmarowałem" to i cisza, czy tylko "przytłumiłem" dla ucha efekt piszczenia, a w środku sworznia jest nadal susza (czyt. nie pracuje = niebawem kłopoty).

szoso - Wto Sie 02, 2011 14:50

JeRRy3D napisał/a:
W oryginalnym wahaczu jest to wymienialne?

tak
JeRRy3D napisał/a:
Jaki koszt?

na drugiej stronie napisałem jaki koszt

RUDiCK - Czw Sie 04, 2011 10:24

Z mojego doświadczenia (mam R45 iDT i jestem na etapie wymiany sworzni) i z tego co wyczytalem tu na forum, wiekszosc przypadkow urwania dolnego sworznia dotyczy posiadaczy diesli i silnikow od 1.8 w gore. Chodzi o to ze zawieszenie w samochodach z wiekszymi silnikami (1.8, 2,0 i diesel przynjmiej w r400 i r45) zostalo lekko zmodyfikowane (wzmocnione) a polegalo to na tym ze wstawili tam grubsze sworznie i inny jest dolny wachasz. Problem jest w tym to ze w wiekszosci katalogow w sklepach sprzedajacych czesci samochodowe nie ma rozgraniczenia miedzy 1.4 i 1.6 a 1.8 2.0 i diesel, to znaczy ze według 90% katalogow swożnie sa te same do wystkich tych samochodow (czyli te cieńsze)a ze Rover nie jest zbyt popularnym samochodem, wiec czesto mechanicy po prostu wstawiaja sworzeni od wersji np. 1.4 do samochodu z silnikiem np. 2.0 i powoduje to ze sworzen ten nie klinuje sie w wachaczu tak jak powinien tylko zostaje dociagniety na maxa nakretka i tylko na niej sie utrzymuje i po pewnym czasie sie urywa. Dlatego polecam naprawde dobrze sprawdzic czy sworzen ktory kupiliscie ma odpowiednie wymiary.

1.4 i 1.6 maja przy gwincie ok 14mm a u podstawy ok 16mm;
1.8, 2.0, i Diesel maja przy gwincie 16mm a u podstawy ok 18mm;

Takie sa moje spostrzezenia, ale wiadomo ze jak ktos calkowicie oleje temat to i na dobrze dobranym sworzniu (ale wytłuczonym na maxa) moze go spotkac niemila przygoda - taki urok tego zawieszenia. Pozdrawiam i oby nikogo juz nie spotkala niemila niespodzianka.

marcin316 - Czw Sie 04, 2011 11:44

Coś mi się wydaje, że niewłaściwego sworznia nie udałoby się zamontować 2 mm to bardzo duża różnica jeśli chodzi o pasowania ;)
szoso - Czw Sie 04, 2011 12:28

RUDiCK, zauważ że urywają się raczej te oryginalne jeszcze, stare
sworznie te nie są rozróżniane na wersje silnikowe
ma być przy gwincie 16mm i tyle
jeśli nie mam racji to poprzyj to źródłem swoich informacji

RUDiCK - Czw Sie 04, 2011 12:42

marcin316 napisał/a:
Coś mi się wydaje, że niewłaściwego sworznia nie udałoby się zamontować 2 mm to bardzo duża różnica jeśli chodzi o pasowania ;)


Uwierz mi "dobry mechanik" da rade ;) , slyszalem nawet o takich rzemieślnikach co sworzeń przyspawali bo za luzno siedzial w wachaczu (tu akurat mowie o gornym wachaczu). A co do roznicy grubosci to podalem tak orientacyjnie bo ja szukalem głownie 16mm przy gwincie, ale mierzac rozne, to te do Hond i Rover-kow 1.4 i 1.6 maja dosc zroznicowane wymiary (zalezy od producenta) od 14mm do 15,3mm jesli dobrze pamietam, ale suma sumarow tych 16mm jest naprawde niewiele, wiekszosc to te ciensze.

A zauważ ze otwór w wachaczu jest po stozku, sworzen (mowie o fabrycznym) nie wchodzi do samego konca otworu wachacza tylko sie klinuje mniej wiecej w 2/3 albo 3/4 jego dlugosci. Wiec otwor w wachaczu w najcienszym miejscu moze miec ok 15mm (a moze i mniej - ale przyznam, nie mierzylem) i teoretycznie sworzen o grubosci 15mm przy gwincie mozna 'smialo' zamontowac :) , ale skutki moga byc nieciekawe.

[ Dodano: Czw Sie 04, 2011 12:42 ]
szoso napisał/a:
RUDiCK, zauważ że urywają się raczej te oryginalne jeszcze, stare
sworznie te nie są rozróżniane na wersje silnikowe
ma być przy gwincie 16mm i tyle
jeśli nie mam racji to poprzyj to źródłem swoich informacji


Zrodlem tych informacji jest elektroniczny katalog Rover EPC i w samym RAVE jest to opisane w rozdziale o wymianie sworzni.

JeRRy3D - Czw Wrz 01, 2011 10:54

RUDiCK napisał/a:
Z mojego doświadczenia (mam R45 iDT i jestem na etapie wymiany sworzni) i z tego co wyczytalem tu na forum, wiekszosc przypadkow urwania dolnego sworznia dotyczy posiadaczy diesli i silnikow od 1.8 w gore. Chodzi o to ze zawieszenie w samochodach z wiekszymi silnikami (1.8, 2,0 i diesel przynjmiej w r400 i r45) zostalo lekko zmodyfikowane (wzmocnione) a polegalo to na tym ze wstawili tam grubsze sworznie i inny jest dolny wachasz. Problem jest w tym to ze w wiekszosci katalogow w sklepach sprzedajacych czesci samochodowe nie ma rozgraniczenia miedzy 1.4 i 1.6 a 1.8 2.0 i diesel, to znaczy ze według 90% katalogow swożnie sa te same do wystkich tych samochodow

Dokładnie tak. Miałem niezłą jazdę przy wymianie tego sworznia. Niby żadna rewelacja. Auto będzie na jutro a później 2 dni zwozili 5 rodzajów sworzni z różnych hurtowni zanim "utrafili" ten, który był wymagany.

[ Dodano: Czw Wrz 01, 2011 10:41 ]
magneto napisał/a:
Dzien wcześniej jechałem do krakowa i momentami leciałem 180km/h.Nawet nie chce myśleć jakbym wyglądał gdyby to się stało przy takiej predkości.


No to wstrzelę się w tę myśl i załączam foto.
160km/h płatny odcinek Kraków - Katowice.
3, najszybsza, lewa nitka autostrady i nagle trach.
Hamowanie oberwanym zawieszeniem paręset metrów po autostradzie.
Snop iskier w lusterku wstecznym.

Ile miałem szczęścia ? chyba 1000%.
Nie spadł mi włos z głowy.
Żadnego bączkowania, przelotki na przeciwny pas, żadnego dachowania.
Wzorowe parkowanie na 3 kołach wzdłuż linii pobocza.
Kolesie z ochrony autostrady i laweciarz klęczeli przed autem:
"Panie, chyba śmigłowcem ktoś tu pana postawił na tej autostradzie! To nie jest możliwe. Na kolanach do Częstochowy po czymś takim! To zgon! Panu ani roverowi nic się nie stało. Szok!"
Myślę, że moim szczęściem było to, ze urwane koło nie sfixowało, nie wyrwało go, tylko zablokowało w optymalnej pozycji i pracowało, jako hamulec.

Przestrzegam jednak wszystkich, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości wahaczowe.
Nie dywagować, nie oszczędzać, nie naprawiać, nie smarować.
WYMIENIAĆ na nowe póki czas!

[ Dodano: Czw Wrz 01, 2011 10:54 ]
Foty. Chciałbym dodać, ale nie działa :(

najko - Wto Wrz 13, 2011 07:15

Popieram wymianę sworzni:>
Mój przypadek:
Ford Escort
Jazda ok 110-120 leciutki łuk i na tym łuku sworzeń wyleciał przez co zablokowało mi koło,
Jechałem kupę metrów bokiem zajmując 2 pasy ruchu (ruchliwa droga, ale na szczeście nic nie jechało), jak spróbowałem wyprostować to obrót i drugą stroną całą drogę zajmowałem, aż w końcu złapałem pobocze i sioooooooo na dach, efekt?
Szyby strzeliły i auto było wysokości kabrio :shock: , no i kasacja.
Chciałem też podkreślić, że auto było 1 dzień po przeglądzie na SKP

Staniol - Sro Lis 16, 2011 06:44

Ja jestem świeżo po wymianie sworzni, moje to firmy Sidem, sa one dedykowane do Accorda/Rovera 600, a tam silników poniżej 1.8 nie było, specjalnie pytałem w hurtownii czy nie sa też podpisane do mniejszych roverków. Teraz można powiedzieć, że jeżdzę spokojnie ;)
Pawkaz - Sro Lis 16, 2011 21:03

Tez sie zainteresuje wymiana u siebie.Nawet nie chce sobie myslec co by bylo gdyby to mialo miejsce przy probie predkosci maksymalnej na autostradzie-600tka poszla wtedy licznikowo 200 km/h
kolek - Nie Gru 18, 2011 17:15

Miałem objawy jak tu były już wypisane, tzn. lekki luz na przednim prawym kole został wykryty u mechanika jak samochód podniósł i pukało mi troszkę z prawej strony, dźwięk taki jakby pukało coś w karoserię lekko. Tylko 2 razy mi tak pukało, teraz tego już nie słysze. Pojechałem wczoraj do stacji kontroli na szarpaki. Pobujał parę razy, popatrzył i stwierdził że wszystko ok, sworznie w bardzo dobrym stanie. Dodam że samochód stał na kołach na tych szarpakach. Możliwe jest to że mechanik mógł gołym okiem stwierdzić że sworznie są w dobrym stanie?
parasite - Nie Gru 18, 2011 18:21

Czy opisany tu problem dotyczy również MG ZS? I czy w poliftowych R45 zostało to w jakiś sposób poprawione?
sTERYD - Nie Gru 18, 2011 22:59

do końca produkcji i w ZSach jest tak samo :/
kolek - Pią Sty 20, 2012 00:58

Ja złapałem luzy na górnych sworzniach po tym jak poleciałem niechybnie bokiem po trawie (na szczęście nikomu nic się nie stało). W intercars poprosiłem o sworznie do mojej 600 Sdi i dostałem Ruville. Pojechałem do zaprzyjaźnionego mechanika z nimi i jak się okazało są za duże.
Rozwiązaniem było przetoczenie ich u tokarza za co wziął po 30zł od sztuki bo musiał je rozłożyć na części pierwsze. Po tym zabiegu sworznie pasowały tak jak powinny, czyli musiały być wciskane na prasie. Podobno intercars ma błąd i te sworznie są źle w katalogu...
Miał ktoś taki problem z nimi?
Usłyszałem też, że jednym z wyjść jest kupienie całych wahaczy, bo o te sworznie ciężko.

bastek - Sob Lis 17, 2012 00:18

Od dzisiaj zaliczam się do "szczęśliwców" którym w r600 urwał się dolny sworzeń, szczęście w nieszczęściu że urwał się przy parkowaniu i koła były prosto. Dzięki temu mam tylko lekko wgniecioną dolną cześć nadkola bo koło się schowało. Jutro się okaże co trzeba wymieniać. Co ciekawsze, za 2tyg miałem je profilaktycznie zmieniać, nic nie trzaskało, jakiś czas temu lekko zaskrzypiał to go nasmarowałem i tu nagle jeb.
Wymieniajcie je profilaktycznie bo później koszta są duuużo większe!

bociannielot - Sob Lis 17, 2012 11:25

Spoko mi kiedyś w volvo sworzeń wyleciał, przy dość normalnej jeździ także ie było źle ok 40km/h zatrzymałem zostawiłem auto na nastepny dzien powoli 20 km/h do mechanika :D . Niesety takie problemy ze sworzniem zdarzają się chyba w każdym aucie nie tylko R ;) - to tak na pocieszenie :D
imejdz - Wto Maj 07, 2013 21:59

to ja przypomnę temat że o zawieszenie trzeba dbać, przy okazji pozdrawiam pechowego właściciela roverka spotkanego dziś w Legionowie na blachach LCH ... niech 45'ka wraca do zdrowia :)

(zdjęcie marne ale auto nie różni się wiele od powyższych :razz: )

mmaarreecckkii - Wto Sty 28, 2014 16:42
Temat postu: sworznie
Ku przestrodze :) sytuacja miała miejsce w na początku grudnia, wydawało mi się że coś stuka udałem się na stacje diagnostyczną pod koniec listopada okazało się że zawieszenie baja nic nie dolega.


wymieniłem sworznie, filtr oleju, przegub wewnętrzny, zbieżność plus laweta

AndrewS - Sob Wrz 19, 2015 14:06

Witam i niestety dołączam :cry:

Na wstępie opiszę objawy które zlekceważyłem, skrzypienie (zwalałem na górny wahacz) , delikatne przyblokowy wanie kierownicy, nie odbijanie kierownicy z powrotem na wprost (o tym pisało pare osób na forum chyba nawet Maciek), na to samo zresztą zwrócił uwagę Senn

Głównym powodem u mnie było odkręcenie się nakrętki sworznia oczywiście otwór w wahaczu został rozbity i wahacz = złom
Z uwagi na problem z zakupem nawet używanego wahacza w krótkim czasie postanowiłem kupić od hondy Legend I z 90r. niestety nie pasuje, wiec mowa o bliźniaczym modelu i zawieszeniu jest lekko naciągana.(będą fotki)

Ostatecznie rozebrałem brata 800 :twisted:

Teraz samo zdarzenie.
Na szczęscie przy małej predkości ok 20-30 km/h na zakręcie w prawo i wertepach, sworzeń się rozpiął, było to bardzo blisko domu.
Koło nie wyszło na bok pozostało praktycznie na swoim miejscu , uszkodzeniu uległa tylko osłona przegubu i zarysowało felgę od wewnątrz.
Samochód podniosłem na lewarku ustawiłem sworzeń na swoim miejscu i delikatnie bardzo powoli wjechałem na lawetę (przypalając delikatnie sprzęgło :roll: )

Sworznie TRW Lucas wymieniane obydwa w 2012 roku zrobiły około 30 tys.
Drugi ma delikatny luz, niebawem wymiana.

Senn - Czw Wrz 24, 2015 22:52

Dobrze, że nie rozpiął Ci się na trasie bo mogło być krucho.
AndrewS - Czw Wrz 24, 2015 23:46

Obiecane fotki porównawcze wahaczy u góry Honda Legend
u dołu Rover 800, chyba nie wymagają komentarza :|