Zobacz temat - Wypadek Roberta Kubicy
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Wypadek Roberta Kubicy

przemolka1 - Nie Lut 06, 2011 17:57
Temat postu: Wypadek Roberta Kubicy
Kurcze tak czekałem na rozpoczęcie nowego sezonu F1 z udziałem Kubicy w nowym bolidzie a tu taka wiadomość , :beczy: potrzebne mu te rajdy były jak nic zaprzepaścił sobie świetną kariere w najbardziej prestiżowych zawodach samochodowych jakimi jest F1. Żal :beczy:
Pawkaz - Nie Lut 06, 2011 18:05

Miejmy nadzieje, ze bedzie wszystko ok.Sadzilem, ze samochod bedzie bardziej zniszczony
przemolka1 - Nie Lut 06, 2011 18:20

Być dobrze to już nie będzie chodzi mi oto że to najprawdopodobniej koniec jego kariery w F1
Joa - Nie Lut 06, 2011 18:25

przemolka1 napisał/a:
potrzebne mu te rajdy były jak nic zaprzepaścił sobie świetną kariere

widac byly mu potrzebne. skoro to jest cos, co lubi robic, to czemu mialby rezygnowac? bo ludzie od niego oczekuja, ze bedzie najlepszy z najlepszych? bo pokazal, ze moze, wiec juz teraz niech rzuci wszystko inne tylko dlatego, ze tego sie od niego oczekuje?
chyba wie co robi i ma swiadomosc tego jakie moze to niesc konsekwencje.

greg-si - Nie Lut 06, 2011 18:31

Będzie dobrze :) Jeszcze Kubica będzie w F1 startował w tym sezonie na bank.
Z pozycji kierowcy widać skrzynię biegów więc chyba samochód nie jest lekko uszkodzony.

Pluum - Nie Lut 06, 2011 18:38

Ja też wierzę, że zobaczymy jeszcze Robercika w bolidzie F1. Nie mogłam się doczekać tego sezonu a tu taka przykra sprawa. No trudno ale jeszcze będzie dobrze. Trzymam za niego kciuki.
tomaszek22 - Nie Lut 06, 2011 19:28

Czuję pewien niesmak w wypowiedzi autora tego tematu.
W takich chwilach nie powinno się myśleć czy zaprzepaścił sobie karierę czy nie, ale o tym by wrócił do pełni zdrowia. Dopiero wtedy można dywagować o dalszej karierze. Zdrowia nie da się kupić.
Ja z mojej strony jestem pełen wiary, że szybko wróci do zdrowia i trzymam za niego kciuki.

Raptile - Nie Lut 06, 2011 19:53

Ręka złożona . Skłądają Roberta do kupy . Rehabilitacja i mysle ze w kwietniu zobaczmy roberta. Ważne że Robert będzie miał wszystko na miejscu, żadnych amputacji bo to by dopiero przekreśliło go w F1. Przypomnijmy sobie wypadek w 2003 r gdzie rozniez uszkodzeniu uległa prawa reka Roberta 18 śrub i blachy. Ale jedno ktore Robert powinien przemyśleć F1 lub WRC, jedno albo drugie.
kalisz - Nie Lut 06, 2011 20:53

Ja również jestem zdania, że zamiast rozpisywać się o naszych oczekiwaniach, należy teraz trzymać kciuki za lekarzy i szybki powrót Roberta do zdrowia. Widocznie potrzebuje rajdów, taki ma sposób na życie. Przecież co jak co, ale nie robi tego dla pieniędzy.

Jak będzie zdrowie, to znając ambicje Roberta jeszcze nie raz będziemy cieszyli się z jego sukcesów :wink:

Brt - Nie Lut 06, 2011 21:29

wieści pozytywne sprzed chwili ... podobno funkcjonalnosć ręki została zachowana :ok: ...
przemolka1 - Nie Lut 06, 2011 22:01

Widze że sami optymiści ja też życzę Robertowi szybkiego powrotu do zdrowia ale powiedzmy sobie szczerze że po takich urazach ( krwotok wewnętrzni , pogruchotana dłoń , liczne złamania nogi .......) to sa urazy które pozostawiają po sobie ślady a w dobie dzisiejszej F1 gdzie liczą się ułamki sekund to dobrze nie wróży .Aczkolwiek obym się mylił i Robert będzie w przyszłości mistrzem świata
kalisz - Nie Lut 06, 2011 22:10

przemolka1 przede wszystkim to póki co docierają do nas szczątkowe, sprzeczne informacje.

Wiem, że to nie to samo, ale pamiętacie wypadek Karola Bieleckiego? Kto pomyślałby, że po utracie oka wróci to profesjonalnego sportu? Takie historie skłaniają do optymizmu :wink:

magneto - Nie Lut 06, 2011 22:24

Niedostosowanie prędkości do panujących warunków ... zawsze myślalem że brawura i chęć pokazania że jest się najlepszym jest główną przyczyną takich wypadków, jednak nie mialem racji bo w wiadomościach usłyszalem że winę za wypadek ponosi mokra i nierówna nawierzchnia .Nalezy ukarać tą mokrą drogę, a korzeń drzewa ktory spowodował nierowność wyciąć. Każdego szkoda ale za głupotę się płaci.
Paul - Nie Lut 06, 2011 22:39

magneto napisał/a:
Każdego szkoda ale za głupotę się płaci.
Sorry, ale na podstawie 'doniesień' jakichś gryzipiórków z agencji prasowych ferować takie opinie, to "lekka" przesada.
Oczekujesz że kierowca na OSie pojedzie 50 km/h w zabudowanym ??
W F1 też ograniczenie jak na autostradzie (a co, bądźmy wspaniałomyślni, bo inaczej 90).
To jest sport, pewne ryzyko jest WKALKULOWANE, bo wypadek zawsze może się zdarzyć a przyczyny bywają różniste.

Też trzymam kciuki za Roberta i jestem przekonany, że będzie OK :)

bociannielot - Nie Lut 06, 2011 22:40

magneto napisał/a:
Każdego szkoda ale za głupotę się płaci.
wiesz magneto - co do kierowców wyścigowych to trochę nieadekwatne stwierdzenie - przynajmniej moim zdaniem - bo myślę że każdy z nich wie doskonale co ryzykuje - to tak jakby by żołnierzowi w Afganistanie - w starciu z wrogiem ktoś przestrzelił rękę. On też tam był mimo że wiedział czym to grozi, też nazwiesz go głupkiem?
maniaq - Pon Lut 07, 2011 00:25

magneto napisał/a:
Każdego szkoda ale za głupotę się płaci.


A ja mysle, ze zyje wsrod glupich ludzi-rodakow, ktorzy nawet w takiej chwili nie potrafia ugryzc sie w jezyk i przemyslec zanim cos chlapna O_o

Magneto, czy az tak Ci przykro i Cie uwiera, ze Robert COS w zyciu osiagnal ? Widze w twojej wypowiedzi tylko zawisc, zazdrosc i brak zrozumienia czym jest sport - motorowy w szczegolnosci ...

Brawura, niedostosowanie predkosci... w rajdach samochodowych to chleb powszechni, ci ludzie maja jaja, by siedziec w aucie i pedzic po ulamki sekund, a nie siedza przed monitorem i tylko opluwaja innych, nazywajac ich pasje, prace GLUPOTA !

Esh... szkoda klawiatury, bo sie i tak nie zrozumiemy O_o

sic_corey - Pon Lut 07, 2011 02:32

piszę tę wiadomość dość późno także jestem już po wypowiedziach chirurgów którzy go operowali, wiem także jakie są rokowania co do czasu rehabilitacji i prawdopodobnym terminie wznowienia treningów. najprawdopodobniej w momencie wypadku ręka Kubicy została prawie całkowicie oderwana od reszty ciała. w trakcie operacji został zrekonstruowane ścięgna, mięśnie, kości i nerwy ( które w przypadku ręki są nadzwyczaj ważne). nikt nie wspomina jednak o krwotoku wewnętrznym, który również miał miejsce. jego konsekwencją jest niedokrwienie mózgu o nieznanym nam stopniu. tak naprawdę dopiero po odzyskaniu świadomości przez Kubicę będziemy wiedzieli jak duży jest stopień obrażeń i czy potrzebne będą kolejne operacje (tu przede wszystkim tak myślę o tej dłoni :( ). najwięcej na tym wypadku stracił Robert ale jestem ciekaw jak zareaguje zespół Renault...nie mają przecież kierowcy na cały sezon...no zobaczymy jak to wszystko się ułoży. życzę zdrowia Robertowi!
Szymon - Pon Lut 07, 2011 07:29

Ja tam się zgodzę w pewnym stopniu z magneto, Robert chciał pojechać jak najszybciej i przedobrzył. Sam Wisławski stwierdził , że jechali tą Skodą za szybko. Pierwszy raz takim autem + plus zbyt wielka szybkość dało straszny wynik niestety.
bociannielot - Pon Lut 07, 2011 10:24

Szymon, a Wisławski to jest the best driver co nie? ehh on jako pilot całe życie jeździł i już jest autorytet - za szybko, no a o co w tym sporcie chodzi? Popieram maniaka. A co do tego że pierwszy raz takim autem - Kubica ma nawet lepsze bo posiada Fabie WRC w swojej kolekcji a jak wszyscy wiemy przepaść pomiędzy WRC a s2000 jest ogromna. Nie wiem czemu wszyscy się czepiają Roberta, pamiętacie Bublewicza? On zginął, ale przynajmniej zginął robiąc to co kochał i ja też gdybym miał okazję robić coś takiego w życiu chętnie bym ryzykował... nie wiem może niektórzy tego nie rozumieją?
Markzo - Pon Lut 07, 2011 10:50

kocham polakow, tak zawistnej nacji to serio nie ma na świecie. Zyczcie mu zdrowia a nie sie wymądrzacie jakbyście tam byli i wszystko widzieli. brak mi slow na takie zachowanie!
seyfer - Pon Lut 07, 2011 11:00

Robert jest przykładem człowieka, który swoja prace w f1 potrafi połączyć z rajdami o których zawsze się wypowiadał z pasją. Tragedią jest, że miał ten nieszczęsny wypadek ale szczerze liczę na szybki powrót do zdrowia i dalsze występy Roberta.

Markzo, 100% racji..... :???: :/

maniaq - Pon Lut 07, 2011 11:46

http://f1.wp.pl/kat,48594...,wiadomosc.html

http://www.tvn24.pl/

dla tych co nie widzieli jeszcze

Kurczak85 - Pon Lut 07, 2011 13:20

magneto napisał/a:
brawura i chęć pokazania że jest się najlepszym

Kompletnie nie rozumiem tego o czym piszesz.. O takich rzeczach można by mówić jak by się rozbił jadąc sobie do domu, a nie startując w rajdzie. Chyba o to w nich chodzi.. Ten tekst to chyba jakas prowokacja :)

Mimo tego strasznego wypadku uważam, że Renault dobrze robił pozwalając mu startować w rajdach. Kubica nigdy nie ukrywał swojej wielkiej milości do rajdów i swoimi czasami które osiągał w poprzednich rajdach, dużo słabszym samochodem, pokazał, że czuje się w nich naprawde dobrze. Nie nam oceniac przyczyny wypadku, bo nie było nas tam na miejscu. Niestety taki jest ten sport. Inni kochaja nurkować i też to robią znając ryzyko. To samo tyczy się spadochronów itd. Bardzo mocno trzymam kciuki i z całego serce czekam na jego najszybszy powrót zdrowia i powrót do startów. Niezaleznie od tego czy to będą to rajdy, czy F1, niech ściga sie dalej, bo to jego największa miłość pasja i życie.

shudder - Pon Lut 07, 2011 15:07

Zobaczycie, że Robert jeszcze wróci do ścigania, a w następnym sezonie zdobędzie mistrza F1 :) . To jest fighter i na pewno łatwo się nie podda. Tak jak po wypadku w Kanadzie. Przed występem w kolejnym wyścigu powstrzymali go lekarze ;) .
przemolka1 - Pon Lut 07, 2011 17:22

magneto napisał/a:
brawura i chęć pokazania że jest się najlepszym

Brawurą to popisał się kiedyś młody Zientarski o ile pamietacie o jego wypadku

magneto - Pon Lut 07, 2011 21:03

maniaq napisał/a:
czy az tak Ci przykro i Cie uwiera, ze Robert COS w zyciu osiagnal ? Widze w twojej wypowiedzi tylko zawisc, zazdrosc i brak zrozumienia czym jest sport

Nie jest mi ani przykro ani mnie nie uwiera.Każdy robi to co lubi. Napisałem tylko swojee zdanie
maniaq napisał/a:
a nie siedza przed monitorem i tylko opluwaja innych, nazywajac ich pasje, prace GLUPOTA !


maniaq napisał/a:
A ja mysle, ze zyje wsrod glupich ludzi-rodakow

Ty na mnie wcale nie plujesz nazywając głupkiem tylko dlatego że wyraziłem swoje zdanie.

maniaq napisał/a:
ktorzy nawet w takiej chwili nie potrafia ugryzc sie w jezyk i przemyslec zanim cos chlapna O_o


Na Kaczyńskiego też za życia pluli a jak zginął to tylko był lament jak wielkiego i dobrego człowieka straciliśmy.Albo mówię co myślę albo nie wypowiadam się wcale - po co ta obłuda

Kurczak85 napisał/a:
Ten tekst to chyba jakas prowokacja


Żadna prowokacja
Przepraszam za swoje zdanie.

Wystarczyło wpisać w temacie że można wyrażać tylko współczucie i ubolewanie i bym się nie wypowiadał.

Koniec OT. Przepraszam wszystkich których uraziłem i jeśli jest taka potrzeba proszę o ukaranie.
Wg regulaminu złamałem zasadę 7d(treści o charakterze prowokacyjnym)
i 7b (wyrażania i przekazywania na forum prywatnych niecenzuralnych opinii pod adresem innych osób,)

kasjopea - Pon Lut 07, 2011 21:09

magneto napisał/a:
Koniec OT. Przepraszam wszystkich których uraziłem i jeśli jest taka potrzeba proszę o ukaranie.
Wg regulaminu złamałem zasadę 7d(treści o charakterze prowokacyjnym)
i 7b (wyrażania i przekazywania na forum prywatnych niecenzuralnych opinii pod adresem innych osób,)
Nie ma takiej potrzeby. Każdy ma prawo do własnego zdania, jakie by ono nie było.
shudder - Pon Lut 07, 2011 21:43

Racja - każdy ma prawo do własnego zdania. Co nie zmienia faktu, że mówienie o szybkiej jeździe podczas rajdu jako o głupocie jest idiotyzmem ;] . Tym bardziej, że pierwsze o co Robert spytał po przebudzeniu to czy wszytko w porządku z Kubą (pilotem). Czasami faktycznie warto przemyśleć trochę głębiej całą sprawę niż gadać głupoty wyssane z palca. Wszędzie piszą i to nie od dziś, że rajdy samochodowe to pasja Roberta. Więc na pewno nie robił tego dla kasy czy szpanu tym bardziej, że był to jakiś lokalny rajd nie zaliczany nawet do żadnych mistrzostw.
dobryziom - Pon Lut 07, 2011 21:56

ja trzymam za niego kciuki i za szybka rehabilitacje chłopak ma charakter i na pewno szybko wróci do sportu :)

PS
magneto napisał/a:

Na Kaczyńskiego też za życia pluli a jak zginął to tylko był lament jak wielkiego i dobrego człowieka straciliśmy.Albo mówię co myślę albo nie wypowiadam się wcale - po co ta obłuda


jedyne co straciliśmy to spokój na co najmniej 2 lata opłakiwania, domniemanych zamachów oraz ogólnego kretyństwa...

andrew0503 - Pon Lut 07, 2011 22:19

Dobra, bez polityki, bo tam tylko same żale, obłuda i kłamstwo :razz:
A Robert to twardziel, kocha to co robi i myślę, że ta pasja pozwoli mu wrócić na tor. Jeśli lekarze zrobią wszystko co w ich mocy aby przywrócić Kubicę do stanu pozwalającego jeździć to On pokarze jeszcze na co Go stać...

maniaq - Wto Lut 08, 2011 00:22

Magneto prosze 3majmy sie tematu a nie polityki.

Porownales jazde kierowcy rajdowego, na wyznaczonej zabezpieczonej trasie do jazdy Kowalskiego po bulki do sklepu.

Imho to nieporownywalne rzeczy. Nie wierze, ze nie widzisz tu roznicy. Tylko dlaczego chcesz tak to przedstawiac ?

Kierowca na rajdzie jedzie jak najszybciej, nie ma limitow predkosci, nie ma znakow drogowych... Gna na czas. Wiec skad oskarzanie o brawure ? Brawura bybylo jakby jechal tak w ruchu ulicznym zwyklym autem osobowym - np. Roverem 25 ;)

Glupim jest dla mnie stawianie znaku rownosci miedzy rajdem a ruchem ulicznym. Nie twoja osoba , a ten poglad, wiec nie mow, ze Ciebie tak nazwalem. Dyskutuje z Toba, wiec nie uwazam Cie za glupka, tylko prosze rozwin swoja mysl z pierwszego postu >?

Czyli ze kazdy sport noszacy znamiona ryzyka, traktujesz jako glupote >?

azer - Wto Lut 08, 2011 12:43

pare zdjęć auta, przerażający widok
http://pokazywarka.pl/samochodroberta/

sobrus - Wto Lut 08, 2011 12:49

Dla mnie spawa prosta. To rajd. Wypadki sie zdarzają i nikt tu nie jest winny bo takie są rajdy.
Będąc kibicem trzeba mieć świadomość że można oberwać nisko przelatującym samochodem. Nie trzeba więc stawać blisko i przeszkadzać kierowcom.

Będąc kierowcą ma sie świadomość ryzyka i że drzewa nie są z gumy. Ale liczy sie czas.

Kiedyś Clarkson próbował jechac Hondą NSX po torze Laguna Seca i nie mógł uzsykać dobrego czasu. Bo był zbyt ostrożny. Hamował, bał się. A przecież źle nie jeździ.
Ale kierowca rajdowy nie ma takich zahamowań jak normalny, jedzie na złamanie karku. Nie widzi trasy, ale słucha pilota i jedzie.

I tak ma być. Taki jest ten sport. Ktoś kto będzie jechał inaczej będzie zawsze ostatni.

Robertowi życze szybkiego powrotu do zdrowia. To mogło sie skończyć znacznie gorzej.

Brt - Wto Lut 08, 2011 13:33

Po obejrzeniu tych fotek można tylko jedno powiedzieć .... miał chłop zay...ście dużo szcześcia, że w ogóle z tego wyszedł. Na kolanach do Częstochowy jak z tego wyjdzie cało ....... A co do reszty tematu, to niestety chcesz się nauczyć dobrze i szybko wbijać gwoździe to musisz czasem młotkiem przyłupać w palca, podobnie z rajdami chcesz szybko jeździć to i czasem trzeba i wylecieć poza drogę. A co do tego, że w ogóle jeździ w rajdach obecnie, to ja jednak bym się zastanowił na jego miejscu czy swoich pasji jednak nie ograniczyć trochę w ramach wyższego celu jakim zapewne jest jazda i walka o mistrzostwo F1 oraz po prostu podłoże ekonomiczne własne, teamu i kilku innych powiązanych podmiotów. Niestety dla siebie tyko on nie jeździ.
shudder - Wto Lut 08, 2011 14:37

Brt napisał/a:
Po obejrzeniu tych fotek można tylko jedno powiedzieć .... miał chłop zay...ście dużo szcześcia

Dokładnie... kilka (naście) centymetrów w stronę kierowcy i bariera przebiła by nie tylko auto ale i Roberta :sad: . Na szczęście skończyło się tak, a nie inaczej i pewnie za kilka miesięcy wróci do pełni sił czego Mu bardzo życzę :)

fabianopulos - Wto Lut 08, 2011 15:18

http://www.fakt.pl/To-nie...ly,95370,1.html
Pluum - Wto Lut 08, 2011 16:52

No proszę redaktorzy z "Faktu" już się bawią w detektywów i ekspertów. Szkoda, że nie pofatygowali się żeby sprawdzić ile Robert ma lat.

Kubica wróci do F1 i to szybciej niż wszyscy myślą. Mam nadzieję, że pojeżdzi jeszcze w tym sezonie. Ja w to wierzę i trzymam kciuki :smile:

maniaq - Wto Lut 08, 2011 23:45

http://f1.autoklub.pl/new...yl-kubica,34339 jak dla mnie trafnie napisane ;)
bociannielot - Sro Lut 09, 2011 09:25

maniaq, zgadzam się w 100% z autorem :ok:
Kurczak85 - Sro Lut 09, 2011 10:37

maniaq napisał/a:
http://f1.autoklub.pl/new...yl-kubica,34339 jak dla mnie trafnie napisane

dokładnie tak jest :ok:

shudder - Sro Lut 09, 2011 11:40

Bo w Polsce (a może i nie tylko) już tak jest, że jak ktoś coś umie robić to po prostu to robi. A jeżeli czegoś nie umie... to uczy tego innych :roll:
maniaq - Czw Lut 10, 2011 14:27

http://newsauto.npx.pl/news.php?readmore=397
imejdz - Czw Lut 10, 2011 14:46

http://sport.onet.pl/f1/s...,wiadomosc.html piękny gest :)
maniaq - Czw Lut 10, 2011 22:45

http://www.rp.pl/artykul/610402.html

coraz weselej :D znafcy tematu :rotfl:

imejdz - Czw Lut 10, 2011 23:01

maniaq napisał/a:
http://www.rp.pl/artykul/610402.html

coraz weselej :D znafcy tematu :rotfl:


bez komentarza ... :neutral:

shudder - Pią Lut 11, 2011 11:34

moja reakcja była podobna...

bociannielot - Pią Lut 11, 2011 11:42

Słyszałem już o tym wcześniej, niezła jest klientka :lol: . Face palma nie zrobiłem, ale uśmiech miałem nieziemski :mrgreen: .
maniaq - Pon Lut 28, 2011 09:59

nie wiedzialem gdzie, to wrzuce tutaj .

Proponowany list otwarty do dziennikarzy przez Macieja Wisławskiego

" Szanowni Dziennikarze.

Zwracamy się do Was z prośbą, o nieużywanie słów "rajd", czy też "rajdowiec" w kontekście przedstawianych, bądź opisywanych przez Was tragicznych zdarzeń na drodze, a szczególnie w informacjach o pijanych kierowcach.

Nasza prośba nie wynika z pobudek osobistych. Nie chodzi tu o naszą urażoną dumę, choć wielu z rajdowców prowadzi szkoły doskonalenia techniki i kultury jazdy. Grono byłych i obecnych kierowców wyczynowych, należy do najbezpieczniejszych kierowców w ruchu publicznym.

Nie chodzi tu też o to, że nasza fundacja w swej nazwie posiada słowo "rajdowe" jak i niektóre stowarzyszenia, a wcale nie jesteśmy zrzeszeniem pijanych bandytów drogowych.

Problem tkwi głębiej i ma fundamentalne znaczenie dla sytuacji na naszych drogach.

Sport samochodowy, szczególnie ten amatorski, ma bowiem ogromne znaczenie dla naszego bezpieczeństwa w codziennym ruchu publicznym.

Nigdzie indziej młody kierowca nie nauczy się tak szybko i skutecznie pokory do własnych umiejętności prowadzenia auta i nie wyrobi sobie refleksu, oraz zdolności błyskawicznej oceny sytuacji na drodze jak i zachowania się samochodu. Amatorskie zawody samochodowe są również najlepszym wentylem bezpieczeństwa, przez który z psychiki młodego kierowcy uchodzi nadmiar agresji.

Wypadki drogowe są najczęściej efektem brawury,małych umiejętności i tejże właśnie agresji.

Załóżmy, że nagle likwidujemy w kraju wszystkie kluby bokserskie, wszystkie szkoły wschodnich sztuk walki, oraz siłownie. Nietrudno sobie wyobrazić, ile dodatkowej fizycznej agresji wylałoby się na nasze ulice i osiedla. Identyczna sytuacja jest w przypadku agresji za kierownicą.

Tymczasem mamy w Polsce tysiące różnych boisk piłkarskich, siatkarskich, koszykarskich, korty, baseny, siłownie, itd, a na przykład w całym województwie łódzkim nie ma ani jednego odpowiedniego placu, na którym można by zorganizować cykliczne amatorskie zawody samochodowe. Automobilklub Łódzki w ciągu całego roku nie organizuje ani jednej amatorskiej imprezy, a sam nosi się z zamiarem ogłoszenia upadłości.

W całym kraju sytuacja nie wygląda wiele lepiej, a tam gdzie takie imprezy są organizowane, barierą udziału w nich są najczęściej koszty.

Z całym szacunkiem dla innych dyscyplin sportu, których wielu jesteśmy kibicami, jednak gdy rano jedziemy do pracy, to raczej nie podetnie nas na chodniku piłkarz, ani nie dostaniemy oszczepem w czoło. Gdy po południu nasze dziecko wraca ze szkoły, to mało prawdopodobne jest, by na pasach spadł mu na plecy Adam Małysz. A jak w ciągu sekundy potrafi nam całe życie wywrócić do góry nogami nastolatek, który nie ma pokory do swych umiejętności prowadzenia samochodu, o tym niestety codziennie dowiadujemy się z mediów.



Powtarzam, że amatorskie rajdy są najlepszą kuźnią bezpiecznych kierowców.

Tu, w kontekście naszej prośby, podam sztandarowy przykład efektów używania słów "rajdowiec" w medialnych opisach wypadków.

Młody Jacuś, kierowca i pasjonat rajdów, a także posiadacz leciwego Cinquecento, chciałby wystartować w najbliższym amatorskim rajdzie, organizowanym przez lokalny automobilklub.

Jacuś jest odpowiedzialny. Nie szaleje na co dzień w ruchu publicznym, lecz spełnia się właśnie podczas takich imprez. Niestety brakuje mu 200zł. Przypomniał sobie, że niedaleko pan Wacław prowadzi warsztat tłumikarski. Idzie więc do niego i proponuje mu całą powierzchnię swego auta pod reklamę. Auta, którym jeździ codziennie na uczelnię, oraz ogólnie używa go do przemieszczania się po mieście. Taki mobilny bilbord.

Pan Wacław myślał nawet niedawno o jakiejś reklamie, bo klientów mało. Może nawet zgodziłby się propozycję Jacusia, gdyby ............... gdyby dziś rano nie przeczytał w lokalnym tytule prasowym, że wczoraj "pijany rajdowiec wjechał na chodnik i zabił matkę z dzieckiem".

Pan Wacław, wciąż wzburzony tą informacją, nie zagłębiając się w problem, patrzy złym okiem na młodego rajdowca, odmawia mu i wyprasza go ze swego warsztatu.

Nie będzie wszak wspomagał pijanych rajdowców zabijających matki z dziećmi na chodniku.

W tej chwili niejeden z Was pomyśli, że przekoloryzowałem. Przecież pan Wacław, jako prowadzący firmę, jest z pewnością człowiekiem myślącym i ma świadomość, że Jacuś raczej nie jeździ pijany po chodnikach.

Odpowiem tak. Nawet jeśli przekoloryzowałem to wyłącznie przykład, a nie geneza problemu.

Prócz tego najczęściej w takiej sytuacji działamy pod wpływem chwilowego impulsu, a nie po głębszym przemyśleniu. Takich i podobnych scen, jak ta z opisanym młodym Jacusiem i panem Wacławem, właścicielem warsztatu tłumikarskiego, jest na terenie kraju setki, o ile nie tysiące. Na szczęście nie wszystkie się tak kończą. Efekty są wynikiem obrazu opartego na przekazie medialnym.

Któż lepiej powinien wiedzieć jak nie Państwo, jaka moc sugestii tkwi w piórze dziennikarza, oraz obrazie ekranu telewizora ?

Artur Żmijewski, grający lekarza, jednego z głównych bohaterów serialu "Na dobre i na złe" wciąż na ulicy zaczepiany jest przez ludzi z prośbą o poradę lekarską.

Aktorka, Marina Vlady, żona Włodzimierza Wysockiego, po jednym z filmów sensacyjnych w którym grała, w osłupieniu patrzyła na dwóch Gruzinów, którzy przyjechali bronić jej przed "czarnym charakterem" z tegoż filmu.

Tak, tak Szanowni Dziennikarze. Podobną moc posiadacie w swoich piórach czy tez głosach w eterze jak i na wizji.

Bardzo często, na różnych płaszczyznach życia, nie zdajemy sobie sprawy z tego, że w tragicznym, bądź negatywnym zdarzeniu będącym wynikiem efektu domina, to właśnie my przewróciliśmy pierwszą kostkę.

W naszym kraju wiedza społeczna na temat sportów samochodowych jest znikoma lub żadna. Przypuszczam nawet, że gdyby nie Robert Kubica, to w przeważającej większości naszego społeczeństwa pit stop nadal mylił by się z pit bullem. Dodatkowo ludzie, ze względu na finansową elitarność tej dyscypliny są do niej nastawieni raczej wrogo.

"Bractwo Rajdowe" Fundacja, powstało właśnie po to, by rozwijając amatorski sport samochodowy, zwiększać bezpieczeństwo na naszych drogach.

Wiele innych organizacji i stowarzyszeń również działa w tym kierunku.

Do tego jednak potrzebna jest akceptacja i zrozumienie społeczne.

Dlatego na koniec ponawiamy naszą prośbę. Nie apelujemy, ani nie żądamy stanowczo.

Zwyczajnie, po ludzku prosimy.

Pamiętajcie przy tym, że problem bezpieczeństwa drogowego dotyczy również Was i Waszych najbliższych. Droga nie rozróżnia profesji, wieku, orientacji politycznej, seksualnej, ani orientacji w terenie. Swe tragiczne żniwo zbiera równo wśród nas wszystkich. Nigdy nie wiemy kiedy. Te ostatnie zdania nie są z mojej strony bynajmniej żadną tanią gierką na Waszych emocjach. Dowodem na to są krajowe statystyki śmiertelnych wypadków drogowych, nie mówiąc już o rannych, z których większość do końca życia pozostaje osobami niepełnosprawnym i wykluczonymi z życia społecznego. Ponad 35%-towy udział w tych tragediach mają młodzi kierowcy, w przedziale wiekowym 18-25 lat. Szaleją po drogach publicznych, bo nie mogą na rajdach.

Łączymy wyrazy szacunku. "



Co o tym myslicie ?