Zobacz temat - [R75] Stukanie w układzie kierowniczym
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [R75] Stukanie w układzie kierowniczym

gagadrago - Pią Sty 13, 2012 13:31
Temat postu: [R75] Stukanie w układzie kierowniczym
Witam

Mam pytanko co to jest. Rano odpalilem auto i zaczolem skrecac kierownica i stukanie mocne bylo i po chwili zaczelo smierdziec jak jade do przodu i do tylu samochod sam jakby hamuje i stuka strasznie???

Dzieki za pomoc

wojtekhan - Pią Sty 13, 2012 14:38

Witam
A ile auto stoi nieużywane?

Czym śmierdzi?

Gdzie słychać te stuki?

gagadrago - Pią Sty 13, 2012 16:16

wojtekhan napisał/a:
Witam
A ile auto stoi nieużywane?

Czym śmierdzi?

Gdzie słychać te stuki?



12 godzin auto stalo nie uzywane

smierdzi jakby olejem

stuki slychac tak jakby z kierownicy

to bardziej takie trzaski jakby cos sie lamalo albo cos w tym stylu.

apples - Pią Sty 13, 2012 18:57

Sprawdź koło pasowe wału - http://forum.roverki.eu/v...p=494721#494721
Dopóki nie zdiagnozujesz to już go lepiej nie uruchamiaj. :wink:

gagadrago - Pią Sty 13, 2012 21:36

Przyjrzalem sie jeszcze dokladnie okazuje sie ze przod samochodu totalnie opadl tak jakby amortyzatory zniknely. sztywny sie zrobil przód auta calkowicie.
apples - Sob Sty 14, 2012 08:37

gagadrago, poproś kogoś kto ma chociaż jakieś pojecie o samochodach aby zobaczył Twoje auto. Napisałeś najpierw o stukach, a potem o opadniętym przodzie. Jedynym rozwiązanie aby Ci pomóc będzie za chwilę stwierdzenie - wymień całe auto, a wtedy będzie cisza. :wink:

1. Stuka przy kręceniu kierownicą? Pęknięta sprężyna, łożysko amortyzatora, poduszka amortyzatora, krzyżaki w kolumnie kierowniczej.
2. Stuka po odpaleniu silnika? Koło pasowe wału korbowego lub któryś z elementów silnika napędzany paskiem.
3. Stuka podczas jazdy? Wahacz, końcówki drążków, tuleje zawieszenia, amortyzatory, przekładnia kierownicza, drążki kierownicze, stabilizator, drążki stabilizatora. Jedź na stacje diagnostyczną.
4. Stuka po przekręceniu kluczyka w stacyjce? Klapki sterowania nawiewem w panelu klimatyzacji.
5. Stuka przy ruszaniu? Poduszki silnika, sprzęgło, koło dwumasowe, przegub.

gagadrago - Sob Sty 14, 2012 09:34

Napisze jeszcze raz wszystko.

po odapleniu auta silnik pracuje bez rzadnych problemow, moge wrzucic bieg, ale jak juz wrzuce bieg i ruszam (czy do przodu czy do tylu, kierownica skrecona w lewa i prawa) sa straszne trzaski z przodu auta, nie idzie nim ruszyc bo go cos hamuje. Jak wczoraj auto stalo na luzie ok 5 min i probowalem ruszac to zaczynalo smierdziec jakby przypalonym olejem cos w tym stylu.

jak auto stoi na luzie i krece kierownica sa trzaski dosyc mocne ale nie tak jak przy ruszaniu.

a caly przod auta jakby sie zerwal z czegos i opadl w dol o jakies 7 cm.

Tomi - Sob Sty 14, 2012 09:44

gagadrago napisał/a:
Napisze jeszcze raz wszystko.

po odapleniu auta silnik pracuje bez rzadnych problemow, moge wrzucic bieg, ale jak juz wrzuce bieg i ruszam (czy do przodu czy do tylu, kierownica skrecona w lewa i prawa) sa straszne trzaski z przodu auta, nie idzie nim ruszyc bo go cos hamuje. Jak wczoraj auto stalo na luzie ok 5 min i probowalem ruszac to zaczynalo smierdziec jakby przypalonym olejem cos w tym stylu.

jak auto stoi na luzie i krece kierownica sa trzaski dosyc mocne ale nie tak jak przy ruszaniu.

a caly przod auta jakby sie zerwal z czegos i opadl w dol o jakies 7 cm.


Może po prostu skoro auto opadło z przodu, to koła przednie ocierają i blokują się o nadkole lub błotnik (stąd trzaski, tarcie i hamowanie)?

gagadrago - Sob Sty 14, 2012 09:47

Tomi napisał/a:
gagadrago napisał/a:
Napisze jeszcze raz wszystko.

po odapleniu auta silnik pracuje bez rzadnych problemow, moge wrzucic bieg, ale jak juz wrzuce bieg i ruszam (czy do przodu czy do tylu, kierownica skrecona w lewa i prawa) sa straszne trzaski z przodu auta, nie idzie nim ruszyc bo go cos hamuje. Jak wczoraj auto stalo na luzie ok 5 min i probowalem ruszac to zaczynalo smierdziec jakby przypalonym olejem cos w tym stylu.

jak auto stoi na luzie i krece kierownica sa trzaski dosyc mocne ale nie tak jak przy ruszaniu.

a caly przod auta jakby sie zerwal z czegos i opadl w dol o jakies 7 cm.


Może po prostu skoro auto opadło z przodu, to koła przednie ocierają i blokują się o nadkole lub błotnik (stąd trzaski, tarcie i hamowanie)?



az tak strasznie nie opadlo bo kola nie dotykaja nadkola

apples - Sob Sty 14, 2012 10:14

gagadrago napisał/a:
jak auto stoi na luzie i krece kierownica sa trzaski dosyc mocne ale nie tak jak przy ruszaniu.
Łożysko poduszki lub pęknięta sprężyna. Zobacz czy sprężyny są całe.
gagadrago - Sob Sty 14, 2012 10:30

[quote="apples"]
gagadrago napisał/a:
jak auto stoi na luzie i krece kierownica sa trzaski dosyc mocne ale nie tak jak przy ruszaniu.
Łożysko poduszki lub pęknięta sprężyna. Zobacz czy sprężyny są całe.[/qte]


sprezyna peknieta od strony pasazera.

Dzieki za pomoc

apples - Sob Sty 14, 2012 13:22

gagadrago napisał/a:
sprezyna peknieta od strony pasazera.
... więc sprawa jasna.

Tematy o sprężynach znajdziesz tu http://forum.roverki.eu/v...p=494108#494108

Bender - Sro Lut 29, 2012 19:31
Temat postu: Rover 75 2,0 CDT 2002 problem po wymianie amortyzatorów
Witam, nie jestem pewien, czy to dobre miejsce na moje pytanie, ale rzecz o zawieszeniu, więc może komuś się w przyszłości przyda.

Otóż "mechanicy" wymienili mi całe kolumny z przodu (amortyzator ze sprężyną i łożyskiem oporowym), a wcześniej wymieniałem wahacze. Po amorkach, samochód prowadził się, jak pijana świnia. Pojechałem więc do nich jeszcze raz, że nie ustawili zbieżności. Jak ją "poprawili", to w ogóle się nie dało jechać. I teraz tak:

Podczas jazdy na wprost, kierownicę mam krzywo, powiedzmy, ćwierć obrotu w lewo, w pewnym momencie któreś koło robi "fajt" do wewnątrz i nagle kierownica jest ćwierć obrotu... W prawo! Generalnie całe zawieszenie pracuje tak, jakby było z gumy i reaguje z opóźnieniem na ruchy kierownicą. Pobieżnie sprawdziłem, wahacze się trzymają, wszystko wygląda na przykręcone.

Czy to możliwe, żeby coś z amortyzatorami było źle? W pierwszej chwili pomyślałem, że założyli durnie prawy na lewą, a lewy na prawą stronę, ale nie. Nie da się.

W Sobotę się do nich doczłapię (na dwa dni muszę się przeprosić z komunikacją tzw publiczną), ale chciałbym wiedzieć, co powinni zrobić, stąd moje pytanie - czy ktoś z Koleżanek i Kolegów miał podobne "jaja"?

Pozdrawiam Grześ

piterazim - Czw Mar 01, 2012 10:59

Stawiał bym na zbieżność. Podjedź może na jakąś stację kontroli - tam ci ustawią
Bender - Czw Mar 01, 2012 19:37

No właśnie nie jest to zbieżność, bo ustawiali mi ją już trzy razy i to w dwóch różnych warsztatach. Poza tym, skoro kierownica potrafi się obrócić względem kół o pół obrotu, to znaczy, że coś się przesuwa, a skoro się przesuwa, to można se ustawiać do końca świata. :rotfl: Popatrzyłem trochę na temacie dotyczącym właśnie zbieżności i wygląda na to, że chyba już wiem. Otóż amortyzatory nie są wciśnięte w obejmę piasty dostatecznie głęboko i na dodatek sama obejma nie jest porządnie skręcona. Podkreślam jednak, że są to tylko moje domysły, po lekturze forum, choć nadal jestem ciekaw, czy ktoś miał podobny przypadek. Bo z naprawą samochodu jest tak, że lubię mieć pewność, co było nie tak, a nie na zasadzie "palnij pięścią w telewizor, może się naprawi, a jak się naprawi, to już spoko"

Tak czy inaczej, dzięki za odzew

apples - Czw Mar 01, 2012 19:53

Bender napisał/a:
amortyzatory nie są wciśnięte w obejmę piasty dostatecznie głęboko
Amortyzator dobrze włożony ... blacha centrująca przyspawana do niego jest w szczelinie zwrotnicy i skręcona śrubą łączącą zwrotnice z amortyzatorem.
Bender napisał/a:
na dodatek sama obejma nie jest porządnie skręcona
Obejma ma się połączyć w miejscu ścisku amortyzatora zakleszczając blachę centrującą.
Bender - Sob Mar 03, 2012 15:52

Dziś rano byłem u mechaników, którzy mi wymieniali amortyzatory i powiem krótko - O Matko Boska!!! Przyczyną "jeżdżenia" przodu było... Nie dokręcenie wahacza, do zwrotnicy. Sworzeń wahacza ma na obwodzie wgłębienie, przez które przechodzi śruba ściskająca obejmę. Tylko dlatego nie pogubiłem po drodze kół. Jak widać, niektórym "mechanikom" trzeba patrzeć na ręce, co jest o tyle trudne, że oni wcale tego nie chcą. Każą siedzieć w recepcji i nie włazić do warsztatu. Czuję się bezsilny...

Tak, czy inaczej, sprawa zamknięta.

piterazim - Pon Mar 05, 2012 09:33

Podpadłeś im? Może było na twoją osobę zamówienie i miało wyglądać na wypadek